Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Tygrysek 24

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Tygrysek 24

  1. jeszcze zagladam (uzaleznienie) :P Michas tez ostatnio spanie po kapieli traktuje jak drzemke a nie spanie nocne... dzis pospal niecala godzine, a tu oczy w 5 zl i impreza :) ululałam go na sile mruczac kolysanke :P kurde martwi mnie to jego machanie jedna nozka, zeby go ten bujak w jaka chorobe sieroca nie wpedzil :/ becia - coraz bardziej mnie zadziwia podejscie lekarzy w uk do ciezarnych i dzieci... u nas juz by badania pobrali i pewnie kroplowke podlaczyli... she - moj tez wyrasta z kombinezonu, oby do wiosny starczyl! wiola - helouuu :P ciezarowekson - kubek tommyego w swiecie dziecka nabylam za 10.99 zl :) na gorczewskiej (tesco), wiec akurat od Ciebie to kawalek... beacisko - oby to nie to :/ trzymam kciuki, uklad moczowy bywa wredny ale jak Malutek nie ma zadnej wady, to jak zwykle zapalenie pecherza u doroslych, wiec nie martw sie!!! daisy- Nelli pewnie pisze prace ale co z Anna to nie wiem... Anna where are you? dzisiaj do nas dzwonili ze szpitala na kopernika, ze badania u jednej urolożki odwolane, bo ona konczy prace w tym szpitalu... zadnych szczegolow nie znam bo dodzwonili sie do mego Mena a on ciapa nic nie ogarnia w tych lekarzach i o nic nie dopytal. zadzwonila pani, ze badania nie bedzie i juz... ehh a tak liczylam, ze nie bedziemy musieli wracac do miedzylesia, a tu dd*paaa :(
  2. proszek -jeszcze w dzieciowym , mysle nad zmiana ale przedtem chyba dodam plynu do plukania do dzieciowego i zobacze, co sie bedzie dzialo :P spiworek w lidlu - fajny, ja mam kolderke, jest podobej grubosci. torba z lidla -dziwczyny czy wy macie taka jak na gazetce, tzn ta boczna kieszen otwiera sie od gory przez cala dlugosc? bo ja mam taka, ze ta boczna kieszen jest z klapka i otwiera sie normalnie. nie spojrzalam w sklepie. patrzenie w oczy - tak, dlugo, namietnie i z wielkim usmiechem zwykle. puzzle -zanabylam za 29zl w komisie dzieciecym, ale nówki sztuki zafoliowane. na razie chowam pod lozeczko, nie skladam. rota- ze mna w szpitalu lezala dziewczynka zaszczepiona na rota, wlasnie z rota i jeszcze mnie zarazila i potem reszte rodziny i personelu :P Iwonta - ja swojego prawie od poczatku nosze w pionie, nie cierpi inaczej :/ kurcze mam nadzieje, ze nie bedzie miec zadnych problemow... Beacisko -pewnie juz nieaktualne, ale my tez stosowalismy np furagin, ktory nie powinien byc dawany dzieciom- tak lekarz zalecil i juz...
  3. Aloha! dziewczyny znowu zescie nar*chaly tyle stron, ze bede do tylu z materialem :) wiec nie wiem czy dam rade dzisiaj doczytac i cos naksrobac wiecej, jutro tez raczej nie, bo jade na pogrzeb mamy mojego eks... a potem mama jedzie do cioci do szpitala posiedziec, bo ona mieszka pod plockiem i jutro chyba nikt nie bedzie mogl do niej przyjechac. w skrocie : six zlapany dopiero wczoraj po prawie godzinie czatowania w lazience. nie pomogla miska z ciepla woda, lecaca woda z kranu, kropelki wody na brzuszku, psipsianie - no nic. siknal dopiero jak go rozsmieszylam gryzac go w stopke -ale nie wiem czy to ma cos wspolnego ze soba :P zdrowie : nadal jest katarek, a placz i wyrywanie przy wyciaganiu glutow coraz gorsze :/ jutro odbieram mocz, oby nie wylazła znowu ta j*bana klebsiella bo sie chyba zastrzele. boje sie ze cos jest nie halo, bo mocz jakis metny byl... Kupki : bobkowate, gęste, bardzo ciemne w dalszym ciagu... karmienie: od 3 dni zjada po calym sloiczku, dzisiaj pierwszy raz byl szpinak z zmieniaczkami, jutro planuje wdrazac po kolei owoce i obserwowac, jak sie przyjma. jak bedzie ok, to od 5 miesiaca bedzie dostawac i warzywko, i owoc :) pierś juz prawie odpada, nawet noca, bo dzisiaj po calej nocy odciagnelam 60ml z obu cycochów :/ nowinki : Michas zaczal sie probowac bujac wszedzie, tzn macha nozka nawet siedzac na kolanach czy lezac w lozeczku... chyba musze mu zrobic odwyk od lezaczka bujaczka? bo mu chyba weszlo w krew?? dzisiaj jakis niespokojny przy zasypianiu, budzi sie kilka minut po zasnieciu i szlocha... wczoraj bylismy na castingu, bylo pusto, zero kolejki, przyjechalismy -weszlismy- wyszlismy. i juz. nawet nie dali sie dzieciakowi rozejrzec ani nie dali chwilki, zeby go zagadac, rozbawic czy cos, wiec ma po prostu kilka zdjec z grymasem "ale o co chodzi?" :P dzisiaj kiblowanie w domku, jutro w zaleznosci od badan -wizyta u pediatry albo nie. wlasnie zamierzam zasiasc do na wspolnej i w zaleznosci od tego, czy maly pozwoli obejrzec czy nie, to smigamy sie kapac - dzisiaj biore go do wanny do siebie :D lece i bede jutro lub pojutrze nadrabiac zaleglosci. ciaoooo :*
  4. Dzien dobry :) witam LIDLOwe Mamy posiadaczki toreb do przewijania :D to ile nas jest? 4, 5, 6 ? hehe ja mam granatową :P do mam Warszawianek : dzwonila kolezanka ze dzis na Chelmskiej jest jakis casting w godz 12-16 dla dzieci. Zastanawiam sie czy jechac z Synowatym, bo katarek jeszcze ma ale w koncu moze zostanie gwiazda (haha jasne) -w kazdym razie jakby ktora chciala to jest Chelmska 21, bud 1, pok 7. NOC : six nie zlapany, Michas olal matke i poszedl spac w najlepsze, w ciagu 2 godzin po kapieli nie wysikal sie ani razu -zlosliwiec! :) U nas zmiany na lepsze- chyba? W nocy Michas 2 razy sie budzil, w tym ani razu nie żądał jedzenia! napil sie wody i spal dalej, dopiero po 7ej zażyczył sobie mleko. o 4ej obudzil sie na gadanie, guganie, wsciekanie -ogolnie myslal, ze to juz dzien... ale jakos tam zasnal i po 7ej znowu, myslal, ze to juz dzien, dalam mu butle i przekonal sie jeszcze do spania. Dzis pierwsza Michalkowa kupka o konsystencji bobka :D Gestnialy, gestnialy az zgestnialy :P bobek bardzo ciemny, ale bobek. potem durgi, trzeci... ehhh :) jak królik :P
  5. łoo a ja myslalam ze jak widzialam na targach bodziaka za 50 to juz bylo przegiecie :P
  6. ja dostalam paczke z gerbera (sloiczek plus mleko) oraz z hippa (sloik, sok, lyzeczka) i tez kupony znizkowe do rossmana a tam do odbioru druga paczke (tez sloik, sok i lyzeczka). z bobovity ani bebilonu nie.
  7. Kasiek - no nie gadaj ze maly wyrasta z 4, przeciez one sa do 18kg :D powinny Wam jeszcze posluzyc troszke :P
  8. to ja, powiesciopisarz kafeteryjny :P Nescafe- dobry pomysl z tym lakierem! chyba tak zrobie! moj wyczynia to samo w lozeczku :) She -wspolczuje nocki, ale za to gratuluje wagi i wymiarow :) Olesław chyba przoduje wsrod naszych bobasow? Jak Ty go dzwigasz Kochana? :) jakby tak pomyslec, to wazy tyle, ile dwa duze baniaki z wodą! nie bagatelny ciężar... moj ma ok 8 na moje oko -wiec dycha jest tuż tuż... u nas klebsiella w moczu znowu, dzisiaj powtornie pobieramy :( mejb -owoce na razie daje jako posilek, nadal u nas jeden dziennie- jeszcze testuje skladniki. dzisiaj zupka, pierwszy raz zjadl caly sloik. Nowa - bardzo wspolczuje, obys Ty sie nie zarazila! badzcie dzielne, piatek tuz tuz. Kasiek - to mialas farta, ja na LIDLową promocje sie nie zalapalam, pojechalam o 10 rano, bylam w dwoch i odpuscilam. za to nabylam rowniez torbe, jest zdecydowanie bardziej pojemna od mojej doczesnej, wózkowej. fajna jest. Pampki -Active Baby zanabyłam nieopodal Lidla, w Tesco. Tą pakę 165szt za 99zl. Szalu nie ma, ale pampki trzeba w domu mieć. Ciezarowex ;) - stolik dzis ogladalam w swiecie dziecka, jest slodki. a blat pelni funkcje "trzymacza" bo nie ma pasów. w sumie mozna dziecko dosunac do stolu wraz z blatem. a potem zdejmie blat i wyautuje a dziecko bedzie miec stolik & krzeselko. (w zasadzie sama siebie przekonuje jeszcze do tego zakupu hehe) widzialam fajny plastikowy ale do 15kg. to przeciez bedzie lada chwila :P Pola - tak tez uczynie, dzisiaj zarzadzilam ze nie ma piwa. jest poniedzialek, zadna to okazja ani dzien na piwo. gratuluje samodzielnej nocki Natu :) ale i tak zdrowiej szybko! a Wasze chlopaki i facety :P pija sobie codziennie piwko do TV? Pola & Ciezarowka - Warszawa slyszy i odpowiada - YES :D Sylwia Ka - juz pol roczku? noo gratulacje, teraz to juz z gorki, oby do roczku i dopiero czas bedzie lecial ! :) Beacia - u mnie z dieta nadal licho :P cos mi nie idzie, brak motywacji totalny. a tylek rosnie. Linia na brzuchu - zniknela. reszta - nie. Strzyga - ehh te chlopy, nie mozna na nich liczyc jak sa potrzebni... Mirasia - Michas tez placze jak sie cos konczy, moze to byc rownie dobrze: a) sloiczek b) soczek c) chrupek d) cokolwiek :) Gondola : jeszcze sie miesci ale coraz krocej tam :) fotelik : wkladka jeszcze jest, miesci sie, nozki sa juz przy granicy... woda, soki -temp pokojowa Bianka - no wiem, z jednej strony to mnie powstrzymuje przed tym zakupem, ze nie bedzie chcial siedziec jak juz pozna, co to ruch :) Kąpiel po posilku - dziewczyny a powiedzcie mi, jak to rozwiazac potem z myciem zebow? bo wygodnie jest tak, zeby wykapac, butla i spac... tylko, ze zwykle przy tej butli dziecko juz zasypia. i co potem, budzic go, zeby wyczyscic ząbki? to dopiero sie zaczną cyrki :) a i co do zebow- jakich szczoteczek i past bedziecie uzywac? czy po takiej pascie jakos sie dziecku plucze buzie? a szczoteczki wlosiaste czy silikonowe? hmmm... u nas : Michas kataruje, spacerow niet. jutro zanosimy six na powtorke badania. mama dzis byla na miescie pod pretekstem pampkow, wiec kupila tez mate puzzlowa - nie wzbudzila szalu :P maskotke z wibracjami - nie wzbudzila szalu :P ksiazeczke z puchatkiem - podoba sie, i owszem :) wniosek : matka nie chodz na zakupy, bo po co :P kubek niekapek - powinien u nas miec nazwe kupek -niewypałek :D Michas nie umie z tego pic, przyzwyczajony do smoczka za mocno ciagnie, bierze za duze lyki i sie krztusi. moze z czasem pojdzie mu lepiej, na razie caly byl mokry od soku jablkowego :P sloiczki - dziewczyny co z tymi sloiczkami, ze sie nie spieraja? moze tam jednak cos dodaja paskudnego dla ladnych kolorkow?
  9. Boze jakie ja dlugie posty wale! masakra przepraszam nie wiem czemu zawsze mi tyle wyjdzie :P jakis niespelniony literat ze mnie wychodzi czy co :P to jeszcze w skrocie napisze co u nas hahah Michas dokonczyl moja paciaje warzywna, reszta jest w zamrazarce, a dzis byl sloiczek jablko + dynia. pyszny :) pierwsze dwie lyzeczki sie skrzywil i zakmnal buzie, zrobil dziobek i nie chcial otworzyc. ale jak sie przekonal to potem byl placz, jak sie skonczylo i zabralam miche. tym sposobem zjadl jakies 3/4 sloiczka. kupki sie poprawily, dzis w nocy po 2 dniach przerwy wracam do cyca (chociaz wypilam dzisiaj jezioro coli) i zobaczymy czy kupki takie pozostana czy znowu zbrzydną. i czy cyca bedzie książe chcial. dzisiaj dostal tez chrupka kukurydzianego - zjadl dwa, tzn on ciumkal, ja trzymalam zeby nie odgryzl kawalka i sie nie zakrztusil. wyciumkal troszke, bardzo byl zaciekawiony tym i probowal naklonic mnie zeby dala mu wepchnac wszystko do buzi :D soczek marchew-jablko - dzisiaj poszla druga polowa buteleczki, jutro mu cos innego wymysle, moze hippa Herbatka & sok.. daje tak ze 100 ml dziennie a reszte woda. no i po Waszych radach (cennych za ktore bardzo dziekuje) juz calkiem zglupialam z tym krzeselkiem :P chyba zbliza mi sie jakis okres, mam jakies stany nerwowe, depresyjne, humorzaste, napady na slodycze... :/ wczoraj u znajomych super, Michas byl wniebowziety i rozchwytywany, potem poszedl spac chyba na 3 godziny. jak wrocilismy to byl zaśnięty na amenos i poszedl spac znowu brudny. na to konto bylo dzisiaj z rana mycie pupsztala pod kranem i kapiel porzadna wieczorem. moj Men oczywiscie sie nabzdryngolil, chociaz trzymal fason az do samego domu, pomogl mi sie zapakowac z tobołami i z malym, wniosl wszystko do domu i poszedl na papieroska. papierosek go "zabral" - wychodze po pol godzinie na klatke, a ten prawie spal na schodach... cala noc sie wiercil, krecil, mruczal, chrapał, rano wstal w dobrym humorze ale pozwolilam mu sie drzemnac potem i spal chyba 5 godzin, mial mnie gdzies i to, ze trzeba w domu cos porobic, wstal i zamiast mi pomoc to poszedl sie kapac, ogolnie zla jestem bo jak nie walnie piwa na kaca, to pol dnia spi ale zawsze musi sie doprowadzic do takiego stanu, ze 2 dni z niego pozytku ZERO... :/ mowie mu - wstan na chwile, Michas placze, potrzymaj go to zrobie mu mleko! a ten otworzyl oczy -aha, aha... ja wychodze, Michas dalej placze, a ten reke na nim polozyl i mysli ze to w czmys pomoze :/ na sam koniec zmusilam go zeby chociaz pozmywal i zdjal (bo przeciez nie poukladal) pranie WOW wielki wklad pracy jak na caly tydzien nic nie robienia... no to sie wygadalam, ehh... moja matka tez przegina, w ogole fajna atmosfera w weekend ze prawie nikt ze soba w domu nie gada... ledwo wrocilismy wczoraj a ona juz - a co tak pozno, a to nie kapiesz go, a czemu w bodziaku i spodenkach go kladziesz, zawsze mial inny stroj do spania, a te spodenki to za male przeciez... ja nie moge! pozarlysmy sie oczywiscie bo jedyna rzecza mila, jaka powiedziala, bylo o czesc, juz jestescie, stesknilam sie za malym. a potem juz cala lawina żali i ALE. dzisiaj rano przychodzi i probuje mnie traktowc bezosobowo, mowi - czesc michalku, chodz do babusi na raczki! (akurat go trzymalam do odbicia) no chodz! co, nie puszczaja Cie do babusi? gdybys mogl sam to na pewno bys przyszedl... i stoi i tak gada! strach pomyslec co bedzie jak Michas bedzie wiekszy... ide bo te dwa borsuki juz spia to moze i ja skorzystam! ciaoooo!
  10. Ciezarowka - no wlasnie -trzeba sie spotkac bo to nie godzi coby sie inne mamy znaly a my tak daleko za murzynami :P
  11. Pediatrzy -tez im nie ufam, od samego poczatku mnie wyprowadzaja z rownowagi... w szpitalu przepisali furagin, potem dr kowalski mowi- nie dawac, za male dziecko! w przychodni przepisali flegamine - w szpitalu mowia -nie dawac! za male dziecko! potem w przychodni mowia, dawac, tylko mniej! bebilon pepti - wszyscy pediatrzy zgodnie z decyzja pierwszej potwierdzali, ze ok, az nagle w szpitalu jedna powiedziala, ze nie ma potrzeby skoro pije moje mleko i trzeba mi zmienic mleko... do nosa kupilam wode morska marimer, to pediatra mowi, ze lepszy unimer, a guzik prawda bo unimer duzo mocniej psika i jest to bardziej nieprzyjemne... od samego porodu polozna ze szkoly rodzenia mowila co innego niz mowili w szpitalu, a polozna srodowskowa co innego niz lekarz i gazety... ciemieniucha tez- wszyscy mowia zeby natluszczac i wyczesywac, a jedna mowi -o nie, tylko nie oliwka! to doprowadzi do zmian skornych, choroby itd. moja pediatra jest zakrecona ale mnie jakos wyprowadzila na czlowieka, chociaz chorowita jestem, wiec jakos tam jej wierze- ale tez dziele wszystko przez 5 ;) na razie sloiczki, warzywka, owocki, o glutenie pomysle, jak ona o tym wspomni.
  12. ja myslalam ze tu w weekend spokoj a tu taakie cuda sie wyprawia? :) PAMIETAJCIE - KTO MA NIECH RUSZA DO LIDLA PO PAMPKI :D chyba kupie 4 bo wlasnie konczymy 3 i juz sa troche ciasne na udziskach. Sylwia -tez sie czaje na ta torbe, jesli bedzie duza i wejdzie tam butla to moze sie skusze :) bo do mojej tez wchodzi kilka szmatek i juz torba full. Mejb - moj tez juz od jakiegos czasu buja sie sam na bujaku, a ja na poczatku sie martwilam, ze rusza glownie jedna noga, ze moze rehabilitacja potrzebna, a on po prostu byl madrzejszy ode mnie i sie bujal w najlepsze. spryciulki małe :) Dzieki za odp nt krzeselka, ja jednak wykluczam te kolorowe-plastikowe (mieszkamy w jednym pokoju i to bylby tak oczojebny mebel na samym srodku, nie mam kuchni ani jadalni zeby go postawic..) wiec zostaje przy drewnianym albo ikeowym :) z drewnianego bedzie potem stolik i krzeselko, ale przy ikeowym stac by mnie bylo na jeszcze ikeowy stolik i krzeselko dodatkowo za jakis czas :) i wyczailam lezaczek-bujaczek do 18kg za 138zl na allegro wiec moze jak maly z tego wyrosnie to zaryzykuje kolejny :) Ciezarowka -aaa przymocowany na amen? hmm to musze sie jeszcze zastanowic... ale ta żyrafka.. ona do mnie mówi :P aa z diety dupa, wczoraj u znajomych sie skusilam na kilka "grzeszków" i dzisiaj troche slodkosci. no nie moglam, nie moglam, rzucilam sie jakbym z miesiac nie jadla.. jutro znowu dieta hahaha az do tlustego czwartku :P doszlam do posta Nescafe i znowu wybila mnie z mojego ciezko wypracowanego rytmu krzeselkowego haha i wszystko musze od nowa analizowac :P skonczy sie tym ze kupie wiekszy lezaczek i tam bede gluta karmic :P Nowa - mam nadzieje ze na weekend wyjdziecie! trzymam kciuki caly czas!
  13. Mirasia, wspolczuje Kochana, mlody chłop z Twego Taty byl! moj Tata gdyby zyl mialby dzis, uwaga, 83 lata. a zmarl majac 65... na pewno bylby dumny z wnuczka!
  14. Mirasia - tak, moj ma takie akcje a do tego na nowo zaczal gugac, z tym ze tym razem otwarcie i wprost patrzac sie na mnie probuje mi cos wytlumaczyc :) i te dziobki -proboje zlapac i zrobic foto ale nigdy nie zdaze :)
  15. Mirasia co Ty spac nie mozesz :) aahh pol roczku! noo tak to wlasnie bylo, odliczalo sie, pierwszy tydzien, pierwszy miesiac, 3 miesiace, pol roczku, potem roczek i dalej to juz poleeeeecciiiii :) u nas noc w normie, pobudka ok 2-3ej, potem ok 6ej na stekanie i gaworzenie i teraz juz wstalismy... kiedy to dziecie przespi mi noc, ehh... no i nie dostalam pracy, potrzebowali kogos od poniedzialku a ja jeszcze 3 tygodnie macierzynskiego mam :/ szukam dalej, no coz... a szkoda, to by bylo cos dla mnie, taka firma przyjazna dzieciom :) i mamom ;) wg mojej dziwacznej wagi zostalo mi jeszcze jakies 1,5 -2 kg do zrzucenia (byly 4), ale determinacja mi slabnie no i dzisiaj jedziemy do znajomych wiec mam nadzieje ze sie nie nażre :P nadal mam dylemat ktore krzeselko kupic , takie jak ma Zuzko : http://allegro.pl/krzeselka-do-karmienia-sweet-baby-5-kolorow-i1406300809.html czy te drewniane : http://www.bombik.pl/index.php?products=product&prod_id=420 czy z ikei, hmm... http://cokupic.pl/produkt/IKEA-ANTILOP-krzese-ko-do-karmienia-ko-dzieci-ce-
  16. ps. aaa i zanabyłam Bellissę na lecące garsciami herniszony z mej glowy, myslicie ze pomoze? :P pewnie nie bardzo...
  17. witam wieczornie :) zajrzalam bo co mam nie zajrzec przed snem :) Nowa- biedulko! szkoda mi Was dziewczynki, w ile osob jestescie na sali? bo niestety najgorzej jak inne dzieciaczki placza albo bawia sie wtedy, kiedy Twoje chce spac... albo mamusie zabawiaja je grajacymi zabawkami a Ty probujesz uspic dzieciaczka :/ eeeh. no i pielegniary- co dziecko zasnie, to akurat muszą pilnie dziecko zwazyc albo np podac witaminke. juz teraz natychmiast... ehhh... Becia no niestety u nas trzeba miec wszystko doslownie ze soba. I pomysl sobie jak np sa samotne matki, biedne, bez pieniazkow, przyjezdzaja np z dzieciakiem ze slaska bo nie ma u nich takiego odzialu itd. to jak one maja przesrane :/ bo jak sie ma rodzine na miejscu to zawsze ktos przywiezie, podwiezie, podmieni, przyniesie prowiant, a tak to radz sobie sama :/ bo jedzenie przysluguje tylko dzieciom, nawet jesli karmisz... Bianka - kilka razy oblizalam smoka ale to wlasnie "na miescie", przychodnia lub tp. nie kleikujemy. ksiazeczki mamy dwie papierowe (ale to mamusia trzyma) i jedna taka plastikowa z canpolu (strasznie sie Michas cieszy do tych obrazkow) i tylko umylam w cieplej wodzie z ludwikiem. daje do picia przegotowana kranowke albo dolewam nieprzegotowanej mineralnej jak mi sie za ciepla zrobi. mejb - ja tez slyszalam ta teorie odwrotnie :) ale to juz jakis czas temu... bylam dzisiaj na krotkim rajdzie sklepowym, szukalam gryzaczka NUBY (ktoras z Was dala kiedys linka) na zabkowanie i niekapka po 4 mies. ale nie bylo zadnego z nich. chyba musze odwiedzic (drogi) Swiat Dziecka... mojemu jak sie usypialo dobrze samemu to teraz tylko raczki, chociaz tyle dobrze ze na siedzaco... a nie na "chodząco"... czasami zasnie przy jedzeniu albo przytulony do mnie. aaleee taaak, kiedys to w lezaczku potrafil przykimac :) piekne czasy :) tak w ogole robie Michasiowi test, czy jak bedzie tylko na pepti to czy kupy sie unormuja, nie dalam cyca juz dzisiaj w nocy, i teraz tez nie dam tylko zrobie mleczko... zobacze czy po 2 dniach bedzie poprawa i czy jak wrocimy do cyca to czy znowu cos bedzie nie tak... bo moze ten sluz to z tej nietolerancji laktozy -moze akurat to ma? dzis byly kupki 3, geste, ciemnozielone, ale bez sluzu... hmm.. ogolnie to zle mi jakos na diecie, tak mi sie po ciazy pomieszalo, ze nie moge zyc bez slodkiego... smutno mi, nie mam motywacji a patrzec na siebie nie moge.. moj zamiast mnie wspierać to czasem walnie taki tekst, ze najchetniej bym wtedy zezarla prosiaka nadziewanego kurczakami -na zlosc jemu :P jutro jedziemy do znajomych, bedzie wodeczka, mam nadzieje ze moj Men sie nie sponiewiera zebym musiala potem malucha sama pakować i taszczyć do domu... zobaczymy.. dzisiaj kiblujemy w domu, chlopaki juz spią a ja lece zrobic mleko i tez kimne sobie...
  18. aaa i nie nadaje sie na diety, wczoraj byl ledwie 2 dzien a u znajomych co bylo? pączki! no i wez tu nie zjedz! zjadlam, a jakze :P ale chyba 2 kg mi spadly, moze woda z organizmu zeszla, nie jestem juz taka nadmuchana... dzis na obiad piers kurczaka pieczona z przyprawami i czosnkiem oraz oczywiscie ogorek kiszony :P
  19. Testu nie robilam, moja "niedobrzość" dzisiaj przeszła :P co do huggiesow- to zamiennie z pampkami sa ok, np na dzien, ale na wyjscia i na noc lepsze sa pampersy, np dzisiaj dziecie obudzilo mi sie z placzem w huggiesku. placzem ogromnym :) wiec chyba bylo mu nieprzyjemnie... wczoraj z wieczora bylismy z malym w gosciach, u ciezarnej pary, fajnie bylo a glut nawet dawal rade - ogolnie byl pogodny chociaz troche spiacy bo to juz pozno bylo... jak wrocilismy to nawet sie nie obudzil przy wyjmowaniu z kombinezonu, dopiero o polnocy upomnial sie o kolacje i prawie do 6 spal sobie slodko :) dzisiaj tak jak wspomnialam na fb ugotowalam Michasiowi warzywną paciaję (marchew/ziemniak/pietrucha/brokul/kalafior) czesc mam lodowce, czesc zamrozilam - zaraz sie obudzi z drzemki to sprawdze, czy to zjadliwe, bo dla mnie bez soli to tak srednio... :P sloiczkow rozmaitych mam jeszcze zapas no ale babcia nakupila warzyw to trzeba bylo cos z tym fantem zrobic :P dzisiaj bez spacerku bo mrozno a malemu cos furczy w nosie (pewnie po wczorajszym kjerfurze) -jutro za to jedziemy znowu w gosci- tym razem ciut dalej bo az do legionowa. Moja mama jeszcze na fochu, dzisiaj sa urodziny naszego kolegi i chyba nie pojdziemy, ups...
  20. Oj oj Nowa to sie porobilo! ALe nie martw sie, w wiekszosci szpitali nie przyjmuja dzieciaczkow chorych zakaznie wiec moze niczym sie nie zarazicie, dasz rade, na pewno (no prawie na pewno) bedziesz mogla zostac w szpitalu, ja jeszcze nie slyszalam, zeby ktos nie mogl zostac z tak malutkim dzieciaczkiem (oprocz neurochirurgii w CZD) wiec wszystko bedzie dobrze :) Nie wiem jak u Was jest w szpitalu, my musielismy miec wszystko -duza torba podrozna plus jedna mala tego wyszla. A nie wiecie jak dlugo zostajecie? Na pewno wez sobie kubek, talerz, sztucce, wode do picia, srajtaśme, mydlo, ludwika ze zmywaczkiem zeby umyc butelke, przybory toaletowe, generalnie wszystkiego po trochu, herbatke, jakies serki, jogurty, gorace kubki, no to co sie przyda aby przetrwac :) dla siebie to mozesz wziac jeden/dwa komplety na przebranie, dla malej troche ciuszkow i najlepiej zeby M Wam dowozil swieze a zabieral brudne, coby nie trzymac tego po szafkach. Aaaa no i cos do spania, najlepiej zadzwon do szpitala i zapytaj, czy masz miec swoj materac i posciel czy tam dają - w Instytucie dawali, w CZD trzeba bylo miec swoje. Jak macie niedaleko do szpitala to pol biedy, moze ktos Cie podmieni to w domku wezmiesz prysznic. Trzymam kciuki, jakbys o cos chciala zapytac szpitalna weteranke to wal smialo -fb zwykle mam wlaczone :) Na pewno szybko wrocicie, pomysl, ze to dobrze, bo badania zrpbia wreszcie konkretne a nie takie pitu pitu ch*ju muju i nie bedziesz sie musiala zastanawiac, ktory pediatra jest normalny a ktory pierd*lniety...
  21. testu jeszcze nie zdazylam kupic, nie bylo w kjerfurze :)
  22. karinka, fajne to "to" :) kurde a w W-wie ktos chodzi na jakies zajecia z brzdacami? skoro nie basen to moze cos innego bym wymyslila...
  23. Na spacerze zaszlam do pediatry (ale bez malucha i badania go) zapytac o wyniki moczu -tak jak myslalam- posiew do powtorki... wazne ze ogolny ok, czyli zakażenia brak. jak powtorka moczu bedzie ok to zapisujemy sie na szczepienie czesc II. basen- co najmniej do wiosny musze sobie darowac niestety, mowi, ze przy malucha problemach z ukladem moczowym lepiej poczekac, zobaczymy co powiedza po cystoskopii ale to dopiero za miesiac... kupka - brzydka caly czas, poczekamy z badaniami jeszcze z miesiac, poltora az wprowadzimy kaszki, kleiki itd. Moja mama doprowadzila mnie dzis do wybuchu "wkurwa" na srodku ulicy, czasami chyba jej sie myli czyje to jest dziecko... wziela wyrwala mi wozek i gna przed siebie, ja pol kilometra za nimi, oglada sie, widzi ze zostalam w tyle ale zapiernicza dalej twardo... a wszystko dlatego ze dalam sie jej namowic, zeby "wstapic na chwile" do carrefoura, maly sie obudzil glodny no i trzeba bylo do domu... ehh. Mam straszna ochote na cos slodkiego, ale wiem ze nie moge :( Dzis na obiadek krewetki duszone & ogorek kiszony... Nowa - no naprawde wiesz co, cyce mi opadly jak to przeczytalam, i komu tu wierzyc, komu tu ufac, chyba trzeba zmienic pediatre tylko na jakiego? :( Smile - biedulko, wspolczuje choroby malenstwa... co te nasze dzieci takie chorowite :) Iggaa - fajnie wyglada ta dieta, bardzo podobna do proteinowej dr dukana na ktorej bylam/ jestem znow na chwile :P faktycznie, da sie na niej wyzyc :) Pola - powiedz Ty mnie kobietko jak Ty dajesz rade z tym swoim mezem? :) on wczesniej tez taki byl gburowaty czy teraz sie taki zrobil? bo czasami jak cos powie, to... oooj ma szczescie ze tego na zywo nie slyszalam bo bym zaraz patelnią w łeb, w łeb i azotoksem :P
  24. mam dwa alarmy :) jeden to to, ze sloiczki NIE DOPIERAJĄ się z ciuszkow i pieluszek tetrowych, musze zaczac namaczac na biezaco po jedzeniu :/ prane bylo w bobasie, 40 st. drugi to to, ze 4 dzien mi niedobrze... oj niedobrze... niby uwazalismy ale kto wie, chyba zrobie testa hehe
  25. Asiuleek - moj teraz wypija 160-240 ml (na mleku pisza ze w tym wieku 210 jest srednia normą) :)
×