migotka81

Hejka! :) natka, daj znać jak wizyta. o to rewelacja, co to jest jak budzi się raz :), pewnie w mamę poszedł taki grzeczny ;). kolki już przeszły? A mi lekarz zlecił ponowne badanie glukozy tym razem z obciążeniem 75 g, pobranie krwi najpierw na czczo, później po wypiciu po godzinie i później po 2 godzinach, no zobaczymy. Na razie nie ma czym się martwić, bo bardzo możliwe, że jest ok, przy takim wyniku na granicy. Także myślę że to się wyjaśni na plus, tak jak z ciśnieniem, które mam idealne, tylko raz było podwyższone. No ale w poniedziałek zrobię drugi raz tę glukozę żeby się upewnić. Poza tym synek rośnie zdrowo, wymiarowo, bryka sobie, także się cieszę :)

Hejka! :) natka, daj znać jak wizyta. o to rewelacja, co to jest jak budzi się raz :), pewnie w mamę poszedł taki grzeczny ;). kolki już przeszły? A mi lekarz zlecił ponowne badanie glukozy tym razem z obciążeniem 75 g, pobranie krwi najpierw na czczo, później po wypiciu po godzinie i później po 2 godzinach, no zobaczymy. Na razie nie ma czym się martwić, bo bardzo możliwe, że jest ok, przy takim wyniku na granicy. Także myślę że to się wyjaśni na plus, tak jak z ciśnieniem, które mam idealne, tylko raz było podwyższone. No ale w poniedziałek zrobię drugi raz tę glukozę żeby się upewnić. Poza tym synek rośnie zdrowo, wymiarowo, bryka sobie, także się cieszę :)

Hej! :) Jak po weekendzie? ;) My byliśmy na ślubie i weselu, fajnie było, ale z brzuszkiem już do tańca niezbyt ciągnie ;). I muszę powiedzieć że dopiero teraz po mnie wyraźnie widać, bo już ludzie na mieście zauważają ;), że jestem w ciąży, a to już za chwilę będzie 27 tc ;) Dziś odebrałam wyniki, morfologia i mocz ok, tylko glukoza z obciążeniem tak na granicy, mam 143, a wcześniej gin mi mówił, że do 140 jest dobrze...fakt że ja po tym obciążeniu to odczekałam z 50, 55 min na pewno nie pełną godzinę, więc może by i jeszcze przez te ok. 10 min i spadło poniżej 140...no ale i tak raczej źle nie jest, jutro mam wreszcie wizytę, to mi lekarz powie.

Dziewczyny osiągaliśmy 500 stronę!!!! Wznieśmy toast! :D

no są ludzie którym kasy nie brakuje a kupują tylko najtańsze ubranka dla dzieci, typu marketowego...to też kwestia podejście...ja bym po prostu nie mogła...

ja nie ma żadnej kiecki :P, koniecznie muszę jakieś spodenki 3/4 kupić...

A ja i tak uważam, że jest różnie, wiadomo producent producentowi nie równy. Ale pewnie wszystko wyjdzie w praktyce, ale to właśnie wychodzi dopiero jak dziecko jest większe :)

z kolei puki co nie widziałam takich ładnych kocyków polskich jakie znalazłam zagraniczne.... http://www.bebele.com.pl/sklep,kategorie,kat,63-kocyki_dla_niemowlat.html sporo z tych bambusowych i bawełnianych mi się podoba

jeny jak ten czas leci :) a ja nawet nie wiem od kiedy u nas są wyprzedaże, ale chyba nie aż miesiąc, no zobaczę czy coś jutro będzie ;). muszę sobie tez coś do ubrania kupić, bo chodzę teraz tylko w 2 parach spodni, albo w spodenkach ;)

dorcia, chyba lecisz trochę stereotypem są bardzo dobre polskie ubranka, to już nie te czasy :P...pewnie po prostu nie szukałaś ;), albo bardzo pobieżnie, a te zagraniczne też są różniej jakości...mi nie chodzi o marki, tylko żeby były z porządnej bawełny i mi się podobały :)

Hej! :) a ja właśnie słyszałam, że nawet zimie kołderka nie, tylko kocyk, zwariować można :D dorcia, nie przepraszaj, każdy ma swoje upodobania, lubię bardzo szczerość :). mi akurat część ani polskich ani zagranicznych się nie podoba. nie lubie ostrej pstrokacizny, ale tez nie lubię stylizowania takiego maleństwa na dorosłego i same szarości, czarny i zero jakiś np. zwierzaków, czy motywów typowo dziecięcych...poza tym mamy zasadę, że jak mam podobną kasę wydać na polskie czy zagraniczne, to wolę polskie, oczywiście musi mi się podobać :) Mi się też wydaje że jestem wybredna ;)...bo ludzie biorą od kogoś używane dla maluchów i nieważne jakie to jest zakładają, a ja mam fanaberie i nie wyobrażam sobie ubierania dziecka w cokolwiek dostanę ;), choć przecież tak szybko maleństwo wyrasta...no kwestia podejścia :)

Ja chyba naleśniki, coś w miarę na szybko i tak jem to sama ;) U mnie nadal słonecznie, ale jednak chłodniej i dobrze.

I absolutnie nie chodzi mi o jakieś przegrzewanie, ja nie z tych ;), tylko w zimie to dla mnie jakieś dziwne żeby człowiek spał tylko pod kocem, chodzi mi o takiej przeciętnej grubości koce, jakich jest najwięcej.

Hej! :) no ja drążę sprawę kołderki :D. no ok teraz jest ciepło, są dni że nawet bardzo...ale mam w grudniu powiedzmy 2 miesięczne dziecko przykrywać tylko kocykiem na noc? :O. jakoś mnie to nie przekonuje nadal, tym bardziej że my mieszkamy w domu, co prawda ogrzewanie jest gazowe i w miarę stała temperatura, ale też to nie to co w bloku...sama nie śpie w zimie w nocy pod kocem ;)

http://www.gluck.pl/default/outlet/kolekcja/collection_id/146 http://www.gluck.pl/default/outlet/kolekcja/collection_id/126 mi się strasznie te dwie kolekcje ubranek podobają, polskie, drogawe, ale na coś chyba się skuszę ;)

no tak z kocyka się szybko nie wyrasta, chyba że te najmniejsze, poza tym później może służyć w celach zabawkowych ;)

są jeszcze otulacze i ocieplacze :D

no a z drugiej strony pościel rożki, kocyki, śpiworki, chyba za dużo tych wymysłów :D

aha...dorcia, a jakich firm masz ubranka i jakieś według ciebie są najlepsze jakościowo po praniach, dalej w rozmiar 62 cm się mały mieści? ;)

tym bardziej jakieś dla mnie dziwne z tymi kołderkami, że urodzę jesienią i niby mam tylko kocykiem przykrywać, zwariować można :D...a właśnie używacie rożka, czy już nie?

dorcia, może coś w tym jest z tymi butelkami antykolkowymi ;)

o tym żeby kłaść od połowy łóżeczka, to nie słyszałam ;)...no z kołderką też jakieś takie nie do końca...a właśnie jak ten cały śpiworek?

dorcia, cienki kocyk też na noc?

o jest i nata :) a sama w nocy też się nie przykrywasz juz kołdrą? ;)

dobra to gadaj o pościeli i przykrywaniu małego ;)