Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aneczqa82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1230
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez aneczqa82

  1. Olu, ja na razie odliczam, żeby nic się kie zaczęło w starym roku. Mam chyba jakąś obsesję na tym punkcie. Powiem Ci tak, nie wiem jak to. Jest przed planowaną cesarka, moja była nagła. Ale urodziłam o 13.37, a dostałam dopiero śniadanie następnego dnia. To były najpyszniejsze suchary i gorzka herbata . Fakt faktem, że puki nie puściło znieczulenie, czyli gdzieś do 22, byłam nie do życia. Miałam okropne dreszcze i nawet nie pomyślałam o jedzeniu. Pamiętam, że jak mąż pojechał do domu koło 21, położne pomogły mi wstać i wziąć prysznic, na noc zabrały Janka do siebie, także mogłam się wyspać. Później był już że mną cały czas.
  2. Blue, szukaj dentysty. Po. Porodzie. Nie wiadomo kiedy będziemy w stanie wyjść gdziekolwiek. Powiem Ci tak, mi po CC tzn zaraz po wyjęciu Janka położyli go na chwilę na piersi, zdążyłam go pocałować i jiz go zabierali bo miał lekką zamartwice. Później godzinę odleżałam na takiej sali pooperacyjnej. Po godzinie przenieśli mnie na moją sale i Piotrek i Jasiek jiz na mnie czekali. Chyba zadzwonię na oddział. I zapytam czy wymagają tego planu. Albo zapytam doktorka na wizycie. Wiecie co, spłakałam się przed chwilą jak bóbr. Piotrek uruchomił nasz stary aparat. W godzinę obejrzeliśmy 12 lat naszego życia na zdjęciach. Jakie nasze dziecko było malutkie, słodziutkie. A jaką miał straszną wadę wymowy. Czas tak szybko leci. Stwoerdzilismy, że w końcu trzeba te zdjęcia wywołać.
  3. Olu, najważniejsze, że Tobie się podoba wózek. Ja kupiłam używany. I myślę, że to był genialny pomysł, bo mam świetny wózek na gwarancji, a kosztował mnie 900 zł zamiast 2900. Kasiu, ja tak sobie pomyślałam, że położna zawsze pomoże w razie gdybym sama nie dała rady nalać wody. Na oddziale są na prawdę fajne położne. Po za tym nie wiem kto by i targał te zgrzewki. Mój mąż nie wybiera się na poród rodzinny, więc będę zmuszona sama to nieść.
  4. Blue, ja się zastanawiam nad tym planem. Muszę dopytać doktorka czy pisać czy nie. Szczerze to dla mnie zbędny papier. Mam schizy, że urodzę w starym roku, a tego bym nie chciała, zostały raptem 4 dni.. Wydaje mi się, że odchodzi mi czop, ostatnio po stosunku zauważyłam takie galaretowate kuleczki. Jednorazowa styllytuacja. Ale teraz obawiam się, że coś się może zacząć na dniach. Może to głupio zabrzmi, ale nie mam pojęcia jak to jest, z wodami i czopem, bo z synem wszystko działo się jak już byłam na łóżku porodowym i niczego nie widziałam .
  5. Smoothie, to bardziej zdrowy rozsądek mi się włączył i chyba rutyna. W końcu to 21 tydzień tej diety i szczerze mówiąc mam jej już serdecznie dość. Tzn tego reżimu, że musisz wstać rano o 7 zmierzyć cukier, zjeść kanapkę.. Chłopaki śpią, a ja na kanapie, czekam aż minie godzinna po śniadaniu. Ale czekam jak na zbawienie na czas kiedy nie będę musiała liczyć kiedy i ile ostatnio zjadłam.. Marysia się dzisaj tak wypina, że nie mogę znaleźć wygodnej pozycji, właśnie się przesunęła z prawej na lewą stronę i chyba się okręciła.
  6. Olu, gratulacje!! Piękny prezent . Nasz święta, też bardzo miło biegną. Cieszymy się sobą i robimy zupełnie nic. Dzisiaj mamy e planie odwiedzić znajomych. Ja ze świątecznym jedzeniem muszę ostrożnie, 7 stycznia mam diabetologa i nie chciałabym dostać insulinę na ostatni tydzień ciąży. To zmieniłoby moje plany totalnie. Musiałabym rodzic w innym szpitalu, a tego nie chce. Dlatego się pilnuje jak mogę. Ale spróbowałam praktycznie wszystkiego.
  7. Smoothie u mnie bardzo leniwie. Posiedzieliśmy trochę z rodzicami, a później przed tv na kanapie. Wypożyczyliśmy sobie na vod 25 lat niewinności Sprawa Tomka Komendy. Powiem Wam jestem w szoku, ile ten chłopak wycierpiał w życiu, a na bank pokazali tylko te łagodniejsze momenty. Aga, ja dzisiaj nawet nagrzeszyłam.. Zjadłam 3 kawałki ciasta. Pyszne bylo . Ale nie myślałam, że tak bardzo odzwyczaiłam się od cukru, bo czułam samą słodycz .
  8. U mnie leniwie, śniadanie o 10, później polegiwanie.. Teraz zgłodniałam
  9. Agusia, pięknych rodzinnych Świąt. Ja też robię wszystko na ostatnią chwilę, tzn na świeżo.
  10. Blue, ja uwielbiam suszone daktyle i figi. Strasznie ubolewam ze nie mogę ich teraz jeść, bo bardzo podnoszą cukier. Ale na poród sobie spakuje Smothie, ja już też się wkurzam na to że się wkurzam. Powiedziałam już w domu, że święta to mój ostatni wyczyn. Później obiady gotuje mój tato, a ja odpoczywam i ewentualnie posprzątam w domu. Tzn u siebie. Czuję się tak wypompowana, że nie da się tego opisać.
  11. Olu, aż się nie chce wierzyć, że to tak szybko. Mam wrażenie że niedawno dowiedziałam się o ciąży a to już końcoweczka. Byłam dzisiaj zawieźć wymaz od razu zrobiłam badania na hbs, HIV, wr. One mogą być wcześniej, została mi morfologia i mocz, ale to zrobię przed samą wizyta. Mam wrażenie, że opadłam z sił. Nie mogę się zebrać do kupy i zabrać za cokolwiek. My wigilię i któryś z dni świątecznych jesteśmy w domu, a jeden dzień będzie wyjazdowy.
  12. Blue, tak jestem umówiona na wywoływanie. Powiem Ci, że nie wiem czy będę musiała być 14 stycznia, czy 15. Zrobił mi się dzisiaj ser z mózgu na wizycie, nic nie zapamiętałam. Ale doktorek mówił że dokładnie powie co i jak na następnej wizycie. Sama też zrobię sobie kartkę z pytaniami. Bo pamięć na 3 minuty ostatnio.
  13. Kasiu, dziękuję. Dostałam zaćmienia umysłu. Tak się zagadałam o porodzie, że nie słuchałam co do mnie mówi . W każdym razie jest taka opcja, że nie dostanę znieczulenia do porodu, podobno pojawia się jakiś syndrom jeśli miało się wcześniej cesarkę, że nie czuje się skurczów, mówił też coś o rozejściu blizny. Ale zaproponował całą opcje najsilnijszej farmakologii. Z Jankiem nie chciałam nic przeciw bólowego, a jak chciałam było za późno. Teraz nie mam zamiaru być bohaterką i biorę wszystko co mi zaproponują.
  14. Dziewczynki, właśnie policzyłam zostały 24 dni!! A ja nawet w 1/3 nie jestem spakowana . Jutro to ogarnę. Rano muszę zawieźć wymaz gbs do laboratorium, dzisiaj było już zamknięte. Powiedzcie mi, jaki jest ostatni pakiet badań? Na pewno HIV, wr i co jeszcze? Doktorek mi mówił, ale zapomniałam, a nie napisał.
  15. Blue biorę smoczek. Wolę przywieźć nieużywany niż żałować, że nie mam. Koszule planuje spakować 3, myślę że starczą. Myślę, że sporo przytyłam 4 kg w 3 tygodnie. Mam termin 15 stycznia Doktorek pobrał mi wymaz na gbs i dał listę badań do zrobienia przed porodem. Kolejna wizyta 5 stycznia.
  16. Dziewczynki, jestem już po ktg, warzeniu, mierzeniu. Czekam aż przyjedzie doktorek. Przytyłam 4 kg od ostatniej wizyty. 6.3 kg od początku ciąży.
  17. Blue, mam nadzieję. Że się uda. Jestem już zmęczona, chociaż ogólnie nie mogę narzekać, bo nie jest źle. Najważniejsze żeby dotrwać do 37 tygodnia. W piątek zacznę 35. Nie chciałabym rodzic w innym szpitalu. Znajoma o której Wam pisałam dzisiaj wychodzi do domu. Jej synek zostaje na oddziale, ma antybiotyk, bo wdał się stan zapalny od saczacych się wód. Pisała że oddycha i je sam, w inkubatorze się tylko dogrzewa. Ale mimo wszystko wrócić do domu bez dziecka to dramat. Sama jestem wczesniakiem, urodziłam się w połowie maja a w połowie sierpnia byłam w domu. Rodzice mówią, że to był ciężki czas dla nich.
  18. Aga, u mnie w na oddziale był zakaz noszenia bielizny jakiejkolwiek, nawet jednorazowej. Chodziłyśmy z tyłkami na wierzchu . Blue, wow 5 styczeń Kurcze to już tuż tuż!! Ja o 15 mam wizytę. Będę negocjować termin porodu z doktorkiem Odebralam wyniki mocz i morfologia w idealnych normach.
  19. Kasiu donoszona jest od 37+0 mój doktorek cały czas mi powtarza, bo wtedy mogę rodzic u niego na oddziale . Zabrałam się za do sprzątanie kuchni, ale powiem Wam, że się nie da. Młoda tak tańcuje, że musiałam usiąść, bo nie ma opcji żeby stać.
  20. Olu, ja wiem czy się cieszę.. Zaczynalam ciąże z wagą trzycyfrową, więc od początku musiałam bardzo uważać. Oczywiście doktorek nigdy nic nie powiedział, że coś nie tak, czy że ważę za dużo, ale wiecie jak to jest.. Wydaje mi się że jem dużo. 7 posiłków dziennie, porcje na prawdę solidne, a waga od 15tc do 30 stała w miejscu. W 31tc nawet schudłam kilogram, a teraz wydaje mi się, że przytyłam. Jutro się dowiem Czuje się jak słoń w składzie porcelany, jak idę nie widzę swoich stop. I bardzo adekwatne jest teraz powiedzenie "witaj brzusiu, rzegnaj siusu"
  21. Wróciłam z laboratorium i powiem Wam, że wściekła jestem jak osa. Laboratorium w szpitalu który od października jest covidowy, więc dostać się tam to kosmos. Najpierw 25 min stałam na dworze pod drzwiami, później 20 min w kolejce do rejestracji. Nogi weszły mi w tylek. W samym laboratorium 3 minuty. Wyniki koło 14. Ja miesiąc temu byłam +2 kg. Teraz obstawiam, że może być jakieś 3-3.5 kg, bo moja waga pokazuje więcej. Ale dowiem się jutro na wizycie, bo mój doktorek ma taką tradycyjną wagę i wierzę w nią w 100%. Ale powiem Wam, że taka waga, tylko dzięki cukrzycy i diecie. Mam jej dość, nie mogę już patrzeć na kanapki, a żyję głównie na nich. Ale z drugiej strony się cieszę, bo takiej wagi na pewno bym nie miała bez niej.
  22. Smoothie, tak się jakoś złożylo ale w końcu zrobie prawo jazdy bo to ogromna ulga. My w lutym zmieniliśmy auto z sedana na combi, oczywiście mąż uważa, że on czuł, że będziemy jeszcze wozić wózek w aucie . Taaaaa.. Ale niech mu będzie Zaraz zbieram się do laboratorium muszę zrobić morfologia i mocz na jutro. Kurcze, ja nie używałam wcześniej nosidełka, ani chusty. Co prawda teraz dostałam od kuzynki takie zakładane na brzuch, przodem lub tyłem, ale nie jestem pewna czy będę używać. Nie przemawia to do mnie w ogóle.
  23. Smoothie, ja wychodzę najdalej na podwórko. Doktorek zakazał mi wchodzę nią w skupiska tak na wszelki wypadek. Ale mam wrażenie, że przez cały dzień nachodzę się tak jakbym cyla na długim spacerze. Ja niestety nie prowadzę auta. Zrobiłam dwa podejścia pierwszy raz zapisałam się na kurs 12 lat temu. Przerwałam bo ciąża okazała się zagorzona. Teraz zapisałam się na kurs w czerwcu. W lipcu dowiedziałam się o ciąży.doktorek prosił aby odłożyć plany aż będę pojedynczo że względu na covid. Mąż się śmieje, że gdyby wiedział, że tak działa na mnie kurs na prawo jazdy, zapisałby mnie 7 lat temu . Ale mam jeszcze ambitny plan zapisać się ostatni raz i w końcu zdać egzamin myślę, że dobrze będzie jak Mała będzie bliżej roku, będę mogła spokojnie ja zostawić z dziadkami na trochę.
  24. Olu mam. Mieć wywoływany poród że względu na cukrzycę ciążową i już mi doktorek zaplanował mniej więcej między 11-22 stycznia. A termin z om mam na 29 styczeń. Wszystko ma się odbyć na zimno ze względu na to, że cukrzyca może spowodować szybsze starzenie się łożyska i dziecku może już nie być tak fajnie w brzuszku jak dotychczas. Akurat u mojego męża żadne urlopy i l4, czy opieki nie wchodzą w grę, ma swoją firmę i musi być.
  25. Blue, właśnie nie wiem, nie pisze dzisiaj do niej z takimi pytaniami. Jutro się dowiem, bo sama jestem ciekawa. Rozmawiałam z nią 2 lub 3 tygodnie temu i nic się nie zapowiadało. Mówiła tylko że jej ciezko. Wiesz jak ja leżałam po cesarce 12 lat temu byłam 5 dni. Ale kuzynka miała cesarkę w sierpniu i po 3 dniach była w domu.
×