Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

migotka81

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez migotka81

  1. natka, no rośnie, rośnie Twój synek, jeszcze do maja mu się urośnie, także ciasno się robi :) monia, napisz kobito jak Ty się masz!!! bo tylko od dzieciach piszesz :) No po antybiotyku, to żołądek czasem świruje, ale myślę że to jednak przez lek, niż zatrucie, ale jak pisałam już jest ok, przypomniałam sobie żeby osłonowo pić jogurt i pije, dam radę do środy ;)
  2. monia, czyli czeka was ząbkowanie :). no tak na chodzenie, to jeszcze ma dużo czasu :). a jak Ty się masz kochana, masz trochę czasu dla siebie? edzia, co tam, dawno nie pisałaś? natka, sniezka, jak się macie? :) U mnie ok, jakieś lekkie zatrucie mnie w weekend dopadło, zastanawiałam się nawet, czy to nie jest przez ten antybiotyk, jako skutek uboczny, ale raczej nie, bo wczoraj po obiedzie już było dobrze...ten doustny już w środę kończę brać, także dam radę...ale luteinę już jutro kończę brać, jupiii :D. Cieszę się z tego, jak głupia, ale na prawdę mam jej już serdecznie dość, jakoś ciężko to znoszę, to już wolę 100 razy pobieranie krwi ;)
  3. Dorcia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D Gratuluje synka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :) Duży chłopiec :). Naczekałaś się na poród, ale już sam poród szybciutko, może to i lepiej :) Przesyłam wsparcie duchowe na ból fizyczny, ale najważniejsze że psychicznie czujesz się super :) Buziaki i pozdrówka! :)
  4. natka, nawet nie chodzi o kasę, ale o umiejętność wychowania...ja np. nie pamiętam super ubranek, zabawek i choć w domu niczego nie brakowało, to i tak najmilsze są te wspomnienia z wyjazdów, z wspólnie spędzonego czasu z rodziną...słyszałaś żeby ktoś mówił, a wiesz ja pamiętam taką super bluzę jak miałam 7 lat i to jest moje najwspanialsze wspomnienie dzieciństwa?
  5. No ale tak na prawdę ta cała wyprawka, to pikuś przy tym całym wychowaniu dziecka...
  6. ja na allegro używane, to tylko książki kupowałam i to na prawdę się opłaca, nigdy się nie nacięłam i nawet jak jest trochę zniszczona, to i tak da się przeczytać...a jak ubranko, to czasem wystarczy że lekko poplamione i już do niczego się nie nadaje...
  7. teraz trochę taka moda się zrobiła, na takiego używane rzeczy i nie to, że rodziców nie stać na nowe...tylko ja tez bym się głupio czuła kupując dziecko wszystko używane, a sama kupując sobie choćby nowe ubrania...
  8. ale powiem ci że takich używanych rzeczy np. na allegro, typu ubranka, łóżeczka, wózki, to się po prostu brzydzę, jak niewiadomo kto to używał i jak jest zużyte...no może jeszcze ubranka ale już dla takiego 2 letniego dziecka, to bardziej...
  9. oj w każdym fachu jest dużo ludzi, którzy się nie nadają do tego co robią, tylko po lekarzach, to mocno widać, bo to zawód tylko dla tych z konkretnymi predyspozycjami, tez psychicznymi i emocjonalnymi...
  10. no to fajnie, nie no jasne, że nie warto kupy nowych ubranek kupować, dosłownie na chwilę...ale wiesz jak nam rodzinka da to ok, ale nie zamierzam się upominać, bo czasem ktoś na to czeka, że się zapytamy. brat męża ma rocznego synka, więc coś tam na pewno mają na zbyciu, ale nie znam ich podejście do tego, więc jeśli sami coś zaoferują to ok, a jak nie trudno, afery robić nie będę ;)
  11. co do lekarzy, to ja sobie przypomnieć ginkę u której kiedyś byłam dwa razy, to do tej pory mam niesmak...raz mi zrobiła USG, kompletnie nic przy tym nie mówiąc, musiałam z niej wyciągać, czy jest ok, to powiedziała, tak jest w porządku i tyle :O. no jak można zrobić badanie i tego nie skomentować...jeszcze żeby to jakiś wyjątek był, ale to jest częste, że lekarze powiedzą coś tylko, jak wyjdzie źle...
  12. no dziwny lekarz, żeby tak kompletnie nic konkretnego nie powiedzieć i nie dać jakiś skierowań na np. badania hormonów, czy choćby receptę na luteinę...
  13. natka, no to faktycznie sporo dostaliście. ale tak za darmo, czy na innej zasadzie? ja się zastanawiam, jak u nas będzie, specjalnie na nikogo nie liczę, nie to że jestem jakąś paniusią, ale jak mam dostać np. rozklekotany fotelik(co się zdarza, bo nie każdy ma wyczucie), marnej jakości, to wolę kupić nowy, żeby mieć spokojną głowę, że mi się nie rozpadnie...no ale czasem głupio odmówić. no ale na razie, to się tym nie martwię ;)
  14. nie no spokojnie, 17 dni opóźnienia, to nie aż tak dużo, może po prostu małe zawirowania hormonalne, zdarza się...powinnaś dostać luteinę na wywołanie, a ewentualną ciążę, to podtrzymuje.
  15. to zapomnij o ciąży i udaj się do dobrego ginekologa...
  16. no ale napisz czy pozytywny, czy negatywny? poza tym jakby to była ciąża, to już objawy bardzo możliwe żeby były...
  17. nata, a dostałaś od kogoś jakieś ubranka, czy inne akcesoria?
  18. to faktycznie nakupiłaś, jak szalona :D, pewnie enta butelka i enty kocyk, co? :D ja nie jestem typem zakupowym, wręcz przeciwnie, ale dla malucha, to nie powiem, coraz bardziej mnie ciągnie, no ale po następnej wizycie, powoli zacznę coś pomału kupować :D
  19. em.angel, powiem szczerze, że jakiś dziwny ten lekarz, jak masz 17 dni opóźnienia, czyli jakby ciąża, to już 6,5 tc, na bank, coś musi być widać, nie ma innej możliwości! a on gada, że może ciąża, może nie :O. no ale jak miałaś test negatywny to raczej pewne, że nie ciąża...robiłaś test?
  20. natka, a co ciekawego kupiłaś? ;) to git, że nie masz paciorkowca :). a właśnie ja tez odebrałam wczoraj cytologię i też ok :) no właśnie, każdy reaguje inaczej, jakby lekarz tego nie wiedział :D, ale chyba jakieś szablonowe myślenie mu się włączyło ;) teraz wizytę mam 17 kwietnia. nie wiem czy pisałam, ale pozwolił mi powoli odstawić luteinę, uff, czyli jeszcze z tydzień i może zacznę normalnie jeść.
  21. Hej babki! jaka cisza dziś ;) natka, dzięki za troskę :) Ciekawe jak tam dorcia i jej maluszek :) Moje dzieciątko ma już 63 mm ;), pięknie się ruszało. przecudnie już było widać oczka, uszko, nosek, usteczka, policzki, no rozpłynęłam się :). Z płcią się na razie nie dało, tajemnicza osóbka ;) Po raz drugi z rzędu miałam farta, bo lekarz już na mnie czekał, więc nie było opóźnienia, a tak wcześniej biadoliłam, że wyjdę o 22 ;). za to jak wychodziłam zrobiła się kolejka, bo ja siedziałam z 40 min :D Ja pisałam wczoraj biorę teraz antybiotyk jeden doustnie, drugi dopochwowo, doustnie tydzień, dopochwowo mogę tydzień, albo 10 dni, bo tyle mam tabletek i żeby zużyć...Później badanie moczu i oby pomogło. Jeny jak się wczoraj lekarz mojej miny czepił, że jakaś smutna jestem, że się nie cieszę, aż do przesady, zaczęło mnie to wkurzać, jak powtórzył, to z 5 razy, mówię mu że taka jestem, zresztą przecież go dobrze nie znam (więc człowiek bardziej powściągliwy jest) i jakby nie było wizyta kontrolna w ciąży, to jakiś stres. Aż się w końcu pyta mojego męża, czy ja w domu też taka jestem :D i żebym nie tłumiła emocji, bo to niezdrowe :D. A ja nie tłumię, może trochę, bo prostu takie ma reakcję.
  22. Płeć nadal nieznana :D, lekarz próbował kilka razy zobaczyć, ale nic z tego ;)
  23. Wszystko dobrze :), Przezierność w normie, inne parametry też :). Maleństwo machało do nas rączką, zakochałam się!!! :D No i jak myślałam dostałam antybiotyk na te bakterie, no ale mam brać tylko tydzień, także nie tak długo, no ale już za wysoki poziom i trzeba było coś z tym zrobić. Ale lekarz tym nie kazał się martwić. Najważniejsze, że maleństwo rozwija się dobrze :)
  24. Hej śnieżka! rozumiem że na USG połówkowe oczekujesz? :) a powiedz nie miałaś do tej pory problemów z bakteriami i leukocytami w moczu? tak idę dziś na przezierność karkową, także pierwsze konkretne USG :) nie chce wam płci pokazać, to pewnie dziewczynka ;). a na co bardziej się nastawiacie? u mnie mówią, że dziewczynka ;), ja jakoś od początku też mam takie odczucia, ale mocno się do tego nie przywiązuje :D
×