Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MiniMaus

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez MiniMaus

  1. hej. No, no widzę że rośniemy w siłę :) Im więcej lasek tym weselej :) Miłej soboty życzę, uciekam powalczyć z odkurzaczem puki mąż mi jeszcze na tyle szaleństwa pozwala :P
  2. Asia.... cieszę się waszym szczęściem!!! Gratuluje jeszcze raz i mocno zaciskam kciuki, chucham i dmucham żeby wszystko było ok!!! Mężuś na nocce w pracy więc zrobię sobie wieczór paznokcia :) puki jeszcze dam radę sama sobie pazurki na nogach przyszlifować :P Dobrej nocki, pa
  3. Rany te nocne wstawanie na siuśki mnie wykończy :P dzisiaj 4 razy, i od 7 już spać nie mogę.... ble..... jak można pokimać to człowiek wstaje a jak trzeba wstawać to błaga budzik o jeszcze pięć minut :P mami..... trzymam kciuki żeby to nie było nic niepokojącego, daj znać co z Tobą po powrocie! teścik...... my dowiedzieliśmy się o ciąży w dzień Matki - składając życzenia mojej mamie już się jej pochwaliliśmy :P a ja w ciągu dnia jeszcze nie mając wyników z krwi tylko 2 krechy na teście wypaplałam już koleżance w pracy :P I jakoś tak poszło w eter... Tak więc wiem jak ciężko takiego niusa otrzymać :) Na końcu dowiedziała się teściowa :P
  4. Mam chorego męża, a wszyscy wiedzą że nie ma nic gorszego niż zakatarzony facet w domu :P A najgorsze w tym wszystkim jest to że ja muszę profilaktycznie wcinać czosnek i witaminę C co by i nas nie rozłożyło! Rila..... jaki słodziutki ten Wasz maluszek! I jeszcze na dodatek śpioszek... marzenie nie dziecko!!! A wrażenia z porodu - dalej mam ciary na samą myśl! Dziewczyny ja też w przyszłym tygodniu wybieram się na glukozę, ale wcześniej muszę kilka dni popościć od słodyczy :P to będą ciężkie chwile dla mnie - ciasteczkowego potwora :P Mam nadzieję że zmieszczę się w normie bo jakoś nie wyobrażam siebie na diecie! (na żadnej w życiu ie byłam :P ) i to jeszcze takiej restrykcyjnej... Mami.... co z tymi rozchodzącymi się kośćmi? Mnie też jakoś ostatnio tyłek i krocze pobolewa ale myślałam że to zakwasy po odkurzaniu... mam w końcu jeszcze ponad trzy miesiące do "krwawego dnia" :P więc aż się przestraszyłam! Synio mój taki ruchliwy ostatnio - niedzielę prawie całą się kręcił - stwierdziliśmy że towarzyski chłopak będzie bo akurat byliśmy na 18-stce u siostry ciotecznej - pewnie natłok głosów (mam strasznie krzyklawą rodzinkę :P ) nie dał mu pospać!
  5. teścik u mnie co prawda takie plamienie nie miało miejsca ale wiem że się zdarza i po tym jak najbardziej wszystko jest ok. Brzuch mnie owszem pobolewał kilka razy ale po no-spie przestawało i wyczytałam gdzieś że to niby macica rośnie ale ja akurat mam ciut inną teorie na ten temat - po prostu potańczyłam troszeczkę na imprezce integracyjnej i potem właśnie tak mnie pobolewało, po weselu koleżanki też taki ból mi się pojawił .... czyli pewnie trochę przeforsowałam się. Tak więc bądź dobrej myśli i absolutnie nie zakładaj najgorszego!!! Nie ściągaj złych myśli bo musi być dobrze!!!!
  6. Rila ...... trzymam kciuki żeby to było już! I oczywiście poszło szybko i znośnie bólowo! Trzymaj się!!! Oj i coś mi się wydaje że do tego gwałtu na "niepełnosprytnym" mężu jednak wczoraj doszło :P A ja dzisiaj miałam pobudkę o 4 na siusiu, ale mój Mały przy okazji tak się rozkopał że zasnąć z godzinkę nie mogłam :P a potem mąż do pracy wstawał..... Coś czuje że dzisiaj to na M jak miłość przysnę :P :P :P
  7. Hej Laski! Po piątkowej wizycie u gina i pozbawieniu mnie ostatnich nadziei na dziewuchę uaktualniam naszą tabelę: ICK------------WIEK----MIASTO---------TERMIN PORODU USG------PLEĆ rilla_marilla-----26l----Śląsk-----------------01.10.20 10---------niespodzianka coraz bliżej----25 l---Nowy Targ----------18.10.2010--------------CÓRCIA mami82 -------- 28l ---Gliwice ------- z OM 14.11.2010 ------------ synuś dołkowa--------28l----Warszawa----------05.01.2010------ ---------chłopiec katrin82--------28l---zachodniopom--------25.01.2011----- --------synek MinMaus -------27l--- lubelskie --------------30.01.2011------------SYNEK LENA1612------25L---GDANSK---------------16.02.2011------ ---------SYNEK ...Misha... ------------ Łódź -----------------28.02.2011 ---------------- ? Rybki_trzy ---------Tychy--------------------- 03.03.2011 ------czekamy... Evvvve --------29l --- Mikołów ------------- 18.04.2011 ---- jeszcze nie wiem aśka2010 ----- 31l ---Warszawa -------------------------------stan oczekiwania I tak jestem happy że wszystko ok! Rila....... mobilizuj ślubnego :) Zawsze milszy sex niż sztuczne wywoływanie skurczy! Możesz go tak dopingować :) Witam nowe Dziewczyny! I na dzisiaj tyle bo padam....
  8. Hej Dziewczyny! Ja dzisiaj od rana w szpitalu - mama ma pobierany materiał z mięśniaków do badań i oczywiście znieczulona była "głupim Jasiem" więc musiałam ją trochę przypilnować żeby głupot nie naopowiadała :P no i z łóżka nie bryknęła bo od razu chciała po przywiezieniu na salę iść do domu, a teraz ucina drzemkę więc wpadłam na dwie godzinki do domu a potem jadę znowu - to tylko jednodniowy pobyt wiec po 17 wypisują do domu. A jutro lekarza odwiedzam ja :P Zobaczymy jak tam nasze maleństwo się rozwija. Rila ...... mam nadzieję że to później samo do mnie przyjdzie bo jak tak dalej pójdzie to do momentu porodu będę szalejącą nerwicą! A co do skarpetek - ja w sumie nie mam jeszcze z tym problemów ale czasami wykorzystuje męża mówiąc mu ....ucz się, będziesz maleństwu nakładał.... a on mi na to że spoko tylko ono na pewno takich dużych kopytek mieć od razu nie będzie :P Ach ci faceci!
  9. Rila ty nie możesz doczekać się porodu a ja wręcz przeciwnie! Mam jeszcze dużo czasu do końca stycznia ale już jestem przerażona i co drugą noc śni mi się porodówka :P Ciąża - ok ale czy koniecznie musi się tak "krwawo" kończyć? Jestem szajbnięta, wiem i straszna panikara ze mnie i nawet jak to pisze mam gęsią skórkę :P
  10. Asia...... na pewno będzie wszystko dobrze! Szybki zabieg - rach ciach i po wszystkim! A za nie długo ..... wiesz co :D Trzymaj się ciepło i z góry nie zakładaj jakichś strasznych historii! Będzie dobrze!! Musi być!!! A ja dzisiaj byłam na ciuszkach - obłowiłam się jak szalona :P Kurteczka, kombinezonik, jeansy, ogrodniczki, bodziaki, pajacyki i kaftaniki - istne szaleństwo :P Ale zadowolona jestem bardzo bo trafiłam na taki sklepik w którym akurat dzisiaj była wyprzedaż - wszystko po 1 i 2 zł! Tak więc nic mnie nie ograniczało i wyszukiwałam aż się zmęczyłam i spociłam :P Za tydzień też tam pojadę, a co :P Ale jestem świrnięta :D Mąż patrzył troszeczkę dziwnie jak wyciągałam z bagażnika dwie wielkie reklamówki uhahana jak bym co najmniej piątkę w totka trafiła :P Zawsze kochałam zakupy a jeszcze takie prawie za darmochę...... jak tu się nie cieszyć :D
  11. Od rana wybieramy tralki ................ zaczyna być mi już wszystko jedno jakie będą i najchętniej zrzuciła bym to tylko na męża :P Maleństwo też od rana strasznie ruchliwe - pewnie ma dosyć tralek :p Uciekam jakiś obiad wykombinować bo mąż idzie na noc do pracy to trzeba go dobrze dokarmić :)
  12. Evi mój lekarz na początku chyba w 13 t.c. nieśmiało przyznał ale to tak na zasadzie zakładu o flaszkę :P że córa a że ja od początku byłam napalona na dziewczynkę jak szczerbaty na suchary to zaczęłam gromadzić sukieneczki i wszystko co różowe :) tak więc jak na ostatnim usg w 19 t.c stwierdził że mojej córeczce chyba dorobiliśmy siusiaka i jest chłopcem to nie ukrywam że strasznie sie zawiodłam - zawsze widziałam się w roli mamy córy i jeszcze te ubranka no i imię mieliśmy tez tylko dla dziewczynki wybrane ...... kilka dni oswajałam się więc z tym że to chłopczyk, wybraliśmy imię a ja kupiłam kilka par spodni ale tym razem już asekuracyjnie takie ciuszki w które i dziewczynkę można ubrać bo nadal mam przeczucie że lekarz coś źle zobaczył i to kobietka :P A w piątek mam wizytę to zobaczymy co też tym razem wypatrzy :) A wracając do tych różowych ciuszków, lekarza i jego ostatniej "diagnozy" to widząc moje zasmucenie zaczął mnie pocieszać że on też w założeniach rodziców miał być dziewczynką miał też już nawet imię - Beatka :) i jeszcze stwierdził że maleństwu będzie na pewno wszystko jedno czy go będę stroić w różowe czy niebieskie :P Teraz sama się z tego śmieje :D Ale po takim ataku smutku jaki pokazałam na ostatniej wizycie to normalnie wstyd mi teraz za siebie i aż głupio na wizytę iść! Ale to chyba zwariowane hormony! Hi hi jest na co zwalić :D A i tak w tym wszystkim to najważniejsze by maleństwo było zdrowe! A czy z siusiakiem czy bez - i tak kocham!
  13. W tym w którym dzisiaj byłam akurat była wyprzedaż a kobitka mówiła że zaprasza na jutro - będzie dostawka :P Ale nie bardzo jutro mogę wyskoczyć więc może w środę się wybiorę i przy okazji rozejrzę się w innych. A mimo dzisiejszej wyprzedaży to mimo wszystko całkiem fajne ciuszki udało mi się wybrać ;)
  14. Lena..... dopiero się rozkręcam :P ale teraz to faktycznie przy każdej okazji będę odwiedzać ciuszki bo w 100% masz rację - ubranka są w świetnym stanie i superanckie jakościowo! A dziecko szybko rośnie więc i w jednym ubranku długo nie pochodzi. Tak więc zorientuje się kiedy i gdzie jest dostawa nowych "łupów" i biegnę szaleć :D
  15. Ale się rozpisałyście! A ja byłam dzisiaj na zakupach.... myślałam że może maleństwu coś nowego kupię - myślałam o jakiejś bluzie albo jeansach (śpioszków i bodziaków już trochę kupiłam więc na razie spokój :P ) ale jak zobaczyłam ceny to dosłownie zbladłam :P to nie normalne żeby ciuszki dla dziecka kosztowały tyle samo co dla dorosłego!!! Tak więc wściekła wstąpiłam na ciuszki i wynalazłam super polarową kurteczkę, bojówki, ogrodniczki jeansowe i kilka bodziaków :P i zapłaciłam grosze!!!! Normalnie zacznę takie wycieczki częściej w plany wpisywać ;) A co do wózków - to wszystkie mi się podobają :) Ale chyba najbardziej mami ten twój pomarańczowo-czarny!
  16. Witam w słoneczny poranek! Ból brzuszka puki co minął i mam nadzieję że nie wróci :P Co do lekarza to też chodzę prywatnie, ma świetny sprzęt, a doktorek dodatkowo również pracuje w naszym miejskim szpitalu więc może drogą loterii uda się w razie porodu na niego trafić bo z tego co się orientuje to raczej nie praktykuje umawiania się z pacjentkami na poród, ale jeszcze z nim o tym nie rozmawiałam a to wiem z opinii innych kobitek więc zobaczymy.... Ale miałam sen - śniła mi się porodówka na której lekarz mnie pyta jak chce rodzić? Naturalnie czy CC? Mogę sobie wybrać :P a ja oczywiście nie potrafiłam się zdecydować! I tak moje zastanawianie przerwało wstanie na siusiu :P I nie wiem co wybrałam :P
  17. Hej Laski! A u mnie dzisiaj bajeczna pogoda więc pół dnia na dworze przesiedziałam :P Czuje się w sumie spoko ale jakoś taki dziwny skurcz w dole brzucha czuje - wzięłam no-spę i czekam czy zadziała. Rila.... nie no pech straszny! Ale wierzę że na pewno dacie radę! Trzymajcie się! A 6-cio tygodniowe l4 męża można pozytywnie wykorzystać - mimo iż nie pełnosprytny to zawsze to dodatkowe ręce do pomocy przy maleństwie :) Tak więc głowa do góry - będzie dobrze!
  18. Dołkowa, nie jesteś sama! Ja też potrafię złapać takiego doła że szok! Panicznie boje się porodu i tego że "uszkodzę' własne dziecko bo to takie maleństwo, wszystko mikroskopijne i krzywdę zrobić łatwo i w ogóle zastanawiam się czy dam radę sobie z tym wszystkim poradzić! I jeszcze na dodatek mam dom na wykończeniu, ogrom pracy i parcie żeby zdążyć się do zimy wprowadzić a tu w styczniu pojawi się jeszcze dziecko! Wszystko takie nowe, obce... Mam nadzieje że to tylko hormony a nie "zdrowy rozsądek" daje o sobie znać!
  19. Hej. Ja jeszcze mieszczę się w ciuchy przed ciążowe, chociaż muszę przyznać że brzuszek już zaczyna mi z niektórych koszulek wychodzić, ale mam kilka dłuższych i niskie biodrówki więc jest jeszcze ok! Ale zima mnie przeraża - kurtka, buty, sweterki, spodnie ciążowe - szok! Co do pracodawców - ja mam to szczęście że pracuje w budżetówce-mundurówce i obowiązuje mnie rozkaz personalny który można porównać ze stałą umową. Ale wcale nie jest aż tak różowo - komisja lekarska stwierdzająca dalszą przydatność do służby po powrocie z macierzyńskiego (jak by zostanie mamą świadczyło co najmniej o zwariowaniu), ucięcie 13-stki, zero nagród i awansów! I nawet jak już wrócisz na początku na siódemki to i tak dalej jesteś niepełnosprytnym funkcjonariuszem i wszystko Cię omija, i tak trwa taki stan aż w końcu znudzi ci się bycie pełnoetatową mamą (zero nocek bez twojej zgody aż do 5 r.ż dziecka) i postanowisz wrócić na normalne służby! Czyli im szybciej to zrobisz tym w końcu zaczną cie zauważać i coś ci skapnie :P I gdzie tu polityka prorodzinna?????? Wy macie wrednych dziadków, a ja mam teściową tego samego typu! Zawsze mnie zdenerwuje!!! Wszystko nie pasuje i zero pomocy! Przykro mi bo interesuje się tylko starszym synkiem (sierotą życiową) a mojego męża nawet nie zapyta czy sobie radzi, czy budowa dobrze idzie itd... Tak jak by był tym gorszym dzieckiem tylko dlatego że jest zaradny, ma pracę i potrafił sobie ułożyć życie! Dobrze że moi rodzice są zupełnie inni i od nich mamy wsparcie i pomoc! Ale co tu narzekać, aby zdrowie było to i reszta się ułoży!!!
  20. Z ta ochotą na colę to faktycznie coś jest :) ja już teraz to tylko symbolicznie ale na początku ciąży to też mnie okropna ochota na szklaneczkę nachodziła a że mąż strasznie mnie pilnował więc zaczęłam kupować w puszce :P ja czułam się zaspokojona ta ilością, zaczęta butla nie kusiła a i M nie zawsze zauważył :) I takim sposobem wszyscy byli happy :D Schweepes też nadal wzbudza moje pożądanie :P A co do tych "właściwości" winogron to nie miałam pojęcia! Fajnie czegoś ciekawego się dowiedzieć :) Przeziębienie powoli mija, nos odetkany to może w końcu dzisiejszą noc normalnie prześpię :)
  21. Hej. Jak jeszcze nie wiedziałam że jestem w ciąży a z perspektywy czasu wiem że już byłam miałam okropną fazę na pomidorową błyskawiczna zupkę Amino, w pracy aż się na mnie dziwnie patrzyli :P A ja sama byłam w szoku bo w zasadzie wcale za nimi nie przepadałam chociaż jak to w pracy raz na jakiś czas się zjadło na szybkiego :P Ale jak już się dowiedziałam o ciąży to przestałam je wcinać a w zasadzie już nawet nie miałam na nie smaka. A po etapie Milki bakaliowej na samym początku ciąży :P wpadłam w szał winogronowy ;) Mąż się ze mnie śmieje że jeszcze nigdy nie widział żeby ktoś tyle winogron pochłaniał :P A dla mnie dzień bez winogronu to dzień stracony, nawet już mi nie przeszkadza że po konkretnej porcyjce sikam jak szalona :P A w sumie też przytyłam ok 2 kg, ale jak patrze jak mi brzuszek koszulki podnosi to obawiam się że już chyba czas odwiedzić jakiś sklep z ciążowymi ciuszkami bo tendencja to zdecydowanie wzrostowa :D Chociaż obiecałam sobie że do puki mieszczę się jeszcze w przed ciążowe biodrówki to żadnych spodni nie kupuje :)
  22. Aśka, Rila ma racje - nie panikuj tylko spróbuj! Ja byłam na wizycie w lutym (wcześniej zatrzymał mi się okres i myślałam że jestem w ciąży mimo że test negatywny, mój lekarz akurat poleciał na święta do rodzinki za granice więc dzień przed wigilią zamiast piec ciasto to na szybkiego szukałam lekarza który mnie przyjmie - dopchałam sie do takiej starszej pani i ona stwierdziła że to zatrzymanie okresu i dała tabletki na wywołanie, po 2 tyg. dostałam okres ale potem dostawałam go średnio co tydzień na 2 dni!) więc w końcu się wściekłam i poszłam do swojego a on stwierdził że po prostu dostałam tabletki starej generacji i do tego jeszcze za małą dawkę ich brałam i zapisał mi Duplaston i pod koniec kwietnia zaszłam w ciążę! A jeszcze a pamiętam ze mówił mi że coś w słabej kondycji te moja jajniki więc jak bym zaczęła starać się o dziecko i przez pół roku nic to żeby się nie denerwować tylko przyjść po wspomagacz i o nic sie nie martwić! Oczywiście ja po takim tekście wpadłam w przerażenie, ale planowałam zajść w ciąże gdzieś pod koniec tego roku tak więc oddaliłam od siebie tą myśl o trudnościach i z przeświadczeniem że nikt od razu w ciążę nie zachodzi, po skończonej kuracji cieszyłam się z mężem wspólnymi chwilami :) A tu po pierwszym cyklu bez zabezpieczeń - niespodzianka! Pamiętam jak dzwoniłam do lekarza żeby sie na wizytę umówić, sam był w szoku że tak szybko i stwierdził że zapewne musiałam być jeszcze pod działaniem Duplastonu i tak jeszcze zapobiegawczo brałam go do 3 m-ca. Tak więc głowa do góry!
  23. A co do szpitala to w moim mieście jest tylko jeden tak więc wyboru to nie mam :P Chociaż na początku ciąży mąż namawiał mnie na to żebyśmy może zaczęli jeździć do jakiegoś lekarza w Warszawie albo Lublinie i tam urodzili ale wizja powrotu (180/140 km) w środku zimy z maleńkim dzieckiem i pokiereszowanym kroczem jakoś mi się nie uśmiechała tak więc dam się wykazać naszym miejscowym specjalistom i będę mocno zaciskać kciuki żeby niczego nie spie..li :P
  24. Lenka mi lekarz oprócz zwykłego to przy każdej wizycie przełącza "maszynkę" na 4 D, ale obraz zależy od tego jak dzidzia się akurat ułoży i czy akurat buźkę widać ;) chyba w 12 tygodniu super był obraz jak Maleństwo palucha cmokało :D
×