Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aneczqa82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1230
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez aneczqa82

  1. Aga, ogarnęłam dom bo szału nie było. Ale plus taki, że jutro odpoczywam. Ilonka, trzymam kciuki!!
  2. Dziewczynki wychodzę jak się cieszę nie macie pojęcia. Co prawda oszczędzający tryb życia, ale to nie ważne. Nadal mam kontrolować ciśnienie, ginekolog wypisał mi lek na ciśnienie i mam brać jeśli zdarzy się wyskok powyżej 140. Mowil, że żeby nie czekać na miejsce u kardiologa za miesiąc zrobi taki sam myk i da mi skierowanie do szpitala. Wtedy będę mieć wszystko z automatu.
  3. Aga! Oczywiście! Chociaż jeszcze się nie cieszę, bo wiecie jak to jest.. Człowiek się napali a potem nic z tego, ale jestem dobrej myśli.
  4. Ilona czy dobrze to się okarze jutro. Ale mam nadzieję, że wypuszczą mnie do domu. To szpitalne łóżko jest cholernie niewygodne
  5. U mnie za oknem dzisiaj ponuro, o 18 byłyśmy już wykapane i w łóżkach strasznie leniwa niedziela. Wata na pewno dasz radę, jestem z Tobą Ja już po wizycie, dzisiaj ciśnienie nie szaleje trzyma się w ryzach. Lekarz mówił, że mam już wpisane w kartę że jutro wypis i powiem Wam po cichu, że tego się trzymam. Chociaż pewnie jakieś leki mi dadzą. Właśnie była położna posłuchać serduszka. Już zapomniałam jakie to miłe
  6. Oo to to to!! Lekarz mówił, że to jednak nadciśnienie, ale z lekami poczeka do jutra na kardiologa, bo on się w końcu lepiej zna niż ginekolog. Nic mu oczywiście nie ujmując. Mówił, że gdyby się coś działo złego, to oczywiście wkroczą z lekami, ale obstawia, że do jutra rana nic mi nie będzie. Tak sobie myślę, że może to i lepiej, takie całościowe podejście, jutro zrobią mi jeszcze usg serca, plus odczytają wyniki z holtera i pomiary od czwartku. Dzisiaj na bank przeleże cały dzień, w końcu niedziela, a jutro wszystko się roztezygnie.
  7. Aga, w piątek założyli mi holtera, dzisiaj i jutro obserwują i mierzą 6x dziennie, a w poniedziałek mam mieć konsultacje z kardiologiem plus usg serca i przegląd ogólny. Wiesz najgorsze jest to, że ja nie czuję tego ciśnienia. Zawsze miałam takie w granicach 140/90, za to jak miałam niższe wiedziałam od razu bo byłam zupełnie bez sił. Wiesz najgorsze że. Na oddziale jest taka cisza, nie ma ruchu i dzień się ciągnie Nie da się przespać całego dnia, bo potem ci w nocy robić Plus jest taki, że cukry na szpitalnej diecie są super. Objadam się jak słoń, a po obiedzie zupa+ drugie cukier 121
  8. Aga, leżę do poniedziałku, będę mieć konsultacje z kardiologiem i wtedy bedyzjanjakie leki kiedy do domu itd.. Ale coś ewidentnie jest na rzeczy, bo wczoraj ciśnienie było ok, a dzisiaj podchodzi pod 140/90. Ja nie czuję za dużej różnicy. Fakt rano po tym koszmarze czułam że mi się wszystko trzęsie, ale już jest dobrze, a ciśnienie dalej wysokie. Kupiłam tutek timer, kuzynka miała go dla swojej córki tak go zachwalała, że się zdecydowałam. Wózek używany, roczny na gwarancji zapłaciłam za niego 1/3 wartości. Praktycznie nie ma śladów użytkowania.
  9. Kasia, ja zamykam oczy i nadal widzę te ośmiornice, wszystko było takie wyraźne jakbym tam była. Uwielbiam kawę, nie piłam dużo ale takie 2-3 dziennie. A najlepiej było kiedy wstałam w weekend z rana, chłopcy jeszcze spali, a ja wtedy kawusia, telewizorek i tak się delektowałam.. Teraz nie pije już na czczo i w ogóle bardzo mało, bo wybija mi cukier, nie powiem, brakuje mi tego Aga, z wyprawkowych rzeczy mam wózek i kołyske, bo trafiła się okazja i grzech było nie kupić. Siostra przywiozła mi śpiwór do wózka, kokon i kołderkę i poduszkę minky. Sama kupiłam body i spodenki. Za jakieś 2-3 tygodnie ciotka przywiezie mi rzeczy od kuzynki po jej córce. Myślę, że jeszcze zdążę. Zostalo mi 16 tygodni do terminu
  10. Brałam nospe i apap, ale dosłownie kila razy jak juz nie dało się wytrzymać. Moje ciśnienie dzisiaj zwariowało. Rano miałam ponad 140/90 teraz 135/80. Mam takie wrażenie że slysze jak mi serce bije. Na domiar złego całą noc śniło mi się, że zamiast córki urodziłam ośmiornice . Nawet teraz jak leżę i zamykam oczy to to widzę. Jakąś paranoja ciążowa mi się włączyła
  11. Kasia, uwierz mi że źle tylek boli od leżenia, tym bardziej że po za ciśnieniem nic mi nie jest. Wata, lajtowo, bo Marysia zdrowa. Ja się śmieje, że stara matka nie daje fizycznie rady i się sypie. Melissa, obchód bardzo udany. Do poniedziałku leżę i czekam dopiero w poniedziałek kardiolog i jeśli stwierdzi, że jest ok to do domu. Ale z wyników badań wychodzi, że jest dobrze.
  12. Veronica, witaj!! Leżę dalej, już mnie plecy bolą. Tyle odpoczynku na raz. Podobno są już wyniki z mojego holreta, może doktor coś powie wieczorem na wizycie.
  13. Lessy, cały czas tak to sobie tłumaczę. Że gdyby coś było to było by widać. Tym bardziej że tych skanów mam na prawdę sporo. Bo średnio co 2-3 tygodnie, albo usg albo echo serca z biometrią. Wykonuje je 3 różnych lekarzy i żaden z nich nic nie zauważył. Czwarty lekarz powtórzy usg połówkowe za 2 tygodnie. Ale jak się widziałam z nim poniedziałek i tylko pobieżnie przejrzał Małą też nic nie zauważył niepokojącego. Dlatego jestem dobrej myśli. Po za tym co nam pozostało tylko zaakceptować sytuację.
  14. Kobietki, byłam dzisiaj na powtórnym usg połówkowym i powiem Wam, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Doktor obejrzał Małą, w sercu wszystko jak trzeba, Komory przedsionki, przepływy, nerki, pęcherz moczowy, w mózgu też ok. Ale powiedział mi, że nie kończy teraz badania, że względu na moją wagę, a raczej sporą nadwagę (to już z dodałam ja). Mam przyjść za dwa tygodnie bo wtedy będzie wg niego najlepiej widać. Poza tym powiedział, że nie podpisze się pod czymś czego nie jest na 100% pewien. Także konkretny wynik badania będę mieć za dwa tygodnie. Oczywiście powiedziałam mu ze robiłam już usg połówkowe, jak wyglądało badanie i nic nie skomentował, powiedział tylko, że najprościej jest zwalić winę na pacjentkę, że czegoś na usg nie widać.
  15. Melissa , musisz wystopowac bo takim pernamentnym stresem szkodzisz dziecku. Trzeba być dobrej myślii nie mówię tego tylko dlatego, żeby było Ci lżej, sama jestem obarczona ryzykiem trisomii 21. Znam ten stres od podszewki. Porozmawiaj z genetykiem. Mi bardzo rozjaśnił temat i uspokoił, a "zwykli" lekarze straszyli nie wiadomo czym. Wiadomo, że puki Malutka się nie urodzi, zostaje doza niepewności, ale trzeba wierzyć.
  16. Aga, ja mam refluks od lat, biorę leki na stałe, bo gdyby nie to nie przeżyłabym ani dnia. Ja powtarzam usg połówkowe w poniedziałek. Dzisiaj wracamy do normalności. Koniec Kwarantanny. Mąż już poszedł do pracy, syna zaraz wywalę z łóżka i do szkoły
  17. Mniej więcej takie podejscie było u mnie. Będzie wszystko dobrze
  18. Mynia, ja tak sobie myślę, że jeśli wykonał je tak jak należy to jedyne co się może nie zgadzać to wymiary i waga, bo dziecko rośnie. Żadnych wad nie znalazł po za tym że łożysko jest nisko nad szyjką.
  19. Aga ciąża w sumie 5 poród drugi. Ja w sumie przed ciążą nie miałam większych problemów ze zdrowiem jakoś się wszystko kręciło.. Ale teraz czuję po sobie, że stara juz jestem (38), z synem 12 lat temu gdyby nie to że miałam zagrażający poród przedwczesny, to frowalabym wyżej lamperii. A teraz zwykle pracę domowe są wysiłkiem. Kwarantanny dzień 9, czyli jeszcze do jutra do 24. Najbardziej martwi mnie to, że przepadła mi wizyta u diabetologa, a cukry szaleją. Przełożyłam ją na najbliższy wtorek ale myślę że w tym wypadku tydzień zwłoki to dużo. Czasami myślę, że sama się nakręcam, bo jak się na czytam na grupach z cukrzycą ciążowa, to mam wrażenie, ze tylko szkodzę dziecku.. Czasami nadmiar wiedzy szkodzi. Dziewczyny, mam do Was pytanie i proszę o radę. Poczytałam wczoraj o lekarzu, który robił mi usg połówkowe. Jakos wcześniej o tym nie pomyślałam. Niestety w większości są to niepochlebne, że mało komunikatywny, niedokładny.. I zaczęłam się zastanawiać czy to moje usg jest na pewno zrobione jak trzeba. Jak miałam usg połówkowe z synem byłam badana przez dobre 40 min. Teraz wyszłam po 15 łącznie z wypełnianiem dokumentów. Nie wiem czy to dlatego że wizyta na NFZ w poradni prenatalnej, a wcześniej robiłam prywatnie.. W każdym razie dużo nie myśląc umówiłam się na poniedziałek w przychodni która specjalizuje się w badaniach usg. W tej samej przychodni robiłam wszystkie badania z synem.
  20. Mynia, moje usg też było idealnie, a statystki wyszły jak wyszły. Tydzień temu robiłam usg połówkowe i lekarz który mi je robił uznał takie ryzyko za zupełnie normalne i nie widział zagrożenia. Najważniejsze, że usg jest dobre, dla mnie to mimo wszystko najważniejszy wyznacznik. Powiem Ci jeszcze, że gdybym miała wybór raz jeszcze nie zrobiłabym testu PAPPA, zatrzymałabym się na usg.
  21. Mynia, będzie dobrze. Mi po teście pappa wyszło ryzyko trisomii 21. 1:787.Lekarka która robiła mi usg tak mnie nastraszyła, mówiła nawet o zakończeniu ciąży, bo po co mi chore dziecko. Takiego stresu dawno nie miałam. Zapriponowala amiopunkcje, nie zgodziłam się, bo to i tak nic nie zmienia. Przecież nie wyrzucę chorego dziecka na śmietnik, a ciąży na pewno nie usunę, bo ZD to nie koniec świata. O rozmowie z genetykiem nie usłyszałam ani słowa. Sama znalazłam poradnie genetyczną, wysłałam wyniki badań i moją historie ginekologiczną. Za dwa dni miałam teleporade. Pani genetyk mnie uspokoiła. Powiedziała, że taka statystyka wyszła że względu na wiek, wcześniejsze poronienia, ciąże pozamaciczną i wagę. Niestety najszczuplejsza nie jestem.. Powiedziała, że wynik z usg jest zupełnie w normie i mam się nie martwić. A statystyki wylicza komputer i dla niego nie ma nic pomiędzy, jest albo w prawo, albo w lewo. Trzymam kciuki, na pewno będzie wszystko dobrze.
  22. Aga, u mnie całkiem dobrze. Od kilku dni jestem mega głodna, nie mogę się najeść. Nie wiem czy to efekt diety cukrzycowej, czy może taki etap..
  23. Dziewczyny, właśnie się dowiedziałam że jestem na kwarantannie przez tydzień. U lekarza który robił mi usg w poniedziałek wykryto koronawirusa. Ręce mi opadły.
  24. Na 100% Marysia. Najbardziej martwi mnie to czy łożysko się podniesie do góry. Poczytałam trochę o łożysku przodującym i się wystraszyłam. Za 2 tygodnie mam wizytę u mojego doktorka zobaczę co on na to.
×