Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jacko70

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Rozumiejąca - nie wiem jak jest w Twoim przypadku. W moim wszystko wołało o pomstę do nieba. Co mnie zmobilizowało? Zmiana pracy, zmiana partnerki, marzenie by normalnie funkcjonować, a nie myśleć dniami i nocami o tym, co powinienem zrobić już dawno, a na co nie mogłem się zdobyć. Nawet sobie nie wyobrażasz ile razy brałem do ręki telefon, by zadzwonić i umówić się na pierwszą wizytę. A przecież to tylko telefon. W końcu zastosowałem sobie taką "wizualizację" - wyobraziłem sobie, że jest nas dwóch - Ja i moje drugie "ja" i że to drugie "ja" idzie do lekarza, a ja zostaję w domu i czekam na powrót samego siebie. Pomogło po części. Pomogło też to, że lekarz podszedł do tego bardzo fachowo - nie komentował, tylko określił cały przebieg i powiedział., że teraz wszystko zależy przede wszystkim od mojego podejścia. Resztą zajmie się on. Jutro kolejny raz.
  2. @Rozumiejąca - Bardzo pomogło, bardzo... Jestem po drugiej wizycie i jestem już dwa zaleczone zęby do przodu. Pozostało tego jeszcze trochę. Następne dwie wizyty zapisane w kalendarzu. Teraz się już nie wycofam. Teraz mi głupio z innego powodu - nagabuję recepcjonistki, żeby mnie zawiadamiały o każdym zwolnionym terminie na który mógłbym wskoczyć. Byłem cholernie zdeterminowany i to chyba przemogło wszystko - i wstyd, i strach, i walkę o kasę
  3. Witajcie Kochani, może to głupio zabrzmi, ale to forum w dużej mierze przyczyniło się do tego, że po wieluuuu ( naprawdę wielu) latach zdecydowałem się wreszcie pójść do dentysty ( a dodam, że miałem w ustach jeden wielki shit ). Czytałem, czytałem i pomyślałem, że nie jestem sam, że wielu z Was ma podobne uczucia ( w moim przypadku to nie był strach przed bólem, ale wstyd, zażenowanie, obawy przed pierwszym kontaktem i ewentualnymi uwagami pod moim adresem). Wybrałem dobre miejsce, doświadczonego lekarza, trochę poczytałem o tym miejscu w necie, znajomi też chwalili... Do tej pory poruszany temat leczenia zębów sprawiał, że pod byle pretekstem zmieniałem temat lub wychodziłem... Dziś była pierwsza wizyta, pierwsze zabiegi i już w trakcie myślałem- jak genialnie, bez bólu, fachowo, przyjacielsko... Jestem umówiony na następne dwie wizyty i przyznam z dumą, że sam wymusiłem je jak najszybciej i czuję się fantastycznie. Lekarz na koniec wizyty zapytał jak się czuję. Odpowiedziałem, że genialnie. Szkoda mi tylko tych lat, które straciłem na zasłanianiu ust... Głupi byłem. Na szczęście pierwszy stres mam za sobą.
×