Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Konefkaefka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Maryna 77 powiem Ci lepsze. Niedawno czytałam swoje wpisy z nocy kiedy się młoda urodziła (9-10 listopad)...nieźle się uśmiałam: 02:34 Konefkaefka Dziś to ja mam mega ciężką noc. Ja mam chyba zerowy próg bólowy bo skurcze zaczynają ścinać mnie z nóg. No chyba że się zaczęło, ale jakoś ciężko mi w to uwierzyć :/ HA HA HA o 3 robiłam sobie między skurczami henne brwi. o 6.25 młoda była na swiecie HA HA HA Fajnie się wspomina :)
  2. Hej przyszłe Mamuśki! Ja tak tochę (znowu) się chciałam przywitać. Rodziłam w listopadzie....a teraz termin mam na grudzień :). Domyślam się że na grudniówki to tu jeszcze sobie poczekam, a tymczasem bardziej na czasie jestem na "rozpakowanych" Mam pytanie. Ktoś pisał o duphalacu? Czy ktoś wie czy można go stosować w 1 trymestrze. Mam mały problem z wizytami w kibelku i o ile przy Tosiaku też był ten problem to chyba nie do tego stopnia. Wizyta u gin dopiero za jakiś czas a coś musi się ruszyć hehe :) :) A tak z doświadczenia o czym ostatnio pisałyście. My do tej pory używam oilatum soft emulsja do kąpieli. Mega wygodne rozwiązanie. Mloda alergikiem specjalnym nie jest ale taka emulsja po prostu jest super wygodna a skórka cudaczki też super. Czasem tez używamy z tej samej serii kremu. U nas się sprawdziło. A BEPHANTEN jako młoda mam uznaję za cud stworzenia hehe i na pupę i na sutki i na różne różniste sprawy :) Pozdrawiam zwłaszcza te kulające się na ostatniej prostej...nie zazdroszczę pogody....choć o niebo łatwiej z małeństwem letnim niż zimowym :)
  3. do tego kogoś powyżej: CO ZA BZDURA!!!!!! Jestem 5 miesięcy po i wiem co mówię. Młoda malutka taka nie była a "wiadra" jak napisałaś nie mam!!!! Dziewczyny zupełnie się takimi bzdurami nie przejmujcie.
  4. Nitra...wejdź sobie do wanny z taką przyjemną ciepłą wodą. Mnie ulżyło i przyspieszyło akcję.
  5. Gosiek_29 jak wymyślisz co zrobić z dzieckiem po macierzyńskim to daj znać. Ja mam jeszcze 2 miesiące łącznie z urlopem, ale przeraża mnie zostawienie mojej malusiej...ciągle chodzę i mowię: ale jak ja mam taką małą kryszynkę komukolwiek powierzyć. Taka mi sie wydaje małą i bezbronna i nie wiem co zrobić,. tym bardziej że nie mam pracy od 8 do 15 tylko mega nienormowany czas i czasem wyjazdy kilkudniowe. Nie mogę na razie sobie tego wszystkiego wyobrazić :(
  6. Tirian...ja już z tych rozpakowanych ( w listopadzie). Muszę powiedzieć że fakt faktem dziecko wywala do góry nogami życie i nie ma co temu zaprzeczać. Ja nic innego nie robię tylko staram się to wypośrodkować wszystko. Szczerze mowiąc do fryzjera da się iść (najlepiej w sobotę o 7 rano...mi tak akurat ostatnio pasowało bo mąż ciągle wyjeżdza a nie mam nikogo innego) Nie powiem jestem mega zmęczona, a moje cudo spi baaardzo malo. tak zwana szybka regeneracja sił. jakby mi rok temu ktoś powiedział że czlowiek może spac 3-4 h dziennie i normalnie funkcjonować to bym nie uwierzyła, a teraz tak żyję i jakoś leci. Siłownia...orbitrek w domu bo dużo za dużo przybyło mi tych kg. (nawiasem mówiąć super się trzymałam do 8 miesiąca dopiero pod koniec zaczełąm tyć niesamowicie ale na wlasne zyczenie bo jadlam nawet nie za dwoje co za troje). Aha u mnie jest o tyle do kitu że córcia małą a w tym samym czasie kończymy budowę domu i będziemy się przeprowadzać a to też wyzwanie nie lada. i tak wlasnie mysle...taraz żę ogródek to super sprawa. Teraz w mieszkaniu idę na spacer mała spi a ja w tym czasie nie mogę nic zrobić. Czasem siądę i książkę na dworze poczytam ale mam dziecko zimowe więc to dopiero teraz jak jest już cieplej. Jak można dziecię wystawić na dwór żeby sobie spało to meeega super. w czasie 2h dużo można zrobić. Nie powiem zdarzyło mi się ryczeć ze zmęczenia, kłócić się z mężem (bo on też na rzęsach chodzi, ma bardzo wymagające stanowisko, budowa domu, mała nie dająca spać za bardzo) ale córcia jest cudna i im dalej tym fajniejsza. A jest na tyle ok że staramy się od razu o braciszka/siostrzyczkę dla córci. Będzie ok tylko dajcie sobie czas na naukę dziecka zachowań i siebie w nowej roli. Wszystkim życzę udanego rozwiązania :)
  7. magdalena83kce ja Tobie również mocno gratuluję. i brawo za karmienie!!! Ja dalej walczę, niestety po każdym karmieniu jeszcze buteleczkę musi pociągnąc. Ale Panie od noworodków mówiły że mam mega głodomora i żebym się zabezpieczyła butelkami, a moje cycuszki są troszkę opóźnione w stosunku do mojej małej bo zaraz po porodzie wzięli ją pod tlen na 1,5 doby i była na butli więc nic mi się nie wytworzyło. ty masz faktycznie kruszynkę. A moja się spora urodziła (58cm, 3,7kg) a i tak wydaje mi się kruszynką i w rozmiar 56 jest idealny a w 62 się po prostu topi. Najlepsze że na wyjście miałam kupiony kombinezom 62/68 a jak ją włożyliśmy to się zastanawialiśmy gdzie nasze bobo się podziało :D:D:D:D:D prawie się zesikałam ze śmiechu. Skończyło się na dwóch kocykach
  8. Hej ja też już po. Jednak skórcze o których pisałam o 2.30 w nocy 10 litopada okazały się być porodowaymi nie przepowiadającymi. Napiszę jak znajdę chwilkę ze szczegółami. Ogólnie wzsystko przeszłam raczej w domu bo do szpitala trafiłam po 4, na dole KTG było okropnym przeżyciem bo skurcze bardzo bolały i ciężko wyleżeć na tym lewym boku. Chyba koło 5 byliśmy na górze, prosto na łóżko porodowe, okazało się że mam 9 cm rozarcia, po czym przyszdł jeden skurcz i rozwarcie było pełne. o 6.25 mała Tosia była na moim brzuchu i było to cudne uczucie. Wyszłyśmy dopiero wczoraj bo były małe problemy z płuckami na początku a potem żółtaczka. Ogólnie mega się cieszę że jesteśmy już w domq bo wszędzie dobrze (na łubinowej na pewno) ale w domq nalepiej. Teraz dojna Matka leci karmić. Jeszcze się odezwę. PS: Ciekawa jestem kto rodził w momencie kiedy ja dojechałam na porodówkę, chyba się dziewczyna długo męczyła i jeszcze mojej mega szybkiej akcji musiała nasłuchać, a troszq krzyczałam. Mój mąż mówi że widok taki jakby we mnie diabeł wszedł i odbywały sie egzorcymy :D:D:D pozdrawiam
  9. Dziś to ja mam mega ciężką noc. Ja mam chyba zerowy próg bólowy bo skurcze zaczynają ścinać mnie z nóg. No chyba że się zaczęło, ale jakoś ciężko mi w to uwierzyć :/
  10. betta1 gratuluję dobrych wieści :). Idziemy identycznie więc może się spotkamy na porodówce. Ja też mam obawy o wagę Antośki ale może nie będzie tak źle a w sumie to usg to i tak jednak może trochę się pomylić i jednak urodzimy hmm "dorodne kruszynki" U mnie też od 3 tygodni szyjki brak rozwarcie jest ...i się kulamy :) Po badaniu krwawiłam dwa dni i wiem że to naturalna reakcja. Ja już chyba zacznę się zakładać z ludźmi co do mojego terminu porodu. (Jestem wielką fanką serialu PRZYJACIELE, jak ktoś zna to wie o co chodzi) Jak już mam tak się męczyć i cierpieć to przynajmniej na tym zarobię hihihihi Pozdrawiam
  11. betta1 to prawie jak u mnie. Chyba nigdy nie było tak czysto w domu jak teraz.:D Sprzątanie codziennie :) przynajmniej taka pozytywna tego strona. Mi już dziś przeszły. Zaliczyłam kilka mocniejszych i na tym poprzestało. Kiedy się wybierasz na wizytę? Ja w piątek i też mnie ciekawość zżera co Doktor powie.
  12. betta1...ja też się nie mogę doczekać, ale zaczynam się już denerwować na małą że sobie z nas i wszystkich dookoła jaja robi-ale to skorpion bedzie :). Kazdy dzień się wlecze. Co do takiego bólu jak przed miesiączką to ja już mam takie smyranie od ponad miesiąca ale w faktycznie smyranie a nie ból. Jestem w stadium że jak mnie zaczyna mocniej boleć to chodzę i dopinguję żeby coraz mocniej bolało i żeby to było już. Nie przypuszczałam że bedę w momencie kiedy jestem zadowolona "że boli coraz mocniej". Dziś też się nasilały nasilały od rana poczym się zaczynają uspokoajać. Kurde :/
  13. betta1...ja takie mocne to mam juz dłużej tylko tym razem zrobiły się troszq bardziej regularne więc z nadzieją jechaliśmy do szpitala...a tu lipa :/ eh te dziecka :)
  14. gałązka i jak? Rozkręciło się czy śpisz??? Daj znać :) My wyprawiłyśmy Tatusia do Warszawy i liczymy na to że do wieczora jak wróci nic się nie wydarzy, no chyba że mam złośnicę w brzuchu :D:D:D
  15. hej Listopadówki! Mi termin z usg właśnie przeleciał i nic...termin z OM na niedzielę. Z soboty na niedzielę miałam niezły falstart. Człowiek sfrustrowany chwyta się nawet mało bolesnych ale w miarę regularnych skurczy. Niestety KTG powiedziało że to jeszcze nie czas (skurcze w domu regularne co 4 minuty, w szpitalu co około 6min 30-60%) Ja już jestem wykończona. Kość łonowa boli mnie tak że już ledwo chodzę, nie mam jak spać, nogi czasem nie mogę ruszyć tak boli. Czy wy też takie bóle macie??? ogólnie ciąża była cudowna ale jak mnie dorwało to jest dramat. Jeszcze w piatek trafiłam do doktora na szybko bo wdała mi się na koniec jakaś ostra infekcja :(. 12 w piatek jestem umówiona z Doktorem na badanie i wyciągnięcie jakiś wniosków. Ogólnie mam wrażenie że do piątku nic się nie wydarzy a Mężusiowi zarzekam się że jak pojedziemy w piatek to ja z tamtąd bez młodek nie wychodzę :):):) tak się śmieję ale na prawdę mam już serdecznie dość. Tośka spora kobitka była już 3 tygodnie temu (waga 3300) więc coraz bardziej się boję mojego cudnego małego wielkoluda :). Już nie wspomnę o braku ekonomicznego podejścia córci do życia...bo ciuszki na 56 toja sobie chyba będę mogła wsadzić :). Pozdrawiam wszystkie oczekujące
×