Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

migotka81

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez migotka81

  1. Nic mi nie przybyło...właściwie waga od marca jest taka sama, bo na początku 2 kg mi spadło i teraz ciągle rozbieżności maksymalnie O,5 kg...myślisz że to źle? lekarz nic nie powiedział...wyniki morfologii są ok, dzieciątko rośnie, ja się czuję też dobrze. tylko że nie powiem że mam jakiś mega apetyt, jak to kobity w ciąży czasem mówią, jem po trochu wszystko, ale mało, dużo mi nie wchodzi. natka, jakie witaminy bierzesz? no to już pomału finiszujesz :), stresik jest, czy spokój? :)
  2. natka, jak się masz? :) Moje pomiary ciśnienia: 1 wizyta- 100/70, 2 wizyta - 120/80, 3 wizyta - 130/80. 4 wizyta - 140/95 i to z ostatniej wizyty jest już za wysokie, no i systematycznie rośnie z każdą wizytą. Ale mam mocne wrażenie, że to przypadek :), w każdym razie będę monitorować. Znów mam 0,5 kg na minusie z wagą, hmmm, ale to dopiero 16 tc ;)
  3. Hej dziewczyny! :) Wczoraj byłam na wizycie, z maleństwem wszystko dobrze, jaka jestem szczęśliwa :) :) :) Ładnie rośnie, ma już blisko 10 cm, posłuchaliśmy serduszka :) Tylko jak zwykle mamuśce coś wychodzi dziwnego, jak z badaniami laboratoryjnymi ok, to wszyło mi wysokie ciśnienie krwi, jeszcze nie aż takie wysokie, ale z każdą wizytą mam wyższe (ale jeszcze w miarę normie), teraz już takie niepokojące...mam nadzieje, że to jednorazowo tak wyszło, bo w domu miałam już prawidłowe i wcześniej też zawsze ok. No zobaczymy gin kazał mi przez najbliższy miesiąc 3 razy dziennie mierzyć sobie w domu i ewentualnie wypisał receptę na lek obniżający, ale to dopiero, jak się będzie dłuższy czas takie 140 i wyżej utrzymywać...Ale myślę że będzie ok :) dorcia, niezły poród ;). ale to już tak z tym jest niby są tylko dwa sposoby urodzenia, ale to tak różnie u różnych kobiet wygląda, zresztą tak jak z ciążą, ale cóż, najważniejsze, że z tobą i z Leo wszystko dobrze :). fajnie że opisałaś, jak to wygląda w Austrii, mam wrażenie, że podobnie jak w Polsce. Właściwie to skoro parametry dziecka monitorowane, z tobą dobrze, tylko rozwarcia nie ma, to chyba nie było sensu cc robić. Czy byś wolała cc, czy jednak sn, tak jak miałaś?
  4. no otóż to nikt nie każe w ciąży tyrać...ale tak nic nie robić, do tego trzeba mieć zdrowie :D. zresztą szaleństw w ciąży się nie da robić, bo organizm naturalnie się broni i po prostu nie ma się sił...ja cały luty, to jak to nazywam się hibernowałam :D, bo strach po cp mnie paraliżował i akurat te mrozy nastały, ale po miesiącu miałam dość, a też nie leżałam przecież plackiem ;) natka, łóżeczko już przygotowane? :), to już masz tylko tydzień do donoszenia ciąży w terminie tak? ja się zastanawiam, na razie mi się nie chce skupować ubranek i akcesoriów dla maleństwa, bo mam inne rzeczy na głowie, ale chyba powoli po następnej wizycie coś zaczniemy, żeby nie wszystko na raz było, no chyba że dalej płci nie będzie widać ;), choć my raczej w różu, czy niebieskim nie będziemy się lubować ;) powiem wam, że mnie to nawet denerwuje, jak tak rodzicie mocno te kolory akcentują, typu że dziewczynka zawsze w różu, fiolecie...a chłopak ciemnie kolory, niebieski...co to ma być :D
  5. natka, ja rozumiem że ktoś ma awersję do pracy w ciąży, ja ma ciężką, mocno stresującą pracę, to jest jasne, albo jak lekarz każe leżeć...ale jak ktoś w dobrej formie, praca lekka i przyjemna tuż obok domu, to dla mnie coś jest nie tak...
  6. Powiem wam, że lubię z wami pisać, bo nie ma u nas na topiku mega narzekania, o staraniach, ciąży, dzieciach :) Ostatnio rozmawiałam ze znajomą jest w 24 tc i znaczną większość ciąży przesiedziała na zwolnieniu, dobrze się czuje, wygląda super, pracę ma blisko od domu, lekką, bo w urzędzie ;) i siedzi na L4...do tego wszyscy wiedzą, bo to mała mieścina, że czuje się dobrze...no nie rozumiem takich ludzi...prawie wprost jej powiedziałam, że czy jej się nie nudzi w domu, skoro dobrze się czuje ;)
  7. Śmiać mi się chce z tego, bo każdy w ciąży straszy przyszłą mamę, że jak się urodzi, to nie będzie spania w nocy :D. A później najczęściej młode mamy mówią, że dziecko śpi w nocy :D. A nawet jak są czasem gorsze noce, to przecież nawet jak się nie ma dziecka, nie jest się w ciąży, to czasem nie można spać w nocy, takie życie :)
  8. Także oby tak dalej dorcia!!! :) Oj faktycznie 9 szwów to dużo, no ale z każdym dniem pewnie coraz lepiej? :) To się tak każdej kobiecie wydaje, że jej poród był wyjątkowy :D, każdy poród jest wyjątkowy na swój sposób ;) O właśnie zauważyłam z twojej stopki kiedy dokładnie urodziłaś :). Ja 28 marca miałam USG genetyczne, to dobra data ;) Może jakiś pływak będzie ;) do jutra dorcia, specjalnie postaram się wejść jutro ok. 11, jak ty będziesz :)
  9. jak dla mnie możesz opowiedzieć dokładnie o porodzie :D, mnie to nie rusza, nie biorę tego do siebie, bo wiem że u mnie może być zupełnie inaczej, lepiej, czy gorzej i jak się człowiek na to psychicznie przygotuje, to później łatwiej przez to wszystko przejść :) dorcia, a jak z kąpaniem? :) a właśnie czy któraś z was chodziła do szkoły rodzenia? bo my jesteśmy na etapie decyzji, czy tak, czy nie...mi się średnio to widzi, ale mam wrażenie, że ze względu na męża, to by było dobre ;)
  10. No witaj mamuśko dorciu!!! :D a kiedy ci szwy zdejmują? życzę żebyś szybko przestała czuć ten ból!!! a nie jest źle, godzina na dworze z takim maleństwem, to w zupełności styknie :). nie ważne jak jest dokładnie z karmieniem, ważne że sobie bez problemu radzicie i mama i synek jest zadowolony :). gadaj szybko do kogo podobny? ;) no to miło masz, że nie płacze pół nocy, bo to jednak co innego, jak nawet w dzień marudzi, a w nocy śpi...także mocno nie wyspana nie chodzisz? :)
  11. hej! :) natka, to czekamy na relację z wizyty :). pisałaś wcześniej o lekkich bólach brzucha, mi się zdaję, że jakby na twoim etapie ciąży nic cię nie bolało, to by było dopiero niepokojące ;) spokojnie 36 tc, to już jak najbardziej bezpieczny czas, a z każdym dniem coraz bardziej bezpieczny...przy dzisiejszej medycynie to już 30 tc, to już względnie bezpieczny czas, nawet jak dziecko będzie musiało pozostać jakiś czas w inkubatorze, to nic takiego... Dziś mam od OM dokładnie 15 tc +1. Kości łonowych jeszcze nie czuję, ale rozciągającą się macicę i więzadła coraz wyraźniej. Marzą już mi się ruchy dzieciątka ;)
  12. Hej dziewczyny! :) dorcia, sprytne z tym karmieniem butelką odciągniętym mlekiem :). kto wie może skorzystam w przyszłości ;), niby to wiadomo, ale czasem kobitki zapominają o takiej opcji...i albo pierś, albo modyfikowane... serio mały przesypia całe noce i musisz go budzisz w nocy na jedzenie? :) choć wiem, że to jest możliwe, mój najstarszy bratanek, też tak miał od początku, sporadycznie się budził w nocy, aż trudno w to uwierzyć :), ale to jest mega fart! śpi w łóżeczku, czy z wami? wytrwałości kochana!!! :). choć czuję że spokojnie dajesz sobie radę, to ważne!!! :) natka, jak tam się masz, jak kręgosłup i pęcherz? ;) edzia, monia, sniezka, co tam u was? :) Ja się mam dobrze, o wiele lepiej psychicznie bez brania leków się czuję, bo ja jestem antylekowa i serio wolę częste pobieranie krwi niż branie prochów...dziś robiłam morfologię i badanie ogólne moczu, wyniki jutro. Nie wiem jak to dokładnie określić, ale szczególnie przez ostatni tydzień, to już czuję takie chyba wyraźne rozciąganie się macicy, czas leci, czekam już na pierwsze ruchy mojego dzieciątka :)
  13. Hej kobity! :) Radosnych Świąt babeczki!!! :) dorcia, wspaniale że wszystko dobrze i po poście nie widać panika! :). Buziak :*
  14. nie wyobrażam sobie mieszkania ani z moimi rodzicami, ani z teściową...choć teściowa ma duży dom, teść nie żyje...i myśleli, że choć jeden syn im zostanie, bo spokojnie miejsca nawet na 3 rodziny, a 2 to tak optymalnie, no ale cóż, nikt nie został, wyruszyli do dużego miasta i zostali...:)
  15. no tak :). ja to akurat nie jestem typem osoby, że muszę mieć pełną chatę ludzi ;) ciągle.
  16. nie ma co martwić się na zapas :) tę pracę bardzo lubi tylko niestety coś za coś...
  17. fajnie macie, od 15 to jeszcze kupa czasu do wieczora :)
  18. także trochę tak średnio, jak będzie dziecko, a on będzie o tej porze wracał, ale niestety, tak tam mają, więc nie to że mam jakieś pretensję...żeby chociaż o 18 wracał, no zobaczymy...
  19. ja mam mamuśkę daleko ;). a męża nie mam sumienia zaganiać jak wraca ok. 20 :O, choć też nie mogę narzekać, że nic nie chce pomagać...
  20. ja trochę porobiłam, to mnie kręgosłup zaczął boleć, nie te lata już ;)
  21. myślę że to kwestia czasu, że trzeba aż te ok. 2 tygodni czekać, do zrobienia testu...bo nawet b hcg wiarygodne wychodzi zaledwie 2, 3 przed terminem miesiączki...coś na pewno wymyślą, tylko pytanie kiedy ;)
  22. no niestety, tak już to wymyślili, trzeba czekać ;), ale myślę to się kiedyś zmieni ;)
  23. to ci powiem, ze ja z siuśkami ;), też na początku nie miałam problemów, a często kobitki na samym początku tez mają, bo progesteron działa...choć nie powiem zanim jeszcze upewniłam się, że to ciąża, to budziłam się rano ok. 6 z pełnym pęcherzem, a tak normalnie, to tak nie mam, ale nie trwało jakoś długo...w nocy wstałam jakieś 2 razy i tylko dlatego, że się opijał za dużo wody wieczorkiem ;)
  24. to będzie pierwsze dzieciątko :) już drożność będą ci robić?
×