migotka81

no to spoko dorcia, jak masz znajomości, to skorzystaj, fajnie Ci się trafiło :)

Ze stresem mam podobnie, jak Ty, że mnie po jakimś czasie dopada, właśnie zmęczeniem fizycznym, ale spokojnie wyśpij się, odpocznij i będzie dobrze :)

Mojej gince też daleko do wzoru lekarza ;), chodzi mi głównie o podejście...ale jest skuteczna i konkretna...choc jak będę w ciąży, to raczej sobie typowo prywatnie lekarza poszukam...bo z nią nie można porozmawiać spokojnie...

hej dorka, no to dobre wieści :). a co do tamtego lekarza, to nie można szybko wyciągać pochopnych wniosków ;)...wiesz może to była jakaś wyjątkowo sytuacja, że miał taki obsuwki czasowe, że Cię szybko zbył, wiesz lekarze, to też ludzie ;). a cystę Ci szybko skutecznie zwalczył...no ok może cysta, to jest pikuś, ale niestety nie brakuje i takich lekarzy, co i z cystą szybko nie potrafi sobie poradzić :O. On jest Polakiem?

właśnie dostałam maila, że wysłali zamówienie tzn. testy, no wreszcie ;)

filifi---> Wyluzowanie jest nie tylko co wskazane, ale wręcz koniecznie! :). Spokojnie, jak nie teraz, to później na pewno się uda :)

spoko, ma dopiero 2 lata...

do twojej siostry idziecie? ;) tylko żeby Ciebie nie dopadła ospa, ale pewnie już dawno miałaś? ja miałam w zerówce ;), braciszek zniósł ze szkoły, a ja później zaraziłam pół zerówki :D

ale fajne wariatki :D

wariatki po prostu :D

monia, wiesz ja chyba tez lubię tę adrenalinę :D

poza tym musze profilaktycznie zbadać krew, jak co roku ;)

jak oceniasz mój plan? ;)

aha, no to dobrze, ze zaczynasz czuć ciążę :) Plan A jest taki zachodzę w tym cyklu ;). Plan B, jak nie to, w lutym postaram się zbadać hormony, bo mogę to zrobić prawie za darmo i bez kolejek, więc po co czekać i dumać, czy na pewno ok są..zresztą od lipca działamy też czasem w płodne bez zabezpieczenia, więc to nie jest tak do końca, że tylko 2 cykl starań...Ale na razie, to miłe staranka mają być i tyle :)

no raczej nie mają, pechowo trafiłam, no ale cóż, teraz już przepadło...

monia, a jak Ty się czujesz? brzuszek pobolewa, czy nie? no kiedyś cosik wyjdzie, mam nadzieje :D

no właśnie w aptece online zamówiłam, kurna już nie pamiętam kiedy tak długo przez net na coś czekałam...no zapłaciłam, ale jak się nie odezwą w pn, to piszę do nich...

ale będę się strać tak co drugi dzień bardziej, no zobaczymy jak to wyjdzie :D, ale przydało by się od dziś, do następnego piątku ostro podziałać :D

i testów owulacyjnych nie mam, ale ciul z nimi :D

mi tez się pewnie znudzi, ja tam mam, że jak się czegoś czepię, to w kółku przez dłuższy czas, a później mam serdecznie dość :D

no właśnie niby oszczędzanie jest dobre ;), tylko mi się ta teoria ostatnio nie sprawdziła :D

To dobrze, że nic nie czułaś, mi też się trafiają fajne pielęgniarki, bardzo sprawnie pobierające krew :) A jakoś wczoraj nie było, bo się zaczytaliśmy :D, ale wczoraj to na bank jeszcze niepłodne były, tylko miał być trening ;). No ale dziś i w ndz zamierzam ;), a w następnym tygodniu się zobaczy ;)

Oczywiście poddawać sie nie można, ale też trzeba mieć z tyłu głowy, że tak powiem, to że to może potrwać, tak logicznie do tego podejść...

i jak monia nie zemdlałaś? ;) monia, ma rację...ja też staram się nie myśleć o objawach, w tym cyklu, choć u mnie to dopiero kilka dni po owulce zacznie się dumanie :D. na razie jeszcze śluzu mało, więc możliwe, ze jeszcze nie mam płodnych ;). ale starania będą, bo wczoraj nie było ;)

dzięki aniula ;) Oj z tymi objawami, to wiesz rożnie bywa ;)...wiesz skoro jesteś, byłaś przeziębiona i mierzysz temperaturę dopiero tydzień, to te pomiary są mało wiarygodne...czekaj spokojnie, bo na razie, to nic nie wiadomo :)