Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aneczqa82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1230
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez aneczqa82

  1. Smoothiemaker, masz rację w 100% syn jest wyjątkowo podatny. Tzn chce być zaakceptowany i lubiany przez wszystkich. A tak się niestety nie da. Mają w klasie takiego kolege, który ma bardzo dużą siłę przebicia i jeśli ktoś nie jest z nim to jest przeciw. Z drugiej strony, spodziewałabym się wszystkiego, ale nie tego. Tłumaczymy wszyscy, musi zrozumieć, inaczej nic z tego nie będzie. Ja 2 jego wieku też próbowałam. Chhba każdy z nas próbował. Tylko u niego to poszło z bardzo grubej rury. Oceny spadły z 5-6,na 3-4. Nie mogłam gdojsc przyczyny przez 2 miesiace. A teraz chociaż się wszystko poskładało do kupy i wiadomo co robić.
  2. Melissa, będzie dobrze Smothiemaker, mąż czasami ma takie akcje, ale syn jak był mały, tak do 7 lat musieliśmy go pilnować, bo wychodził z domu w nocy. Zupełnie tego nie kontrolował. Mieliśmy dzisiaj gości i powiem Wam, że się zmęczylam. Byli od 17 do 21, mężowie się zmęczyli przy okazji andrzejek. Mam ubaw z mojego męża, bo on taki słodki się robi po alkoholu.
  3. Olu, ja wierzę w duchy i te źle i te dobre. Jak odebralam wyniki pierwszych prenatalnych i wyszło ryzyko ZD, miałam taki stres, poszłam na cmentarz do moich dziadków, pogadałam sobie, opowiedziałam o tym jak się czuje, e będą mieli prawnuczkę, obaj bardzo kochali wnuki, niestety szybko odeszli. W nocy obaj mi się przyśnili jak siedzieli razem przystole rozmawiali, ja oczywiście z nimi. Powiedzieli mi, że mam się nie martwić, bo oni wiedzą, że będzie dobrze. Mówię Wam, tak mnie to uspokoiło. Od razu miałam takie poczucie, że wszystko będzie dobrze. Smoothiemaker, mój mąż czasami lunatykuje przytrafia się to przeważnie wtedy kiedy ma dużo pracy. Budzi się wtedy w nocy, ubiera się do pracy (jest kierownikiem nstacji Orlen) i mówi za spałem juz jadę. Lessy, ja raczej nie jestem panikarą. Jestem opanowana. W pracy miałam taką dziewczynkę w porażeniem czterokończynowy która jakda i oddychała tylko przez usta i mi się zakrztusiła. Zanim ja odklepalam, zdążyła już trochę zsinieć. Ale udało się. Miałam też panią, która podczas kąpieli dostała mikroudaru, też ja odratowalam. A teraz pierwsza moja myśl była taka, że Marysia ma jeszcze nierozwiniete płuca, jeśli zacznie się poród nie zdążą mi podać sterydów, żeby mogła samodzielnie oddychać. Kochane kobietki. Bardzo Wam dziękuję za wsparcie. Jesteście niesamowite. Po lozylam się wczoraj po 22 i obudzialam się o 7.30. Budziłam się oczywiście na siku, ale już że spokojem, moment i spałam.
  4. Kochane moje to tylko nietrzymanie moczu. Doktorek mówił, że jest wszystko rewelacyjnie, szyjka ma 5 cm twarda zamknięta. Ale w razie gdyby sytuacja się powtórzyła to szpital.
  5. Melissa, myślę tak na chłopski rozum, że gdyby coś było nie tak to lekarz by powiedział. Tym bardziej, że wie jakie jest ryzyko. PO 14 mam dzwonić do położnej w gabinecie mojego doktorka. Dodzwoniłam się w końcu i kazał mi przyjść, bo nie wiadomo co to wczoraj było. Powiedział, że albo coś albo nic. Musi sprawdzić bo wróżką nie jest. Oby to było nic.
  6. Odważna jesteś, nie wiem czy ja bym się zdecydowała na taki krok. Chociaż z drugiej strony wszystko zależy od priorytetów
  7. Aniu, też bym się bała mnie tym razem poród naturalny nie przeraża, chociaż ból pamiętam do dzisiaj. Wiadomo wspomnienia się trochę rozmyły, ale mimo wszystko.
  8. Aga, byle do 37 tc Ja dzisiaj ogarnęłam dokumenty, bo zrobił mi się bałagan. Muszę poprosić męża, żeby przesunął mi szafę, muszę wcisnąć w dziurę kołyske. I ogarnąć pokoik, bo na razie to zbiór rzeczy wszelakich, a nie pokój dziecka.
  9. Aga, napisz jak tam Alinka Powiem Ci tak, nie wiem jaki jest połóg po SN. Zaczęłam rodzic naturalnie i koniec końców było CC, bo zaczęło spadać tętno, więc na gwałt. Mi lekarz który wykonywał cięcie powiedział, że dobrze mnie wyczyścił. Dosłownie tak to brzmiało. Ale dzięki temu po mniej więcej tygodniu miałam plamienie takie okresowe, zrezygnowałam z tych wielkich podkładów, bo wystraczala zwykła podpaska. Sam połóg, a w zasadzie plamie ia trwały 3 max 4 tygodnie. Później tydzień przerwy i miesiączka. Niestety nie karmiłam piersią więc szybko wrócił. Samo cięcie wspominam na prawdę rewelacyjnie. Oczywiście kontrolowałam całą akcję, bo odbijało mi się w lampach. 12 lat temu wypisywali do domu po 5 dniach. Wróciłam do domu w niedzielę, we wtorek zdjęli mi szwy i na prawdę byłam jak młody bóg. Mogłam robić wszystko w domu, przy dziecku. Spać, chodzić, korzystać z WC, czy samodzielnie się wykąpać. Siostra męża rodziła SN, 3 lata wcześniej i 3 miesiące dochodziła do siebie. Z tego co mówiła, to wycisnęli z niej dziecko, cała popękała. Oczywiście są różne przypadki, po za tym każda z nas ma inny próg bólu. Ale jeśli o mnie chodźi, było na prawdę w porządku. Teraz tak sobie pomyślałam, że chciałabym urodzić naturalnie. Ale nie będę już bohaterką, wezmę wszystkie leki przeciwbólowe które mi dadzą. W szpitalu w którym będę rodzic jest również opcja znieczulenia, więc zrobię wszystko aby z niej skorzystać. Jedno jest pewne. Poród będzie wywoływały oksytocyną więc skórcze będą bardziej bolesne.
  10. Lessy, ja chyba mam syndrom białego fartucha u doktorka. Chociaż przed ciążą zawsze miałam wysokie w granicach 140/90. A jak Twój Maluszek po badaniu?
  11. Melissa, cieszę się, że jesteś wiesz, my tu nie jesteśmy od chwalenia się. Tylko na dobre i złe 🥰🥰 Mi ciśnienie skacze u doktorka i to tak serio serio. Wczoraj miałam w gabinecie 130/85, a zdarzało się i 150/90 wtedy wylądowałam w szpitalu. W domu mam 100/70, a dzisiaj przed echo serca mialam 120/80. Nie wiem od czego to zależy, ale gabinet mojego doktorka mnie paraliżuje. Wystarczy że wejdę do położnej i jiz czuje serce w gardle. Twoje maleństwo to nie takie maleństwo 🥰 całkiem spore dziecie . U mnie też dzisiaj 30+4.
  12. Bambam, kawał baby . Jeszcze tydzień, dwa i dogoni mnie z moją wagą urodzeniową. Miałam 1750g. Boziu glukoza nienawidzę tego badania. Ale trzymam za Ciebie kciuki, żeby wszystko zostało na miejscu przez minimum dwie godziny. Ja muszę powtórzyć po połogu, żeby wiedzieć czy cukrzyca została czy nie. Ja z tego co pamiętam wstałam jakoś po 8 godzinach. Bo znieczulenie schodziło mi odwrotnie od brzucha w dół, zamiast od stóp.
  13. Kochane moje Moja Maria się odwróciła, mam wpisane ułożenie główkowe II. Waży 1428 g +-200. Lekarz który robił badanie mówił, że idealnie w środku normy. Z serduszkiem wszystko w porządku, żadnych zmian w związku z cukrzycą nie widzi. Mówił, że porządnie pilnuje diety. Zrobili mi ktg, Młoda tak się pastwiła nad tymi głowicami, kopała, musiało ja cisnąć. Po nie skopała głowice od usg, cały brzuch mi falował. Powiem Wam, że ja chciałabym urodzić naturalnie. W szpitalu u mojego doktorka znieczulenie jest w standardzie, więc trochę mniej się obawiam. Syna rodziłam naturalnie II faza porodu trwała 2 i pół godziny. Utknęłam przy partych, zaklinował się w kanale i zaczęło mu spadać tętno. Było nawgłe CC. Ale też dostosuje się do decyzji lekarza prowadzącego, bo przecież to on się zna, nie ja .
  14. Aga, za chwilę wchodzę na badanie. Byłabym już w trakcie gdyby nie to że jedna z Pan tylko na słówko do lekarza i siedzi tam 10 min. Zrobiła to tak szybko że nawet nie zdążyłam zareagować.
  15. Kamcia, witaj! Ja czuję ruchy praktycznie tylko w dole brzucha, Mała jest ułożona pośladkowo. U Ciebie ma jeszcze dużo miejsca więc pewnie fika koziołki. Ilona, mi też Wata całą noc siedziała w głowie. Praktycznie nie spałam, bo tłukło mi się po głowie co u Niej. Jadę właśnie na echo serca. Odezwę się po badaniu.
  16. Wata, nie ma co płakać. Pakuj się i na oddział. Tam. Na pewno znajdziesz pomoc. Trzymam kciuki za Was.
  17. Moje Drogie, Jestem już po wizycie, wylezalam się 40 min pod ktg, ale warto było. Skórczow nie ma, Doktorek mierzył szyjkę jest twarda i zamknięta ma ponad 4 cm. Pytałam o plan na poród, mówił, że jeszcze wcześnie, bo dopiero 30 tc. Ale już wiem, że na pewno będę mieć wywoływany poród po skończonym 38 tc, że względu na cukrzyce. Jeśli się Mała nie obróci to oczywiście cięcie, ale jeśli nie będzie wskazań, to SN. W szpitalu w którym będę rodzić znieczulenie jest w standardzie, więc będzie dobrze. Z synem chciałam być bohaterką i nie brałam nic przeciwbólowego, a by się przydało. W każdym razie pewne jest, że Marysia urodzi się za 7-8 tygodni. Doktorek nie robił mi usg Małej, bo jutro mam echo serca w związku z cukrzycą i tam mi ją obejrzą dokładnie z każdej strony. Jutro po południu zamelduje się z pomiarami. Wata, daj znać co u Was Ja mam wrażenie, że czasami forum umiera i nie ma na nim nikogo.
  18. Wykończy mnie ta zdalna nauka. Moje dziecko właśnie się zorientowało, że dzisiaj jest sprawdzian z lektury. Hobbit Tolkiena. Kosmos. Od dzisiaj są wystawiane oceny proponowane.
  19. Smoothiemaker, ja bym poczekała z hustawką. Zobaczysz czy się przyda po porodzie. Teraz od kupna do drzwi to max. 2-3dni więc myślę, że nie ma tragedii w razie potrzeby zamówisz i będzie. U nas w rodzinie widać teraz taki drugi rzut dzieci wśród mojego kuzynostwa. Najstarsza ma 20 lat i jest na pierwszym roku prawa, później 15, 14, 13, 7, 3, 2.5 roku i 4 miesiące i dwa szkraby się jeszcze urodzą u mnie i u kuzyna . Nie spotykamy się bardzo często, ale i my między sobą i nasze dzieci mają fajny kontakt.
  20. Aga na15.30. Najpierw KTG, później wizyta. Kazimierz jest niesamowity. Widział mnie dzisiaj 2 raz, za pierwszym razem jak miał miesiąc, więc nie ma o czym mówić. A dzisiaj cały do obcych dla niego ludzi, a on z rąk do rąk i wszystkimi zachwycony. Powiem Ci, że zapomniałam że niemowlęta są takie malutkie
  21. Kasiu To Cię dopadło. Kiedyś mój mąż miał taki atak kołki nerkowej. Bolało go to strasznie. Wyobrażam sobie co czułaś. Byłam dzisiaj u Babci, ma imieniny. Powiem Wam, że po covidzie nie ma śladu na szczęście. To jednak przedwojenny wychów i człowiek nie do zdarcia. Była też moja kuzynka z mężem i ślicznym czteromiesięcznym Kaziem. Jest cudowny!! Drugi kuzyn z żoną, u nich urodzi się maluszek w połowie maja. Troszkę się posypało brzdąców. W ciągu 3 lat 5 dzieci. Jutro mam wizytę u mojego Doktorka. Powiem Wam, że niby stresu nie ma, ale tak z tyłu głowy coś tyka . Ostatnio kiepsko śpię i śnią mi się takie głupoty, że głowa mała.
  22. Mynia, ja byłam na połówkowych w 20+3 i Malutka była na prawdę malutka 317g. Za dwa tygodnie miała juz 550g, bo było 50 precentylem, czyli norma. Może taka jej uroda i raz dwa nadrobi . Najważniejsze że wszystko dobrze. Aga, a jak u Ciebie?
  23. Powiem Ci, że sama jestem momentami pod wrażeniem, bo szczupła nie jestem i trochę tłuszczu na brzuchu mam. Ale Mała momentami tak się wypnie, że mam wrażenie że zaraz wyskoczy mi przez pępek i wtedy się da. Najprościej głowę i pupę, bo okrągłe . Chociaż wczoraj tak mnie wystraszyła, nie czułam jej od rana, ale szykowałam się do diabetologa, cały czas w ruchu i jakoś nie zwróciłam uwagi, później u lekarza też i dopiero w domu mi się przypomniało. No mogłam jej wymacać, uciekła gdzieś pod kręgosłup, więc w ogóle koszmar i dopiero detektor tętna mnie uspokoił . Za to wieczorem zrobiła sobie takie tańce, że nie mogłam usnąć.
  24. Kasiu, też się bardzo cieszę. Być może diabetolog u której byłam nie jest zła, ale przez 3 miesiące byłam u niej dwa razy, bo ciągle jej nie ma, chora, albo coś tam.. Trochę mnie dzisiaj podbudowała, bo cały czas czułam nad sobą wizję insuliny, a tu nie jest tak źle jakby się mogło wydawać.
  25. Kasiu, też myślę że to nie dużo. 2 przekroczenia mam po posiłkach, jedno bo się objadłam jak smok, takie było pysze a drugie to pobialym barszczu, miałam taką ochotę i spro owalam na zasadzie co będzie to będzie. I wybił cukier. Wiesz co lekarz to opinia. Puki co siedze w kolejce, lekarka juz jest, ale nie przyjmuje jak na razie.
×