Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Tygrysek 24

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. a w ogole pamietam ze na poczatku jak zobaczylam, ze sa 2 wrzesniowe fora, to sie zastanawialam czemu, po co, szkoda ze nie piszemy wszystkie na jednym- dopiero by bylo ciekawie :))) ale po co te teksty i porownania jednego forum do drugiego, tu tyle postow, tam tyle, tu takie pisza, a tam burżuje, tu sa fajne posty, tu beznadziejne... o jaaa ale sie komus nudzi!!! dziwnie niektorzy swiat postrzegaja no ale coz...
  2. Ja piernicze, prawdziwy renesans, wscieklyscie sie z tym pisaniem :P nigdy tego nie nadrobie :P U nas jest lepiej, Michasiowi humor wraca, chociaz dzisiaj przy zmianie wkłucia byla istna masakra... Nie wiem jeszcze kiedy wyjdziemy, ale dzis bylismy na spacerze ponad 2h wiec luzik :) jutro moze go wezme na caly dzien i tylko na antybiotyk wrocimy :P po co mam tam gnić. Po kilku dniach moge stwierdzic, ze ze starszym maluchem jest latwiej w szpitalu i zdecydowanie izolatka to jest raj w porownaniu do ogolnej sali, nie jestem taka umęczona jaka bylam przy poprzednich wizytach... bo dzieciaczki nie placza chorem co chwila. obok nasza sasiadka czasami daje czadu ale to dlatego ze jest bez mamy i nie zawsze ktos ma czas i ochote, zeby sie nia zajac, niestety. z ciekawostek bylam dzisiaj na kebabie i zgubilam po drodze 50zl :/ ktos sie ucieszy.
  3. Hej, u nas bez zmian, lekka temparatura, placzki, oslabienie, metne oczka, brak sil, marudzenie... kiepsko :/ usg brzuszka wyszlo prawie dobrze, gardlo czyste... nie wiem co to :/ moze zeby... hehe wszystko sie zwala u malego dziecka na zeby :P buziaki zaraz wracam do szpitala.
  4. A w szpitalu Michas traci apetyt, dostal temperatury (na razie 37.0), marudzi, jest coraz slabszy... oczka takie metne, nie ma sily sie wyglupiac... prawie nic nie je, dzisiaj tylko troszke kaszki i 150ml sinlaca :/ martwie sie, czy jeszcze jakies wirus sie do niego nie przyczepil :/
  5. co dziwnych wypowiadaczek, co to sie przescigaja w wyzywaniu ludzi od pasztetow. nawet male dziecko sie uczy w szkole, ze wygladu sobie nie wybieramy. czesciowo dziedziczymy, ale kazdy jest jaki jest. liczy sie wnetrze- a szczegolnie u dzieci. wszystkie dzieci sa piekne- sa szczere, radosne, ufne, kochane! Szkoda tylko, ze niektore maja takie durne mamy :/ psa bym Wam nie powierzyła, a co dopiero dziecka. Te, mama z wrzesnia, a Ty co za jedna? bo my tu jestesmy prawie od poczatku, wybacz, ze czasami mamy inne zajecia niz internet. ale chyba jestes ostatnia osoba do decydowania, kto tu ma pisac i o czym?! bo ze my wrocilysmy, to byla odpowiedz na prowokacje Kamili. Ale ze Ty sie nie udzielasz, a nagle wtracasz swoje trzy grosze, chociaz temat Ciebie nie dotyczy w zaden sposob, to juz jest ok? Bo na razie to najwiekszy burdel robia tu dwie grupy osob: a) osoby "podczytujace a (prawie) nie udzielajace sie" b) osoby z rozdwojeniem jazni, twierdzacych, ze pomarancze sa be, a potem piszacych na pomaranczowo. poszerzenie fb- szkopul w tym, ze do utworzenia tez pierwszej grupy pisalysmy tutaj baaardzo czesto, i baaardzo duzo. teraz piszemy malo, niektore juz wcale. wiec jak ktos pisze tylko na fb, to dla niej np "Gienia" z kafe to obca osoba, nie zna jej, nie pisze z nia, nie czyta postow... dlatego ciezko by bylo sie teraz poszerzyc :/ Ale sa tu Mamy, ktore chetnie czytam i fajnie by bylo sie poznac. Tylko po odejsciu kamy, kazda ma jakies obawy, tam sa nasze dane, fotki, numery telefonow... niby nic, ale gdyby ktos sie bardzo uparl, to moze nam zaszkodzic. co do anonimowosci, skoro My wszystkie tam jestesmy pod prawdziwymi danymi, to nowe osoby tez powinny byc. zdecydowanie. Fotelik- totalnie jeszcze nie mysle o nim. mam w glowie poszukiwania lekkiej spacerowki, bo juz mnie kregoslup lamie... warto zerknac do crashtestow, bo w przeciwnym razie ciezko cos o foteliku napisac. mozna byc zadowolonym z fotelika, bo sie jezdzi wygodnie lub niewygodnie, ale czy spelnia swoja role, zobaczyloby sie dopiero przy wypadku niestety :( Mleko - starcza nam na dluugo bo Michas sie na nie obrazil i pije max 1 dziennie. Caterinka- fajna sliczna coreczka :) teraz jakbys chciala usunac foto, to usun je z tego adresu, na ktory je zaladowalas, to link bedzie prowadzil "donikąd". niestety posta sie nie da wywalic... a Mejb i Anna wyjechaly wiec nie pisza nigdzie ;) Iggaa - do nas tez bardzo rzadko zaglada teraz, choc kiedys czesto pisala. Smile grubasku moj Ty, kuci kuci :D Buciki - nie zakladam, dopoki nie zacznie chodzic po dworzu to chyba sama stopka sie najlepiej ksztaltuje na boso... Becia - a znasz takie cos "koci koci łapci, pojedziem do babci, babcia da nam mleczka, dziadek cukiereczka..." :P i jeszcze w wielu roznych kombinacjach :P Klaudik - sapie hhm nie wiem czy to to, ale tak czasami robi jakby sapal, "pufał" noskiem :) najbardziej kocham jak przytula ustka i nosekdo mnie, np do mojej buzi i tak pufa :) jakby buziaka dawal, chyba podpatrzyl jak ja go cmokam :) Leila- ja wracam do pracy bo musze. chcialam chociaz 1 rok posiedziec z Maluchem, ale nie moge. szkoda.
  6. łohohoho ! jak tu pomaranczowo!!! o k*rwa ile tu ANONIMÓW sie nagle namnozylo!!! :) piekne to jest Kama ze postanowilas wywlekac brudy z fb publicznie. brawo, to zachowanie godne mamy trojga maluchow... wiesz co moze faktycznie sie nimi zajmij bo mam wrazenie ze szukasz wrazen a potem sie podniecasz przed monitorem :/ naprawde chcialam byc dobra kolezanka, bronilam Cie kilka razy, myslalam, ze to nie Twoja wina, ze jestes troche "inna" niz my... a tu ZONK. nie warto, naprawde nie warto. iwonta : wiem ze pisalas (czy jeszcze piszesz) na drugim wrzesniowkowym forum- uwazajcie na Kame, kolezanka kolezanką, popisac o dzieciach mozna zawsze i z kazdym ale nie dopuszczajcie jej do swoich prywatnych spraw, bo to sie skonczy tak samo płytko- zacznie oceniac Was i Wasze maluchy po wygladzie i statusie materialnym. A ja aktualnie z Michalkiem przebywam w szpitalu. zakazenie ukladu moczowego. dostaje silne antybiotyki przez kroplowke, mam nadzieje, ze za tydzien wrocimy do domu :( dobrze, ze chociaz mamy izolatke, to inne maluchy nie budzą mi Michalka i w miare daje sie nad nim zapanowac. tylko spacerowac po korytarzu nie mozemy, bo kraza tam rozne wirusy... a u malego - oprocz raczkowania i siadania oraz notorycznego robienia "koci-koci" :) maly zaczal sam wstawac. teraz wstaje wszedzie i wkolko, trzeba go asekurowac, bo co chwila podloge albo szczebelki zalicza... a jak jest spiacy, to lezymy, lezymy, zasypiamy, az tu nagle Michalek jakby dostal impuls, siada, robi koci koci, i znowu pada... teraz zasypiamy duzo dluuuzej niz zwykle :))) pozdrawiam Was Mamusie, uciekam na oddzial zmienic babcie na warcie ;)
  7. U nas kolejny dzien pelen emocji. zakupy swiateczne, potem odwiedziny u noworodka w szpitalu u znajomych (ohh jaki malusi i piekny!!!) potem pediatra, ogolnie szalenstwo! Michas dzisiaj pierwszy raz zrobil koci-łapci :) do rzeczy. jak (chyba) wspominalam w zeszlym tyg robilismy rutynowe badanie moczu. wyniki wyszly zle, wskazujace na zakazenie ukladu moczowego. tego samego dnia polecielismy do szpitala, tam powtorzyli badanie i wyszlo dobrze. lekarka zapewniala ze na pewno wszystko jest ok, skoro dziecko nie goraczkuje, nie wymiotuje... (chociaz nawet ja wiem ze zakazenie moze przebiegac bezobjawowo). dla samej siebie powtorzylam badanie w przychodni, wyszlo rowniez slabo. laborantka dzwonila, ze nie ma mowy o pomylce, wszystko sprawdzili. no to na wszelki wypadek dzisiaj na biegu (bo przeciez swieta- to nic bysmy nie zalatwili) zrobilismy w niezaleznym labolatorium odplatnie (za cale 6 zlotych) badanie moczu, wynik byl jeszcze dzis, niestety! potwierdzil sie czarny scenariusz, jest zakazenie ukladu moczwego, w badaniu ropa i krew. jestem wkurwiona jak osa, dziecko juz ponad tydzien temu powinno dostac antybiotyk a przez to badanie w szpitalu wszystko sie przeciagnelo!!! zapewniali ze na pewno jest w porzadku. dostalismy antybiotyk do domu, ale bakteria jest bardzo opornym szczepem, wiec jesli nie pomoze to maly dostanie bardzo silne leki w szpitalu :/ i tak poza tym to lece szykowac swieta, jutro mycie okien i tak dalej. Pozdrawiam Mamusie i Dzieciusie :) WESOŁYCH ŚWIĄT!!!
  8. Michas usiadl sam :) zostawilam go na brzuszku na podlodze, odwracam sie na kafe, za chwile patrze, a on sobie siedzi obok zadowolony :) przez to kafe przegapilam moment :P pierscien kolezanka nosila, ale zrezygnowala bo hormony jej szalaly, miala gorsze zmiany nastrojow, humory i napady zlosci niz ... baba w ciazy :P
  9. jedzonko - dzisiaj dalam 1 raz truskawki- czekam na efekty :) wysypka zmalala po kremie, oby tak dalej... Jak u Was przygotowania do swiat? ja jeszcze nie zaczelam, mam w chalupie sajgon... a lodowce zero swiatecznego zarcia. no, moze oprocz jajek... chyba w piatek bede wszystko robic :/ zreszta w pon chyba pracuje wiec co to za swieta... 1-dniowe.
  10. Siadanie - Michas skonczyl 7 miesiecy i jak go posadze to nawet w miare siedzi, ale sam jeszcze nie usiadl -nie zdarzylo sie :) za to dzisiaj uparcie zaczal sie przekrecac w koncu z brzucha na plecy (bo tak to zawsze przewracal sie na brzuch i wzywal pomocy) i widac, ze sprawialo mu to frajde. Zaczyna kumac niekapka- ale tego z twardym ustnikiem. sporo wylewa ale napije sie tez co nieco :P niekapek z miekkim ustnikiem to nadal wg niego gryzak. A i dzisiaj zaczal juz raczkowanie w doslownym znaczeniu, bo do tylu :) jeszcze ruchy ma nieskoordynowane i tak elektrycznie sie przemieszcza ale widac ze kombinuje. szybko go to meczy :) dzisiaj bylismy na spacerkach w 2 parkach, pieknie juz jest, zielono, kwiatki kwitna, fontanny dzialaja, ahh az mi sie nie chcialo wracac! Michalkowi pokazywalam listki z krzaczka to sie rozplakal, ze mu nie pozwolilam ich zjesc :P poza tym prawie zgubilismy ksiazeczke bo wyrzucil ja z wozka a ja nie zauwazylam kiedy. w parku byla pani z pelnoletnim synem na wozku, na pewno mial ponad 20 lat, chyba uposledzony byl, krzyczal caly czas i wyciagal rece do gory, chyba z godzine chodzili sobie a on tak krzyczal... pomyslalam sobie o rany, ile matka jest zdolna zrobic dla dziecka! Olella- moj na spacerze to jak w transie, mogloby mnie nie byc- ja jestem tylko sila pchajaca wozek i ulatwiajaca mu przemieszczanie, nie zauwaza mnie i nie bardzo reaguje jak cos do niego mowie :) chyba ze juz sie robi spiacy to wtedy sobie przypomina, ze jest mama i moze wziac na raczki :D dzisiaj w nocy zostalam przyszywana ciocia :) ale przezywalam ten porod hehe, co najmniej jakbym to ja rodzila :)))
  11. Bo dzieci rosną, ladna pogoda, niektore juz pracuja, ja np pracuje i dalej szukam pracy i duzo staram sie spacerowac, Michas juz nie siedzi w lezaczku tylko wariuje, czasu brak... poza tym po kilku wystapieniach osob "podczytujacych a nie udzielajacych sie" odechcialo nam sie wywnetrzania na forum publicznym, wolimy na prywatnym.
  12. a ja po 4 dniach harowki mam jutro prawie wolne :P prawie bo mam jedno spotkanie w ciagu dnia i w czwartek tez wiec caly czas musze byc zwarta i gotowa... ehhh. Michas sie dzisiaj po sliwce obsrajtal tak, ze wszystko bylo w kupie, on, lezaczek, bodziak, nozki, potem tez raczki, przewijak, wanienka... istna masakra! karmilam go potem kaszka na lezaco bo nie bylo lezaczka a jak siada sam to jest za bardzo pochylony do przodu i wiekszosc jedzenia spada na niego lub na mnie :P mleko zwykle zageszczam chociaz 2 lyzeczkami kleiku lub kaszki mannej, czasami daje samo. rano daje owsianke, potem sinlac, potem obiad, w zaleznosci od tego czy hrabia w miedzyczasie raczy wypic mleko to robie kleik albo kleik z kaszka jakis na mleku. do niedawna wszystko mial tylko na pepti ale od jakiegos czasu je tez kaszki mleczne bobovity na mm i jest ok. (wysypka byla juz wczesniej przed mlecznymi eksperymentami). mleka krowiego tudziez jogurcikow dzieciowych jeszcze nie dostawal. Michas wlasnie spi na brzuchu z pupa do gory :D w ogole mam ostatnio z niego caly czas ubaw, co to dziecko wyczynia... krzyczy cos do ludzi na ulicy, caly czas by sie przemieszczal i wspinal po czym sie da, naprawde jest absorbujacy a ja padam na pysk :) generalnie mnostwo smiechu z nim mam, chcialabym to wszystko nagrywac ale nigdy nie moge trafic z momentem :) ide do wyrka bo jutro koeljny ciezki dzien, ciao!
  13. dla ciekawych pisze sklad masci dla Michasia: Vit A Hydrocortisoni Cholesteroli coś tam (jakies tluszcze) polecila tez emolium. mam nadzieje ze wysypka zejdzie, bo hydrokortyzon to chyba steryd wiec powinno pomoc... dzisiaj zlapalismy sika i jutro zawoze rano zeby powtorzyc badanie, bo tamto wyszlo zle -w przychodni- ze jest stan zapalny i tego samego dnia w szpitalu, ze jest ok.
  14. Siemka ja na chwile bo na 7 musze byc w pracy... bo widze pisalyscie o krotskach, moj mial krotski a teraz takie suche czerwone plamki zaszly nawet na policzek wysoko - dr powiedziala ze to od sliny i nieraz dzieci sie uczulaja na wlasna sline :/ dala nam recpete na masc robiona w aptece, zdam relacje czy pomogla.... buziale!!!!!!!!!!
  15. Hej, a ja caly dzien poza domem, Maluszek bylz babcia, jak wrocilam to zastalam sajgon, wkurwilam sie, nie mam sily, padam, mam dosyc ogarniania wszystkich i wszystkiego :/ taka to sobota wlasnie :/ dobranoc!
×