Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Tymotka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. Nie nie. Nie codziennie. Generalnie mąż jest kierowcą także jest w wekendy w domu. Mnie irytuje sytuacja że pół dnia stoję przy garach A okazuje się że nie potrzebnie. I tak dla samej siebie zwyczajnie nie gotowała bym. Ewentualnie jakieś frytki lub naleśniki i tyle A nie obiad z dwóch dań.
  2. Rozmawiałam z teściową już nie raz ale na krótko to pomaga.
  3. Zakomunikowałam mu to i odpowiedział "to nie gotuj ". Nie wiem co myśleć. ☹
  4. Witam. Mam taką sytuację. Jestem kilka lat po ślubie. Mieszkamy z mężem po sąsiedzku z jego mamą. Układa się różnie. Raz lepiej raz gorzej. Ale ogólnie może być. Denerwuje mnie jednak sytuacja że ja ugotuję obiad w domu A mąż idzie zjeść do mamy. Nie mam nic przeciwko żeby mąż zjadł tam czasem. Ale wolała bym wiedzieć wcześniej bo po prostu bym nie gotowała (nie mamy dzieci) bo dla samej siebie zwyczajnie by mi się nie chciało ostatnio sytuacja mnie w ogóle doprowadziła do nerwicy bo w niedzielę szłam do pracy więc obiad naszykowalam w sobotę. Oczywiście nie jadł bo stolowal się u mamy. A było dokładnie to samo na obiad. Dodam że nie gotuję źle. Może nie jestem Gesslerowa ale daje radę. Co robić w tej sytuacji
  5. Ja rzucam fajki... Jak na razie ograniczyłam a od 1 stycznia nic... Już przeliczam te pieniądze które mi co miesiąc zostaną :)
×