Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aneczqa82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1230
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez aneczqa82

  1. Aga, pamiętaj, że spokój jest najważniejszy. Na pewno wyleżysz, wieżę w Ciebie. Jeśli Ci to pomoże, ja z synem leżałam od 20tc. Dotrwałam do 37+4 Smoothiemaker, znam ten ból. Miałam w poprzedniej ciąży miałam. Minęły po porodzie. Aniaap sproboj kilka dni jeść cytrusy, a jeśli bardzo boli posmarować kąciki ust np cytryną. Taki mój rodzinny sposób na zajady na ustach. Mam nadzieję, że pomoże. Lessy 360 g to kawał dzieciątka . Myślę, że jeśli lekarz mówił żeby się nie przejmować, to puki co się nie przejmuj. Porozmawiaj ze swoim lekarzem prowadzącym i na pewno znajdziecie rozwiązanie.
  2. Bambam, spore dzieciątko rośnie moja w 24tc miała 666g. Ja nawet nie liczę na to, że mąż będzie mógł być gdzieś w okolicy w czasie porodu. Chyba wolę się pozytywnie zaskoczyć. 23 listopada mam wizytę u doktorka, wtedy pogadam z nim o całej sytuacji. W szpitalu w którym chce rodzić nawet położnicce mają wykonywany szybki test na covid taki 15 min. I Mamy zakażone są odsyłane do Poznania na Polną. Aga, co u Ciebie?
  3. Aga, koniecznie daj znać co po wizycie. Ja wczoraj miałam taki kryzysowy dzień, brzuch mnie tak rozbolał, że nie mogłam chodzić. Wzięłam nospe, przeleżałam pół dnia i przeszło. Ale też się wystraszyłam nie na żarty. Na pewno będzie dobrze
  4. Aniaap mój doktorek jakiś czas temu powiedział że ser zamiast mózgu w ciąży to standard. Ale ten standard cholernie utrudnia życie. Ja jeszcze niczego nie zbiłam, ale podstawowe czynności zajmują mi 2x więcej czasu, brakuje mi czasami słów. Koszmar. Ilona, super ze wszystko dobrze Ja się dzisiaj czuje okropnie. Rano tak mnie rozbolał brzuch, że ledwo mogłam chodzić. Wzięłam nospe przespałam się 2 godziny i przeszło. Na szczęście, bo trochę się wystraszyłam.
  5. Nie robiłam całego badania połówkowego usg 3D, ale lekarz na chwilę przełączył i zrobił zdjęcie buźki dla taty. Nie prosiłam o to, ale mówił, że tatusiowie teraz mają gorzej bo nie mogą wejsc, dlatego robią takie zdjęcia. Podobno mężczyznom jest lepiej jam widzą w 3d, jest bardziej realne Aniaap ja bym się chętnie zaszczepiła na grypę, szczepię się co roku, bo mam problemy z kaszlem. Jak już zlapie jakąś infekcje, bardzo szybko przechodzi w taki krtaniowy i trzyma się do marca. Płuca przy tym wypluwam. A odkąd zaczęłam się szczepić, przechodzę dużo łagodniej. Mój doktorek o krztusićcu nic nie mówił, ale byłam u niego 2 tygodnie temu, dopiero 23 listopada mam wizytę, jak nie zapomnę to zapytam. W ogóle ostatnio zauważyłam, że chyba zamiast mózgu mam ser i to bardzo dziurawy. Mam wrażenie że się uwsteczniłam.
  6. Ja z Wit D nie mam pojęcia jaką i ile brać. Biorę prenatal duo i to wszystko. Oczywiście leki które przepisał doktorek Aga, ja z synem nie miałam problemu kąpielowego. Mąż był wtedy przez rok na rencie rehabilitacyjnej i to on go kąpał . Ja rekreacyjnie ale jak jiz był większy, bo wcześniej nie pozwolił za nic. Za to bardzo sprawdziła się nam taka gąbka do dużej wanny. Świetna sprawa. Mam świadomość, że przez 12 lat wszystko poszło do przodu i czuję się teraz jakbym pierwszy raz była w ciąży W ogóle uświadomiłam sobie, że muszę się ogarnąć, bo do terminu zostało 80 dni .
  7. Aga, ja nie miałam takich akcji ze stelażem, ale jeśli chodzi o takie wynalazki jestem staromodna .
  8. Aga, może to i przez pełnię. Teraz okna szybko zasłonięte, to nie widać czy pełnia czy nie. Ale czuję się okropnie. Najlepsze życzenia dla Córeczki Powiem Ci, że nie wiem jaki mam brzuch, zupełnie się na tym nie znam. Ale jak tak patrzę to raczej okrągły
  9. Moja gwiazda jest ułożona pośladkowo, kopie w dole brzucha, po bokach mogę wymacać rączki, jeśli się bardzo wypnie. A nóżkami czuje jak się odbija od pęcherza. Smoothiemaker, u mnie będzie 13 lat różnicy. Mam wrażenie, że momentami jestem jak dziecko we mgle. W pierwej ciąży o tą porę miałam już wszystko gotowe, uszykowane łóżeczko i cały kącik dla syna. Wszystko poprawne, poprasowane. A teraz gdyby nie daj Boże Mała urodziła się wcześniej cóż.. naga by nie wyszła że szpitala, ale.. Muszę się w końcu śie zebrać i ogarnąć pokoik, żeby chociaż to było gotowe. Tak sobie myślę, że po wizycie u doktorka (30tc) spakuje torby do szpitala, żeby chociaż to było gotowe .
  10. Co za okropna noc, prawie nie spałam. Śniły się nie same głupoty, że spóźniłam się na ktg przed wizytą u gin. Później coś o protestach, co 40 min siku, Mała umoscila się na pęcherzu, masakra.. O 2 obudzialam się głodna zjadłam jogurt i spałam do 6, później siku i wstałam o 7.30. Tez się zastanawiam jak to będzie w styczniu, w szpitalu w którym chce rodzić raczej nie ma szans na poród rodzinny. Z resztą mój mąż jest średnio chętny. Z synem czekał pod drzwiami sali porodowej. Trochę zbladl jam wywozili mnie na salę operacyjną, bo Młodemu spadało tętno. Jak mnie przywieźli po godzinie, siedział już na sali wpatrzony w syna Lessy, nie martw się, ja też się boję 12 lat różnicy i uwierz mi, że czuję się jakby to było moje pierwsze dziecko .
  11. Aurelia, może to przez stres? Postaraj się poleżeć godzinkę i skupić na swoim ciele, powinno się udać. Ja mam spora nadwagę i na początku było różnie. Teraz jak kopnie to tylko się posikać. Upodobała sobie pęcherz Powiem Wam dumna jestem z syna. Dał sobie usunąć dzisiaj dwa mleczaki, bo dwa stałe były już na wierzchu.
  12. Ja dzisiaj jestem mega śpiąca, a do 17 nie mam się jak położyć. Na 15 idę do dentysty z sobą na przegląd i z synem, ma do usunięcia dwa mleczaki. Później Młody ma korepetycje z matmy, na zdalnym nauczaniu nie wszystko ogarnia, koło 17 będę w domu. I tak szczerze to już się nie opłaca kłaść, bo będę siedzieć do 24. Aga, ja kupiłam tutek timer, myślę, że będę z niego zadowolona. Z synem miałam taki standardowy 2w1. Standard sprzed 12 lat czyli szału nie było. U nas wózek nie musi być lekki, mieszkamy w domku jednorodzinnym i nie trzeba go nigdzie dźwigać
  13. Aurelia , przepraszam ale jedyne co mi się ciśnie na usta jeb.. ch.. j. Ja pier.. co za typ. Rozumiem Twoje rosterki w związku z wagą. Również mam hashimoto, do tego guzy na tarczycy, które żyją swoim życiem i wyrzucają hormony kiedy chcą. Moja waga cóż.. Jest dużo za duża. Próbowałam wszystkich diet i udało mi się nawet schudnąć 30 kg, ale wróciło 35 i tak kilka lat. Miałam nawet pewne plany, żeby rozprawić się z wagą, ale pojawiła się Marysia, więc zrobię to później. Jednak nigdy mój mąż nie powiedział złego słowa na to jak wyglądam, z resztą spróbowałby. Jestem z Tobą całym sercem. Jesteś silną kobietą, na pewno dasz sobie radę.
  14. Smoothiemaker, moja gwiazda puki co się nie odwróciła, więc 1000 razy dziennie ugniata mi pęcherz rączkami i nóżkami. Czasami zahacza o wątrobę i żołądek. Ćwiczy boks🥰 Wróciłam od fryzjera, zrobiłam henne i czuję się piękniejsza Ja też nie mam specjalnego parcia na zakupy. Wózek, nosidełko i kołyske mam, więc ma w czym wrócić do domu i gdzie spać. Moje koleżanki szaleją i juz mają coś tam dla Małej. A ja myślę, że zdążę. Musiałabym ogarnąć temat torby do szpitala, bo zupełnie nie pamiętam co tam się pakowało
  15. Co racja to racja, kobieta zawsze sobie poradzi, nawet jeśli sytuacja wydaje się beznadziejna. Aniaaap dajesz radę? Dla mnie OTTG to najgorsze badanie świata. Nawet gastroskopia była o niebo przyjemniejsza. Daj znać jak wyniki. Dziaiaj robię się na bustwo a tak serio serio idę do fryzjera schować wszystkie siwe wlosy
  16. Bardzo chciałabym karmić, z synem mi się nie udało, może teraz.. U mnie laktacji puki co nie widać i chyba nie tęsknię za nią puki co. Golenie czegokolwiek i gdziekolwiek to ogromny problem, nie sięgam już nigdzie . Puki co ogarnęłam jakoś, ale szału nie ma. Za 2 tygodnie muszę to zrobić porządnie, chociaż nie mam jeszcze pomysłu jak. Nie żebym miała jakąś fobie na punkcie włosów, ale jak są za dlugie to już nie jest fajne. Ja mam 38 lat i chyba trafiłam na NFZ na takich lekarzy, którzy niespecjalnie się przykładali. Ot takie szczęście. Co prawda nie jestem łatwą pacjentką, bo mam sporą nadwagę i najłatwiej jest wpisać otyłość/nadwaga utrudnione warunki badania. Chociaż rozmawiałam niedawno ze znajomą, która ma może z 8 kg nadwagi i też jej wpisali utrudnione warunki badania/otyłość. Byłam w szoku. Ja śpię na zmianę na lewym i na prawym boku, udaje się to tylko z poduszka typu C. To mój najlepszy zakup ciążowy
  17. Oj dziewczyny, faceci świeci nie są, mój jak coś sobie wbije do głowy, to ciężko ogarnąć, aktualnie 2 tydzień rozmawiam z nim służbowo, właściwie przez .... Mamy takich wspólnych znajomych, oni mają syna niepełnosprawnego lekkie uposledzenie umysłowe i mają wizyty w Szczecinie u jakiejś psycholog.. Kilka lat temu ta nasza znajoma poprosiła żeby mąż pojechał z nią pierwszy raz pokazać, bo ona nie bardzo się umie odnaleźć w dużym mieście.. Ok, raz czy dwa żeby zapamiętać trasę nie ma sprawy, zgodziłam się bo trzeba pomagać. W każdym razie ta sytuacja trwa od jakiś 6 lat mniej więcej co dwa miesiące. Dodatkowo znajoma ma wizyty w centrum onkologii bo coś tam znaleźli, albo rezonans, albo co kolwiek innego. Ostatnio tak mnie to wkurzyło, że pytam się gdzie jest jej mąż. I uslyszlam od mojego chłopa że w pracy i że on się nie nadaje żeby z nią jechać bo się boi. Nosz kur.. Ale się zagotowałam. Nie minęło kilka dni pyta się mnie mój chłop co ja na to żeby zawiózł te znajomą na rezonans, więc mówię że absolutnie się nie zgadzam, bo ma swojego męża i niech się łaskawie on pomartwi.. Przyszlo do wyjazdu i pojechał bez słowa, komentując że mam fochy bo hormony i ciąża. Dzisiaj znów, bo jej syn ma wizytę u psychologa, czy gdzieś. Mi jest już wstyd go tłumaczyć przed rodziną, bo sami zauważają ze to dziwne, że mąż tej znajomej ma w dupie i przyjmuje za oczywiste że mój mąż pomoże, a mój chłop nie umie odmówić. Uff, wygadalam się, aż mi lżej Dzisiaj postanowiłam, że poskarżę się teściowej pierwszy raz w życiu, 18 lat jesteśmy razem. Skoro ja nie mogę wpłynąć na męża to może mamusia nim wstrząśnie. Aurelia, jak widzisz nigdzie szału nie ma. Ja ogólnie nie mogę narzekać na męża, bo to dobry facet. Ale czasami jak mu coś strzeli do łba to nie wytłumaczysz. Wy jesteście świeżym związkiem, może trzeba się dotrzeć? Aga91, powiem Ci, że myślałam jiz że wylądowałaś w szpitalu, bez wifi. Dobrze, że to tylko zgubione hasło. Nadrabiaj i wracaj do nas
  18. Aurelia, powiem Ci tak: nie ma idealnych par. Mówię to po 18 latach życia razem. Zachowanie Twojego partnera jest dziwne, ale z drugiej strony faceci inaczej przeżywają nasze ciąże. Czasami to coś zaskakuje u nich dopiero po narodzinach, kiedy zobaczą dziecko. Wcześniej wydaje im się to dalekie i takie trochę z gatunku się sience-fiction. Z drugiej strony, może jest wygodny, przyzwyczaił się, że pewnymi sprawami zajmujesz się Ty i teraz ciężko się przestawić, że samemu trzeba ruszyć tylek i coś zrobić. Chłopy są wygodne, to jest pewne. Mój mąż gdyby czasami nie kopnąć go w tylek też by się nie domyślił kilku spraw. Chociaż ogólnie rzecz ujmując to dobry facet. Ale czasami jak coś sobie wbije do głowy, to ciężko naprowadzić na właściwe tory. Ja ostatnio usłyszałam, że on rozumie że ciąża i hormony, ale ogólnie wydziwiam z czymś tam.. Kurka wodna, jakby mi ktoś strzelił w twarz. Mam nadzieję, że się dogadacie i wszystko się ułoży. Trzymam kciuki
  19. Jutro znajoma pielęgniarka ma się rozejrzeć i da namiar na dobrego diabetologa, który przyjmuję. Powiem Wam, że jest mi obojętnie czy będzie na NFZ czy prywatnie. Ważne żeby był. Ilona, super ze udało Ci się tyle karmić. Ja syna próbowałam karmić może ze 20 godzin w sumie, a może mniej. Nie miałam pokarmu od razu po cięciu i Mlody zdążył się przyzwyczaić do butelki, może trochę poszłam na łatwiznę, ale on się wściekał, a mi się chciało płakać i skończyło się na butelce. Super, że macie "wspólny" szpital. Ja chce rodzic w szpitalu oddalonym o 35 km od mojej miejscowości i mam nadzieję, że go nie zamkną do stycznia. Mój najbliższy szpital (15 km od mojej miejscowości) od tygodnia jest covidowy.
  20. Szlag mnie dzisiaj trafi, albo mam tak ogromnego pecha albo nie wiem co, urok jakiś.. Na środę miałam umówioną wizytę u diabetologa na NFZ, niedawno odebralam telefon z przychodni że diabetolog jest chora od dwóch tygodni i nie wiadomo kiedy wróci.. Na pytanie co z pacjentami, kiedy jakąś wizyta, pani nie wie, trzeba czekać. Cholera, wszystko rozumiem, ale co teraz zrobić.. Czekać, szukać innego lekarza? Koszmar!! Razem ze mną jest w tej sytuacji jakieś 60 ciężarnych z tych dwóch tygodni
  21. Dziewczyny, ale macie szczescie internet jednak łączy ludzi
  22. Ja się dzisiaj obijam. Mama robi obiad i mam wolne . Jak to mówią leżę bykiem puki co oczywiście, bo muszę wyprasować co nie co Ilona, trzymam kciuki za krzywą i brak cukrzycy. Ja ledwo przeżyłam to badanie. Ale przetrwałam 2 godziny i zwymiotowałam po drugim pobraniu, później jeszcze cały dzień się męczyłam. Moja Gwiazda jest ułożona miednicowo puki co, nie kopie po żebrach, ale rączkami i nóżkami ugniata żołądek, pęcherz i inne wnętrzności .
  23. Bambam, ja też się zastanawiałam co się dzieje z Agą i innymi dziewczynami, które mam wrażenie jeszcze 2 tygodnie pojawiały się tu zdecydowanie częściej.
  24. Dokładnie tak, chodzi o prawo wyboru i samodzielną decyzję rodziców, a nie o to że ktoś mi narzuci swoje jedyne słuszne zdanie. Nie żebym była za aborcją jako środkiem antykoncepcyjnym, to nie, ale chcę mieć wolność wyboru w razie tragicznej dla mnie sytuacji życiowej.
  25. Ola, ja się łudze że do stycznia sytuacja się już unormuje. W szpitalu w którym planuje rodzić w tej chwili są przyjmowane tylko przypadki pilne zagrażające życiu i porody. O porodach rodzinnych można zapomnieć. Drugi szpital który brałam pod uwagę przestał być powiatowym, a został covidowym. Powiedzcie mi, jam wyglądają Wasze pępki? Mam wrażenie, że mój zrobił się płytszy. Jest trochę zmasakrowany, po dwóch laparoskopiach. W poprzedniej ciąży mi nie wyszedł na wierzch, a teraz chyba się na to zanosi
×