Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aneczqa82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1230
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez aneczqa82

  1. Mój mąż ma działalność, więc nic mu po opiece. Nie ma zastępstwa i musi być w pracy.
  2. Migdałki, już niedługo i będziecie rozpakowani. Trzymam kciuki!!
  3. Blue, u mnie geny że strony mamy są takie, że siwieje się do 40. Pech chciał że dopadło to mnie.. Moja siostra ma włosy po ojcu i będzie miała naturalny kolor do 60. Mój ojciec posiwiał dopiero 6 lat temu jak mama zachorowała na raka piersi miał wtedy 58 lat, a w zeszłym roku kiedy zmarł jego brat, byli bardzo związani że sobą, osiwial jeszcze bardziej. Chociaż wydaje mi się że to bardziej stresowe sytuację tak na niego podziałały. Dziewczynki, a jak u Was z oczyszczaniem się po połogu? Mi wczoraj minęły 3 tygodnie i mam wrażenie, że się kończy. Mam taką sobie wydzielinę w niedużej ilości.. Gdyby nie higiena, to jedna mała podpaska wystarczyłaby na 24h.
  4. Aga, ona jest cała komiczna jest. Chyba sobie wymyśliła, że jak przyjechała to wszyscy rzucą to co robią i będą się interesować nią. Dziecko też oddam Cioci, bo ona musi ponosić. Daj spokój, nie mam słów na to. To jak z trzylatkiem, potupie nogami i pokrzyczy, bo ja chce. Na szczęście już pojechali i przyjadą dopiero za dwa tygodnie, to trochę odsapnismy. Mamy zupełnie różne charaktery i podejścia do życia. Nigdy nie miałyśmy jakiś super kontaktów, a teraz to już w ogóle.
  5. Smoothie nie przejmuje się, ale wkurza mnie to, bo dorosła kobieta, a gorzej jak z trzylatkiem. Dziewczynki mam nadzieję, że szybko przestaniecie być w dwupakach.
  6. Szczęściara, jak są dwa to będą i kolejne Nie mam słów na to, ona zawsze była dziwna, a teraz to już w ogóle kosmos.
  7. Kasiu, szczyt to mało powiedziane. Nasz syn jest chyba bardziej odpowiedzialny. My też czekamy aż otworzą gastronomię. Janka chrzciliśmy jak miał prawie 5 miesięcy, razem z naszym ślubem. Teraz też poczekamy.
  8. Aga dlatego ja też czekam bo w domu się nie zmieszczę. Z rodziną różnie. Wczoraj moja siostra strzeliła fochem. Przyszła stanęła i mówi daj dziecko. Mąż do niej, że nie teraz bo boli ja brzuszek i nie może zrobić kupy. Obróciła się na piecie i pobiegła z płaczem poskarżyć naszemu ojcu. Kobieta 36lat. Nie mam na to słów.
  9. Blue, ja siwe włosy farbuje co 2.5 miesiąca. Ostatnio 10 dni przed porodem, żeby jakoś wyglądać w szpitalu. Mam siwe 80% włosów, jak mój dziadek i mama, więc odrost nie wyglada fajnie. Mniej więcej od 10 lat zostałam blondynką bo tak nie widać siwych. Czas leci nieubłaganie, dzisiaj nasza Marysia kończy 3 tygodnie. Wypadł mi pierwszy szew. Tak mi się przynajmniej wydaje, bo znalazłam niebieski sznureczek na papierze toaletowym. Też myślę po malu o chrzcinach. U nas to trochę skomplikowane, bo musimy zgrać trzy okazje. Chrzciny u nas. Chrzciny u brata męża 2 tygodnie różnicy między naszymi dziećmi i komunia u młodszego syna siostry męża. Niezła logistyka się szykuje. Czekam aż otworzą gastronomię, bo w domu się nie pomieścimy, nasz największy pokój ma 14m2, więc szału nie ma. Chciałabym do czerwca ogarnąć temat, ale zobaczymy czy się uda. Puki co powiedzieliśmy przyszłym chrzestnym o naszym wyborze .
  10. Aga, myje tak jak do tej pory, tym samym żelem. Alinka pięknie przybiera. Zuch Dziewczynka U nas Marysia też ma już momenty dłuższego czuwania. Potrafi nie spać z godzinę i się rozglądać. Od wczoraj mam dwójkę dzieci. Przyjechała moja siostra z córką. Zuzka ma 2.5 roku i syndrom starszej siostry. Jest mega zazdrosna, nie rozumie skąd się wzięło to małe coś. Tłumaczyłam, ale średnio dociera, a jej rodzice wolą nakrzyczeć, niż wytłumaczyć. W każdym razie jak jest u nas, muszę mieć oczy w koło głowy, bo wszystkiego można się spodziewać. Raz chce bardzo pomagać, nosić, przytulać, głaskać. A za drugim razem z miłością udusiła y poduszką.
  11. Aga myślę że można, bo w ciąży też można.
  12. Powiem Wam, że u nas była identyczna sytuacja jak urodził się Janek. Teściowie mieszkaja360km od nas. Przyjechali jak miał 10 dni, jak po ogień, byli może z 4 godziny i szybko do domu. Mąż chciał żeby zostali dłużej, ale.. Nie bo nie.. Kolejny raz przyjechali dopiero na roczek. Strasznie mu było przykro. Dopiero po 10 latach ni stąd mi z owąd wszystko się samo zmieniło. Teraz z Marysią wszystko się zmieniło. Bardzo interesowali się ciąża, porodem, teraz Marysią. Codziennie chcą nowe zdjęcia. Z odwiedzinami zapowiedzieli na kilka dni, ale jak zrobi się ciepłej, żeby się im mieszkanie nie wychodziło. Mieszkają w Kotlinie Kłodzkiej, tam są mrozy do - 25 w standardzie, więc rozumiem. Jak długo to potrwa nie mam pojęcia, ale cieszę się chwilą.
  13. Melisa, olej ich. Szkoda zdrowia i nerwów. Wiem, że to przykre, ale co zrobisz, ich raczej nie zmienisz. U nas nawał gości jeszcze przed nami. Obstawiam, że zjawią się na weekend. Ostatnio moje kuzynki pisały czy już przyjmujemy gości, a ja do nich że oczywiście. Tak na prawdę czekam jak na zbawienie, aż ktoś przyjdzie, bo bardzo chce mi do ludzi.
  14. Kasiu, to chyba zależy od lekarza rodzinnego. Moja ma u siebie w przychodni wszystkie te szczepionki i płace bezpośrednio u niej 160 zł. Ale są też lekarze, którzy wystawiają receptę i trzeba szukać samemu. Muszę jeszcze dopytać jak to jest z rotawirusem, bo od 1 stycznia jest w kalendarzu szczepień, więc naszym dzieciaczkom należy się od państwa. Umówiłyśmy się już na usg bioderek mamy termin na 18 lutego. Jak mi potwornie doskwiera ten hemoroid. Mąż przywiózł jakąś maść z apteki i smaruje, mam nadzieję da się to szybko ogarnąć, bo padnę.
  15. Kasiu, syna szczepiłam 5w1, teraz w przychodni mają 6w1. I tak będę szczepić, bo szkoda mi tyle razy kłuć. A jeśli chodzi o pieniądze to 160 zł, więc wydatek taki sobie, a dziecko bedzie mniej bolało.
  16. Aga, ja śpię ile się da. W nocy przesypiam max 4 godziny czasami 5, ale to na dwie raty raz 3 i raz 2 godziny. Kładę się jak. Nakarmię Małą koło 23, budzi się między 2-3, później koło 5-6. Myślę, że gdybym mię spała w dzień to padłabym na twarz. Poniedziałek i wtorek miałam bardzo wyjazdowy i nie miałam kiesy odespać, wczoraj o 22 padłam, aż mąż się pytał co mi jest. Jak się usłyszał ile śpię, kazał spać aż się wyspie. Tylko żeby to się tak dało..
  17. Kasia, czasami jak ktoś się uprze to nie wytłumaczysz. Czasami nie ma sensu tłumaczyć. Aga, ja dzisiaj zrobiłam trasę prawie 5 km. Nogi mi wchodzą w dupe, szwy ciągną. Mam zaparcia po żelazie i to mi dodatkowo doskwiera. Ja moją trasę spacerową od jutra skracam o 1/3, puki nie dojdę do jakiejś formy.
  18. Kasiu, właśnie przedobrzyłam. Teraz leżę, a szwy tak mnie ciągną, że mam dość spacerów. Jutro zdecydowaniwn1/3 dzisijsej trasy.
  19. Zaliczyłyśmy pierwszy spacerek. Efekt jest taki, że matka nie ma kondycji. Tak mi się chciało na dwór i do ludzi, że się rozpędziłam, a teraz ciągną mnie szwy. Ale Marysia zadowolona, pięknie spala na powietrzu
  20. Smoothie, teraz kroplówką wywołują w ostateczności. Najpierw zakładają cewnik foleya. Nie boli i skurcze nie są tak dokuczliwe. Przetestowałam na sobie. Z synem miałam oksytocyne w kroplówce i chodziłam po ścianach. Teraz czułam się jak na wczasach w Ciechocinku przez 90% porodu. I szczerze gdyby ktoś się mnie zapytał czy rodze jutro, zgodziłabym się bez wahania. Powiem Wam Dziewczynki, że Bogu dziękuję, że poród zaczął się 2 tygodnie przed terminem, bo gdybym miała jeszcze chodzić z brzuchem, to chyba bym zeszła, bo było mi jiz okropnie ciężko..
  21. Smoothie miałam prawie 2 tygodnie takiego seksu z potrzeby. Przyjemność była średnia, bo czuć było że to na siłę. Ale chociaż efekt był.
  22. Kasiu, z tego co wiem to w szpitalu można się pojawić w dniu terminu. Leżała ze mną dziewczyna która tak przyszła, bo nic się nie działo. Urodziła dwa dni później. Ale najlepiej zadzwoń do swojego szpitala i dopytaj, bo faktycznie różnie jest. Załatwiłam dzisiaj wszystkie biurokratyczne formalności z urlopem rodzicielskim, ubezpieczeniem grupowym.. Teraz mogę spokojnie zająć się Marysią.
  23. Aga, mi też chcę się płakać jak widzę że się pręży, meczy, a ja nie mogę pomóc. Mam nadzieję, że jutro pediatra coś nam pomoże. U nas wczoraj 2 tygodnie. A też mi się wydaje, że wczoraj rodziłam .
×