Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

migotka81

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez migotka81

  1. Hej dziewczyny! :) A możecie mi powiedzieć, jak dużo kupować rzeczy rozmiaru 56? Leo o Ksawcio widzę że ok. 50 cm przy urodzeniu mieli, czyli zakładaliście, może nadal zakładacie im rozmiar 56? Bo niby 50 rozmiar też można gdzieś dostać...
  2. natka, bardzo milo czytać, że Ksawcio zdrowo rośnie :). faktycznie żeby nie Julka edzi, to same chłopy się w tamtym roku i w tym na topiku rodzą :D. dla odmiany u moich znajomych same dziewczynki :D a jak ze spaniem, dalej tak nie ma problemu i jak Ty się czujesz? :) dorcia, twój to już nieźle śpi, jak prawie noc przesypia, rewelacja :D no chyba powoli zacznę kupować, po trochu, bo też nie lubię tak wszystko na raz, a tak sobie po necie na spokojnie polatam ;)
  3. dorcia, no właśnie powoli trza będzie kupować wyprawkę :D, trochę mnie to przeraża ;)
  4. Nie wiem czy wam pisałam, chyba nie, dokładnie tydzień temu spotkałam się temu z koleżanką, która jest tylko 2 tyg. więcej niż ja w ciąży, a ma już taki duży brzuszek, no ja w porównaniu do niej, to nic :D. u mnie właściwie dopiero od kilku dni coś wyraźniej widać i to też zależy jak się ubiorę ;)
  5. dorcia, a wasz Leo, to jeszcze nie jest za mały na zainteresowanie się huśtawką? daj mu czas ;). ano czas strasznie leci, już tak dokładnie na USG widać i nie trzeba się mocno wpatrywać, pięknie :) i jak laktacja się zatrzymała? co do rozstępów, to ja jeszcze nie wiem...dorcia, ale z czasem to jednak zmaleje? mam skrytą nadzieje, na mały brzuszek, bo moja mama zawsze w ciąży miała mały, póki co też mam mały, no ale rozstępy to nie tylko na brzuchu...mówią że to genetyczne i trudno tego unikać, jak ma się skłonności...ja smaruję brzuszek tylko oliwką bambino, będzie co ma być ;). przez miesiąc przybyło mi na wadze niecały kilogram, także jest ok, lekarz sam powiedział, że waga dziś nie jest żadnych wyznacznikiem rozwoju ciąży.
  6. Hej babki! :) dorcia, no właśnie, też nie wiem, jak to, bo ja ciągle myślałam, że jednak dziewczynka! :D. Ale nie ma wątpliwości chłop jak dąb, wszystko było widać :D. dzięki dorcia za wyczerpujące rady, na pewno skorzystam :). a co do moich wizyt, to ja do tej pory chodziłam tak co 3 tyg. ale z tego co wiem, to najczęściej na początku tak jest, a później jest seria wizyt co 4 tygodnie. choć teraz mam już za 2 tyg. USG połówkowe, no ale wiadomo, że to trzeba w pewnym czasie się zmieścić, a wczoraj było na to jeszcze za wcześnie, bo to niepełny 20 tc jeszcze był... natka, też dzięki za radę pieluszkową ;) edzia, wróciłaś już? ;) monia, sniezka, jak się macie? :) Jednak synek, teściowa miała rację :D. Cieszymy się :) Poza tym ok, wyniki badania moczu wreszcie w pełni ok, aż myślałam, że nie moje :D, bo pierwszy raz takie dobre. Synuś rozwija się dokładnie zgodnie z terminem, także żadnych przesunięć w tp póki co...ciśnienie tym razem wyszło dobre :P, mimo że przez miesiąc mierzyłam i było dobre, to gin kazał mi dalej mierzyć, na szczęście wynegocjowałam, że 2 razy dziennie, a nie 3 razy, jak mierzyłam przez miesiąc :D, dobre i to ;)
  7. a i też zależy czy mięśniak rośnie, bo jak jest monitorowany i nie rośnie, to najczęściej się go nie usuwa...
  8. Ja to bym wolała dostać podgrzewacz, wyparzacz :D, bo a nuż się przyda, ale kupować tego niekoniecznie jest sens ;) natka, a jakiego rozmiaru pieluch używacie 1, czy już 2? z tego co mi jeszcze wiadomo kiedyś częściej usuwali nawet pojedyncze, dziś już to rzadziej się robi, zależy też gdzie jest umiejscowiony, a twój ciąży nie przeszkadzał i zapewne jest mały skoro do na USG nie było widać...spokojnie :)
  9. co do mięśniaków, to wiem że jak jest mały i pojedynczy, to często się go nie rusza, tylko monitoruje...właśnie nie wiem, czy to genetyczne, chyba nie, ale martwić się nie ma co...choć kiedyś to nawet macice potrafili całą wycinać z tego powodu :O, ale to teraz to już bardzo rzadko, aż tak drastycznie się postępuje...
  10. Hej dziewczynki! :) A propos lekarzy, to ja dziś mam wizytę :D Stresik mały jest, bo to wizyta po miesiącu, czy wszystko ok, zawsze jakaś obawa, zleciał ten miesiąc...jeszcze dziś muszę odebrać wyniki badania moczu, a wizytę mam przed 18. dorcia, a to że ci dał skierowania na badania przed przepisaniem tabletek anty, to akurat dobrze, że nie zapisuje w ciemno. dorcia i jak ubranka się przydają, wszystkiego ktore kupiłaś? ;) natka, mówisz cały tatuś :D, jeszcze się zmieni ;) dziewczyny przydają się wam jakieś tam wyparzacze do butelek inne tego typu cuda? ;)
  11. natka, a to może po cc masz tak nie dużo pokarmu? z mięśniakiem to mi się przypomniała historia, że mi też dopiero przy laparoskopii się go dopatrzyli, ale podobno był mały i dość dobrze zakamuflowany, czasem tego po prostu nie widać i jakoś to mnie przekonuje. ale nie martw się mięśniak, to nic takiego :) natka, jakich pieluch używasz?
  12. Hej babki! :) natka, no to pięknie, że wszystko i z Tobą i z małym dobrze :). E spoko, nie jest źle z pobudkami nocnymi, ale to taki paradoks, każdy straszy, że będzie strasznie w nocy, a tymczasem najczęściej jest ok :D. Niech rośnie łobuziak :). A do kogo jest teraz podobny? ;) dorcia, nie stresuj się, powoli pewnie tabletki zaczną działać, silna babka jesteś dasz radę! :) a co do gina...to zapewne mógł, to wszystko co chciał powiedzieć ująć delikatniej i w spokojniejsze formie, więc nie dziwię się że poczułaś się urażona...ale powiem ci jedno szczerze, ja bardzo sobie cenię lekarzy, szczególnie właśnie prowadzących prywatne praktyki, którzy potrafią być szczerzy z pacjentką, nie boją coś jej wprost powiedzieć, co uważają, dla dobra pacjentki i nie mają obaw, że przez tą szczerość ubędzie im pacjentek. Według mnie to dobrze świadczy o twoim ginie, że zapytał o zabezpieczenie, wie że ty jesteś teraz na takim życia, że o tym nie myślisz i nagle może okazać się druga ciąża, dla mnie to jest troska...choć hasło o katastrofie zupełnie niepotrzebne...Bo niestety dziś nie brakuje lekarzy, którzy robią sobie tylko dobry pijar i mówią to wszystko pacjentce, co ona chce usłyszeć, dają skierowania na to co ona chce, choć wiadomo często to nie ma sensu... Mój gin też jest z tych szczerych, co dla mnie jest dużą zaletą, tylko jak pisałam wyżej, to też nie może być obcesowa ta szczerość...jakoś na początku ciąży zlecił mi ten pakiet badań, m.in. na diagnostykę infekcji i po prostu normalnie się zapytałam, czy musze robić HIV skoro 5 miesięcy wcześniej robiłam i był negatywny, a w żadnej grupie ryzyka nie jestem...to też nie wiadomo z czego, tak się oburzył, że to bardzo dawno 5 miesięcy i że jak będę w następnej ciąży (prorok;), to też będę musiała zrobić, także dla mnie to też było za ostro...no ale przynajmniej szczerze.
  13. Hej babki! :) snieżka, już tylko my zostałyśmy do porodu ;). a mam się dobrze, maleństwo coraz wyraźniej daje znać o sobie :), czuję się dobrze, także nie mogę narzekać :) a Ty jak sie masz? :) Pisałaś o USG połówkowym, to ja też czekam na to badanie, ale też raczej nie na wizycie we wtorek, to będzie 20 tc :). Ale mój gin jest specem od USG, także na pewno zrobi to dobrze. dorcia, to twój Leo, to silny chłop normalnie :D. daj znać jak dziś po wizycie u gina i co z cycami w końcu ;). ja uważam że nic na siłę, ale też jednak warto popróbować karmić piersią, nie zrażać się szybko, ale to jak ze wszystkim...jeny jeszcze trochę i twój mały już będzie miał 2 miesiące, ale ten czas leci :) imiona niewybrane, no ale duża szansa, że jak będzie dziewczynka, to Marysia :) nata, jak tam wizyta na polu wypadła? ;). jak tam się czujesz? :) Jeszcze co do tego znieczulenia przy porodzie, to uważam dokładnie jak dorcia...urodzić bez znieczulenia się da, tylko właśnie po co się męczyć..uważam że trzeba mądrze korzystać z udogodnień medycyny. tak samo można powiedzieć choćby o USG po co robić, skoro kiedyś nie robili, ale po istnieje USG żeby pomagać w ciąży...Także nie upieram się za ani przeciw ZZO, ani za, ale warto wiedzieć, co po prostu istnieje :). Dorcia pamiętam ciągle o tym 5 cm rozwarciu :D
  14. Hmm a może to oznacza, że jest jednak niepłatne w tym szpitalu znieczulenie?
  15. Nie mogę sobie wyobrazić sytuacji, ze prze porodem chce znieczulenie i choć za to zapłacę nie chcą mi dać, bo szpital na tym straci :O
  16. No i o CC, co tak ostatnio wałkujemy na topiku: Już 30 proc. porodów odbywa się poprzez cięcie. Kobiety przynoszą lewe zaświadczenia od okulisty, od neurologa albo od psychiatry - "tokofobia", czyli strach przed porodem. Poród to ciężka robota. Kobiety boją się bólu, potem nietrzymania moczu i zmian we współżyciu. Rozumiem te obawy. Ale cięcie na życzenie "we wtorek o 11" to nie jest dobry pomysł. A co to szkodzi? Mnie - nic. Dla mnie tak nawet wygodniej, cięcie zajmuje mi 20 minut i po sprawie. Ale może szkodzić kobiecie, dziecku. Po pierwsze - jeśli już robić cięcie, to dopiero wtedy, gdy organizm sam zacznie akcję porodową, a nie w terminie, który sobie wymyśliliśmy. Po drugie - ta operacja ma konsekwencje. Wszystko jest fajnie przy pierwszej ciąży, zostaje mała blizna. I jeżeli kobieta miałaby urodzić jedno czy dwójkę dzieci - to w porządku. Ale od trzeciego cięcia rośnie odsetek powikłań. Kiedy kobieta boi się porodu i nalega na cięcie, umawiam się z nią, że ocenimy sytuację kilka tygodni przed porodem. Jeśli dziecko będzie zbyt duże - zrobimy cesarkę. A jeśli zdecydujemy się na naturalny poród - znieczulimy. Właśnie często na jakiś portalach brakuje mi takiej fachowej, rzeczowej informacji, i tego jak to dokładnie teraz w szpitalach jest, a nie jakaś teoria...
  17. A właśnie, to co dziś znalazłam o znieczuleniu przy porodzie, to wypowiedź z netu ordynatora ze szpitala w którym leżałam w cp i w którym rozważam być może poród: Znieczulenie na życzenie. Dobry pomysł? " Tak. Tyle że nikt szpitalowi za to nie zapłaci. Według NFZ powinniśmy wrócić do znieczulania gazem rozweselającym. Przerabiałem to na sali porodowej 30 lat temu! Dla mnie wskazaniem do znieczulenia jest ból. A dla NFZ - na przykład nadczynność tarczycy. Wydano w tej sprawie kuriozalne rozporządzenie. Wynika z niego, że jeśli kobieta domaga się znieczulenia z powodu bólu, to jako lekarz powinienem się grzecznie przedstawić i poinformować ją, że ból "może zostać uśmierzony masażem czy imersją wodną". Pięknie. Na szczęście nasi anestezjolodzy zadeklarowali się, że i tak będą znieczulać. Nawet jeśli nikt im za to nie zapłaci. Siedliśmy i zrobiliśmy nasz własny wykaz wskazań - tak szeroki, że prawie każda kobieta się kwalifikuje. Uprzedziłem panią dyrektor szpitala. Jęknęła, bo na każdym porodzie ze znieczuleniem szpital traci 600 zł. Ale nie wyobrażam sobie, żeby w XXI wieku prowadzić oddział, na którym pacjentka wyjąca z bólu nie może dostać znieczulenia. Wolałbym przestać być lekarzem." No tego, że szpital traci na porodzie ze znieczuleniem, to nie wiedziałam, głośno się o tym nie mówi...dlatego właściwie jak kobieta nie pyta, to się tego nie proponuje...straszne...
  18. o jest monia, gdzieś Ty się podziewałaś kobito? :D dorcia, karmienie piersią też bardzo pomaga szybko zrzucić wagę, a szczególnie to widać po kobietach, które długo karmią, to już nawet wychudzone się robią ;). hmmm to może postosuj jeszcze trochę, bo może tydzień to za mało...no wiem że bidulo męczysz się, że to ból, ale kurczę no szkoda, jak cię matka natura, tak hojnie pokarmem obdarowała :)
  19. natka, no uroczy ten Twój Ksawery, piękna kruszynka :) o brzuszku post wyżej dorci odpisałam ;) Ja po tej cp, to już wolę mieć jakiś awaryjny plan i chyba na położoną prywatnie też się zdecydujemy, jednak mam obawy bez, poza tym w Warszawie tak jest, że często odsyłają (mówię o tych lepszych szpitalach), jak się nie weźmie położonej, w szpitalu gdzie pracuje mój gin mają mało miejsc dla rodzących, więc podobno prawie to niemożliwe dostać się tam, jak się nie ma lekarza prowadzącego...no zobaczymy ale pewnie w jednym szpitalu który będzie jako ten główny, to weźmiemy położną, a w drugim nie, tylko obejrzymy warunki... tak trzymać, niech śpi w łóżeczku ;) a jak spacerki, już są? natka, ja cię rozumiem samo znieczulenie ogólne, to niezły wstrząs dla organizmu, a co mówić o ranie i jeszcze zajmowaniu się małym. ja co prawda przy tej laparo nie czułam się źle po, ale samo wycieńczenie i to znieczulenie robi swoje...poza tym ludzie różnie reagują po znieczuleniu ogólnym, czasem to nawet świadomość odbiera na jakiś czas ;) dorcia, no cholera wie jeszcze ile mi przybędzie, ja jestem prawie w połowie, więc czas największego przybierania na wadze przede mną. no tak dorcia lecząca się u pediatry :D e spoko, jak szybko spada ci waga, ściąganie pokarmu podobno nieźle kobiety wysusza ;), także tylko patrzeć i będziesz znów laska :) To nieźle ci młody śpi na spacerze, jak suseł :D
  20. Hej dziewczynki! :) edzia, miłego pobytu w Polsce :), fajnie że dość często jeździcie, nawet jak na krótko :) To już niebawem Twoje Julcia skończy roczek? :). Zleciało co? :) Ja mam termin porodu na 5 października, chciałabym bardzo urodzić w terminie ;) dorcia, no tak myślałam że ci ta pediatra nic nie przepisze, a stosowałaś te rady wcześniej, bo chyba coś o herbatkach miętowych pisałaś? ale już w piątek idziesz do gina, więc spoko :) Ale Leo rośnie, szok :D, nic tylko się cieszyć :) A co do mnie :). To jeszcze totalnie nic nie mam z wyprawki, niespecjalnie mnie ciągnie i już chyba poczekamy do tego USG 15 maja, może będzie wiadomo jaka płeć ;). No u mnie z wagą też dziwnie, już się zdążyłam przyzwyczaić ;), bo w 16 tc na wadze było 0,5 kg mniej niż prawie w 13 tc, no ale w 16 tc to jeszcze tak może być...teraz czuję że coś przybyło, nie martwi mnie to mocno że nie przybywało do tej pory, ale w 20 tc to już jednak wskazane żeby coś przybyło, no ale najważniejsze że dzieciątko rozwija się prawidłowo :) A brzusio ;), to powoli rośnie, ale zależy jak się ubiorę, bo tak typowo ciążowy, to jeszcze nie jest. Na jakieś dokuczliwe objawy też nie narzekam, w II trymestrze zyskałam powera :) monia, odzywać mi się! :D
  21. Fajnie wam, macie wannę, my nie mamy :D natka, dorcia, maluchy śpią w łóżeczkach?
  22. no właśnie, ja też słyszałam że przy cc zabierają dziecko na bodajże 24 h, podejrzewam, że nie tylko w Polsce tak jest..niby mówi się że to zabieg, ale jak jest znieczulenie ogólnie, to właściwie, jak krótka operacja...więc ani ręką ani nogą tuż po, a co dopiero się maluchem zajmować...ale widać natka z wypowiedzi, że bardzo szybko do sobie dochodzisz, więc nie jest źle :) ale kurczę faktycznie nie pofarciło ci się ze szpitalem...dlatego też jak wcześniej już o tym myślałam wybiorę sobie dwa, ten najbliżej nas, podobno też ok i ten w którym pracuje mój gin. ale to bliżej porodu zastanowimy się konkretnie :) hmmm jakoś dużo ta położna do was przychodzi...ale to chyba zależy od miejscowości.
  23. dorcia, no właśnie trudno zaprzeczyć temu co napisałaś...ale powiem ci jeszcze tak z drugiej strony, to jak się przekonałam przy cp i po, to jednak i medycyna mało logiczna jest, wiele różnych przypadłości nie ma wyraźniej przyczyny, nie ma objawów, albo tak minimalne, że trudno to rozgryźć...ale z tym nie zgodzeniem się na CC, to chyba przesadzasz ;)...jednak w takim wypadku to lekarz wie najlepiej, a kobieta w trakcie porodu często, też jak to się mówi traci głowę ;) no właśnie jeszcze moje pisklątko się z płcią nie ujawniło :). ale 15 maja będzie USG w 20 tc i już może wtedy się dowiemy, ostatnio miało nóżki razem i nie było szans się dowiedzieć :D To ciekawe że tak dużo chłopców się urodziło :D Byliśmy na takim małym wyjeździe na Roztoczu, trochę u rodziny, no ale zawsze tydzień oderwania się :) natka, no to pięknie, że ładnie je z butelki :) a właśnie jak z tą położną środowiskową, zawsze przychodzi po porodzie? Czekamy na jakies fotki Ksawcia :D
  24. Ano dorcia, leci leci...za moment połowa ciąży, a ja tego jakoś nie czuję :D, że już...choć maleństwo daje znaki o sobie :) Kurczę to faktycznie masz dylemat, szkoda nie karmić, jak tak dużo masz pokarmu i mały super rośnie, ale przecież tez nie będziesz się katować, bo choćby do pół roku małego, to jeszcze sporo czasu...No ale może lekarka ci jakieś konkretne sposoby na zmniejszenie poda. A czemu prysznic idzie w odstawkę na wiele miesięcy? ;) Ja dziś odpoczywam po tygodniowej wojaży :D. Było miło i fajnie, ale jednak w ciąży, mimo że brzuszek jeszcze mały, to daje w kość coś takiego.musiałam porządnie odespać i pobędę dziś sama, to raz dwa się zregeneruje :)
  25. Cześć babki! :) natka, to dobrze że ranka niewidoczna i nie jest dla ciebie uciążliwa :) jak tam z karmieniem, jakieś zmiany? :) No to faktycznie poród nie miałaś taki prosty. ale i tak szybko wyszliście ze szpitala. zastanawiam się dlaczego teraz aż tak dużo CC się robi, znak czasu, czy coś innego, podpytam o to gina... A powiedz jak tuż po urodzeniu, dałaś radę wszystko przy małym robić? A ja ogólnie czuję się dobrze :), nie mam żadnych uciążliwych dolegliwości, powoli zaczyna mi się częstsze sikanie, no ale to nie jest przecież dolegliwość ;) dorcia, Leo już ponad miesiąc ma, pewnie kawał chłopa już co? ;) doszłaś już w pełni do siebie? czyli bez zmian z nadmiarem pokarmu? Fajnie macie dziewczyny że wam tak dużo mężowie pomagają i zajmują się dziećmi...:). Ostatnio gadałam ze znajomą mieszka w Irlandii, mąż całe dnie w pracy, ona sama z rocznym dzieckiem i jak przyjdzie z pracy też się nie kwapi w ogóle, do jakiegokolwiek zajmowania się córką ...także ciężko, bo rodzina daleko, a ona sama non stop zajmuje się dzieckiem...
×