Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aneczqa82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1230
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez aneczqa82

  1. Lessy, powiem Ci tak. Przygotuj się psychicznie, że to cukrzyca ciążowa. Jeśli masz ochotę na słodycze najedz się ich na zapas. Na wizycie u ginekologa dostaniesz skierowanie do diabetologa. Powiem Ci, że ja bym jiz zaczęła szukać kogoś godnego polecenia w Twojej okolicy. Akutlrat wypadają święta, szkoda tracić czas, być może uda Ci się umówić na wizytę a skierowanie doniesiesz w międzyczasie. Teoretycznie ciężarne powinni przyjąć w ciągu 7 dni, ale z tym bywa różnie. Czasami czeka się od 2-3 tygodni. U diabetologa dostaniesz wytyczne co możesz, a czego nie powinnaś jeść. Na pewno trzeba wyeliminować cukier w każdej postaci. Polecam Ci grupę cukrzyca ciążowa bez strachu na Facebooku. Ogrom wiedzy jak dla mnie. Chociaż też trzeba brać poprawkę, bo zdarzają się takie fanatyczki, że głowa mała. Na początek pewnie przez dwa trzy tygodnie będziesz mieć samą dietę. Pomiary 4x dziennie. Na czczo, po dnoadani, obiedzie i kolacji. Jeśli wyniki będą w normie czyli na czczo do 90, po posiłkach do 140 zostaniesz na samej diecie. Jeśli będą przekroczenia dostaniesz insuline. Jeśli chodzi o glukometry, są są takie które strasznie zawyżają, nawet o 20 jednostek, a to już sporo. Bo jeśli masz np 90 co jest w normie, to taki glukometr pokaże Ci 110,co jest już dużo za dużo. Ja moge Ci polecić glukometr Contour Plus One. Ma najbardziej zbliżone wyniki do tych z laboratorium. Są różnice jednej lub dwóch jednostek. Możesz zapytać o taki glukometr w aptece, wtedy dostajesz go za darmo, ale musisz kupić opakowanie pasków około 40 zł. Albo zadzwonić na infolinię i przyślą Ci go za darmo, a paski wykupisz jak dostaniesz receptę. Wtedy jest ze zniżką 30% i płacisz około 12 zl. To tak w skrócie. Nie denerwuj się, bo to i tak nic nie zmieni. Z tą dietą da się żyć. Można się do wszystkiego przyzwyczaić. Najważniejsze to nie dać się zwariować.
  2. Lessy, cóż Ci powiem.. Cukrzyca ciążowa. Ja mialam na czczo 92, więc górna granica, pozostałe dwa wyniki w normie, a i tak przy diecie i pomiarach wyszła cukrzyca ciążowa. Jestem na diecie od 14tc
  3. Olu, a może spałaś tak na "pół brzuchu"? Mi się tak czasem zdarza mimo poduszki typu C. Wtedy brzuch jest lekko napięty.
  4. Aga, a czytałaś Sagę Arabską Tanii Valko? Tematyka podobna do Byłam Żoną Szejka.
  5. Kamcia, oczywiście, że tak. Każda z nas ma swój rozum i robi tak jak uważa i czuje . Bambam, cóż Ci mogę powiedzieć, wyjęłaś mi to z ust. Nie po to są specjaliści w każdej dziedzinie, poświęcają swój czas, wiedzę dla nas, aby z tego nie kozystać. To mniej więcej tak jak z zabobonami. Na zły urok czerwona kokardka, splunąć przez lewe ramię i na 12 zdrowasiek do pieca, celem wyleczenia. Gambit Królowej warty polecenia? Oglądałam zwiastun, ale jakoś mnie nie zachwycił. Może się jednak skusze. Ja polecam Wam do przeczytania Żony gejów. Świetna książka. Dostałam dzisiaj ostatnią porcje ubranek od 56-68 posegregowalam już, zaraz włączę pranie tych najmniejszych, a resztę do kartonu i będę już prać na bieżąco, żeby były świeżutkie i pachnace.
  6. Kasiu, ja też robię takie biznesy, uwielbiam je czasami można wyszarpnąć takie perełki . Jestem umówiona ze szwagierką, jak Marysia trochę podrośnie wybierzemy się do nich na takie właśnie zakupy . Spora dziewczynka z Waszej Zuzi. Najważniejsze, że jest zdrowa . Ja mam wizytę za tydzień i pewnie dostanę już wytyczne dotyczące porodu. Doktorek przy okazji zobaczy jak Gwiazda rośnie Wiecie co ja tak sobie myślę, że nie ma sensu się spierać o to która dieta przy karmieniu piersią jest lepsza. Wiadomo, że wszystko zależy od dziecka. Jednemu podpasuje to, drugiemu zaszkodzi co innego.. Nie ma reguły. Aga, ja właśnie w szpitalu przeczytałam pół książki, zabrakło. Mi jeszcze jednego dnia, żeby ją skończyć. I tak leży biedna porzucona, bo nie mogę się za nią zabrać . A jak koleżanka z łóżka obok? Już trochę lepiej? Mąż na pewno się wyrobi. Mój teraz przed porodem dostał takiego zapału, że nie mogę za nim zdążyć .
  7. Bambam, jedyne co nas ratuje to zdrowy rozsądek . Chociaż ja jak patrzę na siebie mam wrażenie że myślenie mnie boli w ciąży i im bliżej końca tym bardziej Ja wyprawkę na 56 mam już całą. Wypraną, wyprasowaną. Dzisiaj albo jutro odbiorę od koleżanki wyprawkę na 62-68. Urodziła córkę w czerwcu i jakiś cza temu dogadałyśmy się, że odkupię od niej. Prac te większe będę już jak się Marysia urodzi, żeby były pachnące.
  8. Wiecie co, jak się tak zastanowić, to 100, czy 200lat temu kobiety rodziły i karmily dzieci piersią i jadły wszystko to na co było je stać. Wątpię żeby któraś z matek odmawiała sobie jedzenia kapusty, jeśli miała tylko ją. Dzieci się rodziły i rosły zdrowo. Dlatego wydaje mi się, że trzeba do wszystkiego podchodzić ze zdrowym rozsądkiem i nie dać się zwariować. Ja się najbardziej obawiam tego, że nie będę potrafiła przystawić Małej do piersi, albo że ona nie będzie potrafiła ssać. Takie irracjonalne . Z synem usłyszałam od jednej z położnych, że mam takie duże piersi (rozm. D) i jak mogę nie mieć pokarmu. Moja walizka czeka aż ja spakuje. Czekam na ostatnie zamówienia. Mają być do końca tygodnia i myślę, że do niedzieli będę spakowana. Mąż mi powtarza o tym od 2 tygodni, żeby było gotowe, bo on w razie czego nie ogarnie co potrzeba .
  9. Ale sobie działał dołożyłam. Jutro będę zdychać pewnie. Ale posprzątałam, co prawda zajęło mi to cały dzień, ale trudno. Teraz jest pięknie. Chociaż przez chwilę
  10. Aga, co by nie powiedzieć, będzie źle w takiej sytuacji. Przykre to jest. A jak się czujesz? Badali Cię przy powrocie na oddział? Ja nie sprzątałam po samym malowaniu, ale jedyne co mi dobrze sprzątnęli to podlogi. Smoithie, ja nie mam w tej ciąży skurczów przepowiadających. Puki co ktg miałam 3x i na żadnym zapisie nic nie wyszło. Z synem miałam skurcze i rozwarcie od 28tc. Kasiu, ja nosze juz staniki do karmienia i powiem Ci tak. Są paskudne, siermiężne, oktlropnie wyglądają, ale są mega wygodne
  11. Olu, miałam.. Ale jak zobaczyłam porządki moich chłopaków, to płakać tylko można. Mamy jednego Rodzynka puki co
  12. Aga, może to była przejściowa ekscytacja imieniem? Wiem, że nie ma brzydkich, ale jakoś nie widzi mi się u takiego maluszka. Oczywiście każda z nas wybiera imiona wg swojego widzimisięi nie ma co oceniać. Pomysł sobie, że to na kilka dni i znów będziesz w domu. Zawsze to jakaś perspektywa.. Olu, mi zostało 48 dni do terminu, ale rozwiązanie będzie w 38-39tc. 22 grudnia na wizycie pewnie doktorek powie już dokładny termin.
  13. Aga, a myślałam że tylko ja obserwowałam swoje cięcie w lampach lekarz który mi je robił pytał czemu jestem taką ciekawa, a ja mu na to, że muszę go kontrolować, żeby mi czegoś nie zaszył, niechcący oczywoscie QTen mój korytarz jest traktowany przez nas trochę po macoszemu, tak mi się wydaje. Już dawno powinniśmy zdjąć te panele założyć płyty gipsowe na ściany. Ale jakoś ciągle pod górkę. Mieszkanie jest ogarnięte tak na 90% pod względem remontów - mieszkam w przedwojennym poniemieckim domu. Tu ciagle jest coś do zrobienia . Kończymy jedno sypie się następne. I tak sobie został korytarz, czekając na lepsze czasy. A w zasadzie na chęci, albo brak chęci mojego męża, bo to on jest sila wykonawczą wszystkich remontów. Ja jestem od zaplanowania, ewentualnie, takie wynieś przynieś pozamiataj. O korytarz go nie prosiłam. Sam wpadł na ten genialny pomysł. Z resztą juz jak malował gościnny, powiedziałam mu, że ja tylko obserwuję. Niestety nawet podłogi mu po farbie nie umyje. Prosiłam od lipca. Doczekalalm się w grudniu. Sam sobie winien. Stefcia? O ja!! Moja babcia miała tak na imię. I nie wiadomo było jak do niej mówić. Zawsze było jedziemy do babki Stefki. Od jakiegoś czasu moja mama pracuje że Stefcą. Jest chyba w moim wieku i cały czas. Mówi, że ma żal do rodziców że wybrali takie imię, bo nie ma ładnego zdrobnienia.
  14. Lessy, nie ma się co łudzić ze minie. Ból głowy to taka cholerna co sama rzadko mija. Babcia mojego męża to Marianna. Nie znaliśmy jej, bo zmarła w 1960,jak Teść miał 10 lat. Ale imię samo w sobie jest piękne. Ja jedyne czum się sugerowałam, to tym żeby pasowało do noworodka, przedszkolaka, ucznia i dorosłego. Żeby nie zrobić dziecku krzywdy imieniem i szkole i żeby nie stało się pośmiewiskiem. Teraz o to bardzo łatwo w szkole niestety. Spore Wasze dzieciątka. Moja w poniedziałek czyli 32+3 ważyła 1924+/-230g,była minimalnie poniżej 50 precentyla. Chociaż jak porównałam usg syna z tego tygodnia ciąży ro był jeszcze mniejszy ważył 1500,wiec Maryśka w porowaniu to kawał baby . Blue, Magda też ładne. Ja jestem z pokolenia, gdzie były same Anki, Kaśki, Aski, Magdy i Marty. Bardzo dobrze mi się kojarzą te imiona
  15. Blue, powiem Ci, że mnie od takiej bardzo wczesnej ciąży też wiele rzeczy odstraszało. Myślę, że poszłam nawet w drugą skrajność i rozregulowałam sobie cykl tabletkami anty. Tym bardziej, że 18 lat temu to nie były te same leki co dziś. Patrząc na moje koleżanki, część z tych które "wpadły" pod koniec szkoły średniej, albo na początku studiów, bywało różnie. Części z nich życie się nie ułożyło i było widać, że dziecko jest dla nich ciężarem. A u pozostałych wręcz przeciwnie. Mają teraz dwoje czy troje dzieci w wieku 18-20 lat i młodsze, a one same są jeszcze młode i pełne sił. Oczywiście nie uważam siebie za starą, ale jednak jest różnica Marianna, piękne imię. Też się nad nim zastanawiałam .
  16. Wzięłam paracetamol 500mg, jeszcze czuje, że coś tam cmi, ale już jest prawie dobrze. Poszalałam dzisiaj. Mąż z moim tatą pojechali do desciow (skromne 360km w jedną stronę), a ja nie mogłam się doprosić żeby ściągnęli mi pelargonie i parapetów. We wtorek ostatni raz w tym roku wywożą u mnie odpady biodegradowalne. Stanęło tym, że sama się za to zabrałam. Co prawda od 9 i na 4 raty, ale zniosłam na podwórko . W ramach odpoczynku zrobiłam synowi aniołka z wycinanki na technikę. Ma jeszcze dzisiaj dyktando do poprawy, to będzie miał czas, żeby sobie powtórzyć.. Kasiu, tak bardzo brzydko mówiąc, mam w bardzo głębokim poważaniu moje rozstępy. Jak się komuś nie podobają trudno. Mąż nic nie mówi, z resztą spróbowałby. Sam się do nich przyczynił .
  17. Na szczęście w tej ciąży nie mam rozstępów, oczywiście puki co. Ale w poprzedniej to był kosmos, mam tak spękany brzuch, okropny, ale za to zdrowe dziecko, więc coś za coś. Teraz puki co nie zauważyłam nowych. Może dlatego, że przed ciążą sporo schudłam, bo przwie 12kg skóra się dobrze naciąga jak na razie. Ale jak będą nowe, trudno. Modelką już nie będę smaruje brzuch kremem na rozstępy z ziaji, ale nie zawsze o nim pamiętam, więc za wiele nie pomoże pewnie . Wiecie co, ja miałam 26 lat jak urodziłam Janka i powiem Wam, że porównując siebie wtedy i teraz, to nie ma porównania. Wtedy byłam dzieciakiem, który ma dziecko. Teraz podchodzę do tematu odpowiedzialnie, przynajmniej tak mi się wydaje . Czy Was też boli głowa? Od wczoraj się męczę. Trochę przeszło w nocy, teraz znów. Nie umiem się odnaleźć, bo głowa boli mnie bardzo rzadko i chyba wezmę tabletkę.
  18. Pocieszyłyście mnie z karmieniem. Nie zęby się jakoś specjalnie spinała, ale chciałabym chociaż jakiś czas. Syna karmiłam od początku butelką i nie uważałam żeby to było źle, wręcz przeciwnie, wiedziałam ile zjadał, czy się najada.. W końcu się trochę wyspałam. Od 24 do 6.30 z jedną przerwą, więc luksusowo. U nas Maria Magdalena. Zarządziłam w 15 tygodniu ciąży i tak zostało. Powiedziałam mężowi, że dla syna wybierał on, więc teraz moja kolej. I nie śmiał się sprzeciwić Dopuki nie znaliśmy płci były różne propozycje. Magda, bardzo chciał syn, Marcelina, Izabela. Dla chłopca nie bylo problemu. Miał być Stasiu.
  19. Co prawda wyczytałam kiedyś, że każda ciąża po 35 r. ż. To ciąża geriatryczna. Podobno jest takie określenie w ginekologii. Ale ja się zupełnie tak nie czuję puki co. Jak leżałam w szpitalu w październiku, była że mną na sali kobieta 44 lata w 19tc. Wyedy uznałam, że nie jestem wcale stara .
  20. Bambam, Kochana Ty młodziutka jesteś!! Co powiedziałaby o mnie? Mam 38 lat. Czyli wg tej pani babcia emerytka, a nie mama. Masakra po prostu.
  21. Aniu, nie mam pojęcia, ale kupię sobie początkiem stycznia i będę smarować. Kasiu, nie mam zamiaru, co by się nie działo muszę doczekać do 37 tygodnia, czyli jeszcze 5. U mnie jutro już 33+0, nie wiem kiedy to zleciało. Moja Gwiazda też ma czasami czkawke, czuje wtedy takie pukanie o kość biodrową
  22. Aniu, Milkywey, to nie jest jakoś strach taki obezwładniający, ale zastanawiam się jak to bedzie Jedno jest pewne teraz jestem mądrzejsza i nie dam się łatwo zbyć. W moja wstępuje mdrugie życie jam tylko wyjdę z wanny i rządzi do 3 w nocy. A jak nie kopie to skacze po pęcherzu i chodzę siku co godzinę. Wstaje o 7 bo syn do szkoły i tak dzień w dzień. Aniua jaka to maść?
  23. Smoothie każda z nas ma jakieś strachy . Ja ma dość spory biust rozmiar E, F. Rodziłam od rana. Młody był o 13.37. Zanim zeszło mi znieczulenie była już nocna zmiana i pierwsze co usłyszałam, to że taki biust i jak może nie być mleka? I to z takim wyrzutem i pretensją. Tak mnie to zraziło, że bałam się karmić w szpitalu, nikt mi nie pokazał jak to się robi. Miałam ledwo 26 lat. Młoda i głupia. Teraz bym sobie nie pozwoliła żeby mnie w taki sposób traktowano. Ale wiadomo do wszystkiego trzeba dorosnąć.
  24. Wiecie czego ja się na prawdę boję, nie porodu, ale karmienia piersią. Syna karmiłam może ze 4 godziny w sumie. Pokarm miałam dopiero w 7 dobie i zdążył się przyzwyczaić do butelki. W ogóle nie mam pojęcia jak się za to zabrać.
×