betty842
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez betty842
-
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
betty842 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
anuszka Jak byłam w esku to pani od laktacji stanowczo odradzała używania nakładek laktacyjnych.Ja miałam je kupione bo wiedziałam jak na poczatku boli karmienie,ale niestety nie umiałam ich używać.Miałam dwa rózne rodzaje i żadne mi "nie pasowały",albo mały nie umiał zassać.Tak wiec wyrzuciłam je,zacisnełam zęby i karmiłam bez nich.A pani od laktacji odradzała ponieważ przez nakładki laktacja nie jest prawidłowo pobudzana i pokarmu może być mniej lub szybciej zaniknąć.Po jakmiś czasie jednak sobie chwaliłam,ze jednak nie używam tych nakładek a to dlatego,ze nie chciałoby mi sie ich za każdym razem wyparzać.W kazdej chwili moglam cyca wyciągnąć i nakarmić małego.Ja nie uważam,że nakładki są złe,jak ktoś chce to niech używa-wszystko jest dla ludzi:).Ale jak nie ma potrzeby to wg mnie nie warto. -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
betty842 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mi poród odbierał dr.Manderla. Położna stała obok mnie. W sumie to położna doglądała mnie przez cały poród (od podłączenia kroplówki do bóli partych) a na sam koniec wezwano doktora i to on odbierał poród a potem zakładał szwy. -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
betty842 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Co do głupot wypisywanych przez eskulap dodam,że mnie w karcie wypisowej napisali "pierworódka" a to było mój drugi poród.Oczywiście dobrze wiedzieli,ze to był mój drugi poród ale czemu napisali "pierworódka" to już nie wiem.Olałam to ale połozna jak do mnie przyszła to kazała mi tam jechać,zeby to poprawili.No ale nie pojade ponad 40km tylko po to,żeby poprawili jeden wyraz w wypisie,który wg mnie jest mało istotny. -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
betty842 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
6 miesięcy? Mi powiedziała połozna,ze szwy rozpuszczają sie ok 4-6 tygodni. Mi sie po 4 tygodnich napewno rozpuściły-nawet nie wiem czy nie wczesniej.Ale tak jak dziewczyny piszą jak boli szycie to lepiej szwy zdjąć.Mnie nie bolało wiec nie chciałam. -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
betty842 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ponoć zwracają za znieczulenie,którego ci nie dadzą. Jak ja rodziłam to poród kosztował 490zł i gdybym nie urodziła w esku (a na wizycie przedporodowej bym była) to zwróciliby mi jakoś 250zł. Ale po obniżce ceny nie wiem ile by zwrócili. -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
betty842 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
a co do wskazań do cc... wg mnie biernacki jest dobrym i mądrym lekarzem.I jeśli on twierdzi,ze lepsza byłaby cesarka to tak jest.Wydaje mi sie,że kazda z was ktora ma wątpliwości (sn czy cc) powinna zdać się na niego. Trzeba mu powiedzieć o swoich obawach i wtedy napewno on weźmie to pod uwagę.No ale inna sprawa jak któraś jest pewna swojej decyzji na 100proc. Ja też miałam obawy czy nie lepsza byłaby cesarka.Pierwsze dziecko urodziłam sn ale rok poźniej w wypadku złamałam spojenie łonowe.W szpitalu powiedzieli mi,ze bede miała problem z urodzeniem dziecka.Mój gin powiedział mi,ze jeśli dziecko bedzie niewielkie (takie ok 3kg) to powinnam urodzić sn a jak takie ok 4kg to raczej cesarka.Byłam u ortopedy,który stwierdził,ze nie ma wskazań do cc.Sama nie wiedziałam co o tym mysleć-czy nie lepiej wybrać cc.Ale Biernacki na wizycie przedpor.powiedział mi,ze raczej nie powinno być problemu z porodem sn.Zaufałam mu bo wiedziałam,ze chce dla mnie i dziecka jak najlepiej.Jestem pewna,że gdybym powiedziała,że chcę cesarkę to na bank by sie zgodził (własnie przez to złamane spojenie łonowe).A w normalnym szpitalu o cesarce z tego powodu mogłabym zapomnieć (dla nich to nie jest wskazaniem). No i urodziłam sn ("błyskawicznie",jak to połozne w esku powiedziały:)) synka,który miał 3900g! Tak wiec moje zdanie jest takie,zeby zaufać lekarzom z eska (zwłaszcza biernackiemu) bo oni mimo wszystko chcą dla nas jak najlpiej.Trzeba powiedzieć o swoich obawach a oni napewno wezmą je pod uwagę-a nie tak jak w państwowych szpitalach gdzie nasze zdanie sie nie liczy. -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
betty842 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
a jeszcze mi sie taka anegdotka przypomniała w związku z tym krwawieniem.Tak ze dwa tygodnie po porodzie była u mnie teściowa.Mały spał wiec uznałam,ze wykorzystam obecność teściowej i podskocze do kuzynki (mieszka za płotem) i zapłace rachunki przez internet (my wtedy jeszcze nie mieliśmy).No wiec pytam tesciowej czy popatrzy na małego a ja na 5 minut wyskocze.A ona tak popatrzyła na mnie jak na kosmitke i sie pyta:a to ty tak możesz wychodzić? A ja:a czemu by nie? No a ona:no przecież jesteś w połogu! Aż parsknełam śmiechem bo pierwszy raz usłyszałam,że w połogu nie można z domu wychodzić:) No a po kilku tygodniach jak sobie to przypomniałam to tylko pomyślałam,że jesli tak by miało być to musiałabym 11 tygodni w domu siedzieć:). -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
betty842 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No 11 tygodni-masakra! Już sie naczytałam,że pewno łożysko zostało i trzeba bedzie mnie czyścić-miałam stracha. No ale potem znowu soebie myślałam,ze przecież w esku mnie czyścili bo manderli wydawało się,że całe łożysko nie wyszło.Tak wiec małe prawdopodobieństwo,ze mogło coś zostać.Tak od 8go tygodnia krwawienia każdego dnia wydawało mi sie że lada dzień skończe krwawić wiec wizyte u gina odkładałam.No ale jak mineło 10 tygodni w końcu sie zapisałam.Ale nim do wizyty doszło przestałam krwawić.Siedziałam w niecie i szukałam czegoś na temat tak długiego krwawienia i nie spotkałam przypadku,zeby kobieta krwawiła po porodzie 10 tygodni,nawet chyba 9 nie znalazłam a co dopiero 11.Oczywiście o takim normalnym krwarieniu bo własnie pisałało,że jak trwa za długo to nie jest to normalne. Wiec naprawde byłam wystraszona.No ale gin powiedział,ze wszystko jest ok i czasem tak bywa,że tyle tygodni.Nawet położnej mówiłam i powiedziała,ze tak bywa....No ale mimo wszystko wydaje mi sie że jak krwawienie trwa ponad 8 tyg.to trzeba pojść do gina bo może nie być to normlane.Ja tylko dlatego od razu nie poszłam bo ciągle wydawało mi się, ze już mi sie kończy.No ale tak mi sie kończyło jeszcze 3 tygodnie.... -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
betty842 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
kasia z ja po pierwszym porodzie poprosiłam w szpitalu o czopek bo też sie bałam jak to bedzie ale bylo ok. Przy drugim porodzie pękłam troche i miałam ze 3-4 szwy.Czułam sie rewelacyjnie ale przy wypróżnianiu jednak miałam wrażenie że zaraz te szwy mi pójdą.Tak wiec chyba każda po naciętym kroczu (czy pęknieciu) przez to przechodziła.Dasz radę ale weź sobie to na spokojnie.Tak jak ci dziewczyny pisały jedz słonecznik lub jabłka ze skórką.Super działa "kompot" ze śliwek suszonych (kilka śliwek zalewa sie przegotowaną wodą i odstawia na cały dzień,potem wypija sie ten kompot i zjada śliwki) ale jeśli karmisz piersią to chyba suszone śliwki odpadają.Ale spróbuj z czopkiem.Ten pierwszy raz jest najgorszy.... -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
betty842 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
kasia z Kup sobie TANTUM ROSA-super sprawa. Są to takie saszetki z proszkiem,który rozpuszczasz w przegotowanej wodzie i tym przemywasz krocze.Min działo to troche znieczulająco.Po pierwszym porodzie używałam tantum rosy i bardzo sobie chwaliłam.Dlatego przed drugim porodem też sobie kupiłam tantum rose (4 saszetki) i wziełam już do eska,zeby stosować od razu ale okazało sie że nie było to konieczne bo tylko trochę pękłam wiec prawie nie odczuwałam rany.Ale raz użyłam tak profilaktycznie bo tantum rosa działa też przeciwzapalnie i odkażająco. -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
betty842 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mój mąż po porodzie był ze mną godzine...o ile dobrze pamietam.Urodziałam o 11.50,godzinke posiedział a na drugi dzien o 10.00 po mnie przyjechał.A nie są tam odwiedziny też wcześniej? Bo mi sie zdaje,że o 11.00 też są... -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
betty842 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Rozmiar 56 spokojnie wystarczy.Moi obaj synowie mieli 59cm a jeszcze conajmniej 2 tygodnie ubierałam je w 56-może nawet dłużej.Dziecko na początku ma podkurczone nóżki wiec czasem nogawki w śpioszkach 56 są za długie (ja ubierałam na góre skarpetki,zeby nózki z nogawek nie uciekały).A jak przyłożycie do siebie śpioszki 56 i 62 to zazwyczaj różnią sie tylko długością nogawek (od ramion do kroku są takie same). -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
betty842 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
kasia z A jeśli chodzi o metody przyspieszające to w moim przypadku działają:).Przy pierwszym dziecku z pełną świadmością umyłam dwa okna i powiesiałam firanki (bo chciałam już urodzić) i w nocy odeszły mi wody.A przy drugim całkiem nieświadomie przyspieszyłam poród bo bardzo dokłanie na kolanach umyłam schody (wczesniej myłam mopem ale montowaliśmy drzwi i w tym wypadku musiałam umyć schody bardzo dokładnie z pyłu).No i nad ranem zaczęły odchodzić mi wody.Może spróbuj którejś metody;).Jak nie podziała przynajmniej bedziesz miała okna umyte albo posprzątane;). -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
betty842 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
kasia z Ja chyba bym pojechała na prowokacje w dniu terminu.W sumie to ja miałam tak,ze termin miałam na 12go a biernacki kazał mi przyjechać rodzić już 7go bo stwierdził,że i tak nie dotrzymam do terminu (bo juz coś sie tam zaczęło dziać).Cieszyłam sie jak głupia,ze nie musze czekać aż zacznie sie w najmniej oczekiwanym momencie (np kiedy mąż bedzie w pracy a rodzice mieli auto u mechanika-nie miałby mnie kto zawieźć a do eska mam ponad 40km!).Cieszyłam sie też że urodze ciut przed terminem bo nie uśmiechało mi sie "klocka" rodzić (wiadomo na sam koniec dziecko najwiecej przybiera). O wiekszym bólu przy prowokacji nawet nie myślałam (może dlatego,że to miał być mój drugi poród i wiem że te pierwsze bóle są niczym w porównaniu z tymi przy 7-8cm rozwarcia).Tak wiec wogóle sie nie bałam.No ale mały i tak zrobił nam niespodzianke bo postanowił urodzić sie 2go. Ja myśle,że wywoływany poród nie jest gorszy bo nawet jak przyjedzesz z bólami (i powiedzmy 1cm rozwarcia) to i tak podepną ci kroplówke.A jak przyjedziesz na prowokacje to też podepną kroplówke.Ale w sumie jak ci nie zależy to możesz poczekać kilka dni,np do poniedziałku. W sumie jest to twoje pierwsze dziecko wiec rozumiem,ze wolałbyś,zeby samo sie zaczeło niż mieć prowokacje.Ja przy pierwszym porodzie nie chciałam sie zodzić na kroplówke (bardzo wolno robiło mi sie rozwarcie) bo słyszałam,ze po kroplówce są dużo silniejsze bóle.I sobie nie mogłam wyobrazić że mogłoby mnie jeszcze bardziej boleć (oczywiście pisze teraz o porodzie bez znieczulenia).Ale w końcu byłam juz tak wymęczona,że zgodziłam sie na kroplówke byle było juz po wszyskim.I wiesz co-jakoś nie odczułam różnicy że bóle były mocniejsze (ale ponoć były bo połozna powiedziała).No i dzieki temu za godzine urodziałam (w sumie 12h!) A w eskulapie urodziałam w niecałe 3h!Jak ci nie zależy to poczekaj jescze troche. -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
betty842 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
kasia_z Jeśli chodzi o słodycze to nie łudź sie że po porodzie z nich zrezygnujesz;).Jeśli bedziesz karmiła piersią to aż sie będziesz trząsła na widok słodkiego:P.Przynajmniej ja tak miałam i koleżanka moja też.Ale akurat w moim przypadku karmienie piersią to była najlepsza kuracja odchudzająca! Żarłam jak prosie a chudnęłam.Dwa dni po porodzie miałam wagę zprzed ciaży (a przybrałam 11kg) a kilka miesiący później miałam 6kg mniej niż przed ciążą.Tyle tylko,że ja raczej byłam i jestem troche "przy kośći".No ale moja kuzynka (też przy kości) karmiła i wcale nie chudnęła a wręcz przybierała na wadze.Tak wiec róznie bywa ale przewaznie jak sie karmi piersią to się chudnie mimo,że apetyt dopisuje:). -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
betty842 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
81mega U mnie przy pierwszym dziecku poskutkowało umycie dwóch okien i powieszenie firanek a przy drugim dokładne umycie schodów (po kolanach):).No ale koleżnka stosowała ponoć WSZYSTKIE sposoby i nic jej nie przyspieszyło porodu.No ale spróbować nie zaszkodzi;). -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
betty842 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No w esku trzeba lezeć.Jeszcze kiedyś słyszałam,ze trzeba mieć nogi na tym "koźle" czy jak to sie tam nazywa (no jak u ginekologa).I wogóle zła byłam bo nie wyobrażałam sobie,żebym musiała leżeć z nogami na tych podstawkach i tak rodzić.Jak rodziłam pierwsze dziecko to parłam na kucająco a jak zaczęło sie coś dziać to wchodziłam na łozko.No a z boku łóżka wystawały takie pręty (4-2 na rece i 2 na nogi),żeby mozna sie było porządnie zaprzęć.No ale to było w państwowym szpitalu. No i w esku faktycznie Manderla kazał mi dac nogi na te podstawki ale widział,że nie bardzo parcie mi wychodzi wiec powiedział,ze mam sobie nogi dąc jak chcę i wogóle zapomnieć,że je mam:).I było o niebo lepiej:).Już nie pamietam ale nie wiem czy czasem nie chwyciałam rekami za kolana i podciągnełam nogi do brzucha....Nie pamietam... Co do laptopa to wg mnie dobry pomysl,żeby wziać.Ja urodziłam w południe a całą noc nie zmrużyłam oka!Mały spał jak aniołek a ja sie wkurzałam bo po prostu nie chciało mi sie spać! No ale dziewczyna,która ze mną leżała też nie mogła spać (ale z bólu bo miała cc) wiec sobie rozmawiałyśmy i jakoś ta noc zleciała.Po pierwszym porodzie też całą noc nie spałam. -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
betty842 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A ja uważam,że KAŻDY facet powinien chociaż raz być przy porodzie.Akurat przy porodzie w znieczuleniu to dla niego nic takiego ale przy porodzie bez znieczulenia to dla faceta wielkie przeżycie i zaczyna bardziej....hmmmm....cenić kobietę? Nie wiem jak to ująć.W każdym bądź razie chciałam żeby mąż był przy porodzie (on na początku sie zapierał,ze nie bedzie ale zmienił zdanie).Wiec przy pierwszym porodzie (bez znieczulenia) mąż naprawdę okazał sie bardzo pomocny.Przede wszystkim dotrzymywał mi towarzystwa.Potem kiedy siedziałam na piłce trzymał mnie z tyłu,żebym nie spadła.Podawał mi wodę do picia miedzy skurczami.Potem podczas parcia (na kucająco) podtrzymywał mnie pod pachami (jestem dużą kobietą i nie wyobrażam sobie wątłej położnej w tej roli).Podczas parcia przyciskał mi głowę do klatki piersiowej i przypominal,żebym zamknęła oczy.Ogólenie poród i opiekę wspominam dobrze ale nie wiem czy byłoby tak samo gdyby męza przy mnie nie było.Wydaje mi sie,ze w państwowym szpitalu inaczej odnoszą sie do rodzącej kiedy widzą,ze ktoś z nią jest,tzn lepiej ją traktują. No a w esku....Mąż też przy mnie był ale jego pomoc nie była mi potrzebna:). Jedynie tylko dotrzymywał mi towarzystwa.Ale i tak sie cieszę,że był.Wydaje mi sie,że wtedy też rodzi sie wieksza wieź miedzy ojcem i dzieckiem.No ale moze sie myle.W kązdym bądź razie nie należy nikogo do niczego zmuszać.Obydwoje muszą chcieć wspólnego porodu. Moja brat zarzekał sie,że przy porodzie nie bedzie (bo po co?),bratowa nie miała zdania w tej kwestii ale skłaniała sie ku temu,ze nie chce rodzić z mężem.Jakie było nasze zdziwienie kiedy okazało się,że jednak razem rodzili.Jak bratowa przyjechała z bólami (ale nie do eska) i się jej spytali czy bedzie poród rodzinny zaraz pokiwała głową,ze tak (chyba po prostu spanikowała) a mój brat sie ani nie odezwał.A potem jak mała sie urodziła to brat sie przyznał,że aż mu łzy posżły,że takie przeżycie. No ale tak jak pisałam wyżej.Nikogo nie należy zmuszać.Ani samej też sie nie należy zmusząć,jak sie nie chce męża to nie. -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
betty842 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
gwiazdka Nie byłam nacinana ale troche pękłam.Miałam założonych kilka szwów.Manderla sprawdzał i powiedział,ze mam elastyczne krocze wiec postara sie mnie nie naciąć.Ale że przy pierwszym dziecku byłam nacinana to w miejscu blizny skóra jest mniej elastyczna i dlatego pękłam.Moje zdanie jest takie,ze jak sie da to chronić krocze ALE pod warunkiem,ze dziecko nie jest bardzo duze.Ja byłam przekonana,że mały nie jest duży bo rodziłam 10 dni przed terminem wiec nawet nie odezwałam sie kiedy powiedział,że postara sie nie nacinać.Aha,szycie troche boli:/Ponoć mogą dodatkowo znieczulić ale ja stwierdziałam,że wytrzymam juz tyle;). Przy takim pęknięciu jakie ja miałam jest o tyle lepiej,ze wogóle nie odczuwałam rany-nic a nic mnie nie bolało po szyciu.Bo pęka się środkiem tam gdzie skóra jest najcieńsza (no ale własnie wtedy jest ryzyko,ze pęknięcie pójdzie aż po odbyt:( ).A jak nacinają to nacinają po skosie-wiec to jest bardziej dokuczliwe.Ale samego nacinania nie czuć bo robią to na skurczu i czuje sie tylko szczypanie. 81mega Mi sie wydaje,ze kazdy poród w esku jest "wywoływany" bo na dzień dobry i tak dostaje sie kroplówke.Mi odeszły wody i zaczeły sie skurcze a i tak podpieli mi kroplówke.A jak pojedziesz na prowokacje to też dostaniesz kroplówke i bedziesz czekać na skurcze.O tyle może być gorzej,ze od 1cm rozwarcia bedziesz odczuwąc bóle a ja bóle miałam dopiero od 3cm bo jak przyjechałam to juz miałam 3cm.Ale np moja kuzynka miała bóle i jak już nie umiała wytrzymać to poejchała do szpitala i okazało sie,że ma dopiero 3cm.Wiec to jest naprawdę indywidualne sprawa.Ale do pocieszenia napiszę,ze jak ja spacerowałam z kroplówką to przyjeli na oddział dziewczyne,ktora miała rozwarcie na 6cm i nie miała bóli!!! I też jej podpinali kroplówke,żeby jej sie bóle zaczęły:).Tak wiec róznie to bywa. -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
betty842 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wiedziałam,że za dużo postów pójdzie! Co dałam "wyslij" to sie zawiesiło i jakoś komunikat wyskakiwał.No i teraz wszystkie posty wskoczyły!No ale zdarza sie.... -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
betty842 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No własnie powiem ci,że parte raczej nie są bolesne. To jest takie uczucie jakbyś robiła "wielką kupę";). I akurat same parte nie trwają długo.U mnie chyba 5 minut-pocisnęłam 3 razy i mały był na świecie (a miał 3900g:) ). Ale powiem wam jeszcze,że umiejętne parcie jest bardzo ważne.Przy pierwszym dziecku nie umiałam przeć i połozna dopiero mnie uczyła. Przy drugim byłam już "przyuczona" wiec może dlatego poszło tak sprawnie.Napiszę jak mnie uczyła przeć ta połozna.A wiec,żeby skutecznie przeć trzeba nabrać powietrza."połknąć je" i zatrzymać nad brzuchem.Może troche niewyobrażalnie to brzmi ale da sie to zrobić.Może nie chodzi o dosłowne połykanie powietrza tylko o to,zeby nie zatrzymywać go w buzi.Bo twarz robi sie cała czerwona,pacie jest marne i własnie wtedy mogą popękać naczynka na twarzy i w oczach.Aha i najważniejsze-NIE PRZEJMOWAĆ SIE ŻE W TRAKCIE PARCIA MOŻNA ZROBIĆ KUPĘ.Trzeba przeć tak jakby sie kupę robiło i naprawdę wcale nie jest powiedziane,że zdarzy sie niespodzianka przy porodzie.Mi sie kupa nie przytrafiła ani przy jednym ani przy drugim porodzie a lewatywy nie robiłam.I tak jak już pisałam-połozne od lewatywy odchodzą bo jak rodząca ma coś zrobić przy porodzie to i tak zrobi a lepiej dla położnych jak bedzie to "klocek" a nie sra...A ponoć lewatywa bardzo jelita rozluźnia i czasem przy porodzie jeszcze coś wylatuje.Tak mówiła położna. -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
betty842 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No własnie powiem ci,że parte raczej nie są bolesne. To jest takie uczucie jakbyś robiła "wielką kupę";). I akurat same parte nie trwają długo.U mnie chyba 5 minut-pocisnęłam 3 razy i mały był na świecie (a miał 3900g:) ). Ale powiem wam jeszcze,że umiejętne parcie jest bardzo ważne.Przy pierwszym dziecku nie umiałam przeć i połozna dopiero mnie uczyła. Przy drugim byłam już "przyuczona" wiec może dlatego poszło tak sprawnie.Napiszę jak mnie uczyła przeć ta połozna.A wiec,żeby skutecznie przeć trzeba nabrać powietrza."połknąć je" i zatrzymać nad brzuchem.Może troche niewyobrażalnie to brzmi ale da sie to zrobić.Może nie chodzi o dosłowne połykanie powietrza tylko o to,zeby nie zatrzymywać go w buzi.Bo twarz robi sie cała czerwona,pacie jest marne i własnie wtedy mogą popękać naczynka na twarzy i w oczach.Aha i najważniejsze-NIE PRZEJMOWAĆ SIE ŻE W TRAKCIE PARCIA MOŻNA ZROBIĆ KUPĘ.Trzeba przeć tak jakby sie kupę robiło i naprawdę wcale nie jest powiedziane,że zdarzy sie niespodzianka przy porodzie.Mi sie kupa nie przytrafiła ani przy jednym ani przy drugim porodzie a lewatywy nie robiłam.I tak jak już pisałam-połozne od lewatywy odchodzą bo jak rodząca ma coś zrobić przy porodzie to i tak zrobi a lepiej dla położnych jak bedzie to "klocek" a nie sra...A ponoć lewatywa bardzo jelita rozluźnia i czasem przy porodzie jeszcze coś wylatuje.Tak mówiła położna. -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
betty842 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No własnie powiem ci,że parte raczej nie są bolesne. To jest takie uczucie jakbyś robiła "wielką kupę";). I akurat same parte nie trwają długo.U mnie chyba 5 minut-pocisnęłam 3 razy i mały był na świecie (a miał 3900g:) ). Ale powiem wam jeszcze,że umiejętne parcie jest bardzo ważne.Przy pierwszym dziecku nie umiałam przeć i połozna dopiero mnie uczyła. Przy drugim byłam już "przyuczona" wiec może dlatego poszło tak sprawnie.Napiszę jak mnie uczyła przeć ta połozna.A wiec,żeby skutecznie przeć trzeba nabrać powietrza."połknąć je" i zatrzymać nad brzuchem.Może troche niewyobrażalnie to brzmi ale da sie to zrobić.Może nie chodzi o dosłowne połykanie powietrza tylko o to,zeby nie zatrzymywać go w buzi.Bo twarz robi sie cała czerwona,pacie jest marne i własnie wtedy mogą popękać naczynka na twarzy i w oczach.Aha i najważniejsze-NIE PRZEJMOWAĆ SIE ŻE W TRAKCIE PARCIA MOŻNA ZROBIĆ KUPĘ.Trzeba przeć tak jakby sie kupę robiło i naprawdę wcale nie jest powiedziane,że zdarzy sie niespodzianka przy porodzie.Mi sie kupa nie przytrafiła ani przy jednym ani przy drugim porodzie a lewatywy nie robiłam.I tak jak już pisałam-połozne od lewatywy odchodzą bo jak rodząca ma coś zrobić przy porodzie to i tak zrobi a lepiej dla położnych jak bedzie to "klocek" a nie sra...A ponoć lewatywa bardzo jelita rozluźnia i czasem przy porodzie jeszcze coś wylatuje.Tak mówiła położna. -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
betty842 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No własnie powiem ci,że parte raczej nie są bolesne. To jest takie uczucie jakbyś robiła "wielką kupę";). I akurat same parte nie trwają długo.U mnie chyba 5 minut-pocisnęłam 3 razy i mały był na świecie (a miał 3900g:) ). Ale powiem wam jeszcze,że umiejętne parcie jest bardzo ważne.Przy pierwszym dziecku nie umiałam przeć i połozna dopiero mnie uczyła. Przy drugim byłam już "przyuczona" wiec może dlatego poszło tak sprawnie.Napiszę jak mnie uczyła przeć ta połozna.A wiec,żeby skutecznie przeć trzeba nabrać powietrza."połknąć je" i zatrzymać nad brzuchem.Może troche niewyobrażalnie to brzmi ale da sie to zrobić.Może nie chodzi o dosłowne połykanie powietrza tylko o to,zeby nie zatrzymywać go w buzi.Bo twarza robi sie cała czerwona,pacie jest marne i własnie wtedy mogą popękać naczynka na twarzy i w oczach.Aha i najważniejsze-NIE PRZEJMOWAĆ SIE ŻE W TRAKCIE PARCIA MOŻNA ZROBIĆ KUPĘ.Trzeba przeć tak jakby sie kupę robiło i naprawdę wcale nie jest powiedziane,że zdarzy sie niespodzianka przy porodzie.Mi sie kupa nie przytrafiła ani przy jednym ani przy drugim porodzie a lewatywy nie robiłam.I tak jak już pisałam-połozne od lewatywy odchodzą bo jak rodząca ma coś zrobić przy porodzie to i tak zrobi a lepiej dla położnych jak bedzie to "klocek" a nie sra...A ponoć lewatywa bardzo jelita rozluźnia i czasem przy porodzie jeszcze coś wylatuje.Tak mówiła położna. -
Klinika Eskulap Bielsko-Biała
betty842 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Rowenta,gratulacje! To chyba szybko jej poszło bo 12ego o 13.30 jeszcze "była" na forum a o 19.00 urodziła:) Powtarzam się,ale piszę bo widzę,że są też nowe dziewczyny na forum: nic sie nie bójcie-poród w znieczuleniu jest super.Boleć boli (do tych 4cm rozwarcia) ale ten ból jest niczym w porównaniu przy wiekszym rozwarciu.Wiem bo rodziłam pierwszy raz bez znieczulenia a drugi w znieczuleniu.Wiec tego naprawdę bólu nie do znesienie nie bedziecie odczuwały.Jedynie ten do 4cm,który jest znośny(mnie akurat bolało jak przed okresem:) ).Jak jechałam do eska rodzić to nic a nic sie nie bałam bo wiedziałam,że skoro przeżyłam pród bez znieczulenia to napewno w znieczuleniu bedzie lepiej.I było o niebo lepiej:).Tak to mogę rodzić:)