oaniao

mała dospała do 9:30 i teraz znowu śpi, chyba cos ja jednak bierze, dzwoniłam do lekarza, ale przyjmie ją dopiero jutro po południu, widzę Elu, że też oglądasz tvn rano, widziałam właśnie tę zapowiedź, wywołałyście ten temat w tv?:)

odnośnie pieluszek, to w realu jest promocja na pampersy choinkę ubieramy zawsze dzień przed wigilią, jako dziecko ubierałam z tatą w wigilię, a mama uwięziona była w kuchni, teraz jestem z nia, więc ubieramy z córką dzień wcześniej ja w nocy nie przewijam, mała śpi, dopiero jak je ok. 5 i zrobi kupkę, no to wtedy trzeba:)

Moja córka już nie mieści sie na podstawce, jest bardzo wysoka jak na swój wiek, a z tego co pamiętam podstawka obowiązuje dzieci do 12 roku życia lub 150 cm wzrostu ważne , żeby pasy nie przechodziły dziecku za wysoko, przez buzię albo szyję. a no i jazda z tyłu do 12 lat

moja Julia dzisiaj po raz pierwszy obróciła się na brzuszek!!!!!:):):)

u nas lekarka powiedziała, ze z dwojga złego lepsze słoiczki niż kupne warzywa, które są nasączone czym się tylko da. moja teściowa ma działkę, ale jakoś sama nie zaproponowała warzyw, kiedy jej mówiłam, muszę nasłac męża:) chyba , ze ona już też nie ma...

Mysia dziękuję za ten schemat, właśnie czegoś takiego szukam i czekam na dalsze części. wyczytałam, ze ten schemat sie zmienił, teraz wcześniej wprowadza się gluten i wydaje mi się, ze jak się karmiło piersią, to wprowadzało się pokarmy stałe, jak dziecko miało 6 miesięcy

czesć dziewczyny, czy którwś posiada jakiś schemat zywienia niemowlat, czyli co podaje się w którym miesiącu. w internecie jest tego mnóstwo, ale dla mnie nieczytelne, mowa jest o owocach w 5. miesiącu, a tu nagle zupa z mięsem w 7, a co po drodze? przy pierwszym dzieck miałam cośc takiego, ale nic nie pamietam, tylko wiem, ze dawałam soczek w 4 miesiacu, bo mam to nagrane...

Mysia, czy kupowałas ramki z glinką, jeśli tak to jakie, bo oglądam, ale nie wiem , jaka to ma być, są po 20zł, ale też po 60

Martolina mi nie zwracają ferii, ja wezme najpierw dwa tygodnie l4, a potem akurat wypadają ferie, więc to jest tak, jakbym była w pracy , dopiero potem te 8 tygodni za rok 2010. urlop wypoczynkowy nie może być dłuższy niż 8 tygodni, więc pokombinuj też z l4

Martolina u nas ferie to pierwsza połowa lutego

Byłam dzisiaj w pracy zanieść podanie o te dodatkowe tygodnie macierzyńskiego i wyliczono mi, że do pracy mam wrócić w połowie kwietnia:) bardzo się cieszę!!! Martolina w pracy doradzili mi jeszcze inaczej, macierzyński kończę 18 stycznia, mam iść na l4 na dwa tygodnie, potem ferie i kolejne dwa tygdnie, i na koniec 56 dni urlopu :)

Magdusia, zachwyciły mnie Twoje zdjecia!!!!!!!!! przecież Ty wyglądasz jak siostra swojej córki (chyba najstarszej):)

Martolinko dziękuję:) zapytam, bo i tak muszę zawieźć podanie o przedłużenie macierzyńskiego. ale u nas jest się trochę ciężko dowiedzieć. o tym, że wartało wziąć zwolnienie we ferie, to mi powiedziała koleżanka, bo tak to cisza...

dziewczyny czy któraś kupowała ramkę na odcisk rączki na allegro? bo właśnie oglądam i widzę, ze jest straszny rozrzut cenowy i nie wiem czym one tak naprawde się różnią...

a my już dawno po chrzcinach, były w październiku, było ciepło, szybko mineło... a moja Julia od wczoraj znowu wróciła do starych przyzwyczajeń:) mam nadzieję, ze nie zapeszę. wydaje mi się , ze przez ten tydzień była taka niespokojna, bo pozwoliłam sobie więcej zjesć, ale wrociłam już do diety i zamierzam ją trzymac, jeśli tylko po tym ma być spokojniutka, warto:)

Martolinko pytam, bo ja też pracuje w szkole, na ferie miałam zwolnienie i na część wakacji, do 18 sierpnia, bo wtedy urodziłam. a ile zaległego urlopu można wykorzystać? bo nie wiem 6 czy 8 tygodni?

Martolinko, jak to robisz, ze masz wolne aż do połówy marca? u nas mikołaj już był i to dosć szczodry w tym roku:) o diecie można zapomnieć, bo ja i mąż dostaliśmy po paczce slodyczy na starszą córę, więc mamy dwa wory:) trzeba dziecku pomóc, bo pęknie, pycha!!!

Olinek, Ty karmisz piersią czy modyfikowanym? podajesz już zupki? popatrzyłam na datę urodzin, moja mała jest starsza o 1 dzień:)

a ja zostałam sama na weekend, Karolina z tatą pojechali na dwudniową wycieczkę. nawet bym się cieszyła, gdyby nie to, że coś się mojemu dziecku pokręciło już na całego ze spaniem. zamiast spać, to krzyczy w niebogłosy!!! ani leżeć ani na rekach już nie wiem sama co robić. mam nadzieję, ze to przejsciowe. do tej pory spała, ze hej!!

Niezapominajko, te pampersy były od 4kg do 9, a sztuk było 78

Niezapominajko, patrzyłam i na allegro są pampersy sleep and play po 35 zł za paczkę, jak dobrze poszukasz to i koszt przesyłki nie jest duży albo płaci się bez względu na zamawianą ilość

właśnie przeczytałam o tej awarii w czestochowie... dziewczyny trzymajcie sie...ciepło!!!! mojemu dziecku też coś się poprzestawiało, do tej pory sama zasypiała w łóżeczku albo sporadycznie wzięłam ją na rece i nie było problemu. a teraz jak tylko chcę ją połżyć, to taki wrzask odchodzi, ze hej, jedyne miejsce w którym sie uspokaja to wózek. ale mąż nie pozwala mi jej tam usypiac, bo mówi, że się przyzwyczai i będzie problem, a ja nie moga słuchać, jak ona płacze, az się zanosi... i co tu robić???? poradźcie mi...

ziewczyny właśne kupiłam emoliu do kąpieli i napisali na nim, ze do 5 minut po kąpieli trzeba posamrować skórę odpowiednim emolientem. czy wy czymś smarujecie?

Bezu, to faktycznie, tylko się cieszyć , że synek zdrowy. a co on tak często na basen chodzi? to jakieś dodatkowe zajęcia czy ze szkoły? moja Karolina raczej teraz dużo nie choruje, ale przeszła swoje w przedszkolu, najgorzej było jak w trzeciej grupie dostała ospy, sama ospa fajnie przeszła, nawet nie bardzo ją obsypało ani specjalnie nie swędziało, za to po niej łapała wszystko, pół roku była chora non stop! nawet dostała zapalenia jakiegoś w udzie i nie mogła chodzić, przez trzy tygodnie wszędzie ją nosiłam na rękach, a było już co dźwignąć:)

nam się trafiła koszmarna noc, w sumie to jestem podenerwowana i niewyspana, Julia znowu po kąpieli i po półgodzinnej drzemce dała koncert, dobrze że wózek ją uspokaja i usypia, a o północy starsza dostała biegunki, brzuch ją strasznie bolał, aż płakała, a jakby było mało to doszły do tego jeszcze wymioty, na co Julia się wybudziła i podawałam jej smoka chyba ze sto razy! w koncu zasnęły obydwie... na szczęście rewolucje zołądkowe na razie się skończyły, zobaczymy co dalej i tak siedzimy sobie we trzy:)