migotka81

no musimy monia, nie ma to tamto :D

leci ten czas, zaraz znów będę miała płodne i starania, już się nie mogę doczekać :D

nieźle monia, 3 raz jesteś w ciąży, to już w dzisiejszych czasach jest wyczyn...:) i pomyśleć, ze kiedyś 3 dzieci, to była absolutna norma, a jak się miało 1, to dziwnie ludzie patrzyli :D

miało być ból jajnika ;)

aha, a jaki sos robisz do kopytek? :) bo jajnika, to chyba norma w ciąży, co?

Właśnie sobie wstępnie rozplanowałam starania ;). Zaczniemy w czwartek jako, że wolne będzie :D, później sb, pn, śr, to tak mniej więcej ;). Jakoś następny wt, śr powinnam mieć owulkę...po owulce tez starania będą, no mam nadzieje ;). Mój mąż, to już wczoraj chciał, ale go delikatnie przystopowałam ;), żeby się nieco do czw wypościł i zbierał siły :D

Hej Monia! Właściwie, to się uczę ;), jak widać :D A jak Ty się masz? :)

dorcia, ja na Twoim miejscu poczekała bym tydzień, jak dalej nie będzie okresu, to wtedy jeszcze test i może beta...ale teraz nie ma sensu lecieć na betę...

Hej kobiety! Dorcia, szkoda...no ale niestety ta cholerna cysta miesza Ci, po tych testach owulacyjnych było widać. Ale przecież masz kilka dni spóźnienia, to norma jeszcze, nie bij tego biednego lekarza ;). A poważnie co do lekarza, to nie radzę robić od razu awantury, bo zapewne chciał pomóc ;)...tylko często tak jest przynajmniej w Polsce, że lekarz przepisuje taśmowo (z rutyny) wszystkim te same leki na dane schorzenie, a czasem to jak kulą w płot, każdy jest inny, dużo zależy też od wieku...czasem też dobrze nie zbada, nie zrobi wywiadu i tak człowiek bierze często zbędne leki, kto wie, czy i Ty ich za dużo nie bierzesz niepotrzebnych...W każdym razie uważam, że nawet dobre schorzenie warto skonsultować z innym lekarzem, jak dzieją się dziwne rzeczy, a tym bardziej, że Cię coś niepokoi...No i nie sugeruj się tym, co piszą w necie ;). Bo jak doskonale wiemy, w necie to co druga miała, ma okres w ciąży, a testy ciążowe masowo kłamią ;), tak jasne...

ale gdzie ta monia ;)

I zgodnie żeśmy stwierdzili, że w nowym roku chcemy żeby nam się rodzina powiększyła :), ale bez fanatyzmu ;)

ale Ty chyba masz odwrotnie, tzn. zrobienie testu Cię uspokaja, nieważne jaki jest wynik...a ja mam odwrotnie...

dorcia, po prostu wiesz mi też się 6 dni spóźniał...

Mojemu mężowi w sylwka dali wykład, że on to taki teoretyk żeby popraktykował trochę żeby może dziecko było :d. Ale fajnie tak w żartach było, znaczy on już chce dziecka, więc spoko, i chyba już wie, że samo się nie zrobi ;)

Fajnie, że masz takie podejście, do szczerości, że to Cię nie oburza ;). Zrób jak uważasz, ja tylko radzę :)

dorcia, będę szczera do bólu, ale czuję, że tak powinnam...wiesz może wstrzymaj się z tym testem jeszcze kilka dni, bo fakty są takie, że leczysz torbiel, hormony szaleją, masz różne bóle brzucha, okresy też nie regularne co do dnia, równie dobrze możesz jutro po południu dostać...oczywiście oby było inaczej, ale wiesz jak to bywa...przepraszam jeśli zbyt obcesowo, to napisałam...

Spoko dorcia, oby szczęśliwy był :)

skomplikowane te austriackie testy ;)

No właśnie viktoria ma rację :P

ja już kupiłać, to po ptokach ;), i nie przeliczaj tak wszystkiego na złotówki, bo zwariujesz ;)

i jak dziecko przeżyło z super nianią? :P

Jakie panienki, stare baby :D co tam plotkowałaś monia? ;) po szaleństwach, coś mnie jajnik boli ;)

jakoś powoli :D, dorcia to cisza przed burzą :D

mnie coś lewy jajnik pobolewa, lekko, ale czuję ;)

:D, normalny miał być :P