Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aneczqa82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1230
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez aneczqa82

  1. Aga, zapomniałam dopytać, jak po wizycie? Wracasz do szpitala, czy możesz leżeć w domu?
  2. Aga, ulepiłam 78 pierogów ruskich. Spełniłam swoją zachciewajkę najgorsze jest to, że nie mogę zjeść 15 na raz i najeść się po uszy, albo dalej, bo cukier będzie za wysoki. 7 stycznia mam diabetologa i nie chciałabym na ostatni tydzień dostać insuliny. Pociesza mnie to, że to tylko kilka dni diety i koniec. Bardzo dawno nie było Waty, Melissy i jeszcze kilku dziewczyn. Mam nadzieję, że u nich wszystko dobrze. Ja się wystraszyłam ta wydzieliną i mimo tego, że doktorek nie widział przeciwskazań, wolę nie ryzykować do bezpiecznego tygodnia. Od kilku dni mam wrażenie, że Mała się mniej rusza w ciągu dnia. Za to w nocy szalej jak nakręcona i nie są to typowe kopniaki, tylko bardziej takie obroty, czy wypinania. Czkawkę ma dość często, wtedy puka mi w kość biodrową .
  3. Aga, właśnie wróciłam od chrześnicy. Jutro kończy 3 latka. A sam dzień świąteczny, był rosół ze swojskim makaronem, jak niedziela
  4. Jedno marzenie zaliczone, dotrwalysmy do 2021!! Kobietki, wszystkiego dobrego w nowym roku!! Odliczamy!!
  5. Kamcia, ja musiałam trochę pomyśleć, jak to było bo jednak 13 lat temu. Ale przypomniałam sobie, że rano po cieciu normalnie wstałam poszłam do WC z dzieckiem na ręku, bo akurat płakał i tak jak mówisz zrobiłam co trzeba bez większego problemu. Nie wiem jak te sprawy wyglądają po porodzie SN, ale za 2 tygodnie się przekonam .
  6. Blue, ja już nogi zaciskam. Byle do północy, a później niech się dzieje co chce
  7. Kasiu, tak jak mówisz . Najlepiej chyba usiąść na Sobieskim. Byklle do północy. Jakby się coś miało zacząć to będzie już 2021 Życzę Wam dużo zdrowia, miłości, cierpliwości. Spełnienia najskrytszych marzeń. Obyśmy wszystkie dotrwały do wyznaczonych terminów. Porody były szybkie i w miarę bezbolesne, a nasze Maleństwa zdrowe i najpiękniejsze.
  8. Na zaparcia polecam Wam syrop laktuloza. Pije od tygodnia i jest jako taki efekt. Mi bardzo brakuje porannej kawy na czczo. Ona w moim przypadku załatwiała całą robotę. Ale ze względu na cukrzycę nie mogę. Można go pić w ciąży. Babeczka z którą leżałam na oddziale w październiku dostała go właśnie na zaparcia. Ja w poprzedniej ciąży miałam okropne zaparcia, które przerodziły się w hemoroidy. Teraz za wszelką cenę staram się ich unikać. W moim szpitalu jest zakaz czegokolwiek na paznokciach. Ja zdjęłam hybrydy jakoś w sierpniu. Do teraz płytka się już prawie odbudowała. Wcześniej przez 5 lat miałam żel, a od maja do sierpnia hybrydy.
  9. Z tego co wiem, płytka musi być czyta bez hybryd, żeli, lakierów. Ale zapytaj swojego lekarza, bo co szpital to obyczaj
  10. Kamcia, nie przesadzasz. Ja jestem tych, co wolą mnie więcej niż mniej. Syn strasznie ulewał. Przebierałam go po 6-8 razy dziennie. Teraz też jestem przygotowana tak w razie czego. Aga, w moim szpitalu gniazdka raczej działają, bo sam oddział ma może z 5 lat nie więcej. Ale są tak wysoko, że jak ostatnio miałam standardową ładowarkę to telefon nie sięgał do łóżka i wisiał. Teraz przezorna kupiłam trzymetrowy przewód .
  11. Myślałam, że spakowałam wszystko do szpitala. A jednak nie. Zapomniałam o słuchawkach i ładowarce z długim kablem do telefonu. Dołożyłam za pamięci, bo na bank bym zapomniała i była bez.
  12. Kamcia, a ja myślałam że ma dużo. Pobiłaś mnie zdecydowanie .
  13. Smoothie ja mam średnio po 15 szt body, pajaców, bluzeczek, leginsów i pół śpiochów, tak po 7 szt mniej więcej. Dokładnie nie liczyłam. Marysia nie zapowiada się szczególnie duża więc rozm. 56 ponosi pewnie do marca. Ja też jestem już zmęczona ciążą. Doskwiera mi już praktycznie wszystko, a najbardziej brak samodzielności. Przewrócenie się z boku na bok, czy wstanie z łóżka, to operacja logistyczna najwyższego ryzyka. Nie wspomnę o kąpieli. Muszę się dzisiaj ogolić i nie wiem jak to zrobię.
  14. Czuję się jak lokomotywa z 40stoma wagonami.
  15. Ilona super!! Gratuluję Ja wymaz na gbs i te pozostałe robiłam tydzień temu, mam już wyniki, wyszły idealnie Twoje na pewno też takie beda Kiepsko dzisiaj spałam i poleguje.
  16. Kupiłam podgrzewacz do butelek dla syna. Mam go do dzisiaj w kartonie. Nigdy go nie użyłam. Wolałam mieć ciepła wodę w termosie, zimną w dzbanku. Ja bym poczekała, bo jeśli o karmienie chodzi to nigdy nic nie wiadomo. Sterylizatora nie miałam. Robiłam to klasycznie w garnku z wodą.
  17. Aga, 29 styczeń, ale będzie wywoływany 15 stycznia.
  18. Kasiu, nie takie to straszne jak by się mogło wydawać . Ja wczoraj się spakowałam. Raptem 40 min, a też odkładałam i odkładałam. Muszę dołożyć coś do jedzenia i teczkę z dokumentacją ciąży. Ale to po ostatniej wizycie.
  19. Aga, mi doktorek nic nie mówił na wizycie, że nie wolno. Ale sama sobie zrobię zakaz do skończonego 37 tygodnia. Mąż i tak miał luksusowo, bo mogliśmy całą ciąże. 1.5 tygodnia nie zrobi mu różnicy. A nawet jeśli, to trudno. Teraz stresuje się już wszystkim. Czy coś kłuję, czy zaboli. Mam wrażenie, że jakaś obsesja mi się włączyła.
  20. Olu, ja na razie odliczam, żeby nic się kie zaczęło w starym roku. Mam chyba jakąś obsesję na tym punkcie. Powiem Ci tak, nie wiem jak to. Jest przed planowaną cesarka, moja była nagła. Ale urodziłam o 13.37, a dostałam dopiero śniadanie następnego dnia. To były najpyszniejsze suchary i gorzka herbata . Fakt faktem, że puki nie puściło znieczulenie, czyli gdzieś do 22, byłam nie do życia. Miałam okropne dreszcze i nawet nie pomyślałam o jedzeniu. Pamiętam, że jak mąż pojechał do domu koło 21, położne pomogły mi wstać i wziąć prysznic, na noc zabrały Janka do siebie, także mogłam się wyspać. Później był już że mną cały czas.
  21. Blue, szukaj dentysty. Po. Porodzie. Nie wiadomo kiedy będziemy w stanie wyjść gdziekolwiek. Powiem Ci tak, mi po CC tzn zaraz po wyjęciu Janka położyli go na chwilę na piersi, zdążyłam go pocałować i jiz go zabierali bo miał lekką zamartwice. Później godzinę odleżałam na takiej sali pooperacyjnej. Po godzinie przenieśli mnie na moją sale i Piotrek i Jasiek jiz na mnie czekali. Chyba zadzwonię na oddział. I zapytam czy wymagają tego planu. Albo zapytam doktorka na wizycie. Wiecie co, spłakałam się przed chwilą jak bóbr. Piotrek uruchomił nasz stary aparat. W godzinę obejrzeliśmy 12 lat naszego życia na zdjęciach. Jakie nasze dziecko było malutkie, słodziutkie. A jaką miał straszną wadę wymowy. Czas tak szybko leci. Stwoerdzilismy, że w końcu trzeba te zdjęcia wywołać.
  22. Olu, najważniejsze, że Tobie się podoba wózek. Ja kupiłam używany. I myślę, że to był genialny pomysł, bo mam świetny wózek na gwarancji, a kosztował mnie 900 zł zamiast 2900. Kasiu, ja tak sobie pomyślałam, że położna zawsze pomoże w razie gdybym sama nie dała rady nalać wody. Na oddziale są na prawdę fajne położne. Po za tym nie wiem kto by i targał te zgrzewki. Mój mąż nie wybiera się na poród rodzinny, więc będę zmuszona sama to nieść.
  23. Blue, ja się zastanawiam nad tym planem. Muszę dopytać doktorka czy pisać czy nie. Szczerze to dla mnie zbędny papier. Mam schizy, że urodzę w starym roku, a tego bym nie chciała, zostały raptem 4 dni.. Wydaje mi się, że odchodzi mi czop, ostatnio po stosunku zauważyłam takie galaretowate kuleczki. Jednorazowa styllytuacja. Ale teraz obawiam się, że coś się może zacząć na dniach. Może to głupio zabrzmi, ale nie mam pojęcia jak to jest, z wodami i czopem, bo z synem wszystko działo się jak już byłam na łóżku porodowym i niczego nie widziałam .
  24. Smoothie, to bardziej zdrowy rozsądek mi się włączył i chyba rutyna. W końcu to 21 tydzień tej diety i szczerze mówiąc mam jej już serdecznie dość. Tzn tego reżimu, że musisz wstać rano o 7 zmierzyć cukier, zjeść kanapkę.. Chłopaki śpią, a ja na kanapie, czekam aż minie godzinna po śniadaniu. Ale czekam jak na zbawienie na czas kiedy nie będę musiała liczyć kiedy i ile ostatnio zjadłam.. Marysia się dzisaj tak wypina, że nie mogę znaleźć wygodnej pozycji, właśnie się przesunęła z prawej na lewą stronę i chyba się okręciła.
  25. Olu, gratulacje!! Piękny prezent . Nasz święta, też bardzo miło biegną. Cieszymy się sobą i robimy zupełnie nic. Dzisiaj mamy e planie odwiedzić znajomych. Ja ze świątecznym jedzeniem muszę ostrożnie, 7 stycznia mam diabetologa i nie chciałabym dostać insulinę na ostatni tydzień ciąży. To zmieniłoby moje plany totalnie. Musiałabym rodzic w innym szpitalu, a tego nie chce. Dlatego się pilnuje jak mogę. Ale spróbowałam praktycznie wszystkiego.
×