Znów_mama
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Znów_mama
-
Dziewczyny, dzisiaj muszę sobie głowę ręką podpierać, bo inaczej spadnie mi na klawiaturę. Spać mi się chce niemiłosiernie, do tego znowu ból głowy mnie dopadł. Padam na twarz:-(
-
Trelevinaaaa - ja sobie nie wyobrażam jeździć latem, w upały bez klimatyzacji. Oczywiście nie można przesadzać, że na zewnątrz 40 a w samochodzie 18 stopni. Różnica nie powinna być większa, niż kilka stopni. Poza tym o klimę trzeba dbać, raz w roku przed sezonem wyczyścić i nabić. Ale zupełnie bez klimy to bym chyba zwariowała, albo się nigdzie z domu nie ruszyła.
-
Dziewczyny, od paru dni pobolewa mnie głowa. Nie chcę brać żadnych prochów, ale dziś już nie daję rady i chyba wezmę jakiś paracetamol. A może znacie jakieś inne skuteczne sposoby? Z tymi ruchami to chyba zależy też na której ścianie umiejscowione jest łożysko. Jak na tylnej to można wcześniej czuć ruchy, niż jak jest na przedniej. Ja mam łożysko na tylnej ścianie i jestem szczupła (a raczej byłam;-) ), więc delikatne ruchy czuję już prawie codziennie. Mój doktorek też mówi, że do maja nie dotrwam, ale co on tam wie;-) Twierdzi, ze moja poharatana szyjka tego nie zniesie. Ja tam bym nie narzekała, gdybym miała urodzić wcześniej. Z doświadczenia wiem, jak się dłuży ten ostatni miesiąc. Oczywiście pod warunkiem, że nie za wcześnie.
-
Multipla jest w porządku, bo ma 6 miejsc w dwóch rzędach, co pozwala na normalny bagażnik, ale strasznie nam się nie podoba. Czy w Espace IV nie ma obrotowych foteli? Jak już pisałam przesiedliśmy się z meganki na scenica i oczywistym było, ze następnym krokiem będzie espace. A teraz nie wiadomo skąd pojawiły się wątpliwości. Ciszę się, że zachwalasz to auto. Może jednak wrócimy do korzeni:-) Zawsze powtarzam, ze my kochamy Francję, francuskie samochody, francuskie jedzenie i francuską miłość;-) :-P
-
migrena - ja właśnie szukam 7-osobowego, na razie się tylko rozglądam, bo w naszym Scenicu mamy ubezpieczenie do maja, więc sprzedać chcemy wiosną:-) outlander jest fajny, ale raczej na 5 osób, na więcej jednak jest niezbyt wygodny, wolałabym auto z przesuwanymi tylnymi drzwiami, są wygodniejsze przy dużej rodzinie, do tego nie wiem jak inne, ale ten outlander, którego oglądałam miał w ostatnim rzędzie dwuosobową kanapę, a nie pojedyncze fotele, przez co, ewentualne bagaże trzeba by umieścić w miejscu jednego fotela w drugim rzędzie, co utrudni dostęp do trzeciego rzędu:-)
-
Wydawało mi się, że test z krwi, to test potrójny. Ale może chodzi o coś innego....
-
Z ciekawości zapytam, skoro usg genetyczne wyszło ok, to po co testy z krwi i konsultacja genetyczna?
-
Ja też często beczę. Najbardziej na filmach;-) Albo w nocy, kiedy nie mogę spać. Wtedy mam dużo czasu na wymyślanie sobie potencjalnych problemów;-)
-
Matki 3 i wiecej dzieci! Jak to jest?
Znów_mama odpisał ambrozja999 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam. Mam pytanie do mam czwórki dzieci i więcej. Czym jeździcie? Wiosną będziemy musieli zamienić naszego Scenica na auto dla sześciu osób, możecie coś polecić? Rozważamy zakup Renault Espace, Forda Galaxy, a ostatnio też Mazdę 5. Napiszcie na co zwrócić uwagę, kupując duże auto. Na razie wiem tyle, że musi mieć co najmniej 6 miejsc i przynajmniej kawałek bagażnika;-), żeby zmieścił się wózek. Na dłuższe wyjazdy wiadomo, ze będziemy skazani na kufer. No i ważne są też oczywiste kwestie, jak bezawaryjność, czy koszty eksploatacji:-) -
hej, hej, spokojnie dziewczyny:-) Eni, twoje 6 kilogramów mnie trochę uspokoiło, bo ja mam prawie 4 na plusie i się gryzłam, że za dużo:-) Wyciągnęłam swoje stare karty ciąży i wyszło mi, że w poprzednich na tym etapie miałam około 2 kilo do przodu. Teraz 4 - z jednej strony to tylko 2 kilogramy więcej, a z drugiej to aż dwa razy więcej:-( My też już się zastanawiamy nad zmianą samochodu, bo w sześć osób do naszego Scenica się nie zmieścimy. Szkoda, lubiłam go. I tu pytanie do mam oczekujących czwartego maluszka, czym jeździcie? Nam się co chwila zmienia, początkowo myśleliśmy o Renault Espace, bo przyzwyczailiśmy się do renatek. Wcześniej jeździliśmy meganką, dwa lata temu zmieniliśmy na Scenica i siłą rozpędu nasunął nam sie ten Espace. Ale po przeczytaniu nie najlepszych opinii pojawiły sie wątpliwości. Zaczęliśmy rozważać więc zakup Forda Galaxy, a ostatnio spodobała nam się Mazda 5. I już sama nie wiem, co wybrać.
-
Eni - już obiadek? Ja właśnie skończyłam śniadanie:-) Wolne dzisiaj, to się lenimy. Poza tym wczoraj kupiliśmy pyszne pierogi na dzisiaj, żeby nie zawracać sobie głowy obiadem. Na 14 idziemy na paradę. W Poznaniu 11 listopada to nie tylko święto narodowe, ale też imieniny ulicy:-) Mamy paradę, święty Marcin na białym koniu dostaje klucze do miasta, no i objadamy się rogalami Świętomarcińskimi, mniam:-) Dlatego obiad dzisiaj skromny, bo kto jeszcze będzie miała miejsce na pierogi? ;-) Pozdrawiam was ciepło.
-
Cześć dziewczyny, chwilę mnie nie było i naprodukowałyście trzy strony:-) Ale już nadrobiłam zaległości. Eni, ja jestem pewna, że już czuję ruchy. Chyba nie można tego pomylić z niczym innym. Taki motylek w dolnej części brzucha. Super:-) Co do płci, ja już bym bardzo chciała wiedzieć. Taka ciekawska jestem:-) Chociaż jest mi kompletnie obojętne jaka będzie. Zabawne jest to, że na początku nastawiałam się na dziewczynkę (z niewiadomych powodów), a ostatnio często mówię "on" o tym dzieciaczku. Mam nadzieję, że da się podejrzeć na najbliższej wizycie 22 listopada. A być może już niedługo pojawi się możliwość dla mega niecierpliwych: http://dzieci.pl/paid,12812678,title,Chlopiec-czy-dziewczynka-przelom-w-badaniach,wciazy_artykul.html?smgputicaid=6b364 No ale to może przy kolejnym dziecku;-)
-
Z tym sokiem z marchwi to chyba też trzeba uważać, ze względu na dużą zawartość beta-karotenu, który jest prowitaminą witaminy A. Ale szczerze mówiąc, to nie wiem, czy taka ilość może zaszkodzić, czy też nie. Co do witamin, to wydaje mi się, że najważniejsze są w drugim trymestrze, bo wtedy najwięcej dzidziuś rośnie. Chyba że kobieta mocno wymiotuje w pierwszym trymestrze i jej dieta jest bardzo uboga, to wtedy warto wspomóc się dodatkową suplementacją.
-
Urwało mi linka do kołyski. Może teraz się uda: http://www.gluck.com.pl/pol/mebelki,dla,dzieci/93,1119,kolyska-hippo.html Jak się nie uda to chodzi o kołuskę Gluck model Hippo.
-
Nie mam nic przeciwko ciuchom z lumpeksów, oczywiście poza bielizną (blee), ale ja nie mam cierpliwości do szukania. Trzeba to chyba lubić. Moja babcia, jak była jeszcze sprawna, to miała dar wyszukiwania cudów w takich sklepach. Wybierała "na czuja", bo nie była nigdy pewna, co nam się będzie podobać, dla niej priorytetem było, żeby ciuch był niezniszczony i dobry gatunkowo, ze szlachetnych materiałów, żadnych poliestrów i innych plastików. Ja, jak czasem wejdę do takiego sklepu to po trzech minutach już jestem zirytowana, po pierwsze wyprowadzają mnie z równowagi te baby, co się rozpychają łokciami, po drugie jak obejrzę dwadzieścia szmat, to wiem, że już nic nie znajdę, bo już jestem zniechęcona. Ja się zastanawiam na zakupem takiej kołyski http://www.gluck.com.pl/pol/mebelki,dla,dzieci/93,1119,kolyska-hippo.html. Wiem, ze ona wystarczy na kilka miesięcy, ale byłaby akurat na ten czas kiedy maleństwo będzie z nami w sypialni. Jak się przeniesie do swojego pokoju to dostanie normalne, duże łóżeczko. Nie wiem tylko, czy to bezpieczne, boję się, że jakieś starsze dziecko może się oprzeć o nią i ją wywrócić. Chociaż pewnie jest tak skonstruowana, że nie da się jej tak łatwo przewrócić. Muzę iść do sklepu z dziećmi i niech się wieszają, sprawdzimy:-) Co do imion, już chyba pisałam. Dawno już wybrane. Od tego zaczęliśmy plany;-) Jak będzie dziewczynka to będzie Zosia, po mojej mamie, a jak chłopak to Franio po dziadku K. Chyba, że jak się urodzi to się okaże, że to nie Franio i nie Zosia. Mój Cyryl miał być Oliwierem, ale jak się urodził to się okazało, że żaden z niego Oliwier, więc został Cyrylem:-)
-
"Poza tym chyba dzis aura jest do bani " chyba tak. Ja dzisiaj beczę od samego rana. Przeprowadziłam poważną rozmowę ze starszym synem, on jest już w takim wieku, że uczyć mu się za bardzo nie chce, a tu za chwilę trzeba składać papiery do gimnazjum. Martwię się o tego dzieciaka, żeby sobie z głupoty życia nie zmarnował, a mój K. tego nie rozumie. Powiedział, że to "żałosne", jak matka załamuje ręce nad niesfornym synem i "Ballada o Januszku" tak w ogóle (starsze forowiczki pewnie pamiętają). No i teraz wszyscy sobie poszli, a ja siedzę i ryczę. Za oknem ciemno i pada i nic się nie chce. Najchętniej zaszyłabym się w łóżku z książką i dzbankiem dobrej herbaty, a tu trza do tyrki zasuwać :-(
-
JaTuśka - bardzo się cieszę, że u ciebie lepiej. Jestem dobrej myśli, że wszystko w końcu się ułoży. Piszesz, że twoja Iskierka jest dla ciebie najważniejsza. Jeżeli jest ci z tym trudno to może postaraj się dla dziecka, aby miało oboje rodziców. Jeżeli twój partner chce z wami być, to nie unoś się honorem, czy urażoną dumą. Życzę ci siły i pozdrawiam cieplutko. Nie przejmuj się tym brakiem ruchów. Może nosisz pod sercem małego śpioszka? :-)
-
Eni, a tobie dzisiaj tydzień nie przeskoczył czasem? Wydawało mi się, że tobie przeskakuje dzień przede mną:-)
-
JaTuśka - współczuję i przytulam:-( Jeżeli jest tak źle, że nie da się już tego naprawić to przemyśl powrót do Polski. Chyba łatwiej ci będzie, jak będziesz miała bliskich obok siebie. Dzisiaj to już nie jest jakieś wielkie faux pax - samotna matka. Ale może jest tak, jak pisze penelopa. Może coś go przerosło, wystraszył się odpowiedzialności. Może trzeba to przegadać na spokojnie? Kurczę, nie wiem. Trzymaj się cieplutko i się nie załamuj. Co do swędzenia, mnie też swędzie skóra na brzuchu, a najbardziej na piersiach. Najgorzej jest po kąpieli, mimo, że myję się już najłagodniejszymi środkami, bez mydła, bezzapachowymi. Nic to nie daje. Nie mogę używać balsamów, tylko oliwkę, bo po balsamach jest jeszcze gorzej. W ogóle z moją skórą coś dziwnego się stało w tej ciąży. Jest mega wrażliwa. Jak byłam na USG genetycznym to planowałam zapytać o pleć, ale tak byłam przejęta, że z tego stresu zapomniałam. Chociaż mój K. twierdzi, że on już widział chłopaka, he he:-) Chociaż wcześniej stawialiśmy na dziewczynkę. Ja dla mnie wsie rawno:-)
-
Mój od swoich pacjentek bierze 150 za wizytę, niezależnie od tego co tam robi. Badanie + USG + cytologia + badanie piersi = 150, badanie + USG = 150, badanie + USG prenatalne = 150 i tak dalej :-D Z tego co wiem, jak się go poprosi to daje zwolnienie bez problemu, choć ja sama nie korzystałam.
-
Dziewczyny, za czwartym razem do porodu podchodzi się na luziku
-
Penelopa, to badanie to pewnie test PAPP-A. Ten test ocenia, czy jesteś w grupie podwyższonego ryzyka urodzenia dziecka z zespołem Downa, zespołem Edwardsa i zespołem Patau. Ja go nie robię, wyniki usg genetycznego mam w porządku, nie ma co się niepotrzebnie stresować. Hajstra -u mnie według wczorajszego badania: akcja serca - 155 u/min., dla wieku ciążowego na podstawie CRL to piąty centyl. Mam taką siatkę centylową, ale ona bierze pod uwagę wielkość zarodka, a nie tydzień ciąży. Dla CRL 63-68 mm mediana wynosi około 165 u/min. Zakres jest pomiędzy 155, a 175. Tak około:-)
-
Dziewczyny, u mnie wszystko w porządku. Leżałam na tej leżance i z ulga przyjmowałam stwierdzenia: "w normie, w normie, w normie...". Przezierność 1,7, kość nosowa widoczna, zastawka prawidłowa, przepływy w normie:-) Dzidziuś ma 65 mm i wierci się strasznie:-D
-
Eni, ja na 17.45. Nerwy na postronku, chciałam pomalować paznokcie i mam całe palce pomalowane, tak mi ręce latają:-) Na uspokojenie: "Don't worry about a thing, 'Cause every little thing gonna be all right. Singin': "Don't worry about a thing, 'Cause every little thing gonna be all right!" http://www.youtube.com/watch?v=LanCLS_hIo4 Pozdrawiam. Jak wrócę, napisze co i jak.
-
U mnie samopoczucie ciut lepsze. Co prawda niewiele trzeba bym się wściekła bez powodu, ale może to nerwy przed jutrzejszym USG genetycznym. nowa mami - ja za badania (tokso IgG + IgM, serodiagnostyka kiły, Hbs, morfologia, badanie ogólne moczu, cukier) zapłaciłam 134 zł. Robiłam w szpitalu gin-poł. ale skierowanie miałam od prywatnego lekarza, więc badania były płatne. Najdroższa jest toksoplazmoza - 70 zł., ale ją robi się raz. Sama morfologia, mocz i cukier, badania, które robi się częściej w ciąży to koszt około 30 zł. Najlepiej znajdź stronę jakiegoś laboratorium w twojej miejscowości i sprawdź ceny, bo one mogą się trochę różnić.