migotka81

Nie wiem czy teraz jest sens iść do lekarza, dopiero co z godzinę, jak to zauważyłam... bąblinka, świruj do woli :), nie tłum w sobie :)

bąblinka, ale znów mogła mnie dopaść wyleczyłam ją w listopadzie, a mamy połowę lutego, więc wszystko jest możliwe, ze jest znów :O

niby jak miałam tę infekcję, to plamienia były wyraźnie brunatne, brązowe i jakby inne...teraz niby jest różowy śluz, ech to takie gdybanie....

bąblinka, jak uważasz, możesz zrobić test w dniu, jak powinnaś dostać okres...ja na razie o teście nie myślę ;)

bąblinka, bo tak z tym jest :)...z tymi cyklami... monia, ja tam niestety myślę, że bardziej to zapalenie...

bąblinka, wiesz ja w to jestem w stanie uwierzyć, że nawet kwas foliowy może blokować psychicznie...

No też średnio w to wierzę, dziś mam jakiś 5-7 dni po owulce...

A może nic, tylko tak mam znów, jakieś cudo bez sensu :O Nie wiem co to może być przemknęło mi przez myśl, że może zagnieżdżenie, no ale i tak muszę czekać...

dorcia, fajnie że jest ok, że nie ma cysty :). ale jak to ja muszę się czepić, tylko ja to z dobrej woli piszę ;). zrobił Ci jakieś badanie piersi? i czy na pewno powiedziałaś, że boli Cię w różnych dniach cyklu, kiedy teoretycznie raczej nie powinno? ;). a jak z badaniem hormonów? ;)

Hej dziewczyny! :) Miałam dziś nie pisać, ale...dostałam jakieś dziwnego plamienia, coś podobnego, jak miewam w owulkę, miałam coś takiego teraz w trochę w śr, czw i głównie w pt...a dziś mam chyba 19 dc, nie liczę teraz dokładnie, tak w pamięci właśnie obliczyłam ;)...i nie wiem, co to jest...

Dorcia, dawaj znaka, no chyba że nadal w szpitalu jesteś ;)

monia, dobrze gadasz ;), ja tez uciekam :), miłego reszty dnia :)

bąlinka, bardzo dobrze to ujęłaś, lekkiego dystansu, bo jednak to nadal nie jest duży dystans ;)...ale wiesz ja mam taki charakter, że do wszystkiego generalnie mam dystans, większy czy mniejszy, więc mi to dość łatwo przychodzi...Ale jak widzę to Ty tez nie z tych panikara jakiś nawiedzonych :D, spoko damy radę :)

monia, no właśnie wiem, że raczej to około owulacyjne, ale jednak nie ma tez tak, ze może to być odchylenie 5 dni, czy więcej... A co do dziecka, to u Nas tak po prostu wyszło, jakoś nie umieliśmy tak, takie mamy charaktery, że ślub zaraz dziecko, tam powoli wolimy ;). Nie to że jakieś twarde planowanie że starania powiedzmy rok po ślubie, tylko bardziej aż poczuliśmy ten moment...

bąblinka, tzn. na jakimś poziomie ja jestem? :) miłego robienia gyrosa ;)

a mi teraz na oko wychodziło, że owulację mogłam mieć w tamtą śr, czw albo nawet piątek, bo nie wiem kiedy dokładnie :D

no niektórzy na pewno pytają z życzliwości :), niektórzy niekoniecznie, normalne...ale wiesz chodzi mi o takie głupie gadanie, typu latka lecą, wygodne życie się podoba, fakt że to bardziej dalsza rodzina jakieś ciotki widziane raz do roku mówią, ale zawsze...

bąblinka, to porzuć te wyliczenia w głowie też ;)

A no własnie do przedszkola pójdzie do września? No tak zaprowadzić i odprowadzić będzie trzeba...ale wiesz moze właśnie łatwiej Ci będzie dzięki temu.....

Mnie to generalnie wkurzają aluzje znajomych, z reguły szczerze mówiąc prostackie są...

To trochę będziesz miała zakręcony czas w drugiej połowie roku, brzuszek będzie rósł, a tu córeczka, choć na szczęście już nie takie maleństwo ;)

No niby nieważne kiedy, generalnie tak, ale czasem na prawdę są pechowe te daty, np. 31 grudnia się urodzić, 1 stycznia też nieciekawie ;)

na wiosnę też bywa różnie, nawet w maju :D podobno fachowcy mówią, ze najlepiej właśnie w zimie urodzić...

Przejdzie jej :)

My w najbliższej rodzinie mojej i męża, to mamy w sumie większość dzieci zimowych ;), dwoje ze stycznia, jedno z lutego byś może niedługo drugie z lutego, a raczej tak ;), chyba że przetrzyma ich do marca ;), jedno z grudnia, no i moje chrzesnica z września ;), tylko ona nie zimowa :D