Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

BuszujacaWzbozu

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez BuszujacaWzbozu

  1. Orange Sun;-) Matko,jaki piekny post...dziekuje. Aweb Buziaki Silna Czekalam i czekalam az sie pojawisz,juz mialam jakies zle mysli,ze sie rozmyslilas i popelnilas ten sam blad co ja. Prosze Cie , badz silna, bo teraz jak wrocisz to bedzie jeszcze gorzej.Podjelas probe buntu,to jak znam zycie,bedzie chcial Cie ukarac... Cholera jasna,jak sie ciesze,ze napisalas. Jak sie czujesz z tym wszystkim? Tesknisz za nim? Miotasz sie troche? Co na to rodzina? Buziole.
  2. CZesc Dziewczyny Abssinthe Pozdrawiam i sciskam. Tak mi sie cieplo na sercu zrobilo,jak czytalam o Twoim nowym partnerze;-).Ciesze sie jak nie wiem co,ze potrafisz po swoich traumach budowac zdrowe relacje i zycze Ci wszystkiego najlepszego... Czy moglabys,prosze,podac maila do Ciebie,ja mam tylko takiego z imieniem i nazwiskiem,a boje sie,ze m.mnie znajdzie...napisze do Ciebie;-) Aweb Moja kochana...czytam i mam wrazenie,ze Twoja historia jest dokladnie moja historia...;-) takie deja vu.Mam identyczne stosunki z matka jak Ty...w tej chwili postanowila mnie ukarac za moja glupote i nieposluszenstwo i nie odzywa sie do mnie...ta sama kontrola i wieku 35 lat czuje sie przy niej jak male dziecko...hehehe, i tez nie mialam firanek Aweb,tylko rolety...co budzilo zgroze u mnie na wiosce...lehehe. Milego dnia. Klofcia Pozdrawiam Cie i witam. Ciesze sie,ze robisz postepy i pracujesz nad soba.Smialam sie wczoraj jak czytalam,ze zaczelas jezdzic na rowerze do lasu sama, a wczesniej Twoj m. mowil,ze jezdzisz sie bzykac...;-)Matko,to jest tak wszystko nienormalne,ze az boli. Z pieniedzmi mam taka sama sytuacje jak Ty ...m.zabiera mi pieniadze,bo twierdzi,ze nie umiem nimi gospodarowac...na wszystko ,nawet na chleb,albo maszynki do golenia musze mu przynosic rachunki, inaczej nazywa mnie zlodziejka....ja pracuje, mam dobra prace i zarabiam wiecej od niego,zeby bylo jasne...on nie mowi mi ile zarabia,jego przynoszenie rachunkow nie obowiazuje ( bo twierdzi,ze jest inteligentny i logicznie mysli) i dodatkowo wydaje strasznie gruby szmal na zielsko. To jest,k...wa, nie do wytlumaczenia,to jest jak ze Slawomira Mrozka,albo Franza Kafki... Za 3 tygodnie cichutko zwine swoje rzeczy i zmykam. Nawet nic mu nie powiem. A wczoraj moj syn zabil mnie pytaniem; - mamo,po co ty zyjesz? Zatkalo mnie i mowie; - jak to po co? Bo Cie kocham,bo chce zobaczyc jak bedziesz dorosly,byc przy Tobie,wspierac Cie.. A on na to; - ale zobacz,tylko pracujesz,nie masz urlopu nigdy,ten ci zabiera pieniadze, nigdzie nie chodzisz, albo sprzatasz albo gotujesz,albo sie z nim uzerasz i tak w kolo.Pytam,jaki masz cel, co chcesz osiagnac,jakie masz marzenia... Upssss. No i teraz zaraz wezme kartke i zapisze krok po kroku czego chce w zyciu dokonac. Zycze Wam pieknego i spokojnego dnia Dziewczyny Upsss,no i wlasnie mysle
  3. Abssinthe Kawka kiedy tylko powiesz;-) Jaki jest Twoj nowy partner?;-) Jestes szczesliwa? Stawiasz granice? Jak Ty tego dokonalas?;-) Sciskam baaaardzo mocno
  4. Aweb To chyba tak jest,ze jak czlowiek czuje ,ze wariuje to instynkt kaze mu zasuwac szybko do psychiatry po pomoc,zwlaszcza jesli mamy dla kogo zyc i chcemy byc normalne dla naszych dzieciakow przede wszystkim. Ja tu w Anglii nie mam jak pojsc do psychiatry,znalazlam ogloszenia polskich specjalistow,ktorzy przyjezdzaja nawet do domu,tylko po pierwsze kasuja kolosalne pieniadze za godzine(ktorych nie mam) a po drugie nigdy tak naprawde nie wiadomo co to za specjalisci. Sluchaj,pamietasz moze co ten psychiatra Ci powiedzial na pierwszym spotkaniu?moze utkwilo Ci cos w pamieci?A lekarstwa dostalas? Bo ja juz kiedys pisalam,coraz czesciej mysle o lekarstwach,ktorych kiedys bylam zagorzala przeciwniczka...podobno depresja to tylko niedobor seratoniny,czy czegos tam....warto by sprobowac,tylko,zeby czlowieka z nog nie zwalilo,bo tu pracowac trzeba i w miare przytomnym byc;-) Caluje Cie Kochana i dobrze,ze tu jestes z nami. Paulina. Nigdy Cie nie widzialam,nie rozmawialam z Toba,ale znamy sie juz od kilku miesiecy i na podstawie tego co piszesz,a ja uwaznie czytam ,mam w glowie jakis Twoj obraz...zawsze jestes taka spokojna,madra....zszokowalo mnie to co piszesz,ze potrafilas pic tak,zeby zasnac w ubraniu,ze krzyczalas.... Ja wiem,ze Ci wstyd przed dzieckiem.Mnie tez.Ale mysle,ze jesli bedziemy rozmawiac z naszymi dziecmi i sluchac uwaznie co do nas mowia,jesli stworzymy im nowy, bezpieczny swiat...taki bez wrzaskow,nienawisci, bez klamstwa i strachu,to ja mysle,ze dzieci nam wybacza... Sciskam Cie mocno.
  5. Czesc Dziewczyny. Eutenio dziekuje ze napisalas i podnioslas mnie na duchu.Naprawde nie watpie ,ze czeka na nas lepszy swiat, wystarczy byc konsekwentna. Abssinthe Dziekuje za to co piszesz o wadach i niedoskonalosciach,masz racje kazda z nas zasluguje na to,by kochano ja za to jaka jest,nie za poplacone rachunki i striptis z przytupem;-) Ophrys Tobie tez dziekuje i pozdrawiam. Anno A Tobie dziekuje za piekny tekst o tym ,ze matka jest najwazniejsza i powinna chronic dzieci,by w przyszlosci nie byly niewidzialne...poryczalam sie nad nim. Paulina Dziekuje Ci za cieple slowa i za to,ze tu jestes ...ze masz takie madre przemyslenia i potrafisz kazdemu madrze doradzic. Aweb A Tobie dziekuje,ze tu wrocilas i chcesz do nas pisac,sama wyzdrowialas i nas ciagniesz za soba;-)Dajesz nam nadzieje. Wiecie co Dziewczyny,nie mialam jak pisac przez weekend,teraz nadrobilam zaleglosci i tak jakos najbardziej mnie uderzyly wpisy Magdy Migawki.Albo mi sie wydaje,albo Dziewczyna jest naprawde w bardzo kiepskiej kondycji psychicznej...musimy jej pomoc.Aweb,Ty z racji,ze sie uwolnilas mozesz zrobic najwiecej....] Weekend minal jak zwykle pod znakiem nerwow.Moj oprawca tak skutecznie mnie napastowal w sobote chorymi tekstami i grozbami,ze (UWAGA) pierwszy raz w zyciu dostalam czegos na ksztalt szalu(dobrze,ze dziecka nie bylo w domu) zaczelam krzyczec na niego,przeklinac( o co bym sie nie posadzala),usilowalam go wypchnac za drzwi,ale sie nie udalo,on wypchnal mnie i kazal stac na deszczu 20 minut w celu ochloniecia. Po tym wszystkim zastanawialam sie ,czy ja juz zwariowalam,a moze o tym nie wiem, i taka panika mnie naszla,ze na pewno zwariowalam...ale jest normalnie. Dziewczyny,czy Wam sie zdarzylo kiedys (po kolejnej awanturze, jakiejs akcji ) zastanowic,czy jestescie w pelni wladz umyslowych? Poza tym czekam na pomoc z urzedu,powiedzieli mi tydzien temu,ze maksymalnie 4 tygodnie. Pozdrawiam serdecznie.
  6. Acha,jeszcze zapomnialam napisac o jego najnowszym pomysle,czyli jak ma do mnie jakies kolejne zale to zaczyna dzwonic do mojego syna na komorke i mu o tym opowiadac.Prosilam,tlumaczylam,zostaw dziecko w spokoju,daj mu zyc,tak nie wolno,tylko prymitywni ludzie uzywaja dzieci do swoich rozgrywek,jak grochem o sciane. Wczoraj zasnelam okolo 23, m .wrocil z pracy okolo polnocy i jak sie ocknelam to byla 2.30 a on siedzial w pokoju i cos do dziecka gadal.Nie wiem jak sie zachowac,jak to tlumaczyc synowi,co mu powiedziec,jak reagowac...jestem wsciekla....jakbym byla na jego poziomie to wywalilabym dziecku prawde,ze on pali ziolo ...ale tak nie umiem i nie chce. Niech ta pomoc z urzedu nadejdzie jak najszybciej, bo jest totalnie zle. Pa
  7. Dzien dobry Dziewczyny; Paulina,Dobrze ze jestescie,Ophrys,Piglet,Aweb, Magda, Instant Magic i pozostale Przeczytalam Wasze wypowiedzi i usilnie mysle... Paulina Wzorce durnowatych zaczepnych stwierdzen i porady jak na to odpowiadac wprawily mnie w oslupienie,bo caly ten repertuar(dokladnie caly) m pezcwiczyl na mnie...trzeba przyswoic jak odpowiadac;-) Piglet. Kobieto,chcialam sie odniesc do Twojego posta w ktorym piszesz,ze jest Ci ciezko zostawic m,bo on nie jest do konca zly,ze masz watpliwosci,cierpisz,pytasz czy faceci dziewczyn z tego forum byli tak do kona sku....nami i jak one to zrobily,ze wybraly siebie i dzieci. Sluchaj,nie jestem autorytetem,sama siedze w takim czyms jak Ty,ale pozwol,ze opowiem o swoich uczuciach odnosnie tego o czym piszesz... Jak patrzysz z boku na mojego m. wydaje sie byc super facetem.Ciezko pracuje,troszczy sie,zeby cos kupic do domu,na zewnatrz opowiada ludziom,ze jest cudownym partnerem i ojcem dla mojego dziecka,nie wloczy sie zbytnio z kolegami,nie lazi sam po knajpach,nie oszukuje, w zyciu wycial mi dwa wieksze numery; raz umowil sie ze swoja kumpela,ktora jest z zawodu prostytutka w restauracji hotelu,w ktorym w Polsce pracowalam a drugi raz po weselu u kumpla zostal sobie sam na poprawiny,ktore trwaly dwa dni, nie zadzwonil,mial mnie w dupie, dobrze sie bawil.Ok, ale pisze Ci to,zebys wiedziala; ktos moze powiedziec z boku; co ona chce od tego biedaka? A teraz druga strona medalu( kiedy zamykaja sie drzwi od mieszkania); wyzwiska,ponizanie,osmieszanie,krytyka bezustanna i o wszystko,awantury trwajace cale dnie,oskarzanie o zdrady, o to,ze go okradlam,wypominanie wszystkiego co mi kiedykolwiek w zyciu dal,wysmiewanie mojej przeszlosci,drwienie z mojej rodziny i znajomych,kontrola,zabieranie pieniedzy,zywanie ze mna 3 razy w tygodniu,straszenie,ze odejdzie do innej kobiety( nawet juz mowil kto to bedzie) i takie tam.To ten czlowiek potrafil cala noc( nie baczac na to,ze ide rano do pracy) wyzywac mnie przez telefon,albo zrzucac polaczenia ode mnie jesli cos potrzebowalam...sprawial,ze wylam i blagalam go o przebaczenie,przepraszalam na kolanach za rzeczy o jakich Wam sie nie snilo...to on szantazowal mnie,ze zdechniemy z dzieckiem z glodu,bo najpierw zabral moja wyplate,a potem stwierdzal,ze swoja sie nie podzieli,bo wlasnie sie wyprowadza i szuka nowej kobiety.To on sprawil,ze jestem znerwicowanym wrakiem czlowieka wazacym 50 kilo, to on, ku..a mac,zabral mnie i mojemu dziecku elementarne poczucie bezpieczenstwa do tego stopnia,ze czuje sie jak w ciemnej dupie,bo nie wiem co bedzie jutro,ani za 2 dni ani za miesiac.To on potrafil wydac pol mojej tygodniowej wyplaty na zielsko i miec usprawiedliwienie dla siebie,bo przeciez on ciezko pracuje,a nam zalowac na czekolade. Piglet,strasznie sie wzburzylam jak to wszystko pisze. Pisze po to,zebys wiedziala,ze ONI sa sk...nami.Ja nie wymyslilam sobie tego jak strasznie zle sie czuje przez to wszystko,ja sie nie podniecam swoim cierpieniem,wolalabym byc szczesliwa,rozumiesz?Tak samo wszystkie dziewczyny z tego forum; MYSMY SOBIE NIE WYMYSLILY tego jak nam zle z tymi psychopatami,wszystkie walczylysmy,kochalysmy,trzeslysmy sie nad bydlakami zatracajac siebie i zaniedbujac swoje dzieci bo potrzebujemy milosci,bo nie chcemy byc same.I co? Gdybysmy trafily na normalnych facetow,to nawet bys nie wiedziala,ze takie forum jest,rozumiesz? UFFF... I ja nie mowie,ze jestem idealna,pare rzeczy w zwiazku z m. zrobilam zle; 1) Okazalo sie ,ze bywam czasem zazdrosna( ale to on komentowal kazda d..e na ulicy) 2) Czasem dopuszczalam sie drobnych przeinaczen rzeczywistosci( ale to dlatego ,ze on wpadal w szal o wszystko i nie dawal prawa do najmniejszego bledu) 3)Za malo pieniedzy oszczedzalam,kiedy mialam ich wiecej 4) Nie jestem taka kobieta,ktora cale dnie stoi przy garach, a wolnych chwilach wypieka ciasta....ale w moim domu codziennie byl i jest obiad,jest czysto i schludnie. No i jestem jaka jestem,mam swiadomosc swoich wad,ale przysiegam,ze nie zasluguje na znecanie sie nade mna,bo staralam sie byc dla niego tak dobra, spelniac jego zachcianki i odgadywalam mysli,ze czasem mysle,ze powinni mnie beatyfikowac za zywca. Rozumiesz,odcial mnie od rodziny,matka sie do mnie nie odzywa, nie jezdze do Polski, gdzie mieszka moja Babcia,kobieta, ktora tak bardzo mnie kochala i ktora ja kocham nad zycie...moje dziecko znosi ciagle jazdy...kim ja jestem? Idiotka,Piglet,idiotka. ALE DOSC.ZASLUGUJE NA NORMALNE ZYCIE. Chce wyplakac swoje,przecierpiec i znowu z radoscia przezywac kazdy dzien.Jestem na to gotowa. Ufff,przepraszam,ze sie tak wyzewnetrzniam,ale mi sie zebralo. Dziekuje Wam,ze tu jestescie i ze moge do Was pisac. Zycze milego dnia.
  8. Paulina Buziaki ... ja tez juz nie chodze do lozka z m.,mnie tylko chodzilo o to,ze TE sprawy jak gdyby spotegowaly to pieprzone uzaleznienie od tego faceta i tyle. Dobrze ze jestescie. Witaj kochana. Jak dzionek mija?... Oczywiscie masz racje z kopiowaniem,nawet nieswiadomym zachowan przez nasze dzieciaki.Ostatnio rozmawialam o czyms z moim synem i on mial inny punkt widzenia,ja mu tlumaczylam co mysle w tym temacie i w pewnym momencie on mowi do mnie; No kto ci dal tego magistra?he,he,wiadomo czyj to tekst... Ostatnio duzo gadamy .Jestesmy zbulwersowani tym co sie dzialo przed Palacem Prezydenckim,ogladamy wiadomosci i dyskutujemy sobie. A Twoj syn juz wrocil z kolonii? Bylas u dermatologa?
×