Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

iwonta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez iwonta

  1. Monek, normalny bo nie ma wersji dla dzieci.
  2. Rilla Nie martw się małym przyrostem wagi. Na ostatniej wizycie lekarka mówiła mi, że teraz dzieciaczki zwalniają z przybieraniem na wadze. Jeśli przybierze ok 400 g na mc to będzie dobrze. Oj jak zazdroszczę Ci tego jedzenia zupek, deserków itp. Od maja wracam do pracy i do tego czasu muszę młodego nauczyć jeść obiadki żeby teściowa mogła go nakarmić jak mnie nie będzie. A ten mały paskuda nie chce ze mną współpracować. Zje max 1/3 słoiczka i tyle. Nic więcej nie wcisnę:(
  3. no to spoko z tym szaleństwem na brzuchu. Bo czasami zasuwa jak nakręcony. Na basenie by zrobił parę długości, he he. Nowa, spoko, że Patryśka zdrowa. Mój też niby zdrowy a kaszle i kaszle:/ Daję mu tantum verde na gardziołko, ale niewiele pomaga. Jak z jedzeniem obiadków? U mnie totalna porażka:/ Moje dziecko nie chce pyszczka otwierać jak mu daję deserek albo obiadek. A jak już uda mi się wcisnąć to kilka łyżeczek i to też trzyma długo w buzi zanim połknioe:/ Nie wiem jak mam te wszystkie wytyczne odnośnie rozszerzania diety wprowadzać skoro mój Bartuś taki oporny jest w jedzeniu:/ Gluten jeszcze jakoś upchnę bo dodam do mleka kaszki mannej albo daję taką kaszkę owsiano-pszenną. Ale jak wcisnąć w niego mięsko, albo jajko????
  4. W sumie to źle napisałam, bo to nie jest drżenie tylko taki ruch jakby u robocika. Nie wiem jak to dokładnie opisać żeby było jasne:/
  5. Dziewczyny odpiszcie mi bo już schizuję. Czy wasze dzieciaczki płynnie poruszają rączkami? Bo mój ma takie dziwne ruchy czasami, sięga dokładnie po to co chce, ale ruch jest taki "drżący" jakby drogę etapami rączka pokonywała. Czy to normalne? Do tego jeszcze nie wiem co się mojemu maluchami porobiło, ale na będąc na brzuszku, jak szalony macha rączkami i nóżkami. Tak jakby pływał.
  6. Dziewczyny odpiszcie mi bo już schizuję. Czy wasze dzieciaczki płynnie poruszają rączkami? Bo mój ma takie dziwne ruchy czasami, sięga dokładnie po to co chce, ale ruch jest taki "drżący" jakby drogę etapami rączka pokonywała. Czy to normalne? Do tego jeszcze nie wiem co się mojemu maluchami porobiło, ale na będąc na brzuszku, jak szalony macha rączkami i nóżkami. Tak jakby pływał.
  7. kasia Mój też ząbkuje, ciągle pcha piąstki do buzi i wszystko pożera. Z jedzeniem był koszmar bo wszystko mu podrazniało dziąsełka. Lekarka powiedziała żeby rano i wieczorem zapodać mu czopka przeciwbólowego-efferalgan 80mg i jak na razie widzę małą poprawę. Zaczął jeść:) Czytałam, że ząbkowanie jest bardzo bolesne i dorosły człowiek nie zniósł by takiego bólu.
  8. Właśnie dlatego mój maluch przeważnie leży na podłodze. A jak muszę go odłożyć to tylko do łóżeczka. Czasami siedzi w foteliku, ale bardzo rzadko i tylko przy mnie. A podłoga to jego żywioł:) Chcę jeszcze kupić takie puzzle piankowe, po których dobrze się pełza i raczkuje, bo na kocu trochę się ślizga
  9. Hej Catie jak Twoja Niulka? Nadal marudzi? Może ząbki jej wychodzą. Kasia współczuję utraty zdjęć. Ja mam zrobionych już chyba z tysiąc i na wszelki wypadek mam zapisane na dwóch kompach i jeszcze nagram na płytę. Bo nigdy nie wiadomo kiedy się coś zepsuje. /a szkoda byłoby mi bardzo. Co prawda część fotek mam w wersji papierowej, więc coś by mi zostało na pamiątkę. Monek, Magdalenka. Mój M też mnie czasami wkurza, bo np. zachowuje się jak generał i rzuca rozkazy. Leki dałaś? Pieluchę zmieniłaś, To zrobiłaś a tamto. Jakby kurde sam nie mógł czegoś zrobic:/ Dostał wczoraj za to ochrzan i może przestanie się rządzić.:) Ja znów w Raciborzu:/ Eh, męczące jest to tułacze życie. Co tydzień przewozimy pół mieszkania z miejsca na miejsce. Masakra. W zasadzie daję sobie radę sama i wolałabym siedzieć w Krakowie, ale mąż zaprotestował. Mówi, że nie chce być sam z dala od malucha bo tęskni bardzo. Więc z nim podróżuję
  10. wiolaa Jednak nici ze spaceru bo pogoda lipna. Wieje za bardzo:/ Odezwę się jak będzie ładnie to umówimy się ponownie.
  11. Ja mam wóz marki BEXA czarno beżowy w kółka. Jestem niska i mam włosy związane w kucyk:). Jak będzie ładna pogoda to po 12 na mostku:) Do zobaczenia
  12. Catie super, że Matysi nic nie dolega! Nieźle wcina bułę:) Rilka, mój też wygląda jak po armagedonie jak go karmię. Właśnie zaliczyliśmy przebieranie, bo wszystko w zupce upaćkane:/
  13. Hej Spacerek zaliczony. Pierwszy raz w spacerówce:) Gondolka poszła na emeryturę:). Piękna pogoda dzisiaj w Krakowie. Wczoraj zaliczyliśmy szczepionki-błonica, tężec, krztusiec-w końcu!. Bo lekarka przeciągała sprawę ze względu na te poszerzone komory Bartusia. No, ale jesteśmy już po 3 kontrolnych usg i nic się nie poszerza dalej:). No, ale z jedzeniem znów problemy się zaczęły. Od 4 dni Mały szaleje na maxa. I strasznie marudny jest. Chyba idą zęby bo strasznie się ślini i ciągle gryzie piąchy. "Wgryza się" we wszystko co popadnie. Tyle dobrego, że przybrał na wadze. W 3 tyg 600 g. myszsza- tak to jest z tą pracą:/Powodzenia w szukaniu nowej, tudzież w zakładaniu własnego biznesu. Ja od maja wracam do pracy. Teściowa się zgodziła małym opiekować.:)
  14. Tygrysek Ty to masz przejścia z tym swoim M. Jakby mój tak mnie zostawił na pastwę losu to by kopa w dupę dostał takiego, że przez tydzień by nie usiadł. Jak tak można????? Dziecko chore, matka wymęczona a ten sobie fika. Najłatwiej wziąć piwko i odlecieć:/ Jednak te chłopy to tępe stworzenia
  15. Hej Waga sprzed ciąży osiągnięta już dawno. Jak mały miał 6 tyg to ważyłam 51kg. Teraz cały czas się utrzymuje mimo, że nie żałuję sobie jedzenia. Słodycze też wcinałam, ale ostatnio przystopowałam, żeby w nałóg nie wpaść:) Ale kurde włosy zaczęły mi wypadać. Niedługo to chyba wyłysieję:? Wszędzie pełno moich kłaków. A tak się cieszyłam, że nie wypadają a tu nagle zonk:/ Czy Wasze maluchy już siedzą, lub podciągają się do siedzenia?
  16. Rilla Co do siusiaka, to mój maluch miał kiedyś taki biały nalot, który nie dał się zmyć. Okazało się, że to była grzybica. Lekarka kazała smarować to clotrimazolem 3xdziennie. I przeszło. Spytaj o to lekarza. Może to grzybek?
  17. Hej Dziewczynki Ja znów u rodzinki jestem, bo mąż dostał tydzień urlopu, więc przyjechaliśmy. Muszę teściową spytać czy zechce Małym się po opiekować, bo muszę wracać do pracy. Szef już mnie strasznie męczy z powrotem. Nawet mnie w domu odwiedził:) Do tego co tydzień wysyła maila kiedy wracam, i że mam szukać opiekunki. Tylko, że ja obcym ludziom nie ufam. Do tego mój maluch wybrzydza z jedzeniem i naprawdę trzeba mieć cierpliwość żeby go nakarmić. Bo i owszem zje całą butlę, ale co się przy tym nawierci, nawypluwa itp. A taka opiekunka powie, że nakarmiła a w rzeczywistości nie nakarmi. Boję się też, że będzie biła malucha:/. Tak więc wyzwanie mam z tą teściową. W sumie jest na emeryturze i nie miałaby problemu. Ciekawe tylko czy zechce. Przynajmniej do momentu aż Mały do żłobka się dostanie. Ech co za życie. Myślałam, że sama z nim będę siedzieć w domu do roczku przynajmniej a tu praca mnie ściga. Pelargonka gratulacje ząbka. Już zaczyna się ten okres kiedy dzieciaczki ząbkują. Mój też ma już rozpulchnione dziąsełka i non stop pcha rączki do buzi. Catie Nie bój się kłócia. Krew pewnie pobiorą z paluszka to Matysia nawet nie poczuje. Co Ci mogę doradzić w tej kwestii (mój był kłóty wiele razy) to to, żeby niunia miała rozgrzane rączki bo wtedy krew jest rzadsza i szybciutko wypływa. Co do zbierania moczu, to jeśli masz skierowanie na posiew to umyj pupę rywanolem albo octaniseptem(chyba tak się to nazywa) i woreczek przyklejaj góra na 20 min. Ale najlepiej jest zbierać mocz do jałowego kubeczka. Wyczyść pupę tak jak pisałam i zabierz małą do łazienki. Odkręć wodę w kranie i włóż małej piętę do umywalki tak żeby poczuła zimno. Powinna szybko zrobić siusiu. Niech Ci oczywiście ktoś pomoże w łapaniu siuśków bo samej jest ciężko zwłaszcza w przypadku dziewczynki. Z chłopakiem łatwiej:) bo ma siusiaka. Anka Ty nieźle śmigasz na spacery. Ja kurde przez choróbska małego miesiąc nie byłam na spacerze. Dopiero wczoraj wybraliśmy się na krótką przejażdżkę.
  18. Kasia Dzięki za odpowiedź. A co do miesięcy to chyba 24 Cypi skończy 6 mc a nie zacznie. Z tego co kojarzę to Twój maluch jest 3 dni młodszy od mojego i mój 21 marca skończy 6 miesięcy i zacznie siódmy.
  19. Beacisko super, że organizacja się sprawdza. Też muszę wracać do pracy, tylko , że nie mam z kim zostawić synka, dopóki nie dostanie się do żłobka. Moja mam jeszcze pracuje,. Teściowa jest na emeryturze, ale nie wiem czy zechciała by zająć się maluchem. Muszę pomęczyć męża żeby ja wypytał, bo sama jakoś nie mam odwagi ją o to spytać. Słodycze powiadasz. Ja tez jem słodkości jak nakręcona. Nigdy tak nie miałam. Mogły dla mnie nie istnieć. a teraz ciacho jedno za drugim, a to czekolada, batonik itp. Mam nadzieję, że mi przejdzie:/
  20. Charlote no właśnie tak myślałam z tym mlekiem, że pewnie jakieś enzymy rozpuszczają ta kaszkę:) A Ty doścćszybko jajko podajesz. Mi pediatra mówiła, że w 7 miesiącu mogę zacząć podawać pół żółtka
  21. Kasia To spoko, że raz je. Myślałam, że Cię wyrywa ze snu co 3 h. Ja też mojego raz karmię. Ale przez to przeziębienie to zje 80-100ml i koniec. Też się przymierzam do glutenu i mięska. Poczekam tylko aż Mały wyzdrowieje. Na razie jedynym niemlecznym posiłkiem jest 1/3, 1/2 słoiczka owoców. Jeszcze pytanko do mam które podają kleik kukurydziany. Nie macie wrażenia, że dziecko puszcza więcej bączków?
  22. Kasia TO ile razy karmisz Cypiego w nocy? Jak zazdroszczę Wam spacerów. Ja jestem uziemiona Młodym w chacie. A przeziębienia końca nie widać. Ciągle pełno gili w nosie.
  23. Hej Monek. Ja dodaję do mleczka kleik kukurydziany. Robię rzadki. Na 150 ml mleka daję 2-3 płaskie łyżeczki kleiku. A co zauważyłam: otóż jak robię kleik na mleku modyfikowanym to robi się gęsty taki jak kaszka-pęcznieje (ale da się przez smoczek wyciągnąć) natomiast jak dodaję go do mojego mleka to jest nadal rzadki tak jakby te płatki się rozpuszczały a nie pęczniały. Dziwne:/
×