Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MiniMaus

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez MiniMaus

  1. Asia u nas było podobnie z płaczem przy ssaniu cyca, Miki ssał i nagle wybuchał płaczem i to jednak było uszko! Dostał kropelki i przeszło! pediatra tłumaczyła mi że jak dziecko ssie to powstaje jakieś ciśnienie i w tedy go boli! A i w czapce na dwor chodzi.... ale wcale to nie koniecznie wina wiatru bo i równie dobrze mogło się ulać do uszka albo w czasie kompieli. U nas uszy zawsze wymoczone więc wycierając Małego zawsze patyczami wycieram (hi hi przy okazji i się wyczyszczą :P )
  2. U nas ze spaniem w dzień podobnie! Jeśli już usypia to w wózku (oczywiście jeżdżącym) z pieluszką i smokiem i tak na 45 minut spania 30 minut usypiania..., w nocy było spoko bo spał całą noc ale i to się popsuło :( No nic, musimy to przetrwać :)
  3. Hej. Czytam was na beżąco ale żeby coś skrobnąć to już czasu brak :P i az się boję pomysleć co będzie jak wróce do pracy za miesiąc.... Mój Miki skończył 5-tego pół roczku i podobnie jak lena nie wiem kiedy to zleciało! Jest bardziej leniwy niż Oliwierek i jeszcze nie śpieszy mu się z siadaniem za to z rączek mógłby nie schodzić :P Oprócz cyca wciana juz zupki i kaszkę mleczno-ryżową. Zrobił sie z niego straszny "nieśpioszek" tak więc pojęcie czasu wolnego przestało dla mnie istnieć :P Chyba wyczuwa że wracam do pracy bo stał się ostatnio takm przytulakiem ... czycha na każda okazję żeby się wtulić (a przy okazji pociągać za włosy i wsadzić mi paluszka do nosa :P ) wymusza leżenie w naszym łóżku i tylko kombinuje jak by tu w środeczku nockę przekimać :P i niestety półroczna nauka spania w swoim łóżeczku powoli legnie w gruzach bo coraz częściej uinam sie i śpi ze mną jak mąż w pracy na nocce :) Co do okresu to ja go jeszcze nie dostałam! I wcale za nim nie tęsknię ale jak czytam jak szybko po porodzie mimo karmienia piersią wy go gostawałyście to zaczynam myslec że cos ze mną nie tak! Evvve..... walcz! Tak jak napisała Asia prawo jest po twojej stronie! A i z niecierpliwością czekam na fotki kociaczków :) a tym samym witam na forum kolejną ciężarówkę :D Pozdrawiam
  4. Doczytałam, tak wisi na cycusiu :) pamiętam dobrze że przez pierwsze tygodnie miałam wrażenie że nic innego nie robię tylko siedzę z wywalonym cycem a Mały ciągle ssie :P ale to minie, Miki teraz nie powiem też często ssie ale już nie zajmuje mu to tyle czasu, po prostu nauczył się chyba szybciej najadać :) a teraz jak wprowadzam powoli słoiczki (jeden na 2 dni co 2 dni) mogę cyba stwierdzić że niejadka to z mojego syna nie bedzie :P wciąga wszystko jak odkurzacz a wczoraj jak opędzlował wieksze pół słoika to patrzył na mnie jak na wariata co tak mało :P chyba zaczne mu jak bęzie miał cheć cały już dawać, w końcu 5.07 skończy już 5 m-cy! Rany kiedy to minęło???
  5. Ja wodę morską stosowałam już w szpitalu bo Miki właśnie paskudnie świszczał i pielęgniarki podpowiedziały! Teraz też co dziennie albo rano albo po kompieli psikam nosek i "ciągnę kozy" Fridą :P teścik obiecuje Ci że jeszcze nie raz zostaniesz obsikana :P a na ciągłą zmianę pościeli w waszym łóżku też trzeba się nastawić. Miki na oczątku to ciągle jak nie obsikał prześcieradła nam to kupa wyciekła .... a teraz też zdarza mu się obsikac mamę ale to już zazwyczaj przed kompielą jak leży goły na przewijaku i "wietrzy klejnoty" :P ostatnio nasikał mi centralnie na majtki, zaczełam sie śmiac, wszedł mąż i zapytał czy przypadkiem nie posikałam się ze śmiechu :D nie obstawiał że to Miki ma takiego cela :)
  6. asia ja polecam na ten nosek wodę morską Physiomer, psiknij, a po tem spróbuj pociągnąć aspiratorem, bo gruszka to porażka. u nas pomaga do tej pory.
  7. Oj mam nadzieję że nie! Zawsze mogła dłużej zostac w szpitalu bo Maleńka się "opala" pod lampami jak mój Miki :P A ciekawe jak tam Aśka, jeszcze w dwupaku czy już może wisi na cycusiu ;) Pozdrawiam, kurczę zowu nie wiadomo jaka pogoda! I jak tu dziecko na dwór odpowiednio ubrać! A może pojedziemy na zakupy... dostałam kupony rabatowe na gerbera, coś tam chyba nawet jest gratis więc może warto ich użyć :P A w Cearfurze jest jakaś fajna promocja na kaszki Bobovita (dwupak za 9,99) i deserki (dwupak za 3,69) więc może się przejadę z Mikim.
  8. No to falstart popełniłam :P Zgadzam sie w 100% z Evvve najedz się kobieto bo po porodzie dietka szpitalna a w domu też nie lepiej! Trzymaj się! Zaciskam kciuki za szybki poród! Oby było nie gorzej niż u mnie :P Pozdrawiam A teścik pewnie już jutro nam sie zamelduje rozpakowana!
  9. hej Laski! Podczytuje was stale ale z odpisaniem jest już gorzej, mój Mały urwis tak organizuje mi czas że o wolnym nie ma mowy :P a pisanie z nim na rękach jest mało wygodne :P Mikołaj skończył w niedzielę 4 miesiące, rany sama nie wiem kiedy to mineło! Zanim człowiek się dobrze zakręci a tu już do pracy trzeba będzie wracać! Dobrze że mam jeszcze cały urlop z tamtego roku! I czas już najwyższy poszukać niani... i jeszcze w połowie lipca nad morze się wybieramy... Zaczełam dawać Małemu deserki ze słoiczka i soczki! Wcina aż się uszy trzęsą :P Ze dwa tygodnie temu zaczął robić kupy co 2-3 dni i myślałam że jak wprowadzę słoiczki to wróci do normy i bedzie znowu codziennie a tu nadal taka sama częstotliwość tylko kupki bardziej gęste ale to zapewne efekt słoiczków... Poza tym guganie w pełni, nadal uwielbia noszenie na rączkach i siedzenie na kolankach :) a i posiadł nową umiejętność mianowicie od kilku nocy zaskakuje mnie - podchodze do łóżeczka żeby wziąść go na cycusia patrzę a tam gdzie powinna bleżeć główka są rozbrykane nóżki :D przesuwa się o 180 stopni i żeby było smieszniej nawet kocyk ciągnie za sobą :P pierwszej nocy myślałam że może byłam tak zaspana i go odwrotnie położyłam, ale nie to Dzidzi robi mame w balona :) wczoraj z kolei tak się kręcił że przesadził sobie nożki przez szczebelki - budzę się, patrze a tu dwie machające stopy z łóżeczka wystają :D mało się nie zabiłam w takich podskokach biegłam zobaczyć czy nic mu się nie stało! A on oczywiście paluch w buzi i guga sobie na całego :) Kilka razy nam się przewrócił z brzuszka na plecy ale coś ostatnio znowu nie lubi leżenia na brzuszku i o samodzielnym przewracaniu też nie ma mowy! Chociaż ogólnie stał się taki ruchliwy że już samego na kanapie albo przewijaku zostawić nie można! Tak więc chwile swojej pięciominutowej samotności spędza w kojcu albo na podłodze na kocyku i macie edukacyjnej! teścik, asia..... tak jak to stwierdziła Rilla i Evve wysypiajcie się i cieszcie brzuszkami puki możecie!
  10. Teścik mnie też nic a nic nie bolało! Nawet pierwsze skurcze..... później już nie jest tak fajnie i bądź pewna że w końcu zaboli :P A puki co ciesz się dwupakiem i nie szalej z tym sprzątaniem bo się zakwasów nabawisz :) Pozdrawiamy goraco
  11. Sorry za gramatykę - jak zwykle pośpiech :P
  12. U nas kocyki w pierwszym miesiacu szły co najmniej 2 na dobę :P Zawsze jakimś cudem Mały albo go obsikał albo ulał a i dość często zanim zdążyłam położyc pod pupe pieluszkę to i kupa na nim londowała :P Mialam 5 polarowych i praktycznie nie stygły :P Tylko że u nas w domu gorąco i ja używałam ich jako rożka jak Miki był maleńki, a teraz to już tylko do przykrywania jak śpi w wózku albo kojcu. Rożek praktycznie u nas się nie przydał, ze dwa razy użyłam go jako kołderki w chłodniejsze noce ale Mikołaj w mgnieniu oka nauczył się pięknie rozkopywac więc kupiłam mu do spania trzy śpiworki (różnej wielkości) które wg mnie sa świetnym pomysłem - brak możliwości rozkopania się :P, zapinane są na zamek, mają szelki jak śpiochy i dziecko okryte jest po samą szyję.
  13. Popieram Rile w 100% ja od poczatku karmiłam Małego przy włączonym Tv, radiu i tabunie gości przewijających się przez salon :P W efekcie widze że moje dziecko woli jak jest obok niego gwarno, nawet wyobraźcie sobie że nie spał na górze w naszej sypialni gdzie było cicho jak mielismy na drugi dzień świat gości tylko zasnął w salonie gdzie wszyscy siedzieli i spał 3 godziny i moja głośna rodzinka wcale mu nie przeszkadzała :P na dworze też nie budzą go przejeżdżające auta, motory a nawet i ciagniki rolnicze które swoją świetność miay za czasów Gierka :P
  14. U nas śpiew zarezerwowany jest do usypiania, najlepiej rozkłada moje dziecko "o mój rozmarynie" :P ogólnie smutne, żołnierskie kawałki go usypiają :P Nie długo naucze się już wszytskich piosenek żołnierskich i w konkursie piosenki będę mogła wystartowac :P Evvve spróbuj może z tym żelowym ciepłym kompresem i suszarką do włosów - u nas działa! Ja mimo skazykarmię dalej piersią tylko coś ostatnio Mały ssie, ssie i ngle wybucha łaczem a wręcz wrzskiem! nie wiem już cz coś go boli, czy już sie poprostu najadł bo wcześniej jak już był syty to poprostu wypluwał cyca a teraz dostaje ataku furii! normalnie aż strach go karmić bo później ryczy w niebogłosy! Przez tą dietę warze już mniej niż przed ciążą i powoli zaczynam jak kościotrup wyglądać a na widok jogurtu dostaje ślinotoku a za loda włoskiego dała bym się zabić :P Staram się jakoś trzymac! Chociaż i tak zostawiłam masło bo kanapki z margaryna stawały mi w gardle :P Rany musze w końcu wybrac się do gina, 6 tygodni po porodzie już dawno minęło a ja wciąż odkładam to na później...
  15. Evvve.... my gdzieś tyle dwójek zużyliśmy! Więc myśle że spokojnie dacie radę :P Maleńka jeszcze praktycznie w każą będzie robiła kupę więc będą szły jak woda - przynajmniej u nas tak było! Ale muszę przyznać że trójek wcale nie idzie nam mniej mimo że Miki jż tak często kupy nie robi to i tak często zmieniamy mu pieluchy.... nie poleży z zasikaną cwaniak jeden :P Trraz na zmianę z Pampersami kupuję mu babydream z Rossmana sąbardzo fajne i bardzo zbliżone do Pampersa (odrobinke grubsze ale równie mięciutkie) kupiłam Huggisy dla próby i juz więcej nie kupię - twarde, szorstkie bleee :P
  16. Rila... faktycznie Patryk był lepszy :) To sie nazywa Chrzest na śpiocha :P Mój Miki z kolei już póżniej wogóle nie spał! Tylko musiałam go nosić a on z mega zainteresowaniem oglądał gości :P (ja z mamą śmiejemy sie że biedny nie mógl iśc spać bo czuwał żeby mu tato prezentowej kasiurki nie przechwycił :P :P ) I ogólnie Dzidzi mi sie po Chrzcie zepsuło - nie śpi już w nocy jak dawniej.... a tak było dobrze! My też zainwestowaliśmy w cały pakiet - lepiej dmuchac na zimne i później sobie w brodę nie pluć że na czyms zaoszczędziliśmy a teraz dwa razy tyle na leczenie trzeba wydać! A nasza pediatra stwierdziła że od kiedy dzieciaki szczepione sa na rotawirusy to faktycznie mniej dzieci łapia infekcji! Evvve...... współczuję! Wiem jaki to ból jak dziecko wrzeszczy w nieboglosy a ty nic nie możesz zrobić! U nas pomaga syrop Debridat, po kilka kropel Espumisanu po każdym karmieniu i od kiedy zauwazyłam skaze i nie jem nabiału to już kolki pojawiają się sporadycznie raz na tydzień albo i dwa! A gdy juz Mały wrzeszczy to żelowy ciepły kompresik na brzuszek i włączona suszarka do włosów. Trzymaj się !!! Aniołek .... już rozpakowana?
  17. Hej. Witam poświatecznie... dopiero teraz mam czas żeby cos do was skrobnąć! W Świeta Chrzcilismy Mikiego więc zachodu była masa! Mały był grzeczniutki i przespał całą mszę, nawet sam moment chrztu... obudziły go dopiero dzwonki na klękanie :P A potem przeżyliśmy 30 osobową imprezkę w domu - mame i teściową rządzące w kuchni o zgrozo :P Jeszcze domu do ładu nie mogę doprowadzić :P Popieram Evvve i Rilę - jak naj mniej ubranek w rozmiarze 56! Miki nawet w niektóre nie wszedł :P I nie szalejie z tymi kosmetykami - na początku Oilatum (Oilan) do kompieli, oliwka, Linomag do pupci (sudocrem, bepanthe, alantan) sól morska do noska, coś do pępka a do przemywania oczek rumianek albo zwykła woda przegotowana. Gąbkę do wanienki polecam, my kolejnej już używamy - jakoś tak dziwnie by było bez niej :P OOOOo Dzidzi wstaje, pozdrawiamy
  18. Hej. Witam poświatecznie... dopiero teraz mam czas żeby cos do was skrobnąć! W Świeta Chrzcilismy Mikiego więc zachodu była masa! Mały był grzeczniutki i przespał całą mszę, nawet sam moment chrztu... obudziły go dopiero dzwonki na klękanie :P A potem przeżyliśmy 30 osobową imprezkę w domu - mame i teściową rządzące w kuchni o zgrozo :P Jeszcze domu do ładu nie mogę doprowadzić :P Popieram Evvve i Rilę - jak naj mniej ubranek w rozmiarze 56! Miki nawet w niektóre nie wszedł :P I nie szalejie z tymi kosmetykami - na początku Oilatum (Oilan) do kompieli, oliwka, Linomag do pupci (sudocrem, bepanthe, alantan) sól morska do noska, coś do pępka a do przemywania oczek rumianek albo zwykła woda przegotowana. Gąbkę do wanienki polecam, my kolejnej już używamy - jakoś tak dziwnie by było bez niej :P OOOOo Dzidzi wstaje, pozdrawiamy
  19. Rany jaka Sierotka ze mnie - oczywiście ziółka!!!! Efekt pisania jedną ręką i wożenie dziecka wózkiem drugą :P
  20. Hej! Evvve..... GRATULACJE! Super że masz już przygodę zwaną porodem za sobą i cieszysz się swoją upragnioną córcią!!! Po parametrach widzę że konkretna kobietka z niej :) mam nadzieją że za dużo maleńkich ubranek nie kupilaś :P Pozdrawiamy gorąco A u nas...., gdy pogoda dopisuje to ganiamy z Mikołajem po dworze - buty zedrę od spacerków :P, odstawiłam nabiał i buźka Małego gładziutka, czyli jednak skaza. ale dla pewności dzisiaj zjadłam kanapkę posmarowana masłem a nie paskudną margaryną i zobaczymy jak Mały to przyjmie (doktorka powiedziała że masło powinno przejść). Dzidzi rośnie jak na drożdżach już ponad 6 kg - jest co ponosić :P już ma swoje pory snu w dzień - Tak stwierdził że jednak warto się kimnąć :P no i obowiązkowo na spacerku :) w nocy też spoko w czasie 22-6 max 2 razy wstaje, dzisiaj obudził się o 3.30 a potem 6.50 więc super! Niestety ale ja nadal czasam zasypiam karmąc go a jż jak odbekujemy (leży u mnie na brzuchu) to już standardowo oboje śpimy :P Ale i tak jest dobrze :D Jak dorośnie poprostu będzie musiał zafundować matce operację biustu który wyplaszczył za niemowlaka :P hi hi Pozdrawiam
  21. Hej! Evvve..... ja w podobny sposób wywoływalam Małego mając przed sobą wizję leżenia w szpitalu i nic! Miki urodził się 6 dni po terminie i moich pięciu dniach pobytu na patologi (tam nie mogłam molestować męża więc biegałam po schodach na 6 piętro :P ) więc może spróbuj truchciku po klatce schodowej :) A co do wagi z USG to mi tydzień przed porodem też pokazywało 3 kg a Mały miał 3600 - tak go upasłam na tym szpitalnym wikcie :P Lena ..... u nas też chyba jest skaza białkowa, mały miał fatalnie szorstką buzię, wyeliminowałam z diety nabiał i teraz po 5 dniach widze że buźka mu się polepsza (a ja głoduje :P ) więc to chyba jednak skaza poobserwuje jeszcze z tydzień i w najgorszym przypadku będę się katować tą dietą bo nie chce jeszcze na butlę przechodzić. Wiatr uchchł ale zimnica straszna więc znowu ze spacerku nici :( Kiedy wróci do nas słoneczko i ciepłe powietrze wkońcu!!
  22. Hej. Jak zwykle czasu brak żeby coś napisać ale czytam na bieżąco! Wczoraj zaszczepiliśmy Małego, wykupiłam szczepionkę 6 w1 plus rotawirusy - jedna dawka w sumie "jedyne" 520 zł, no ale przecież na dziecku oszczędzać nie będziemy! I tak krzyczał przy jednej igle to co by było przy 4! Pneumokoki lekarka doradziła dopiero po 6 m.ż to wtedy jest jedna dawka mniej. Rotawirusy to tak wciagnął (co do kropli :P ) że aż mi wstyd było ze pewnie dziecko głodne i tak wcina szczepionke :P ale Mikiemu podaje taka pipetą dwa razy na dobe syropek od kolek debridat i ma chłopak doświadczenie w piciu lekarstw :P Odpukać gorączki jak do tej pory nie było i nawet nocke ładnie przespał! Oby nic go teraz nie dopadło! Pogoda piękna więc zaraz wyruszamy na spacerek :)
  23. Hej. No ja też byłam "żywym dzieckiem" i w sumie nadal posiedzieć w spokoju nie potrafię :P Jak sobie przypomne co wyprawiałam w ciąży zamiast sie "oszczedzać" :P a teraz mam "kręcone" Dzidzi :) Kolkę, odpukac jak narazie złagodziliśmy! Daję Małemu po każdym karmieniu po 4 krople Espunisanu i 2 razy na dobe Debridat i mogę nieśmiało stwierdzić że chyba działa nawet jak pojawi się ból brzuszka to mija po ok pół godziny, dodatkowo przykładam jeszcze ciepły żelowy kompres i kłade Małego brzuszkiem na swoim brzuchu. Mam nadzieję że już gorzej nie bedzie! Nadal mało w dzień śpi ale od wczoraj mnie zadziwia bo i w dzień sie drzemnie i nawet jak sam w kojcu zostaje to chwilę zajmie sie sobą :) A na spacerku w wózku - zawsze ucina komara :D
  24. Moje Maleństwo dopadły kolki! Nie pomaga noszenie, kołysanie, koperek wypijany i przeze mnie i podawany Dzidzi, Espunisan i nawet syrop Debridat! Wczorak biedny krzyczał nam prawie 4 godziny! Dzisiaj skończyło sie po godzinie - była moja mama i oprócz wszystkich powyższych robiłyśmy mu jeszcze ciepłe okłady na brzuszek! Dziewczyny jeśli macie jakąś metodę na kolki to prosze o pomoc! Już nie mogę patrzec jak to nasze Maleństwo sie męczy!
×