Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Tygrysek 24

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Tygrysek 24

  1. to chyba jakas czarna sobota, dzisiaj sie dowiedzialam, ze kolega z mojego dawnego forum motoryzacyjnego zmarl na raka, no zesz... plaga jakas z tymi chorobami! wypilam sobie kieliszek winka dla relaksu ale wcale mi nie lepiej, mysle tylko o naszej rodzince, ktora ledwo zdazyla wykielkowac a juz jest w rozsypce... a to wszystko wina tesciowych :) to one chowaja synkow w sposob bezstresowy i oni mysla, ze wszystko im wolno tylko dlatego, ze sa mezczyznami i nic w zyciu nie musza... nauczono ich, ze kobieta udzwignie wszystko...
  2. Dzieki dziewczyny,naprawde milo, ze ktos sie przejal moim lamentowaniem.. i jak tu zyc bez forum :) zaraz, zaraz -nie da sie! fajnie, ze na kogos mozna czasami liczyc, naprawde... poki co ksiaze nie wrocil do domu, jest sobie gdzies u kolegi, pisal do mnie, ze mnie kocha i ze musial sie "zresetowac" i ze ma nadzieje ze go zrozumiem.. no bezczelny jest, wczoraj sie resetowal, 3 dni temu sie resetowal -przeciez na tym jego "dysku" nie ma juz zadnych danych... bez przesady! jemu sie chyba wydaje, ze ja w swojej laskawosci po prostu puscilam go na melanz! ze wszystko jest w porzadku... jutro wroci i juz bedzie cacy... ale napisalam mu, zeby zrozumial, ze NIE MA do nas powrotu dopoki nie zrozumie, ze musi byc inaczej, dopoki nie przestanie imprezowac, ze siegnal dna i albo sie od niego odbije i bedzie mial szczesliwa rodzine albo juz tam zostanie... a ja? moze ja tez pojde sobie w tango? dzizys co za szczyt egoizmu i gówniarstwa :( najbardziej sie boje, ze on takim lekkomyslnym zachowaniem zniszczy Michalkowi zycie :( patologią mi to zalatuje :( pierwszy raz go pognałam z domu - to dla mnie straszne jest. ale musialam, bo nic nie robil sobie z mojego gadania i tlumaczenia... tesciowa nie odbiera ode mnie telefonu, co za zbieg okolicznosci :/ jeden jest humorystyczny akcent w tym wszystkim - dzis jak go nie bylo, byli panowie i wymieniali domofon w calym bloku, jest teraz inny kod do drzwi. niezle by sie zdziwil, jakby wrocil... :) no ale nie wrocil... przepraszam ze Wam tak napisalam to wszystko ale po prostu -przelało mi sie juz :/ nie chcialam obarczac nikogo swoimi problemami, tutaj sa powazniejsze sprawy, chociazby choroba Tescia Nowej... a nie jakies zwiazkowe afery... poza tym mialysmy pisac o dzieciach a ja tu sie wywnetrzam :P Smile -tez czasami mam takie mysli, ze lepiej bez chłopa by było, niz z takim... tyle ze moj jak jest w domu (choc probuje sie migac ostatnio coraz bardziej) to pomaga, przewinie, nakarmi, kapiel naszykuje, ponosi, pozmywa, uprasuje... rzadko bo rzadko ale robi -mniejsza o jakosc tej pracy :P oczywiscie wszystko musi byc "zaraz" "nie teraz" "pozniej" "jutro" "juz tylko sobie zapale.." ale wiedzial, ze nie wiaze sie z typowa pania domu i ze ja nigdy taką nie bede. nawet nie probuje. w nocy tez ja ogarniam malego, leki ja ogarniam, wszystko co wazne - ja. ale jak maly zrobi kupke ok 6-7 rano to M dostaje kopa w tylek i idzie przewijac. bylam u kolezanki blok obok na plotach, zaraz druga do mnie wpada na noc i bede sie wywnetrzac dalej :) boje sie co bedzie z nami, Michas go tak uwielbia, uwielbia z nim spedzac czas, gadac, bawic sie a on takie numery malemu czlowieczkowi robi -no brak mi juz slow. Zuzko -ja wiem pisalam to juz, ale fajnie Wam z tym basenem :) ciekawe czy lekarz pozwoli nam isc... Michalek juz prawie nie kaszle, kapiel i inhalacje zaliczylismy z babcią i teraz sobie spi... skubany ukochal sobie chodzenie spac ok 23ej :) dzis po 2 dniach marchewki, 1 dniu marchewki z ziemniakiem, dostal ziemniaka z dynią -tylko tym razem nie gotowane, a ze sloiczka. ciekawe jak kupki jutro, dzisiaj byly geste, ciemne, ale nadal sluzowate... spijcie dobrze poczciwe kobietki !!!
  3. Mirasia -dopiero doczytalam -psiakowi tez wspolczuje! ludzie to jednak mendy są ! daj znac co z nim... wykopalam Mena z domu.. tzn powiedzialam zeby nie wracal... nerwy mi puscily... zostalam bez hajsu, bez zakupow i bez mezczyzny... czad...
  4. hej dziewczyny, dzisiaj mam "dzien na NIE" , wszystko mnie wkurza i plakac mi sie chce, az mi sie gotuje w srodku i mnie sciska za mostkiem... Nowa, bardzo wspolczuje! naprawde, zadne slowa nie wyraza tego, jak mi Was zal... Gosia -rowniez, zapalenie pluc u takiego maluszka :( oooj smutne, w szpitalu tez pewnie srednio fajnie, ale po antybiotyku na pewno bedzie dobrze! Kasiek -pytalam o ta asymetrie o ktorej wspomnialas, odpisz mi kobietko :) w ogole musze rzadziej zagladac do neta, nawet jak Michas grzecznie sie bawi w lezaczku to spedzac z nim wiecej czasu, bo tak to siedzi taki powazny i cos sobie guga pod nosem, a jak ja sie z nim bawie, to cala buzia mu sie smieje, oczy blyszcza i sie śmiecha jak wariat, wiec chyba musze z nim spedzac wiecej czasu skoro on tak to lubi ... potem ktos go zapyta "jak wspominasz dziecinstow" "a siedzialem w lezaczku a mama patrzyla w monitor" :P hehe oczywscie z tym to zartuje, bo pisze glownie jak on spi, ale powinnam sie ograniczyc z tym :/ jestem wsciekla, zdolowana, rozżalona, nie wiem czy to ta pogoda, czy co? Moj M caly polowe stycznia byl bez pracy bo u niego w sklepie remonty... wczoraj szef go poprosil o pomoc przy remoncie i pilnowaniu robotnikow, to sobie piwko wypil z nimi... wrocil to wypil jeszcze dwa... dzis rano ochrzanilam go, ze przesadza, bo pije sobie bez zadnej okazji, ani to weekend, a robotnicy to nie zadne spotkanie towarzyskie... dzis tez pojechal, mial pomagac szefowi znowu, teraz dzwonil - narąbany... ale jestem ZŁA !!! i juz do konca dnia pozytku z niego zadnego, ani mi przy malym nie pomoze, ani go nie wykapie ani nic :( a ja juz na ryj padam i tylko czekalam kiedy on wroci :( mielismy miec gosci ale w tej sytuacji to chyba bez sensu, zeby znajomi wpadali bo on sie po prostu złozy... do tego u niego w pracy stresowa sytuacja na maksa, bo byla zmiana wlasciciela, sa konflikty, niedomowienia i wszystko na nim sie odbija :/ tesciowa miala dzis przyjechac ale jak zwykle "zle sie czuje" bo nie odezwala sie, wiec hmm trudno. ja ogolnie przezywam sytuacje swego kolegi, ktory w zeszlym roku stracil bliskich sobie przyjaciol- ludzie ok 30tki, dwuletnia coreczka... On (czyli tata) ktoregos dnia zaslabl nagle i zmarl, okazalo sie ze dostal zawalu... Ona (czyli mama) przezyla to bardzo, zostala z dzieckiem, bez pracy, bez niczego, pomagal jej ich wspolny przyjaciel... kiedys jechali razem autem, mieli wypadek, ten przyjaciel uderzyl glowa w zaglowek... w szpitalu sie skarzyl na bol glowy, dostal tylko zastrzyk i tyle... w nocy zmarl, mial krwiaka... Ona wyladowala z zalamaniem nerwowym na lekach, po jakims czasie wycienczona... zmarla na zawal... :( Troje mlodych ludzi w ciagu jednego roku stracilo zycie... Dla mnie to bylo jak historia z "nie do wiary" :( kilka dni temu dzwoni ten moj kolega, ze ich coreczka tez zmarla :( miala wade serca :( byl na pogrzebie, pomagal organizowac wszystko :( tylko patrzec, jak dziadkowie, przytloczeni przez tyle zlych wydarzen, dolacza do nich... Zycie jest tak cholernie niesprawiedliwe!!! i ten moj jeszcze wroci narabany jak szpak, nie wiem jak znim rozmawiac? wywalic go z domu do mamusi? ona to by sie ucieszyla, ze synus wrocil, nie musialaby sciagac go pod byle pretekstem do domu co chwila... nie chce tego robic, boje sie ze nie wroci, albo sie rozpije dopiero :/ ale nic do niego nie trafia, mamy male dziecko, chore dziecko, mieskzamy w jednym pokoju, nie chce zeby patrzyl na pijanego tate co kilka dni :( jak do niego przemowic... jeszcze moja mama dopelnia caloksztaltu, bo jak go zobaczy to dopiero zacznie zrzedzic... rozumiem, jestesmy mlodzi itd., moga wpasc znajomi, wypic sobie piwko ale nie kurde dzien w dzien coś... i te problemy finansowe, i te choroby, i to wszystko, boze ale mnie to przytlacza! no okropny dzien mam, tylko bym spala i plakala :(
  5. Kasiek - o co chodzi z ta asymetria, bo gdzies chyba nie wczytalam sie w Twego posta nalezycie (poza tym mialam przerwy szpitalowe :P ) ? pytam bo moj jakby jedna raczke ma bardziej aktywna i jedna nozka mocniej macha? Michas dzis nadrabia wczorajsze szybkie usniecie - wlasnie trwa wieczorna wscieklizna :P
  6. pola -pola : masz racje, te momenty sa tak niepowtarzalne! juz nie pamietam z czego sie cieszylam miesiac temu, teraz sie ciesze jak sie smieje i wierci, co bedzie niedlugo :) swoja droga szkoda ze to nasze "forum" nie ma funkcji pokaz posty uzytkownika -moglabym ze swoich stworzyc jakiegos bloga albo pamietnik w wordzie zeby moc poczytac na starosc!!! chyba ze wtedy juz nie bedzie worda :P
  7. Siemanerko ewrybady! aaaj ten moj Michas, zawsze musi miec ta pobudke ok 6ej rano na placz i stekanie, dzisiaj nawet kupy z tego nie bylo, pojawila sie dopiero ok9ej... aaa i co ciekawe- przeprosil sie z cycem! ma duzo mniejszy katar, moze dlatego? widac, ze latwiej mu sie oddycha. albo zrozumial jak mowilam do niego w nocy "Synu blagam wez tego cycka bo nie chce mi sie mleka robic" :P i zlapal, wyssal do cna :P poza tym pospalismy w sumie do 11:30 wiec milutko. starszny z niego leń, klade go na lozku albo macie to sie gramoli tylko w prawo, a na inne strony to juz mu sie nie chce... za to jak go polozylam dzisiaj na brzuszku to pelzal tak smiesznie do przodu, dupka w gorze a lapkami przebieral i stekal przy tym okropnie -ale kilka centrymetrow popełzał :) dalej probuje siadac, jak go trzymam w polsiadzie albo zlapie za raczki to czasami da rade. i strasznie dumny z siebie jest, smieje sie od ucha do ucha przy tym. z tym pakowaniem raczek i wszystkiego do buzi, czasami az do placzu to Michas juz tak robi od 2 miesiecy, wiec nie wiem kiedy te zeby w koncu wyjda hehe Mirasia - ja od lat nie przyjmuje ksiedza, wspolczuje tego "kazania" :) mozna powiedziec ze jestem wierzaca niepraktykujaca (chociaz po tym co widzialam w szpitalach to nie wiem czy ta wiara ma sens :( ) -zmienilam swoj stosunek do kosciola pod wlywem wlasnie kilku kazan na mszach. Coberossa- mam podobne podejscie, bede chciala ochrzić Michasia bo ta religia dominuje w naszym kraju i chce dac mu tzw dobry start, ale sam wybierze jak dorosnie, czy chce isc ta droga czy inna. bo przeciez jako dorosly czlowiek nie bedzie potem sie chrzcil i bral komunii z dzieciakami :) za to jak bedzie mial sakramenty to bedzie juz latwiej. jezeli ksieza beda robili nam problem z chrztem poniewaz nie mamy slubu, to nie bede na pewno placic za to grubych sum i podrozowac po polsce, zeby za wszelka cene tego dokonac. jednak mam nadzieje, ze pojdzie gladko. no tak- biala suknia oznacza czystosc, ale ze ta suknia nieraz ma dekolt do pasa albo jest taka krociutka, ze prawie widac pupę to juz nie szkodzi hehe Beacisko - lekarz nie mowil, ze Maluch Twoj za grubaśny? chociaz wyglada bardzo ladnie i proporcjonalnie, fajny bobas, nie jaki przerazajaco tlusty ale faldki ma takie urocze :) Nowa - bardzo mi przykro w zwiazku z Tesciem :( to naprawde okropne ze te choroby tak atakuja :( w ciagu ostatnich dwoch lat wiele znajomych mi osob zostalo zabranych przez raka wlasnie :( jeden chlopak nawet w moim wieku... oby cieszyl sie jeszcze zyciem jak najdluzej i jak najmniej cierpial !!!
  8. Ciezarowko - moj tez miewa takie humory, -czasami potrafi dlugo bez jedzenia wytrzymac albo zjesc bardzo malo -nie wiem od czego to zalezy, ale nie martwie sie tym. tzn staram sie :) bo jak byl na cycu i nie wiedzialam ile je, to bylo latwiej. dziwne to, ze no. miesiac temu bez problemu zjadal 200 a teraz ledwo 150 wciaga, no ale moze nie ma juz takich potrzeb...? A wszystkiego najlepejszego dla Ciezarowki i dla Kulciaka!!! Michas pieknie zasnal, w 30 sekund doslownie :) moglby tak zawsze?
  9. Nelli - tak, na recepte, bo to tzw "sterydy wziewne" wiec trzeba z nimi rozwaznie -ale do zwyklej inhalacji moze byc np sol fizjologiczna :)
  10. http://allegro.onet.pl/inhalator-dla-dzieci-intec-cn-02-wf-pingwin-poznan-i1385777557.html my mamy taki i robimy inhalacje z pulmicortu i ventolinu. fajne jest w nim to ze oprocz maseczki ma tez smoczek do inhalacji, no ale na kaszel to raczej dziecko powinno wdychac pare ustami.
  11. iwoziel -to z tym mostkiem to normalne, nie martw sie, juz poruszalysmy temat wyginania sie szkrabow :) jak to ktora napisala "dusza sie rwie a calo jeszcze nie nadaza" (tzn inaczej to brzmialo ale sens mniej wiecej podobny) :)
  12. Ja dzis swojego oszukiwalam wodą w nocy, pil kilka lyczkow i szedl dalej spac :) rano dopiero dostal mleczko :) w ogole przedwczoraj poszedl spac o 19ej i nawet sie nie dal wykapac, a wczoraj o 23ej -zwariowac mozna...
  13. Nowa - wkurza mnie takie podejscie lekarzy do jedzenia, to co masz biedna zrobic, wyciagac jej butle na sile w polowie jedzenia i tlumaczyc "reszte zjesz za godzinke" jak bedzie plakac? żarty chyba :/ Dzieci jedza tyle ile potrzebuja, nie poradzimy teraz nic na to, bo przeciez na sile nie wepchniemy do gadziołka ani zabierac glodnemu dziecku nie bedziemy... Jakby jadla z cyca to by powiedziala, ze masz krocej karmic? no nie... eeh lekarze!
  14. jezuuuuu pol dnia nadrabiam te nasze posty, tak nie moze byc :) Nowa - ja tez mam Lovi po 3miesiacu -nie wiedzialam o tym niedokrecaniu na maksa- cenna uwaga, dzieki :) super ze Mala juz dobrze! my dzis tez bylismy na kontroli, Michas jeszcze kaszle, antybiotyk do poniedzialku a szczepienie przekladamy na dzien blizej nieokreslony -na pewno bedziemy musieli odczekac 2-3 tyg po infekcji. Az dziwne, ze Wasz lekarz sie zgadza zeby to bylo juz? Nie za wczesnie? Mejb, Cieżarowka - piekna piosnka :D tylko trzeba wymyslec Ciezarowce pseudonim sceniczny, a z tego co wiem, to September juz jest na rynku :P Ja tez jeszcze nie mam okresu, a w cycach resztki mleka jeszcze są. Sciagam 2 razy dziennie, jakies 200 sie tego uzbiera na jeden raz... poza tym u nas nic nowego -rozebralam choinkę :P a na stole polozylam ceratke, kupilam taka w kwiaty w JYSK, bo jak mialam same podkladki to co chwila sie stol czyms zachlapal... Upaćkałam sobie nowy sweterek domestosem :( od kilku godzin walcze z nim i z resztkami domestosu zeby go calego chociaz rownomiernie odbarwic... ale wychodzą jakieś "mazaje". Co do wagi, Michas sie urodzil 4060 a teraz ma jakies 7500, wiec jeszcze nie podwoil wagi. 4 miesiace skonczy za 4 dni. Dzis tez sprobuje mu dac marchewke, z tej wczorajszej widze grudki w kupce, czyli przeleciala niestrawiona.... Dziewczyny, czy ktoras z Was nie potrzebuje garnkow? :P mam nowy komplet Florina 6 elementowy do sprzedania :P mam tez zelazko i czajnik ale nie oplaca mi sie sprzedac bo zelazko smiga po 70zl a czajnik po 40 na allegro :D hehe Poza tym, szukam pracy, dorywczej, na etat, na pol, na cwierc, na zlecenie -wszystko jedno, byle sie dalo dorobic. Dla siebie i mojego Mena. Dwa ludziki ktore przerwaly studia na III roku, ang u mnie jest, a niego gorzej, prawko u mnie jest, u niego gorzej, umiejetnosci handlowe- u niego sa, u mnie brak :P On dotychczas kierownik sklepu, ja dotychczas glownie stanowiska asystencko-administracyjne, ale mam tez za soba prace w hotelu i agencji reklamowej... Jakby ktos cos gdzies jakos slyszal, to niech da znac, nawet na jednorazowe eventy sie pisze :)
  15. witam wieczorową porą :) dziewczyny, co do tematu napletków, dla dociekliwych, dorzucam link : http://uronef.pl/forum/forum.php/8119.htm#134222 mam nadzieję, że widać tresc bez logowania? tam też link do wykladu Dr.Gastoła -warszawskiego urologa z CZD na ten temat.
  16. Hej :) Nowa - mam nadzieje, ze nie okaze sie nic wrednego u teścia na badaniach, mezczyzna Twoj pewnie od zmyslow odchodzi :( Nelli - dziekuje, nie bylo latwo ale na razie jestesmy w domku i staram sie tym cieszyc, "ładować akumulatory". Ja kapalam malego do niedawna tylko mydelkiem bambino, ale odkad musze mu myc pupe pod kranem po kupkach, to kupilam Nivea Baby Sensitive - plyn do mycia ciała i wlosow. Nic osobnego do głowy nie mamy. Mejb - 8h? raj, istny raj! ja chyba go osiagne za kilka lat :P Michas dzis marudzi, nadal kaszle, marchewka poszła, jednak w koncu sie rozplakal- zmeczony byl bo teraz drzemie. moze wstanie w lepszym humorze i sprobujemy jeszcze raz... Jak na razie na widok lyzeczki zaciska buzie, robi taki dziobek i nie chce otworzyc -mysli, ze leki chce mu dac :/ kilka razy udalo mi sie wyladowac lyzeczka w buzi, ale pomemłał i wypchnął -jeden okruszek raptem połknął -wiec kolejne proby przed nami! a marchewke kupilam, ugotowalam samą w malym garnuszku, rozplaszczylam lyzką i rozciapcialam widelcem -nie zrobilam papki blenderem -za mala ilosc taka jedna marchewka na ta koncowke do miksowania... u nas od rana klotnie, wczoraj Men sobie popil, bylo u nas dwoch kolegow na flaszeczce, oczywsicie obudzil sie w zlym samopoczuciu i musial -wbrew moim prosbom- walnac przyslowiowe piwo na kaca (wasi mezczyzni tez lubia ta metode? ja jej nienawidze! od razu jest nawrot fazy i facet bezuzyteczny przez reszte dnia :( ) i mamy problemy z kasa, a wlasciwie totalnym jej brakiem, wiec atmosfera napieta, zalamana jestem i ryczec mi sie chce... eehhh zycie...
  17. Asiulek, jak to? a podejrzewasz cos, czy to raczej wzdecia, hehe? :D
  18. Zuzko - to fakt, lepiej sie czulam, kiedy nie wiedzialam, ile moj Maly zjada... :) ale Wam dobrze, basen, multikino -ale "akuratna"jestes :P prawie jak Mejb, burzujka :P
  19. moje Dziecię mnie wystrychneło na dudka! o 19ej zaczal marudzic, to zrobilam mu drzemke, tzn ulozylam go wg pradawnej receptury "PIELUSZKA, SMOCZEK I NA BOCZEK" i spi do tej pory! kapieli brak, inhalacji brak, obudzil sie na mleko i dalej kima... chyba pomine wiec ta inhalacje, bo jak go rozbudze to sie wscieknie i dopiero bedzie wesolo...
  20. Mejb - tak, zglaszalam ale odp jest zawsze ta sama : "aaa bierze antybiotyki? tak, tak, to moze tak byc..." :/ na wszystko odpowiedzia sa antybiotyki...
  21. Nowa, mejb - dobre metody na siku hehe tylko nijak sie ma do zasad, jakie trzeba zachowac przy pobieraniu jałowego moczu :) bo tak jak pisalam, na bad ogolne moze sa bardziej liberalne zasady :)
  22. asiuleek - co do napletka ja bylam zwolenniczka tego co mowili pediatrzy - nie ruszac, nie dotykac, delikatnie odsunac to, co mozna ewentualnie zeby wyczyscic -ale bardzo leciutko. bo mowi sie, ze jak powstana mikro-pekniecia to moga sie zrobic z tego zrosty, blizny, i wtedy wejscie sie zrobi naprawde waskie. tylko ze my przez nasze pobyty w szpitalach, oraz badanie malego przez coraz to innych lekarzy -madrali, to juz zglupielismy! pediatra mowi - nie ruszac, inny naciaga do granic mozliwosci, drugi naciaga az widac ujscie cewki, a na skorze pojawia sie troszke krwi, i twierdzi, ze nic mu nie bedzie.... oszlaec mozna! urolog mowi, zeby sciagac, naciagac, przemywac rivanolem i smarowac linomagiem, zeby bakterie tam nie siedzialy sobie... szczerze mowiac zastanawiam sie czy nie pojsc do chirurga zeby zrobic z tym raz na zawsze porzadek, jednak wiele mam na forum urologicznym skarzy sie, ze jak za wczesnie sie odciagnie napletek i nawet pokaze sie glowka, to bardzo szybko potrafi sie przykleic spowrotem -wiec daremny trud... pozostaje mi modlic sie, ze przez te lekarskie zabiegi nie bedziemy miec problemow :/ ale gdybym mogla, to do roku/dwoch nie ruszalabym tego wcale.
  23. Mejb - łan mor fing :) czy Ty nie wystapilas w reklamie ibuprom sprint caps? tam taka podobna do Ciebie kobietka jest :D
  24. Odpowiedz w 5 minut : :D MEJB ---> na temat pobierania moczu to juz troche wiem hehe wiec tak: az do wczoraj lapalam mocz w pojemniczek jalowy. polegalo to na tym, ze po kapieli, w nagrzanej lazience, zostawialam gola pupe i otwieralam pojemniczek... i czekalam... czekalam... czekalam... w pozycji gotowej do zlapania oczywiscie caly czas. Zawsze wychodzila jakas flora bakteryjna, najczesciej klebsiella, i posiew do powtorki... W szpitalu zawsze pielegniarka kazala umyc pupe pod kranem, przemywala czyms i naklejala woreczek. Jezeli dziecko nie nasikalo w ciagu 20 minut, znowu przemywala i nowy woreczek. O dziwo mocz wychodzil jalowy. Natomiast mnie lekarze i pielegniarki zawsze odradzaly woreczki, zeby sie nie przyplątała jakas bakteria ze skóry... i kazali lapac w pojemniczek. Dzisiaj sie wreszcie udalo -mocz jalowy u Michasia :) pierwszy raz pobrany w domu wyszedl tak dobrze. A bylo to tak: -kapiel z dodatkiem nadmanganianu potasu. -posmarowanie dloni oraz u dziecka ud i stopek zelem antybakteryjnym carex -przetarcie siurka i okolic Octeniseptem -odciagniecie napletka i posmarowanie siurka roztworem Rivanolu -jak czas "polowania na siku" sie przedluzal, bralam jeszcze gazik i jeszcze raz przemywalam rivanolem albo psikalam octeniseptem -oczywiscie po pobraniu nasmarowalam sudokremem, co by nie bylo. wiec tak wygladala nasza gimnastyka ale oplacilo sie, nie musimy wracac do szpitala i Mali nie bedzie mial nakłuwanego pęcherza celem pobrania nieskażonego moczu :) oczywiscie dodam, ze jezeli mocz ma byc tylko na badanie ogolne, to nie trzeba sie tak gimnastykowac, ale warto czyms "odkazic" czy to rumiankiem, czy rivanolem, zeby cos nie wpadlo z zewnatrz. przy rivanolu trzeba pozniej posmarowac linomagiem, bo rivanol wysusza.
  25. PYTANIE W 5 minut :D podajecie dzieciom sloiczki, czy owoce/warzywa same gotujecie? marchewka : lepsza ze sloiczka czy ugotowana? jesli ugotowana to rozciapciana na papke, czy rozdrobniona widelcem...??
×