Dziewczyny nie dajcie się babciom swoich dzieci. Doskonałym przykładem jest wychowanie mnie i mojej siostry. Moją starszą siostra zajmowali się głownie dziadkowie ze strony taty, karmili ja smakołykami od niemowlaka, opiekowali się nią, to u nich więcej spała niż u rodziców. Ja natomiast zawsze z rodzicami, ta sama babcia co uwielbiała starsza wnuczkę mnie nie lubiła. Efekt jest taki, że moja starsza siostra powoli traciła kontakt z rodzicami, ba podejrzewam, że nigdy go nawet dobrze nie nawiązała, przez kilka lat z matka się prawie nie odzywała. Ja swoich rodziców kocham, dziadków tez kochałam ale miłością jaka darzy wnuczka.
Walczcie o swoje dzieci i nie bójcie sie. Lepiej od razu postawić sprawę jasno, obrazić się nawet niż stracić więź z własnym dzieckiem.
PS. sama mam córkę, pannicę prawie (10lat) i zostawiając ją z teściową też bywałam zła, że robi coś inaczej niż ja. Czasami jednak warto przymknąć oko na jakieś nieszkodliwe działania babci, ale kiedy stanowczo się z tym nie zgadzamy reagujmy od razu.