migotka81

Hmmm nie jestem pewna, ale tak na szybko wydaje mi się, że jest możliwe przy braniu luteiny zajście, to tylko czysty progesteron jest. A kiedy powinnaś, masz dostać okres? Powodzenia życzę! :)

Cześć kobity! :) No tak natka, ciąża już zmienia życie, ale szczególnie na początku, to tak tylko bardziej emocjonalnie ;). Bo po urodzeniu, to dopiero prawdziwe życie i zmiany wychodzą ;) Staram się nie nakręcać ani mocno pozytywnie, ani negatywnie, jak to i bez dziecka, zapewne będzie różnie, tak to już w życiu jest :) Nikt za mnie nie urodzi, więc po co panikować, jak to i tak nieuchronne ;) natka, dorcia, edzia, jak się macie? :)

natka, a ty jakoś po 30 tc już miałaś częściej wizyty?

ano już się nie mogę doczekać synka :) i nawet jakoś porodu mniej się obawiam, jak na początku, myślałam że będzie odwrotnie ;). na początku ciąży myślałam sobie uff jeszcze tyle czasu i jakoś sobie porodu nie wyobrażałam ;). teraz to już zleci, no i życie sie odmieni ;)

oczywiście miało być ok. 20 sierpnia ;)

a co do wizyty u gina, to mam ok. 20 lipca (znów po miesiącu), dokładnie nie pamiętam, bo trochę się zmieniało, mam zapisane w domu na kartce, muszę sprawdzić, w każdym razie na pewno nie w następnym tygodniu. już powinnam mieć częściej wizyty, ale mój gina ma jakoś teraz urlop i nie ma możliwości, ale jest ok, już mi zrobił to USG większe, które robi się ok. 30 tygodnia, także nie ma potrzeby robienia oddzielnego USG. w następnym tygodniu zrobię tylko morfologię i badanie ogólne moczu.

a twój bratanek jak ma na imię? :) Ano dobrze, że tak szybko przeszło, bo martwiłam się o małego, ale on sobie radzi dobrze ;), rozpycha się konkretnie :)..ale nie boli mnie to, czasem tylko dziwne odczucia.

Hej baby! :) edzia, fajnie że się odezwałaś :). czekamy na większego posta ;) natka, no tak czasem trzeba się naczekać na maleństwo, Ksawi będzie miał siostrę cioteczną w swoim wieku, fajnie :). a ty chyba masz jeszcze bratanka, tak? :) Ja się czuję dużo lepiej :). Lekkie tylko podrażnienie żołądka czuję, w porównaniu do wczoraj, to właściwie nic. całą noc jeszcze się przewracałam i piłam wodę, dopiero nad ranem mi przeszło...ufff...bo już się zaczynałam martwić, bo w moim stanie, to jednak niebezpieczne jest.

hejka! :) natka, no właśnie przewijak, to zależy od osoby, niektórym jest zbędny, dla innych bardzo przydatny, kwestia preferencji :). ja mam wrażenie że nam się przyda, także chyba jednak kupię, a taki nakładany na łóżeczko drogi nie jest. Oj dziś niezbyt się czuję, jesteśmy u moich rodziców i tu jakiś wirus panuje, tzw. grypa żołądkowa...boli mnie żołądek, wymiotowałam i trochę biegunka, ale też już właściwie tylko ból żołądka, bleee :O. Wzięłam tylko jedną nospę, ale to chyba za mało, bo boli mnie dość mocno.

dziewczyny pytanie o przewijak ;) jaki macie/mieliście, czy sobie odpuściliście?

dorcia, ze spaniem to też mi się zdaje, że tak może być...już nie taki maluszek z niego :)...zresztą też chyba zależy od dziecka, są takie ok. roku które już praktycznie nie śpią w dzień, a są i takie, które jak mają rok śpią i 3 razy dziennie :) pamiętam jak położna mówiła, tylko to sie tyczy raczej takich maluszków do 2 miesięcy, że potrafią też mało spać w dzień, ale im wystarczy takie kilku minutowe przyśnięcie przy karmieniu i są wyspane :)

natka, fajnie że mały taki podróżnik już jest ;). też bym w przyszłości nie chciała tak dziecka tylko w domu trzymać aż pójdzie do szkoły ;), bo sama widzę na wiele przykładach dzieci, że to nic dobrego...nie chodzi o to, żeby z pół rocznym po świecie jeździć, bo to tylko męczarnia i dla rodziców i dla dziecka, ale właśnie tak jak ty natka nie daleko domu na trochę, czemu nie :)

Hej baby!:) Wszystko dobrze, tylko jeździmy po rodzinie nie mam czasu pisać ;). Poczytam was napiszę zaraz coś więcej.

Hej! :) dorcia, no to nieźle jak masz już ubranka do półtora roku :D Już zaczynasz Leo soczki podawać, pewnie już zaczyna łobuzować w łóżeczku? :) No podobno silikonowe są bardziej wytrzymałe, teraz jest faza na nie, ale czasem dzieci wolą kauczukowe. natka, no to super że wyjazd fajny :). rozumiem że Ksawi nie marudzi, że jest poza domem? cały tydzień tam macie być? jeny już rozmiar 68 cm :) Ja się czuję ogólnie dobrze, wczoraj więcej pochodziłam, to czułam sztywnienie dolnego odcinka kręgosłupa, kości łonowe, no ale to już na tym etapie ciąży norma, na szczęście dość szybko przechodzi, jak posiedzę, poleżę. No i zgaga, ale czasem kilka dni nic, a później znów mocna, ale Renu pomaga ;). Ale nie narzekam, bo to żadne dolegliwości, Albert się często wypina, kopie, więc atrakcje mam zapewnione :D Co do wyprawki, to nie mam jeszcze kompletu ;). Ale już mam prawie wszystko wybrane tylko zamówić w necie, albo pojechać i kupić, mąż wybrał modele wózka, obejrzymy je na żywo. Ubranka na razie tylko rozmiar 56 cm i 62 cm, trzymam się twardo tego ;), na początek na pewno starczy, a później będziemy dokupować, a że i tak kupuję przez net głównie, to mogę sobie w domu zamówić, jak już mały będzie z nami :) Dziewczyny używałyście tych majtek poporodowych i podkładów poporodowych? no i jeszcze każą wkładki laktacyjne? Ciekawa jestem dorcia, jak to jest w Austrii?

Hej! :) no właśnie teraz częściej te silikonowe są polecane...ale też kupię jeden kauczukowy...

Hej dziołchy! :) natka, miłego wypoczynku!!! :) Fajnie że mimo, że mały ma 3 miesiące już jedzie na wakacje, jeśli zdrowo rośnie, macie blisko gdzieś fajnie spędzić czas, to czemu nie :) Miłego się ciebie szyta, tak samo jak dorcie, że macierzyństwo, to nie jest dla was udręka :), normalnie taki zdrowy luz bije z waszych postów :), życzę sobie tego samego ;) u mnie ok :) tym razem kobity mam pytanko o smoczki uspokajające, używacie kauczukowych, czy silikonowych?

dorcia, jeszcze co do proszków do prania dla dzieci, to faktycznie dziwne że u was nie ma takich...tym bardziej że Jelp, Lovela, to są proszki koncernów międzynarodowych, Dzidziuś jest polskiej firmy, więc może go nie być w Austrii....w Polsce np. położne polecają jakiś proszek typowo dla dzieci, chociaż na sam początek, wiadomo że to też biznes, ale jeszcze to ma nawet jakieś medyczne uzasadnienie żeby używać.

Hej! :) dorcia, no właśnie chyba ok. 38 tygodnia, to już dziecko przestaje przybierać na wadze, ale nie jestem pewna coś mi się tak zdaje, w każdym razie raczej już dużo mu nie przybywa...mi się zdaje, że po prostu tego dokładnie nie da się wymierzyć, a twój to dążył bardziej do 4 kg niż do 3kg ;), także też sporo się rypnęli. mi lekarz powiedział że lepiej żeby mały ważył ok. 3500 g, bo jak 4 i więcej, to ciężko mi go będzie urodzić, no ale to wiadomo...tak na dzień dzisiejszy nie ma żadnych wskazań co CC, a ja też nie widzę sensu fundować sobie operację na własne życzenia, jak wyjdzie tak jak u natki, no to trudno, wtedy nie będę miała na to wpływu. choć wiem że jak bym się uparła i pokombinowała, to jestem prawie pewna że by mi CC z jakiś wskazań zrobili, tylko po co...fajnie to u mnie się zmieniało, bo na początku ciąży myślałam sobie, że właściwie to fajnie ;) takie CC, jak od początku wiadomo, wiesz kiedy urodzisz, nie czekasz, rach ciach i już, takie trochę wygodnickie myślenie ;)...później zaczęłam myśleć, że jednak lepiej SN, tylko ze znieczuleniem...a od jakiegoś miesiąca myślę, że SN, ale znieczulenie jak będzie na prawdę potrzeba, bo przekonał mnie argument, że bywają sytuację kiedy to nie ma sensu, jak poród szybko postępuję, bo tylko może zatrzymać akcję porodową. A co do szkoły rodzenia, to żadna to rewelacja, spokojnie można się bez tego obyć, ale też jakoś nie żałuję, coś tam zawsze, co ciężko dowiedzieć się z książek, netu można było dowiedzieć.

Jeszcze co do wagi malucha. Dziewczyny a wam się te ważenia malucha na wizytach przy porodzie sprawdziło? Bo jak czasem słyszę że potrafi być nawet kilogram różnicy, to jakie to ważenie ma sens, no ok jest to szacunkowe, ale aż ok. kilograma, to bardzo duża różnica :D

Hej baby! :) natka, Ksawi faktycznie duży, chyba mu drożdże do mleka dodajesz ;) ano Albercik skacze skacze, gin ostatnio powiedział że ma jeszcze dużo miejsca, więc korzysta ;) co do proszku do prania, mówisz że masz Lovele, ja też mam próbkę tylko chyba płynu tej firmy ze szkoły rodzenia. ja na razie mam Białego Jelenia (to nie jest typowo dziecięcy proszek, ale też delikatny polecany), pewnie też kilka miesięcy jakiś dla dzieci poużywam, bo jednak te proszki których my dla siebie używamy, to są zdecydowanie za mocne, czasem i mnie podrażniają, jak byłam tak w podstawówce, liceum, to nawet dość często... dorcia, twoj mały nie taki drobny się urodził, w sam raz :), tylko jak pisałaś bardziej krótki, ale jak widać szybko nadrobił. u was też na pewno są proszki takie typowo dla dzieci, tylko pewnie nie ma takiej mody na to ;), w Polsce na pierwsze miesiące się jednak je poleca, a później to już różnie, chyba też nie ma co przesadzać, jak dziecko nie jest jakimś mega alergikiem. A co do wagi mojego małego, no to wiem, że to takie mocno orientacyjne jest, ale wiesz zawsze, to lepiej na psychikę działa niż jakbym się dowiedziała, że waży za mało, jak waga jest ok, to zawsze człowiek trochę spokojniejszy ;). A mi przybyło w poniedziałek 1 kg od wizyty miesiąc wcześniej, także ok ;) A czuję się dobrze. Tylko na zgagę mam brać Renu/Gaviscon, bo już żyć się nie dało, w nocy się budziłam z mega pieczeniem, także na to coś szybko można zaradzić. No właśnie co do szpitala, to w poniedziałek pogadaliśmy trochę z lekarzem prowadzącym i już prawie pewne, ze będzie to szpital gdzie pracuje mój gin i gdzie leżałam we wrześniu. Tylko jeszcze zastanawiam się nad położną, jeszcze na to jest chwila czasu. No a ewentualnie jak coś to ten najbliżej nas, no wszystkiego nie przewidzimy także nie nastawiam się na nic mocno. Dzis kończymy zajęcia w szkole rodzenia ;)

Hej dziewczyny! :) Jak się macie? :) Ja byłam dziś na wizycie kontrolnej, wszystko dobrze :), Albercik waży już 1600 g ;), rośnie bardzo wymiarowo do wieku ciąży, także termin się nie zmienia. natka, no to ładnie, jak chcecie co najmniej dwoje dzieci :). torbiele wcale nie muszą wrócić, a nawet jak trzeba będzie wyciąć tego mięśniaka, to jest to rutynowy zabieg, nie ma co się martwić na zapas :) Dziewczyny jakiego proszku do prania ubrań dla maluchów używacie?

natka, myślisz że to mięśniak cię tak boli? lekarz ci tak powiedział, że może tak być? a bierzesz coś przeciwbólowego? kurcze lepiej żeby to jakiś jednorazowy ból związany z powrotem cyklu, a nie ten mięśniak i co cykle taki ból... to dziewczyny, jak już wam cykle powróciły, to się zabezpieczajcie, bo po ciąży, to łatwo w drugą zajść ;), ale komu ja to mówię ;)

no to miło natka, to czytać :)...no ale jak się ma zdrowe podejście, dojrzałe, to nie robi się problemu z tego, że niemowlak potrzebuje ciągłej opieki ;), a chyba część kobiet po urodzeniu jest tym zaskoczona ;)

dorcia, pytałaś jak torba do szpitala ;)...ano myślę o niej, jakoś niedługo kupię/zamówie koszule do szpitala, te różne akcesoria, bo już mi to spokoju nie daje. a co do wyprawki, to jeszcze sporo nam brakuje, ubranka to już mam prawie wszystkie...a te higieniczne akcesoria do kąpieli dla dziecka i jakąś butelkę, to z canpola, bo mąż brata, tak pracuje, więc niebawem zrobię listę i mu podeślemy, kosmetyki już mam wybrane, tylko też nie chce żeby mi długo zalegały w domu, to przecież moment kupić czy zamówić. a z dużych rzeczy to wózek, no i łóżeczko, nie wybrane :)

to dziewczyny ile butelek polecacie ? :D ja mam dwie już, dostałam, jedna ze szkoły rodzenia Aventa, nie mam pojęcia jaka jest dziurka od smoczka ;) i drugą od rodzinki, nie używana, ale im zbędna ;) dorcia, położna mówiła, że właśnie bepanthen, linomag i coś jeszcze podawała, nie pamiętam, wystarczy po kąpieli nasmarować, raz dziennie, a jak coś się bardziej dzieje, odparzenia, to dopiero sudocrem, mąka ziemniaczana. no też odradzała oliwki, jak skóra wygląda zdrowo, nie jest sucha...polecała zwykłą Parafinę z apteki i tak po kąpieli, to smarować głównie, tam gdzie skóra dotyka do skóry. ale ja uważam że to jest trochę taki trend, nasze pokolenie było oliwkowane, zasypki i jakoś było ok, no może mniej chemii w tym było, ale tez nie sadzę, że super ekologiczne...Myślę że trzeba odróżnić to, co jest szkodliwe dla dziecka faktycznie, a to co może jest zbędne, ale nie szkodzi, uważam że jak jakaś matka tak czuje, to niech oliwkuje, jak widać że to nie działa źle na dziecko, nie widzę przeszkód, aby nie robić tego bezrefleksyjnie. Tak jak z pasowaniem ubranek, mówiła że przed pierwszym użyciem trzeba wyprasować, a później nie trzeba...ale też nie przesadzajmy, że to coś złego, jak ktoś po każdym praniu prasuje ubranka, kwestia upodobań :)