Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aneczqa82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1230
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez aneczqa82

  1. Aga, super wiadomość. Dziewczynki się nacieszą mamą. Ja jestem w ciemnej dupie jeśli chodzi o święta. Ale jakoś specjalnie się tym nie martwię.
  2. Olu, ja bym pojechała do szpitala sprawdzić, tak dla własnego spokoju. Chyba, że możesz skontaktować się ze swoim lekarzem?
  3. Aniu, to Ci atrakcja w środku nocy. Ja planuje ubrać choinkę w niedzielę, albo poniedziałek. Kupiliśmy w zeszłym roku taką w doniczce i przechowała się nam do tych świat w ogródku. U mnie zgagę powoduje wszystko i to już przed ciążą.
  4. Teraz wszystko może powodować zgagę i to jest straszne.
  5. Kamcia, wiesz co, ja bym zadzwoniła, tak dla własnego spokoju. Tym bardziej, że miałaś refluks. Ja leki na refluks mam na stałe.
  6. Aga, myślę tak samo. Co mi po planach, jak życie pokaże jak będzie. Mój doktorek i położna nic nie mówili żeby pisać plan. Ale powiem Ci, że tyle się na czytałam na forach o planie porodu że zwątpilam. Plan mam jeden. Chcę znieczulenie. Na szczęście w moim szpitalu jest w standardzie. Ale jeszcze dopytam doktorka we wtorek. Daj znać jak po badaniach. Fajnie gdyby Cię puścili tak z rana. Dodatkowy dzień, a córeczki prenie będą szaleć z radości, że mama w domu . Kamcia, może maluch uciska na żołądek i stąd zgaga? Teraz może nas męczyć praktycznie po wszystkim i o każdej porze. Powiem Ci, że wdzięczna jestem za refluks. Biorę leki i nie mam zgagi. Gdyby nie one nie dałabym rady.
  7. Aga, zdolną masz córkę. Pewne jest ze poradzi sobie w życiu i będzie się rozpychać łokciami umie się dziewczyna ustawić, żeby wyszło tak jak chce. Na pewno masz z nimi wesoło. Olu, gratulacje dla koleżanki. Mają piękny prezent świąteczny. Chociaż powiem Ci, że kleszcze mnie trochę przerażają. Ale czasami jak trzeba to trzeba. Powiedzcie mi piszecie plan porodu? Jak rodziłam Janka nie było takiej mody. Zastanawiam się, bo i tak jeśli zajdzie taka potrzeba to pozwolę na wszystko, aby ratowali Małą albo mnie.
  8. Też się zastanawiam, z miesiąc chyba sie nie odzywa.
  9. Olu, Jasiek się bardzo cieszy. Przytula się gada do brzucha, Mała wtedy fika jak szalona, jak go słyszy. Zgodze się, mój też wie że przeskrobał, ale udaje że nic się nie stało. Może ktoś zapomni, nie zwróci uwagi. Ale dobrze wie, że zrobił źle. Ja Ci powiem, że mam szczęście, że Jankowi nauka przychodzi łatwo. Gdyby były normalne lekcje wystarczyło by mu to co na lekcji. A teraz, musi trochę przysiąść, ale to i tak w porównaniu to prawie nic. Wiesz ja się zastanawiam jak to będzie jak będą pisać egzaminy do szkół średnich, czy ktoś będzie pamiętał jak oni się uczyli. Bo tego czasu który są w domu już nie nadrobią. Kamcia, 6 latek to jeszcze maluch. Ale trzeba uczyć. Mój syn jak był młodszy sprzątał po sobie bez problemu, a teraz bunt nastolatka i słyszę tylko to mój pokój, domknij drzwi za sobą. Jedyne co nam zostaje to uzbroić się w cierpliwość.
  10. Olu, Jasiek też 2008r. 6 klasa. Ja wstaje, bo po 7 muszę zmierzyć cukier, więc przy okazji jak szykuje sobie śniadanie to i jemu. U nas też budzik dzwoni od 6.40 co 20 min na cały dom, ja go słyszę. Młody wstaje idzie do biurka, wyłącza go i śpi dalej. Mnie już męczą te lekcje, tzn to że siedzi całe dnie w domu przed komputerem. Po za tym to rzadna nauka, takie mam wrażenie. Mam nadzieję, że po feriach wrócą na tradycyjne lekcje. Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie zaczął się już bunt nastoletni. Ma taki syf w pokoju, za rządne skarby nie mogę mu wytłumaczyć, że trzeba po sobie sprzątać. Cały czas trzeba przypominać, a on mi na to że to jego pokój i może w nim mieć jak chce i są trzy ścieżki. Jedna z gościnnego do łóżka, druga z łóżka do biurka, a trzecią od biurka do drzwi.
  11. Boziu, jaki e mi się śniły głupoty w nocy. Miałam męża, syna, chodziłam do szkoły średniej i jeszcze dwóch chłopaków którzy chcieli się że mną spotykać. Bili się między sobą który jest ważniejszy i lepszy.. Nie wiem. Jak to się skończyło, na szczęście sie obudzialam, o 7.50. Prawie zaspalismy do szkoły. Prawdziwy koszmar
  12. Aga, ogarnęłam się. W międzyczasie zrobiłam rodzicom kolację, bo Mama zajęła się porządkami, tata z moim synem ubierali podwórko na święta. I tak szczerze powiem, cały dzień chodziłam, nogi włażą mi w tylek, a porządek taki na 100%mam od 21 Powinnam pić mleko kozie, ma hashimoto i teoretycznie nie powinnam, ale.. Spróbowałam raz i wymiotowałam dalej niż widziałam. Dałam sobie spokój.
  13. Mąż w tym tygodniu w pracy. Ma taki system, że tydzień pracuje po od 6-22 a następny wolny. Odpoczęłam trochę i zaraz się ogarnę. Lubię ten moment jak jest wysprzątane, pali się świeczka, a ja siedzę z kawką, teraz bardziej z herbatą
  14. Aga, ja bym chyba poszła zgłosić, że źle się czuję i że tak ogólnie coś jest nie tak jak należy. Kasiu, Marysia od początku była zawsze ciut poniżej normy, dlatego zainwestowałam w 50 - 56. Posłużą lekko z dwa miesiące, a później sprzedam. Plus jest taki, że za całą wyprawkę 50-68 zapłaciłam 450zl Bambam, ja śpię masakryczne źle, a właściwie wcale. Kładę się koło 23, zasypiam koło 3-4 wstaje o 7, bo szkoła. Czasami uda mi się zasnąć koło 23-24 i wstać tylko 3x na siku. Uważam to za ogromny sukces. W dzień czasami uda mi się zdrzemnąć, ale później znów jest problem z zaśnięciem. I tak przez całą ciąże
  15. Olu, to chyba zależy bo mi na usg prenatalnym lekarka powiedziała, że to dziewczynki są mniejsze. To chyba indywidualna sprawa. Mi się nic z brzuchem nie dzieje. Tzn nie mam skurczów przepowiadających. Z synem miałam od 28 tc, a teraz zero. Myślałam, że ta ciąża będzie podobna do poprzedniej, a ona jest zupełnie inna. Nie ma porównania. Ja mam teraz takie wrażenie, że kości w kroczu żyją swoim życiem. Jakby się poluzowały . Właśnie piorę ostatnią partie ubranek i pieluchy .
  16. Blue, mam koleżankę z 31 grudnia, teraz jest już sporo po 30 ale mimo wszystko.. Takie dziecko wiecznie musi gonić rowniesnikow. Śmiałam się do doktorka na wizycie, że choćbym miała sobie włożyć koorek to urodzę 1 stycznia
  17. Lessy, ja prowadzę ciąże prywatnie, a do diabetologa chodzę na NFZ. Wypisał mi skierowanie i je uznali. Powiedział, że należy mi się na fundusz. Tylko teraz nie powiem Ci, czy że względu na wiek, mam 38. Czy że względu na to że cukrzyca ciążowa i należy się każdej pacjentce. Spróbuj umówić się do rodzinnego, ale tak tradycyjnie. Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie można się tak umówić na określoną godzinę. Poprosisz o skierowanie do diabetologa. Powinien wystawić bez problemu. Moja rodzinna tak zrobiła nawet mnie nie widząc. Jak już minie pierwszy szok, będzie dobrze .
  18. Lessy, powiem Ci tak. Przygotuj się psychicznie, że to cukrzyca ciążowa. Jeśli masz ochotę na słodycze najedz się ich na zapas. Na wizycie u ginekologa dostaniesz skierowanie do diabetologa. Powiem Ci, że ja bym jiz zaczęła szukać kogoś godnego polecenia w Twojej okolicy. Akutlrat wypadają święta, szkoda tracić czas, być może uda Ci się umówić na wizytę a skierowanie doniesiesz w międzyczasie. Teoretycznie ciężarne powinni przyjąć w ciągu 7 dni, ale z tym bywa różnie. Czasami czeka się od 2-3 tygodni. U diabetologa dostaniesz wytyczne co możesz, a czego nie powinnaś jeść. Na pewno trzeba wyeliminować cukier w każdej postaci. Polecam Ci grupę cukrzyca ciążowa bez strachu na Facebooku. Ogrom wiedzy jak dla mnie. Chociaż też trzeba brać poprawkę, bo zdarzają się takie fanatyczki, że głowa mała. Na początek pewnie przez dwa trzy tygodnie będziesz mieć samą dietę. Pomiary 4x dziennie. Na czczo, po dnoadani, obiedzie i kolacji. Jeśli wyniki będą w normie czyli na czczo do 90, po posiłkach do 140 zostaniesz na samej diecie. Jeśli będą przekroczenia dostaniesz insuline. Jeśli chodzi o glukometry, są są takie które strasznie zawyżają, nawet o 20 jednostek, a to już sporo. Bo jeśli masz np 90 co jest w normie, to taki glukometr pokaże Ci 110,co jest już dużo za dużo. Ja moge Ci polecić glukometr Contour Plus One. Ma najbardziej zbliżone wyniki do tych z laboratorium. Są różnice jednej lub dwóch jednostek. Możesz zapytać o taki glukometr w aptece, wtedy dostajesz go za darmo, ale musisz kupić opakowanie pasków około 40 zł. Albo zadzwonić na infolinię i przyślą Ci go za darmo, a paski wykupisz jak dostaniesz receptę. Wtedy jest ze zniżką 30% i płacisz około 12 zl. To tak w skrócie. Nie denerwuj się, bo to i tak nic nie zmieni. Z tą dietą da się żyć. Można się do wszystkiego przyzwyczaić. Najważniejsze to nie dać się zwariować.
  19. Lessy, cóż Ci powiem.. Cukrzyca ciążowa. Ja mialam na czczo 92, więc górna granica, pozostałe dwa wyniki w normie, a i tak przy diecie i pomiarach wyszła cukrzyca ciążowa. Jestem na diecie od 14tc
  20. Olu, a może spałaś tak na "pół brzuchu"? Mi się tak czasem zdarza mimo poduszki typu C. Wtedy brzuch jest lekko napięty.
  21. Aga, a czytałaś Sagę Arabską Tanii Valko? Tematyka podobna do Byłam Żoną Szejka.
  22. Kamcia, oczywiście, że tak. Każda z nas ma swój rozum i robi tak jak uważa i czuje . Bambam, cóż Ci mogę powiedzieć, wyjęłaś mi to z ust. Nie po to są specjaliści w każdej dziedzinie, poświęcają swój czas, wiedzę dla nas, aby z tego nie kozystać. To mniej więcej tak jak z zabobonami. Na zły urok czerwona kokardka, splunąć przez lewe ramię i na 12 zdrowasiek do pieca, celem wyleczenia. Gambit Królowej warty polecenia? Oglądałam zwiastun, ale jakoś mnie nie zachwycił. Może się jednak skusze. Ja polecam Wam do przeczytania Żony gejów. Świetna książka. Dostałam dzisiaj ostatnią porcje ubranek od 56-68 posegregowalam już, zaraz włączę pranie tych najmniejszych, a resztę do kartonu i będę już prać na bieżąco, żeby były świeżutkie i pachnace.
  23. Kasiu, ja też robię takie biznesy, uwielbiam je czasami można wyszarpnąć takie perełki . Jestem umówiona ze szwagierką, jak Marysia trochę podrośnie wybierzemy się do nich na takie właśnie zakupy . Spora dziewczynka z Waszej Zuzi. Najważniejsze, że jest zdrowa . Ja mam wizytę za tydzień i pewnie dostanę już wytyczne dotyczące porodu. Doktorek przy okazji zobaczy jak Gwiazda rośnie Wiecie co ja tak sobie myślę, że nie ma sensu się spierać o to która dieta przy karmieniu piersią jest lepsza. Wiadomo, że wszystko zależy od dziecka. Jednemu podpasuje to, drugiemu zaszkodzi co innego.. Nie ma reguły. Aga, ja właśnie w szpitalu przeczytałam pół książki, zabrakło. Mi jeszcze jednego dnia, żeby ją skończyć. I tak leży biedna porzucona, bo nie mogę się za nią zabrać . A jak koleżanka z łóżka obok? Już trochę lepiej? Mąż na pewno się wyrobi. Mój teraz przed porodem dostał takiego zapału, że nie mogę za nim zdążyć .
×