Znów_mama
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Znów_mama
-
Ale żeście naprodukowały, ho ho;-) Obcasy noszę, jakoś mi teraz w nich nawet wygodniej, niż na płaskich. Ale i tak nie mogę doczekać się wiosny, żeby wkładać tylko leciutkie balerinki:-) Co do wózka, to mam dylemat. Bo po mojej małej mam nie zniszczoną gondolę, ale ona pasuje do wózka Quinny Freestyle, które są trudno dostępne w Polsce. Co prawda można kupić przez internet, ale obawiam się, że może być później problem z ewentualnymi akcesoriami. Dlatego prawdopodobnie zrezygnuję z tej opcji i kupię po prostu cały zestaw, czyli spacerówkę, gondolę i fotelik. Tym bardziej, że często na zestawy są przeróżne promocje i wychodzi to sporo taniej, niż jak się kupuje osobno. Dzisiaj właśnie się zastanawiałam nad tym zestawem: http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=795&%3CosCsid%3 Przekonuje mnie też to, że ta moja gondola Quinny jest dość mocno zabudowana, a na letnie upały Windoo Bebe Confort będzie jak znalazł;-) K_M_B.......................27...................-5..... .......................113 ...x...........................25+1.................+8... .........................92 Kooralinkaa.................25+5................+6....... .....................95 Agnes71.....................25+5................+8....... ...................100 Stylowaa....................25+6................+8....... .....................100 justz........................26+5................+10..... .....................110 KasiaGJ-.......................28................+12.... ......................106 ENI_35........................29.................+10............... ...........108 Znów_mama..................28.................+10...........................93 Eni - wpisałam się po tobie, bezie nam raźniej razem:-D
-
Uff, udało się z tym drukowaniem. Na szczęście okazało się, że drukarka się zbuntowała i nie chciała drukować na czarno, ale w kolorze łaskawie drukowała. Więc wszystkie dokumenty drukowałam jako kolor i dałam radę. Ale się nagłowiłam trochę, żeby na to wpaść. Grunt, że mam gotowe dokumenty, bo rozliczam dotację i te papiery miałam zanieść do biura już wczoraj. Mam nadzieję, że jak zaniosę jutro to mi głowy nie urwą;-) Życzę dobrej nocy, majóweczki:-)
-
Ale jestem zła, rano już nie zdążyłam kupić tych kartridży do drukarki i pojechałam po pracy do Media Markt. Dałam się namówić sprzedawcy na zamienniki, a nie oryginalne Canona i co? I doopa blada nie działają! Drukarka mi pięknie drukuje czyste kartki. A ja muszę na rano mieć gotowe dokumenty. Nic, tylko siąść i płakać:-( A tak na pocieszenie. Słyszałyście o nowych standardach okołoporodowych? Wchodzą w życie od 8 kwietnia: http://www.blog.przedporodem.pl/nowe-standardy-opieki-okoloporodowej-cz2-pierwszy-kontakt-skora-do-skory/ Mam tylko nadzieję, że będą przestrzegane.
-
Tak mi się zbierało dzisiaj i zbierało i mi się zebrało i się poryczałam. Już przed południem czytałam jakiś artykuł o porodach i mnie jakieś wzruszenie ściskało. A teraz przeczytałam kropeczko to, co napisałaś i ech... wiecie moje dzieci kiedyś się nie doczekały swojego tatusia:-( Dobrze, że nie ma klientów, bo byłoby dziwnie. Czasem to jest potrzebne, takie oczyszczenie, zbiera i zbiera i wystarczy impuls i puszcza. Mój Krzyś zawsze się ze mnie nabija, że u mnie musi być równowaga i jak dostaję ataku śmiechu, coś mnie naprawdę bardzo rozbawi to na koniec muszę się popłakać, żeby wyrównać. Tak samo po seksie - im lepiej tym więcej łez na koniec. Tak jestem dziwnie skonstruowana :-) No to się trochę pozwierzałam ;-)
-
lody... mniam, mniam :-D chyba muszę wyskoczyć na chwilę z pracy do Piotra i Pawła ;-) cv - dzięki, chciałam tak to miejsce urządzić, żeby chciało się tam wracać i chyba się udało :-)
-
cv - możesz pić wodę, ona nie zmienia poziomu cukru, ani nie wpływa na wydzielanie insuliny, ze spokojem :-) ja nie mam problemu z cukrem i kiedyś przed badaniem poziomu cukru na czczo zjadłam muffinkę i wypiłam kawę, bo zapomniałam o tych badaniach, dopiero w drodze do laboratorium przypomniało mi się, że na ten cukier miałam być na czczo, ale minęło już chyba z półtorej godziny od tego mojego śniadania i zaryzykowałam i zrobiłam, doszłam do wniosku, że jakby wyszedł za wysoki to powiem lekarzowi, że to było po śniadanku, a wynik miałam 85, czyli luz, oczywiście jak idziesz na obciążenie to nie polecam jeść babeczki;-) ale wodę ze spokojem możesz pić
-
Trelevinaaaa - bardzo ci dziękuję A na muffiny zapraszam, jakbyście były gdzieś w pobliżu:-)
-
noo, to ja, zdemaskowałaś mnie;-)
-
Zapmniałam - nie oglądałam tego programu, ale z tego, co piszecie wynika, że "ekspertka" Reni Jusis wypowiedziała się na temat sterylnego wychowania dzieci. Tak się teraz zastanawiam, bo ona chyba niedawno była wielką propagatorką eko-rodzicielstwa, zmiana frontu, nowa moda, czy może po prostu baba gada trzy po trzy, sama nie wiedząc o co jej chodzi? Bo eko-rodzicielstwo jakoś mi się kłóci ze sterylnością.
-
Ja już w pracy. Na razie mały ruch to mogę popisać i poczytać. Kurczę, chyba wicie gniazda mi się włącza. Krzychu się śmieje, że zaraz zacznę gałązki i piórka do domu znosić. Na szczęście wiosną czeka mnie wykańczanie nowego domku, więc w tym temacie się wyżywam. penelopa - a oglądałaś tu: www.modnetapety.pl i tu: http://www.decorador.pl Ale uprzedzam, że ja zwariowałam;-) Jak urządzałam kawiarnię to wszystkie strony z tapetami przeryłam;-)
-
oczywiście miało być "z powrotem" i "Powiedział" (lekarz);-)
-
Czesc dziewczyny, ja tylko na chwilę, bo muszę pędzić do pracy, a jeszcze po drodze odwiedzić pocztę i kupić tonery do drukarki. Wczoraj już nie miałam siły, z pracy gnałam do doktorka, potem spowroem zamknąć kawiarnię, wieczorem jeszcze kolacja z moim K. (korzystamy, póki nie ma dzieci i codziennie knajpka, hihi) a jak dotarłam do domu to padłam na twarz. Dziś rano zastanawiałam się, czy wczoraj zapłaciłam ZUS, czy nie bo nie pamiętałam za bardzo wczorajszego wieczoru. Byłam półprzytomna. Pan doktor tylko mnie chwalił, z przykrością stwierdził, że "sobie na mnie nie pokrzyczy, bo nie ma o co", taką jestem dobrą pacjentką:-P Zapytał, czy biorę Aspargin, który mi zalecił, powiedziałam zgodnie z prawdą, że biorę... jak mi sie przypomni. Powiedziała, że tak właśnie podejrzewał i że teraz mam brać "w miarę regularnie";-) Szyjka twarda, krótka, bez zmian (ja mam krótką z natury). Zośka nadal nieśmiała, od kilku tygodni nie chce pokazać buziaka, odwróciła się w stronę kości ogonowej i cześć. Położenie już główkowe, główka skierowana w stronę pęcherza, a szyjka w stronę kości ogonowej, więc nie ma nacisku na szyjkę. Tradycyjnie dostaliśmy zdjęcie nogi, bo tyle ta nasza Zosia chce nam pokazać:-) Wymiary: BPD 67 mm HC 253 mm AC 227 mm FL 52 Rozmiar buta - 46 (hehe), znaczy stópka 46 mm. Waga 1069 g. Moja waga... może przemilczę:-D Eni, chyba mamy podobnie z ta wagą. A tę stronkę znasz? http://viggo.pl/ciaza-i-polog/art/kalkulator-wagi-w-ciazy/ Ja się mieszczę w normie, na szczęście, bo te normy są baaardzo łaskawe :-) Mój doktorek tez mówił, że siedzenie to najgorsza pozycja, już lepiej pochodzić, moja ulubiona pozycja w pracy to na stojąco, wsparta na łokciach o bar. Cały ciężar ciała przenoszę na górną połowę ciała, a brzuszek "wisi" swobodnie. No ale tobie Eni nie polecam tak przyjmować klientów, bo by się trochę zdziwili;-) Lecę do pracy, odezwę się później.
-
Lorien - myślę, ze to super pomysł z tymi zaproszeniami. Czy ktoś wysłał cv hasło do poczty?
-
Ale tu ruch, fiu, fiu;-) penelopa - ja od dawna mam zdjęcia z Islandii na tapecie w kompie:-) fascynuje mnie to miejsce... ech... nie oglądam zdjęć, bo się rozmarzę, a w pracy jestem;-) A materac właśnie powinien być twardy. Wiem, że szczególnie przy pierwszym dziecku to wydaje się dziwne, że takiego maluszka trzeba położyć, jak na stole, płasko i bez poduszeczki i wydaje się, że to dzieciątko nie ma się do czego przytulić:-) Ale tak jest najzdrowiej dla kręgosłupa maleństwa.
-
cv - Mój Cyryl ma Oliwier na drugie. Ale to tylko dlatego, że ja byłam świeżo po obejrzeniu filmu "Olivier,Olivier" Agnieszki Holland i m się to imię bardzo spodobało, ale Cyryl już był wybrany i nie było odwrotu, więc mąż, żeby mi zrobić przyjemność, jak poszedł rejestrować to dał Oliwier na drugie:-) Budyniu niestety już wczoraj nie robiłam, ale o północy mi się przypomniało, że mam w zamrażarce lody śmietankowe Grycana. I zeżarłam sama pół opakowania, bo mój K. już spał, a ja gadałam z przyjaciółką na gg i tak mi jakoś zeszło pół opakowania;-) Widzę, że dzisiaj dzień wizyt lekarskich - Lorien, Eni35, justz, tigero (chyba) i ja. Ktoś jeszcze idzie dzisiaj? weska - to może być uczulenie, ale niekoniecznie ci zostanie, w ciąży jesteśmy bardziej wrażliwe na różne rzeczy, ja od zawsze mam problem z pękającymi naczynkami, ale w ciąży on mi się masakrycznie nasila, jestem już cała w "pajączkach", wczoraj mi popękały naczynka w oku, na szczęście w jednym, bo bym wyglądała jak po przepiciu;-) będę musiała się wybrać na elektrokoagulację jesienią, a latem jakoś się ukrywać, na twarzy to jeszcze pół biedy, bo można to jakoś zamaskować korektorem, ale na nogach już nie bardzo;-) Jestem pewna, że dwie koszule wystarczą, chyba, że ktoś będzie musiał zostać dłużej w szpitalu. Ale wtedy można poprosić kogoś, żeby doniósł z domu. Ja mam zamiar czas pobytu w szpitalu ograniczyć do niezbędnego minimum. Marzy mi się model brytyjski, że po sześciu godzinach do domciu, ale w naszych szpitalach to jeszcze długa droga:-( Ja to w ogóle bym się do tego szpitala nie wybrała, ale mój K. nie chce się zgodzić na poród domowy. Może jeszcze go przekonam, mam jeszcze dwa i pół miesiąca;-) Mykam do tyrki, jak będę na miejscu to się zamelduję. Miłego dzionka.
-
Jeszcze słowo o Islandii. http://icelandictales.sputnikphotos.com/ Projekt Islandzkie opowieści realizowany jest przez utalentowanych polskich fotografów i islandzkich dziennikarzy, którzy poprzez fotografię i literaturę chcą opowiedzieć światu o Islandii. Wspólnie tworząc obraz kraju, który nazywany był rajem, a obecnie jest pogrążony w kryzysie, chcą przybliżyć Polakom współczesną Islandię i jej mieszkańców. Fotografie, które powstały podczas plenerów w Islandii i spotkań z jej mieszkańcami, będą prezentowane w Polsce i w Islandii. Fotografie wraz z tekstami w języku islandzkim, polskim i angielskim będą również wydane jako album.
-
stylowaa - będę siedzieć nad tymi zdjęciami i płakać;-) Islandia to miejsce, na punkcie którego mam małego hopla, a od lat nie mogę się wybrać. Nawet mieliśmy plan, żeby polecieć jeszcze tej zimy, zanim się Zosia urodzi, ale jak zwykle zabrakło czasu. Teraz już przed porodem nie dam rady, a potem z małą też nie... i tak od lat to odkładam. Każdy ma pewnie takie miejsce, o zobaczenia którego marzy. Ja miałam kilka, część tych marzeń się spełniła, ale Islandię jakoś zawsze odkładałam na potem. Może za rok... Mam plan, żeby polecieć jakoś między wrześniem a marcem, bo chciałabym mieć szansę zobaczyć zorzę:-) Na pewno kiedyś tam trafię.
-
O nie, ja też chcę budyń. A ja jeszcze w pracy:-(
-
Ech, nie dałam się wciągnąć w pyskówkę i się doigrałam: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4739351 A zaczęło się od tego: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4739185 I weź tu się człowieku nie denerwuj.
-
Kurde, dziewczyny, ja nie mogę z tą kafeterią. Skąd tu tyle sfrustrowanych bab? Ja już prawie nic nie piszę w innych wątkach, bo zaraz się jakaś pomarańcza przyczepi. To strasznie smutne, że tyle jest kobiet, które leczą swoje frustracje, ubliżając innym na forach. Mamy naprawdę szczęście, że tu te pomarańcze nie przyłażą, a jak przyłażą to na krótko. Bo na innych tematach to normalnie szok!
-
Jak przychodnie są czynne, to w pogotowiu jej nie przyjmą:-( Chyba, że trafi na anioła. Ja jakiś czas temu byłam na SOR-ze z koleżanką, która zwijała się z bólu, a była godzina po piętnastej i oni tam kręcili nosem, że o tej porze, to jeszcze by lekarza znalazła.
-
Ja na twoim miejscu zostałabym w domu. W przychodni, czy szpitalu możesz załapać jeszcze coś dodatkowo, bo organizm nieodporny walczy z jednym świństwem. A przy wirusie lekarz ci nic nic innego nie zapisze, jak leki wzmacniające i przeciwgorączkowe. Lepiej zadzwoń do lekarza prowadzącego, albo rodzinnego i zapytaj, co możesz brać. Takie jest moje zdanie.
-
Kooralinkaa - nasza pediatra zawsze mówi, że gorączkę u dziecka należy zbijać dopiero, gdy przekracza 38,5 st. Nie wiem, jak to jest u kobiet w ciąży, ale pewnie podobnie. Najgorszy moment to pierwszy trymestr, teraz już jest w miarę bezpiecznie. Gdyby nadal rosła weź coś przeciwgorączkowego. Najbezpieczniejszy jest paracetamol - może być apap, byleby nie miał żadnych dodatków. Czysty paracetamol 500 mg.
-
o boże - znowu coś pogubiłam "i nie wiem dlaczego" miało być
-
Mam do was pytanie, czy wy też się czujecie takie ogłupiałe w tej ciąży? Ja już czasami nie daje rady, ciągle o czymś zapominam, nie mogę znaleźć słowa, znajduję różne rzeczy nie tam, gdzie powinny byc. Dzisiaj brudny kubek zamiast do zmywarki wstawiłam do lodówki. A teraz zastanawiam sie nad sensem swojej wypowiedzi: "Nad tym wiaderkiem do kąpieli też się zastanawiałam, bo nie bardzo rozumiem jego przewagę nad wanienką, więcej widzę wad, niż zalet" - hmm... ciekawe, co chciałam powiedzieć;-) Chodziło mi raczej o to, że zastanawiałam się nad jego fenomenem, jest polecane w każdej gazetce dla mam i nie dlaczego, a zabrzmiało tak, jakbym chciała je kupić:-)