Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nelly3

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. mała nadal jest większa,oboje przybierają ale różnica jest widoczna. mleko zostało mi polecone w szpitalu nan 1 , ponoć właśnie takiego tam używali. myślę że z laktatorem możesz się wstrzymać. po cc laktacja przychodzi później, jest mała szansa że ktoś wam poświęci dużo czasu aby nauczyć przystawiania do piersi dziecka, wiec jesteśmy zdane na siebie. przynajmniej było tak w moim szpitalu. u mnie wystarczyło że poprzystawiałam mała do piersi i się rozkręciło. w międzyczasie ja dokarmiałam butelką.jak zobaczysz że dzieci są chętne do ssania piersi to warto kupić wówczas laktator. czasami mamom blixniaków nie udaje się karmić dzieci naturalnie więc warto się wstrzymać. na razie maluchy są tak małe ze swobodnie mieszczą sie w 1 łóżeczku.mam takie 70*140. nie budzą się nawzajem. ponoć zaczynaja sobie nawzajem przeszkadzać jak są starsze. betty masz rację jest roboty przy dzieciach co nie miara. moje są ogólnie grzeczne ale bardzo czasochłonne w karmieniu.jak słyszę że czyjś dzieciaczek ciągnie butlę lub piers 10 minut i jest najedzony to juz zazdroszczę. ja siedzę po godzinie. bez pomocy na razie się nie obędzie.
  2. synek nie jest na piersi bo nie umiał jej ssać, myśle że dlatego ze był mniejszy i słabszy.przez pewien czas nie chciał nawet butelki. mam laktator aventu i ściągam dla niego pokarm, ale nie są to wielkie ilości niestety. laktator jest ręczny i jak dla mnie sprawdza się.
  3. ja czuję się dobrze chociaż brzuch nie zniknął do tej pory. noszę podczas spacerów polecany na forum pas teresy, ale na razie mam problem z dopasowaniem ciuchów. poza brzuchem figura wróciła do normy. pessar ściągnął mi 3 dni przed cesarką, bez problemu dotrwał do tej pory. dzieciaczki w porządku mały rozkręcił się z jedzeniem, je tylko z butelki,mala je z piersi i dodatkowo z butelki. jest roboty co nie miara, gdyby nie pomoc babć byłoby kiepsko.
  4. ewelina gratulacje. twoje dzieciaczki mają podobna wagę do moich tylko że u mnie dziewczynka jest większa. ale jestem w szoku, że się wysypiasz. ja małą karmię piersią, dla synka ściągam mleko ale je też sztuczne,więc jest roboty dużo. widzę, że na forum duzo bliźniaków.super. trzymam kciuki za wszystkie mamy i Stronga.
  5. barbera gratulacje! ja miałam też podane 3 zarodki a teraz mam juz dwa swoje maluszki przy sobie.
  6. w szpitalu przy porodzie nie musisz nic wspominać ze to ciąża po in vitro, w początkowej fazie wiadomo że się chucha na nią, gdyż jest btak cenna, ale w gruncie rzeczy rozwija się od podania zarodków do macicy jak każda inna. ja też miałam odstawioną luteinę ale w 3 trymestrze brałam ją z powrotem na wzmocnienie szyjki.
  7. 2430 i 2900 więc spora różnica. leków na płucka mi nie podawali, był to juz 39 tydzień i były dojrzałe.
  8. ja miałam załozony pessar jak skróciła mi się szyjka o 1 cm , ale nie wiem jaka miała dł. skurczy nie miałam i żadnych leków nie brałam.
  9. hey moje dzidziusie sa juz na swiecie chłopiec 2430, dziewczynka 2900 podjadła go hihi. przyszły na świat przez cc. jest do przejścia, najgorsza pierwsza doba, a później jest z każdym dniem coraz lepiej. najważniejsze że są zdrowe, no i oczywiście sliczne przeurocze. co do pessara jak juz jest załozony to szyjka powinna sie trzymać.
  10. karola widzę ze dziewczyny kompleksowo ci odpowiedziały a propo sterylizatora. super. ja przyznam że jeszcze nie mam. nastawiłam się na karmienie piersią:) ale podgrzewacz faktycznie może sie przydać. w piatek-jak wytrzymam-mam się zgłosic do szpitala i pon lub wt cesarka, więc to całkiem już niedługo.
  11. karola ja wiem że już bezpiecznie i o to sie nie boję,nawet wizja cesarki jakoś mnie mnie przeraża, nie ja pierwsza i nie ostatnia, więc musi być dobrze. ale już ruszać się nie mogę, bo cały czas sapie. zawsze byłam zwinna i szybka, a tu takie spowolnienie...ale już niedługo:)
  12. ja juz w 3 miesiącu miałam mały okrągły bebenek. cały czas rosnie, ale był to proces stopniowy. ja sama zauważałam to jak zmierzyłam brzuch centymetrem albo załozyłam jakiś ciuch który wcze sniej pasował, a tu nagle dopiąc się nie moge. dziewczyny działajcie póki mozecie, ja już nie mam nawet sił żeby się ruszać, dzisiaj dopadł mnie jakiś kryzys. odliczam czas do wizyty( w czwartek) i mam nadzieję, że zapadnie jakis konkretny termin cc.
  13. poruszam się w ramach rozsądku, ale już sam organizm nie pozwala na szaleństwa, założenie skarpetek to juz niezły wyczyn. cieszyłabym się jakby ważyły po 2500, im więcej tym lepiej. zastanawiam się czy nie potopia się w ubrankach rozm.56. tak czy inaczej mam już z górki i czuję luz że juz jest bezpieczny termin dla dzieciaczków.
  14. na razie jeszcze 36 tydzień. w 37 tyg idę do lekarza i myslę ze zapadnie już jakaś dezyzja co do terminu rozwiązania. tak czy inaczej juz jest bliżej niż dalej:) karola super że będzie parka, najlepsza opcja z możliwych.
  15. aga na zgagę polecam migdały i mleko lub jego przetwory, które neutralizuja kwasowośc zgagi. no i spanie z podniesioną głową, aby zapobiec cofaniu się kwasu. wbrew naszym skojarzeniom w róznych publikacjach czytałam ,że herbata miętowa jest odradzana, ponieważ wzmaga efekty zgagi. polecana jest za to herbatka z siemienia lnianego-ma postać bezpłciowego w smaku kisielu i ma osłaniać przełyk. mnie czasamin łapie ta przyjemnośc i te metody pomagają.
×