Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Znów_mama

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Znów_mama

    MAJ 2011

    atena - ja mam książkę Tombaka - prezent od mojej first teściowej;-) - niegłupio facet gada, mój fryzjer spektakularnie schudł na diecie nie łączenia, ja to wystarczy, że ograniczę węgle, bo to jet moja zmora, niestety uwielbiam makaron, mogę go jeść codziennie i żaden razowy mi niestety nie podchodzi - tylko włoski z pszenicy durum, do tego kropla oliwy, świeże zioła i odrobina startego parmigiano, albo grana i żyć nie umierać:-D tylko że mój organizm o wiele lepiej radzi sobie z kawałkiem ścierwa z sałatą, mięcho trawię bezresztkowo, a pasta idzie w boczki, ech ta myśliwska grupa 0:-(
  2. Znów_mama

    MAJ 2011

    Cześć dziewczyny. U nas słynny kryzys laktacyjny, więc będę tu dzisiaj dyżurować, bo swój pierwszy wolny dzień od miesięcy przeznaczam na karmienie i karmienie i karmienie:-D Proszę tu nie kusić słodkościami, bo ja i tak mam trudno, bo codziennie w kawiarni narażona jestem na pokusy, a wiem, że to właśnie przez te ciasteczka, te cholerne, dodatkowe cztery kilogramy nie chcą mnie opuścić. Już zaczęłam kombinować z takimi trochę zdrowszymi wypiekami, z mąki razowej, płatków owsianych, nasion i orzechów, łudząc się, że one trochę mniej tuczą;-)
  3. Znów_mama

    MAJ 2011

    U nas też ciemności egipskie zapanowały i leje, grzmi i błyska. penelopa - moja Zosia kombinuje w drugą stronę, z pleców na brzuch, parę dni temu jej się udało, a teraz chyba zapomniała jak to było:-) przewraca nóżki i dupkę i nie wie co z głową zrobić i krzyczy: aaaaaa
  4. Znów_mama

    MAJ 2011

    x - już ja wiem, gdzie mam te kilogramy, tam, gdzie nie powinno ich być:-) ale nie łudzę się, że się ich pozbędę szybko - właśnie wydudlałam kawę z lodami i bitą śmietaną - mniam:-D
  5. Znów_mama

    MAJ 2011

    Hej, dziewczyny. U nas straszna duchota, ciężko wytrzymać, nie chce mi się dzisiaj siedzieć w kawiarni, zamknęłabym, ale w domu montują kuchnię, więc wolę tu, bo spokój. Dzięki za opinie o fryzurce. Nosiłam takie krótkie włosy przez całe studia, potem zapuściłam, ale powiem wam, że w krótkich najlepiej się czuję. Nigdy nie miałam dłuższych niż do ramion, zawsze mi przeszkadzały te włosy, a już najgorzej się czuję, jak mi spadają na twarz. Jak mam trochę dłuższe to odruchowo je biorę za ucho, co nie wygląda zbyt dobrze. tigero - sprawdź sobie tutaj: http://www.ilemogewypic.pl/alkomat.php po osiągnięciu poziomu zero ja bym jeszcze jedno karmienie odpuściła, bo po przetrawieniu alkoholu pozostaje we krwi aldehyd octowy, który jest bardziej toksyczny od samego etanolu. Ja tam piję piwko bezalkoholowe i nie mam problemu;-) Co do rozszerzania diety, ja nie widzę powodu, żeby wcześniej wprowadzać stałe pokarmy. Moja Zosia bardzo dobrze przybiera na wadze, do tego jest mi wygodniej z karmieniem piersią, nie muszę się martwić o obiadki, łyżeczki, kaszki, szczególnie jak jestem w pracy. To jest mój wybór. Ale... Dziecko to nie komputer, który ma zaprogramowane że w dniu kiedy skończy 6 miesięcy ma dostać marchewkę, potem ziemniaka, a potem jabłko. Schematy, ilości spożywanego pokarmu czy kolejność wprowadzania trzeba stosować indywidualnie, dostosowane do potrzeb dziecka. To, że dziecku przez pierwsze sześć miesięcy wystarcza mleko nie oznacza, że inne pokarmy mu zaszkodzą. Jeśli kupa jest ok, nie boli brzuszek, nie ma wysypki to znaczy, że dziecko dobrze toleruje nowe pokarmy. W sytuacjach wyjątkowych, jak na przykład wczesny powrót mamy do pracy, dietę rozszerza się po 4. miesiącu także piersiowym dzieciom. Ja do wszystkich schematów, zaleceń podchodzę z dystansem. Dzieci są różne, mają różne potrzeby, nie wszystkie dają się włożyć w ramy schematu. Ważne, żeby mama potrafiła wsłuchiwać się w potrzeby dziecka i miała więcej zaufania do swojej intuicji, niż do zaleceń Instytutu Byleczego pod Batem Wielkich Koncernów Farmaceutycznych. Takie jest moje zdanie. Mamae - prowadzę własną działalność i wróciłam do pracy po miesiącu od porodu, na szczęście profil działalności pozwala mi na zabieranie małej ze sobą, illayla - hormony muszą być dobrane indywidualnie, jedna kobieta będzie się świetnie czuła po Cileście, a druga będzie miała myśli samobójcze;-) A i dziękuję za opinie o mojej figurze, ale ja mam jej jeszcze sporo do zarzucenia - całe cztery kilo;-)
  6. Znów_mama

    MAJ 2011

    aaa, w poniedziałek, miałam zamknięte - jesteś rozgrzeszona:-)
  7. Znów_mama

    MAJ 2011

    DeeYaa - oj ty niedobra, pięć godzin byłaś w Plewiskach i na kawę do Mamy Czas nie zajrzałaś;-)
  8. Znów_mama

    MAJ 2011

    A i mi włosy też wypadają - potraktowałam je maszynką:-P Dowód do wglądu na facebooku:-)
  9. Znów_mama

    MAJ 2011

    Cześć dziewczyny. Pobieżnie nadrobiłam zaległości, ale nie dam rady odpisać wszystkim. Wybaczcie. Ostatnie tygodnie się pakowałam przed przeprowadzką, w sobotę się przeprowadziliśmy, a teraz się rozpakowuję. Wieczorami, bo do 19 pracuję. Oczywiście nie udało się wszystkim zmieścić w terminach i od soboty mieszkamy bez schodów na poddasze, bez drzwi wewnętrznych i najważniejsze, bez kuchni. Kuchnia na szczęście jutro będzie skończona, schody będą montować w przyszłym tygodniu, a z drzwiami coś ściemniają, bo miały być jutro, a kiedy będą, tego nikt nie wie. Ale i tak jest fajnie w nowym domku:-) Tylko czasu nie ma na kafe;-) A od jutra to już w ogóle będzie sajgon, bo K. wyjeżdża do Warszawy. Ja zostaję z Zosią, będę pracować, w sobotę jeszcze mam imprezę i muszę przypilnować tych wszystkich fachmanów od kuchni, drzwi i schodów. Chyba nie jestem aż tak twarda, żeby to bezkolizyjnie znieść. Będę wpadać wieczorami na kafe się wypłakać;-) Jak czytam ile ważą wasze maluszki to stwierdzam, że Zosinek jest niezłym klocuszkiem, 6600 g. żywej wagi:-D Idę spać, bo padam na twarz.
  10. Znów_mama

    MAJ 2011

    izamaj - pojawienie się rodzeństwa zawsze jest dla dzieci stresujące, niezależnie od tego ile ma się lat i ile rodzeństwa jest już w domu, zawsze to jakiś "obcy", który zagarnia mamę dla siebie. Pamiętaj, że "za każdym "złym" zachowaniem człowieka stoi jakaś ważna, niezaspokojona potrzeba" (Marshall Rosenberg). To są tylko dzieci, czasem robią nam "na złość", żeby się przekonać, czy mimo wszystko ich kochamy.
  11. Znów_mama

    MAJ 2011

    Hej dziewczyny. Ja tylko na moment, bo za tydzień przeprowadzka, więc czasu brak na wszystko. Już zaczynamy pakowanie - masakra, ile my mamy rzeczy. Połowę gratów wywalam, nie będę sobie nowego domku zaśmiecać, ale i tak jest tego od cholery. Tak na szybko - my już po drugich szczepieniach, Zosia waży 6400 g i wsio ok. Pozdrawiam i będę zaglądać, jak się uda w pracy.
  12. Znów_mama

    MAJ 2011

    Dziewczyny! Co tu się dzieje? Co to za doliny? Przywołuję was do porządku!!! Baby, nosz kurrr... Urodziłyście dzieci, wasze życie zmieniło się o 180 stopni, szczególnie przez pierwsze miesiące życie matki kręci się wokół dziecka. Zapewniam was, że nie będzie tak zawsze, że odzyskacie swoje życie, czas dla siebie. Cierpliwości, jeszcze niejedna impreza przed wami:-)
  13. Znów_mama

    MAJ 2011

    penelopa - ja dzięki bogu też nie dostałam i mam nadzieję, że jeszcze długo nie dostanę;-)
  14. Znów_mama

    MAJ 2011

    Trele - przetarta marchewka Gerbera kosztuje średnio 2,5 zł. za 130 g., to wychodzi ponad 19 zł za kilogram, Kilogram ekologicznej marchewki kosztuje 8 zł. Mnie nie stać na słoiczki:-P
×