Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Martuśka83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Martuśka83

  1. dodka07 to nosidełko też fajne i trochę tańsze :) Dla mnie najważniejsze było żeby było bezpieczne i wygodne dla małego. Oj Wojtuś dzisiaj bardzo nie spokojny był, odczułam trochę ten dzień. Teraz chciałabym się położyć i zasnąć ale jak??? Jeśli obok siebie w łóżku mam chrapiącego niedźwiedzia!!!! Oj jak go zaraz szturchnę!!!! Idę go walnąć łokciem i jak przestanie to może uda mi się zasnąć, ostatnio ciężko mi idzie zasypianie,
  2. Oj.... Jednak nie jest łatwo, fajnie jest w dzień jak jestem sama to wymyślam sobie że dam radę a ku... wcale tak nie jest!!!! Szlak by to trafił! Taka jestem zła na siebie że takie życie sobie wybrałam!!! W takich momentach zdaję sobie sprawę że gdyby nie synek to na pewno bym odeszła... Za szybko takie problemy mnie dotykają. Mam zje... życie na własne życzenie!!! Ale jestem dzisiaj zła!
  3. Witam an88 współczuję teściowej, ja niestety albo stety nie mam teściowej. Teściu mieszka 200 km od nas, mały ma prawie pół roku a on go nawet nie widział. AZALIA- ja mam te tabletki i mój organizm kiepsko je znosi, podczas przyjmowania jednej paczki mam 3 razy okres ;( M oja siostra miała z nimi tak samo, ale każdy organizm jest inny. ok, spadam bo Niuniek chyba dzisiaj "do góry dupą wstał" ;")
  4. Jeszcze na temat cyca... w dzień daję małemu co 1,5- 2 godziny w nocy było to samo. Teraz w nocy dodaję butlę:) Mam nadzieję że już tak często nie będę musiała si ę zrywać ;) Dobranoc;)
  5. AFI wiem że nie jestem osobą która powinna dawać jakiekolwiek rady, bo ze swoim życiem nie mogę sobie poradzić ale w poprzednim związku miałam podobną sytuację (tylko bez dziecka), zabiegałam bardzo o tą miłość i co... totalna katastrofa, było coraz gorzej, on zobaczył że mi zależy i "Hulaj dusza piekła nie ma" No jeśli zajmuje się dzieckiem... Dba o wasz skarb to może warto ale jeśli nawet na Maluchu mu nie zależy to wątpię żeby się udało. 3mam kciuki... Jakąkolwiek podejmiesz decyzję życzę Ci dużo szczęścia.
  6. W tym wypadku chyba nie chodzi o medycynę... Bo zawsze jak już do czegoś doszło nie było problemu. To chyba w jego psychice coś nie dobrego się dzieje. Ja nawet sama mu już mówiłam że jeśli dzieje się coś złego, jeśli za bardzo nie może to przecież są różne srodki i możemy z tym sobie poradzić to mi odpowiadał że wcale nie o to chodzi. Że on nie ma teraz głowy do tego i nie ma ochoty nawet o tym myśleć... Bo boli go głowa, bo spać chce, bo zmęczony jest, bo miał zły dzień... i wiele innych powodów. Oj... staram się to jakoś przełknąć ale... Ciężko jest mi sobie z tym poradzić. Chciałabym próbować zbliżyć się do niego ale już tego nie robię bo kilka razy zostałam odtrącona i nie chcę być żebrakiem :( Czekam na jego ruch ale sama też się troszkę staram... Wkładam ładną sexowną koszulkę do spania, wydaje mi się że daję mu sygnały... niestety bez odbioru :( Nawet jak wcześniej pójdziemy się wykąpać, bo chciałabym poleżeć z nim, przytulić się chociaż... to woli przed komputer usiąść. Oj muszę się wziąć w garść;) A jeśli chodzi o synka to mam nadzieję że nigdy nie będzie wstydził się własnego taty, on jest dla niego wspaniałym ojcem. Nie gniewam się też o niektóre ostre słowa skierowane do mnie, każdy może mieć własne zdanie a i pewnie jest w tym jakaś racja. Oj pogoda na dworze taka jak u mnie w serduch ;) Trzeba coś zmienić, tej za oknem nie dam rady ale może zacznę od siebie;) Miłego dnia życzę
  7. Ja w taką pogodę też wychodzę z Małym na spacer, zawsze mam przy sobie folię na wózek, nawet jak nie pada a zbyt mocno wieje to ją zakładam;) Czasem ludzie patrzą na mnie jak na świra ale ważne jest to że spacerek odbębniony a dzidziucha mi nie przewiało ;)
  8. hello W końcu normalna noc :) To znaczy w większej części przespana :) Ta butelka to dla mnie cudo! O 1 w nocy zrobiłam mu 120 ml i z łyżeczką kaszki ryżowej i miałam spokój do 6 rano :) :) :) :) :) Ale luksus... Oczywiście na początku jak Wojtuś poczuł butelkę był chwilowy bunt;) Ale głód przeważył;) Ja mam nosidełko Baby Bjorn i jestem z niego bardzo zadowolona. Ze wszystkich które oglądałam to wydało mi się najlepsze, najbardziej bezpieczne i chyba wygodne dla Małego a że on trochę wygodniś jest a w tym nie ryczy;) to wydaje mi się że mu pasuje http://www.babytop.pl/produkty/info/2350/BabyBjorn/-/Nosidelko-BabyBjorn-Active.html A z niemieckim u mnie jako tako, w szkloe uczyłam się go przez 5 lat z marnym efektem;) Dopiero w pracy jak musiałam to się podszkoliłam;) A że mieszkam przy samej granicy to niemców tu pełno... Czasem nawet wydaje mi się że więcej niż nas;) A jak wprowadzałam Wojtkowi nowe jedzonko to zaczynałam od jabłuszka, mój mały jeśli chodzi o takie jedzonko to wcale nie jest wybredny i je wszystko co mu samo z talerza nie ucieknie;) ;) ;)
  9. Emmi.... nie wiem kim jesteś (nawet nie zadałam sobie trudu aby trochę poczytać , a raczej czas mi na to nie zezwala) ale Dziękuję:) Taka dobra dusza z Ciebie:) Przydałby mi się taki przyjaciel na co dzień:) Troszkę sobie popłakałam, już lżej... Dziękuję
  10. Czytając ostatnio dodane słowa zrobiło mi się strasznie przykro, nie pisałam tego wszystkiego po to żeby ktoś mnie oceniał. W pierwszym momencie poczułam wielką złość i frustrację, jak ktoś może pisać tak drugiej osobie... Ale to chyba prawda... Czego ja się spodziewałam...????!!! Idiotka ze mnie. Kiedyś bardzo kochałam pewnego człowieka był troszeczkę młodszy ode mnie i bardzo się na nim zawiodłam. Później postanowiłam żę już nikt nigdy tak mnie nie potraktuje, potrzebowałam stabilizacji, silnego ramienia, kogoś kto by się o mnie troszczył a nie ja o niego... No i zaimponował mi... Czułam się przy nim jak Królewna i choć przechodziły mi myśli przez głowę że kiedyś może być całkiem inaczej to zawsze je skutecznie odganiałam, nie myślałam tylko że taka monotonia i przygnębienie wejdzie w moje życie tak szybko. Może i powinnam teraz żałować swoich wcześniejszych decyzji ale przecież mam moje Szczęście ukochane:) A bez niego nie wyobrażam sobie już mojego życia... Mam cudownego syna którego kocham ponad wszystko a przecież gdyby nie związek z jego tatą to by go nie było... ktoś powie że pewnie byłby z kimś innym, ale nie byłoby to samo... On jest wyjątkowy, moja Gwiazdka z Nieba:) Czasem sobie myślę że on też nie powinien wtedy zabiegać o moje względy, wiedział że jestem młoda i będę miała inne potrzeby niż on... A może miałam być dla niego tylko na chwilę a wyszło inaczej? Kimkolwiek jesteś muszę przyznać Ci rację, jestem głupia... i zacznę się przyzwyczajać a nie żalić. Miłego dnia życzę
  11. Właściwie usiadłam po to żeby się troszkę pochwalić i zapomniałam, zmieniłam temat;) Wczoraj przyszła zamówiona butelka Tommee Tippee, i już w nocy ją wypróbowałam. 100 ml z niej zniknęło :) :) :) :) :) Może to nie tak dużo ale jak na początek to już coś:) :) :) Ale jestem szczęśliwa, oczywiście nie obyło się bez plucia ale tylko troszkę. A już myślałam że do drugiego roku życia będę musiała karmić mojego dzidziucha cycem;) gryfnofrela dzięki za podpowiedź w sprawie smoczka, mam nadzieję że małemu się nie odwidzi;) Stosujecie już kaszki do mleka? np. takie z Bobowity ryżowe albo mleczno-ryżowe??? Ja wczoraj kupiłam ale jeszcze nie dałam Smykowi... Nie wiem czy to dobry pomysł...
  12. Koniec leniuchowania;) Ja też używam proszku i płynu do płukania lovela od samego początku, ubranka są delikatniejsze. Dziewczyny Wam też strasznie wypadały włosy przy karmieniu piersią? Mam z tym ogromny problem, rano cała poduszka jest w moich włosach, mały też ciągle ma jakiegoś na ubranku albo w rączce, ostatnio nawet na buźce miał. Biorę witaminy, staram się dobrze dożywiać, nawet obcięłam włosy (myślałam że to troszkę pomoże) niestety nic nie skutkuje. A może to nie od tego że karmię...?
  13. Ja cały czas staram się być pogodna, staram się ładnie wyglądać i niczego mu nie wypominam... Oj, ciężkie to wszystko, ja sama też jestem zmęczona, synek czasem ładnie daje mi w kość;) Oboje są dla mnie najważniejsi na świecie i wiem na pewno że nie chciałabym żyć bez niego, ale jednak ja też potrzebuję jego wsparcia, zainteresowania. Nie wiem czy to o różnicę wieku chodzi... właściwie to aż 25 lat, ale jeszcze ponad rok temu było całkiem inaczej... Oj synek domaga się mamy;) Uciekam, ale nie na zawsze, jeszcze nie raz tu wrócę. :)
  14. Hmmm... a jesli na prawdę jest tak że on taki jest i być może przez tą jego oziębłość poprzedni związek się rozsypał..? Oj, już sama nie wiem co mam myśleć... Może lepiej nie myśleć wcale, przygryźć wargę i żyć w takim świecie...? :(?
  15. No proszę.... Jednak potrafię;) Jak duże małe dziecko ;) i pomyśleć że jestem mamą;)
×