migotka81

bo monia to Bogini płodności, jej się szybko udaje :D

dorcia, jak masz dostać okres, to najlepiej, jak najszybciej, bo i starania będą szybciej :)

monia, ale martw się o nas, przecież my dopiero z dorcią zaczęłyśmy się starać do tego, ja miałam infekcję, dorcia cysta, więc to tez nie pomaga, więc nieco musimy poczekać :)

dorcia, coś Ci się klawiatura zacieła :P

No pewnie że będę w to nie wątpię :D

wiem że jesteś w szoku, tylko nie wiem czemu skoro jest seks w płodne, to może być ciąża ;)

monia, no gadaj coś :)

a ja już jestem myślami przy nowym staraniu, ale spoko to dopiero za tydzień :D

a widzisz monia, mowiłam Ci, że skoro nie czułaś owulki, to nie wiesz kiedy ją miałaś, a wynika, że miałaś kiedy trzeba :)

O kurczę niezły news monia :). Gratuluje! :) dorcia, a my musimy czekać, co nam nowy rok przyniesie, bo na pewno przyniesie wszystko najlepsze :), chociaż Ty jeszcze okresu nie masz, więc nie wiadomo ;)

Hej Monia! To nadzieja rośnie, powodzenia :) Dorcia, czekamy czekamy, dawaj znaka ;)

powodzenia i daj znać :)

pomóż mu ty niedobra żono ;) dobrej nocy :)

chyba się starzejemy :D

mi serio wszystko jedno...wcześniej chciałam mieć pierwszego synka ;), teraz już mi obojętne ;)

:D, a ja odwrotnie właśnie bardziej podobają mi się dla chłopca, ale ostatnio pomyślałam, ze pewnie będzie dziewczynka, takie wymysły :D

czy mam potrzebę, sama nie wiem...

aż się sobie dziwiłam, ale faktycznie miałam dużą ochotę w poprzednim cyklu :D, ale się chyba psychicznie odblokowałam po USG, no i kilka tygodni mieliśmy post ;) ze względu na infekcję...

dokładnie na początku :D

ja nie wiem, czy się nie wygadam w sylwka, właśnie dziewczynie męża brata, ale mam z nią dobry kontakt, wie mniej więcej że niedługo planujemy ;)

no ale jak starego przycisnę ostro, to raz dwa będzie ;)

coś kiepskie te modły, jak narazie :D

w sumie, to nie wiem może mąż jej coś powiedział, ze nie wychodzi :D, ja tam na razie nawet najbliższym nie mówię, bo za wcześnie na panikowanie...

wiem że chce dobrze, poczciwa kobieta ;), ale to trochę groźnie zabrzmiało ;)

ja trochę żałuję, ze od razu po slubie się nie wzięliśmy za robotę, no ale nie czas żałować róż, gdy płoną lasy :D, będziemy jeszcze mieli nie jedno ;)