Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

acha178

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Dziewczyny--niestety nie jest łatwo. Ja mam wypłakane morze łez..ale to i tak nie pomaga. Biegnę do męża codziennie,opowiadam co u mnie i Zuzi. Staram się otaczać ludźmi, którzy dają mi spokój i otuchę. Bardzo zweryfikowałam towarzystwo: niektóre osoby wydają mnie się takie puste(dla mnie ubiór czy stan konta to nie jest problem,więc jak słyszę o takich problemach to stukam się w głowę). Mąż zostawił mi najcenniejszy skarb-dziecko, wprowadziliśmy się do nowego domu. Tu siedząc rok temu na tarasie-śmialiśmy się że kiedyś jako dziadkowie,będziemy czekać aż córka nas odwiedzi z chłopakiem. Niestety-on już tego nie zobaczy. W panice chciałam sprzedawać dom, ale dzięki Bogu tego nie zrobiłam. Początkowo wszystko mi Go przypominało-pokój córki, który sam zrobił, gdy ja wylądowałam 2 m-ce szybciej na porodówce. Nie wchodziłam tam przez 2 m-ce. Ale teraz nigdzie nie jest mi tak dobrze jak tu. To dostałam od niego, dom zostanie dla naszej córci-po tacie. Rzeczy musiałam się pozbyć, ale została mi ulubiona kurta,bluza i kilka pamiątek. Zdjęcia pochowane, ale kiedyś wrócą.Bardzo go kocham i wspominam każdego dnia
  2. Buzia 1976- błagam odezwij się, mój mąż też zginął na motocyklu i szukam kontaktu z kimś, kto również to przeżył.acha178@wp.pl
  3. i to prawda, że dobrych ludzi Bóg chce u siebie
  4. roza-rozumiem Cię w 100%.Ja mam 32 lata i od pół roku jestem wdową. Byłam 7 lat z mężem w małżeństwie a 17 w związku. To kupa czasu, miałam wielkie szczęście że miałam takiego męża. Choć minęło trochę czasu mi nadal jest ciężko. Moje życie legło w gruzach-siłę daje mi córka Zuzia(ma 14 m-cy).To było oczko w głowie taty. Obiecałam mu jedno-że córcia na pewno dowie się, jakim był cudownym człowiekiem i nauczę ją miłości do niego(jeśli to możliwe).Ona go nie pamięta,miała 9 m-cy. Z Twojej wypowiedzi bije spokój-zazdroszczę. Ja nigdy się z tym nie pogodzę, może tylko nauczę się żyć inaczej.Wiem, że nas widzi z góry i jest dumny, że jakoś sobie radzę (dał mi się czuć 3 m-ce po śmierci)Jeśli masz ochotę pogadać-to czekam acha178@wp.pl
×