Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

betty842

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez betty842

  1. A jeśli chodzi o szpital wojewódzki to nie miałam z nim doczynienia ale trochę śmieszy mnie to,że ta położna z wojewódzkiego powiedziała,zeby nie słuchać kobiet,które tam rodziły,że plotą bzdury. I,że niby w wojewódzkim wszyscy są mili mają dobry sprzęt itp. A czy któraś położna skrytukuje swoje miejsce pracy??? Wiadomo,ze zachwali a skrytykuje inny. Bo wg mnie najważniejsze są własnie opinie kobiet,kótre tam rodziły a nie opinie osób,które tam pracują. Zgadzam sie,ze Eskulap traci w oczach przez to,ze nie mają sprzętu do ratowania maluchów a w razie kłopotów przewożą dzieciaczka do wojewódzkiego.ALE...Powraca moda na porody domowe i wiele kobiet jeśli miałoby taką możliwość to wybrałaby poród w domu zamiast w szpitalu.Położe zachwalają porody domowe,że niby bezpieczne i wogóle.No ale co jeśli wystąpią komplikacje? Wiadomo,dzwonią po karetkę i przewożą do szpitala.Ta karetka musi dopiero przyjechać.A jednak w Eskulapie karetka jest na miejscu wiec przewiezienie zajmuje chwilkę.Nie wiem czy dobrze wyjaśniałam o co chodzi. Po prostu,skoro położne są ZA porodami domowymi i dla nich nie jest przeszkodą to,ze karetka nie stoi pod domem rodzącej to uspakaja mnie myśl,ze jednak w Eskulapie karetka stoi i czeka,gdyby coś się działo. Ufff,ale sie rozpisałam.
  2. Izkajuz Ale przecież w eskulpie nierobi sie tylko cesarek.Przecież możesz urodzić tam sn (na dodatek w znieczuleniu). Ja pierwsze dziecko urodziłam w państwowym szpitalu sn bez znieczulenia i uważam,ze nie było najgorzej.Teraz jestem w drugiej ciąży i na początku zdecydowałam się na poród sn w Eskulapie tylko dlatego,że w moim obecnym stanie (stan po złamaniu kości spojenia łonowego) jest duże prawdopodobieństwo że poród i tak skończy się cc.Dlatego,w razie takiej sytaucji chciałam uniknąć tej bolesnej częśći porodu sn (bo w Eskulapie dostanę znieczulenie,którego w państwowym szpitalu by mi nie podali). Takie było założenie-próbuję rodzić sn a jak sie nie uda to cc (oczywiście w Eskulapie). No a teraz doszło jeszcze ułożnenia pośladkowe maluszka więc jeśli się nie odwróci to będę miała na bank cesarkę...Oczywiście mogłabym iść do państwowego szpitala bo miałabym skierowanie na cc,ale co jeśli w ostatniej chwili maleńswto się odwróci? W takiej sytuacji kazaliby mi rodzić sn a w razie czego cc.Dlatego wybieram Eskulap.Bo przynajmniej jeśli maleństwo sie odwróci to będę rodziła sn w znieczuleniu,a nie jak w państwowym szpitalu,że będę sie męczyła 10h z bólami a oni potem i tak zrobią mi cesarkę.
  3. przeżywacie Idź się lecz... Nie podoba się to nie czytaj. A poza tym NIE ZAŚMIECAJ forum swoimi wypowiedziami.
  4. jopeczek86 Na 29-ego lutego? Ja mam termin na 12 marca wg okresu a wg usg na 3-ego marca.
  5. p.szara Gratulacje! Kurcze,to niezły klocek z Twojego synusia!
  6. Jestem prawie pewna że w Eskulapie nie podwiązują jajowodów bo w Polsce jest to nielegalne. Kiedyś podwiązywali chyba po trzeciej cesarce a terz już nie mogą,a wg mnie powinni (no chyba,ze kobieta by nie chciała). No i wogóle wg mnie powinni podwiązywac jak jakaś kobieta z marginesu ma już iles tam dzieci i co chwile zachodzi w ciążę.Normalnie coś mnie trafia jak widzę coś takiego. W mojej miejscowości mamy taką "rodzinę",czwórka dzieci rok po roku,bieda aż piszczy,rodzice za kołnierz nie wylewają,dzieci są brudne i głodne (ponoć bite) i jeszcze piąte w drodze...Ehhh.Szkoda mi tych dzieciaczków. Jest tyle par,które długo starają sie o dziecko i nic a tacy to się lęgną jak króliki...Szkoda gadać. No i własnie takiej to powinni podwiązać jajowody bo na inną antykoncepcję pewnie sie nie zdecyduje.
  7. Ja umawiałam sie na wizytę do Biernackiego z miesięcznym wyprzedzeniem.Podobno do innych lekarzy wystarczy czekać 2 tygodnie. Gdybym nie miała problemu co jest dla mnie i dla dziecka lepsze (sn czy cc) to poszłabym do jakiegolowiek lekarza przyjmującego w tej klinice.Jednakże ja potrzebuję fachowej rady i ufam,że Biernacki podejmnie za mnie tą trudną decyzję. Jak się umawiałam to jedynym problemem było to,ze kiedyś miałam złamane spojenie łonowe i dlatego nie wiedziałam czy mam rodzić sn czy przez cc.A teraz jeszcze okazało sie że maluch jest ułożony pośladkowo.Jeśli nie zmieni pozycji to na bank będę miała cc wiec już fachowa rada Biernackiego nie będzie mi już potrzebna ale jesli maluch jeszcze sie odwórci to może jednak będę mogła rodzić sn...
  8. 490zł Płacisz całość na wizycie przedporodowej. W tej cenie jest:wizyta u gina,usg,rozmowa z anestezjologiem i znieczulenie (obojętnie czy poród ma być sn czy cc).
  9. sylcia Chyba można,i mam taką nadzieję. Ja często przed snem piję melisę bo bardzo źle śpię w nocy (tzn obudzę się w środku nocy i czuję sie wyspana,leżę 2-3h i dopiero zasypiam ponownie). Tak wiec mam nadzieję,ze można pić melisę. A co do tego wypuszczania po dobie... Moja znajoma urodziła w środę o 14.00 a w czwartek o 12.00 była już w domu. Tak wiec nawet 24h nie minęły. Ale jak mam byś szczera to gdybym rodziła sn to cieszyłabym sie gdyby tak szybciutko mnie wypuścili. Po pierwszym porodzie (w normalnym szpitalu) miałam wyjść po dwóch dobach (48h). Cieszyłam sie jak głupia,tak mi sie już do domu spieszyło.Ale po chwili przyszła pielęgniarka i powiedziała,ze jednak musi zostać dłużej bo mały ma lekką żółtaczkę i muszą zobaczyć czy sie nie nasila.Aż sie popłakałam jak dzwoniłam do męża,że jednak ma po nas nie przyjeżdżać. Wyszliśmy w czwartej dobie.Dla mnie pobyt w szpitalu to koszmar! Chyba dlatego między innymi zdecyduję się na cc w eskulapie a nie w państwowym szpitalu (mam wskazania do cc). W szpitalu po cc leży sie 4-5 dni a w esku 2 doby.Mam trochę stracha,że to za krótko,ze w domu będę zdychała z bólu ale znowu słyszałam,ze kobieta najszybciej dochodzi do siebie w domu.No i wogóle tyle kobitek po cc wyszlo po tych dwóch dobach i aż tak nie narzekają. Zobaczymy.
  10. Ja przed pierwszym porodem nie miałam żadnych objawów,przez które myślałabym że to JUŻ. Dwa tyg przed terminem lekarz powiedział mi,że urodzę lada chwila bo mały jest już wciśnięty w kanał rodny. I co? Chodziłam jeszcze 1,5 tygodnia (oczywiście poza słowami gina nic nie wskazywało na poród) więc umyłam dwa okna i zmieniłam firanki a w nocy odeszły mi wody:-). Moja kuzynka będąc w drugiej ciąży ponad miesiąc przed porodem miała wszystkie objawy zbliżającego się porodu (przynajmniej ona tak to odbierała): biegunke,sprzątanie (wicie gniazdka),zdenerwowanie,schudła 1kg itd. Codziennie informowała mnie o jakiś objawach. Ciągle powtarzała,że ona nie donosi do terminu,że lekarz ją przed tym ostrzegał itp. A urodziła 3 dni przed terminem:-). Tak wiec nie wiem czy te obajwy były prawdziwe czy ona je po prostu sobie wyszukiwała... No ale w Twojej sytuacji można sie spodziewać,ze jednak te objawy wskazują,że lada chwila urodzisz:-). Skoro sączą ci sie wody to naprawdę poród może już być bardzo blisko. Życzę szczęśliwego rozwiązania!
  11. bronia To mnie teraz zaskoczyłaś! Byłam pewna,że na cc umawiają conajmniej tydzień przed terminem! Bo jak tak pomyślisz to jest duże prawdopodobieństwo,ze jednak "weźmie" cię przed tą planowaną cesarką,skoro ma być robiona po terminie. Ja cię nie będę odwodziła od tej cesarki bo to jest Twoja sparawa,ale jeśli tak by sie zdarzyło,ze pojedziesz do nich z bólami i okazałoby się,że akcja jest już na tyle daleko,ze można by było podac znieczulenie to na Twoim miejscu zastanowiłabym się jednak nad porodem sn.Sama czytasz że po podaniu znieczulenia to już jest lajt,wiec jeśli wytrzymałabyś te pierwsze bóle to potem to już bedzie z górki. Pisałaś,ze ta Kapała namawiała cię na poród sn wiec może ona specjalnie umówiła cię na "po terminie" bo liczy,ze weźmie cie wcześniej i urodzisz sn...No nie wiem,dziwne to jakoś dla mnie... Ciekawe co ze mną będzie.Ale na 90% cc...Wolałabym sn bo już raz rodziłam wiec wiem jak to jest.Pewnie cesarka nie jest taka zła ale mimo wszystko mam stracha. Najgorsze jest to,ze jak się zaczęła zima tak ciągle mam katar i kaszel (chyba od kataru) a słyszłam,że najgorzej jest sobie kaszlnąć po cesarce.Że niby ma się wrażenie,ze szwy pójdą...Kuruję sie syropami,wit.c i innymi domowymi sposobami a i tak ciągle mam katar i kaszel. Mam nadzieję,że do marca mi przejdzie...
  12. Aha,czyli jednak cc. To moze dlatego masz być na czczo? Moze do porodu sn nie trzeba być na czczo? Czyli tego 8go to na cc jedziesz. A termin porodu masz na kiedy? Bo zazwyczaj na cc umawiają jakoś tydzien przed terminem czy jakoś tak.
  13. bronia Jeszcze raz przeczytałam Twoją wypowiedz i wnioskuję,ze chyba sn. A czy wspominałaś coś tej dr Kapała (Kapale?),że myślałaś o cc? Przekonywała cię do sn? Czy jak to wyglądało?
  14. bronia Jeszcze jedno. Jak w końcu będziesz rodziła? Przez cc czy sn? Tak z ciekawości pytam.
  15. No to fajnie że cena sie nie zmieniła-przynajmniej na razie.Jutro dzwonię,żeby się umówić. A co do tego jedzenia,a raczej niejedzenia...Hmmm... Jak masz dopiero przyjechać na 12.00 to chyba faktycznie padniesz z głodu...
  16. bronia Byłas na tej wizycie? Co z ceną? Podrożało? A jeszcze mam pytanko. Ile przed terminem pakowałyście torbę do szpitala i przygotowywałyście ciuszki (wyprawkę) dla maleństwa? Bo ja już nie pamiętam jak było z pierwszym dzieckiem...Wydaje mi się,że torbę spakowałam jakoś 2 miesiace przed porodem (bo tak pisało w necie) a ciuszki to sobie kupowałam już wcześniej wiec w sumie leżały sobie w półce i były gotowe w razie czego. No a teraz worki z ciuszkami (po synku) leżą na strychu. Muszę je przejrzeć,wyprać i wyprasować. Tak wiec nie wiem czy już czas na takie rzeczy czy jeszcze sie wstrzymać? Termin mam na początek marca. Tak wogóle to aż sie boję zajrzeć do tych worków-w jakim stanie ciuszki będą. Ostatnio szukałam czapeczki bo kuzynka chciała pożyczyć dla swojego dziecka i co się okazało? Biała czapeczka miała mega żółtą plamę! Wyciagnełam jeszcze kilka śpioszków i na dwóch też były żółte plamy. Plamy po praniu nie zeszły,były trochę bledsze ale nie zeszły:-(. Nie wiem skąd te plamy sie wzięły,przecież wszystko było wyprane zanim to pakowałam. No i aż tak długo nie leżały na strychu bo synek ma 3,5 roku...Jeszcze się okaże że połowa do wyrzucenia będzie...
  17. Moja kuzynka rodziła w eskulapie w sierpniu. Jak była na ktg to coś tam napomknęła Biernackiemu,ze chciałaby już urodzić (termnin miała na tydzień później).Wiec zbadał ją tak,ze kuzynka czuła sie jakby krowę badał (to są jej słowa). I,że Biernacki powiedział,ze do 5h może zacząć się coś dziać.No i faktycznie-nie minęło 5h i już jechała z bólami z powrotem do Eskulapu. Tak wiec jakby co to może poproś Biernackiego o TAKIE zbadanie,żeby cię ruszyło;-).
  18. bronia Na którą godzinę masz wizytę? A u kogo? I z jakim wyprzedzeniem dzwoniłaś żeby się umówić? Bo ja chcę iśc do Biernackiego (bo mój przpyadek jest dosyć skomplikowany a nie chciałabym zbyt pochopnie mieć cc). A do niego trzeba dłużej czekać.I tak se myślę,żeby jutro dzwonić,żeby umówić się na 7go lutego (bo mój M ma wtedy wolne). Jak tylko będziesz po wizycie to daj czy koszt się zmienił.No chyba,ze ja tam zadzwonię wcześniej i sie dowiem...
  19. A wracając jeszcze to tej podwyżki to i tak Biernacki dużo nie bierze (w Czarkowie),skoro brał 70zł a teraz będzie 100zł. Ja chciałam iść do Gawła prywatnie do Żor (w Eskulapie też przyjmuje) i mi zaśpiewał 150zł z usg. A z tego co wiem to prywatnie za wizytę z usg lekarze biorą tak ok 100zł.No ale wiadomo,że im większa miejscowość czy miasto to też drożej biorą. Skoro Biernacki podniósł cenę to wydaje mi się,ze i w Eskulapie będzie drożej.No ale co zrobić.
  20. No o tych sutkach też słyszałam. Jedna dziewczyna mi gadała,że taką szorstką gąbką pocierała sobie sutki i to jej wywołało poród.
  21. Ciekawa jestem czy koszt porodu w Eskulapie dalej jest ten sam czy po Nowym Roku jest drożej...Te,które już były na wizycie przedporodowej mają już zapłacone wiec raczej dopłacać by nie kazali. Coś mi sie zdaje,że co roku jakaś tam podwyżka jest...Koleżanka,która rodziła w Eskulapie w 2007 roku płaciła tylko 350zł a teraz jest juz 490zł.Tak więc ciakawa jestem czy nie podrożało...
  22. Podobno jeszcz chodzenie po schodach przyspiesza poród... U nas z imieniem podobnie. W pierwszej ciąży do dziewczynki mieliśmy jednogłośnie imię wybrane a dla chłopca nie umieliśmy się dogadać.No i chłopak sie urodził. W końcu doszliśmy do porozumienia i wybraliśmy imię takie z szarego końca listy (z imionami,które sie nam podobały). No i teraz jest ten sam problem. Jesli chodzi o dziewczynkę to zostało nam to imię,które kiedyś wybraliśmy a jeśli o chłopca to nie umiemy dojśc do porozumienia (podobają się nam całkiem różne imiona).Pewnie dzidziuś nam nie ułatwi sprawy i urodzi sie chłopcem;-). A my nie wiemy co będzie bo na usg nie było widać a czeka mnie jeszcze tylko jedno usg,wiec może już się nie dowiemy...
  23. Z tymi oknami to dobry pomysł jeśli chcesz urodzić:-). Ja 3 dni przed terminem (w pierwszej ciąży) umyłam 2 okna i zmieniłam firanki a w nocy odeszły mi wody. Tak wiec u mnie mycie okien podziałała. Chociaż wydaje mi sie,ze samo mycie okien tak nie działa jak to wieszanie firanek (bo przy wieszaniu o wiele mocniej trzeba się ponaciągać).
  24. Termin mam dopiero na 12 marca,ale planuję dzwonić do Eskulapu w tym tygodniu,żeby umówić się na wizytę przedoporodową (najlepiej na 7go lutego bo mój M ma wtedy wolne).Dzwonię z takim wyprzedzeniem bo chciałabym iść do Biernackiego a słyszałam,ze do niego czeka sie dłużej niż do innego lekarza. Mój gin dopiero podejmnie decyzję (jaki poród) dopiero po usg,a z tego co wiem zrobi mi je pewnie końcem stycznia (z kasy tylko 3 razy przysługuje mi usg).No i właśnie też sie obawiam tego,ze nawet jeśli da mi skierowanie na cc to w szpitalu może okazać sie że to co dla mojego gina JEST wskazaniem do cc to dla nich to juz wskazaniem nie jest i będą mi kazali rodzić sn . Gdyby tylko o mnie chodziło to nie ma sprawy-ja mogę rodzić sn ale jeden lekarz powiedział mi,ze przez to że kiedyś miałam złamane spojenie łonowe to podczas pordou sn maleństwo może sie zaklinować:-(. Ta wizja mnie przeraziła! Tak sobie myśle,że Biernacki doradzi mi co jest dla mnie i maleństwa najlepsze. Nie bronią sie przed cesarkami jak państwowe szpitale.Jeśli Biernacki powie,ze mogę spróbować rodzić sn to jestem jak najbardziej za. A jeśli powie,ze dla dziecka lepiej będzie jesli przyjdzie na świat przez cc to trudno-jakoś przeżyję. Oddam się w ich ręce bo jakoś bardziej mam zaufanie do tej kliniki niż do państwowego szpitala. A jeszcze jedno. Wiem,że do porodu potrzebne jest zaświadczenie o ubezpieczeniu (lub leg.ubezp.). Ale na wizytę przedporodową tego nie potrzebuję? Bo to jest prywatna wizyta,tak? A wogóle to NFZ dobiło mnie z tymi zaświadczeniami o ubezpieczeniu...Chodzę do gina z kasy i się okazało,ze co miesiąc mam przynosić świeże zaświadczenie o ubezpieczeniu. Mój M jak sie o tym dowiedział to w furię wpadł bo z tego by wynikało ,ze co miesiac musi przynosić mi z pracy to zaświadczenie (on mni ubezpiecza) . A babki w biurze (w jego pracy) są strasznie nieprzyjemne i aż mu się złabo robi jak musi tam po coś iść.W przychodni do której chodze z moim synkiem też wisi informacja,ze przed zarejestrowaniem trzeba okazać zaświadczenie o ubezpieczeniu.Normlanie chore to jest. Jak mi się mały rozchoruję to co? Muszę czekać aż mąż wróci z pracy,posłać go z powrotem po to zaświadczenie i dopiero potem jechać z dzieckiem do lekarza. Normalnie chore. To po co te dyskietki mamy...
  25. Qrcze! Już byłam zdecydowana na Eskulap (na 90% czeka mnie cesarka ze wskazań medycznych) a wczoraj koleżanka mnie zdołowała:-(. Powiedziałam jej,że wybieram Eskulap nawet jeśli czeka mnie cc. A ona na to,ze nigdy w życiu by się nie zdecydowała na cc w Eskulapie,gdzie po 48h wychodzi sie do domu. Ona sama miała cc i leżała 5 dni w szpitalu (co jest normlane w przypadku szpitala). I powiedziała,ze nawet sobie nie wyobrażam jaki to jest ból,ze codziennie przez te 5 dni miała podawane środki przeciwbólowe (a i tak bolało) wiec ona sobie nie wyobraża,zeby wyjść po dwóch dniach do domu i samej sobie radzić z bólem.Tak ja wiem,kazdy ma inny próg ból...Ale mimo wszystko trochę mnie nastraszyła.Ale chyba i tak zdecyduję sie na Eskulap.Chyba jakoś przeżyję. A zdecydowałam sie dlatego na Eskulap (a nie szpital) bo słyszłam,że tam ładnie szyją (w razie cc). Każda ze znajomych mówiła,że położna ,kiedy zdejmowała szwy była pod wrażeniem tak ładnego szycia.A wydaje mi się,ze od tego jak poszyją dużo zalezy... Marzy mi sie żeby urodzić sn...Może jeszcze się uda...No ale jak sie nie będzie mi dane to trudno,jakoś tę cesarkę przeżyję.
×