migotka81

Ja tam nie wierzę w te zabobony ;)

Nie no wszystko jak będziesz dopiero w szpitalu, to by zwariował, zresztą wtedy to już nie ma do tego głowy :D Czuję się dobrze...tylko to napięcie, ale aby do piątku, bo w przyszłym tygodniu będę miała USG...no a b hcg tak sobie zrobię, żeby zobaczyć przyrost.

A to ciekawe, bo przeważnie faceci mają na odwrót, ale spoko, widać że się mocno interesuje :)

Właściwie, to zależy od osoby, bo nie każdy lubi się cackać z pierdołami, co nie znaczy, że one są złe ;) Jeny a my mamy teraz 4 imprezy urodzinowe, kumulacja :D

dorcia, a nakupiłaś dużo tych różnych dupereli, gadżetów, czy nie? ;)

Fajny, podoba mi się, szczególnie kolorek :)

No to superowo dorcia :) Nic tylko rodzić ;). Wózek tez już macie? ;)

Hej dziewczyny! :) aaaaaa Bąblinka :), trzymam kciuki! :). Wychodzi na to, że w bardzo podobnym czasie zaszłyśmy ;). Jak po tej przerwie w tamtym tygodniu zaczynałam znów pisać nawet pomyślałam o Tobie, a tu proszę taka piękna niespodzianka :) nata, 7 maja, piękny termin na poród :) dorcia, to już powoli finiszujesz, ależ jestem ciekawa, czy będziecie miei chłopca, czy dziewczynkę :) monia, co to jest 2 kg, cale nic ;)

ano mroźno, mroźno, ale ja tak lubię jak trochę pomrozi, chociaż widać że zima jest :D Osłabiona się czuję, jakoś rano było lepiej...ale ogólnie nie jest źle :) natka, na którego maja masz termin?

No fakt 10 dni różnicy, to w takim przypadku duuuuużo czasu...I to jest jeden z tych plus chodzenia na prywatne wizyty, jakoś się można dogadać, a państwowo już z tym gorzej, trzeba się trzymać ostro terminów.

Akurat w moim przypadku, to wręcz mi nakazał żeby zrobić USG ok. 6 tc, nie czekać do 9 tc...Dziś zjadłam jedną kanapkę i z emocji nic innego nie mogę przełknąć :D

hej edzia!!! :) No jak się masz, jak Julka? :) Dziękuję, wie wie mąż, co prawda jeszcze nie dowierza, jak ja :D

Zadzwoniłam do gina i da się wcześniej :), tylko jeszcze za tydzień mi potwierdzi dokładnie, no ale pewnie będą gdzieś okolice 10 lutego, a nie kurna 20 lutego :D. Także b hcg zrobię wcześniej w przychodni, tak bardziej dla własnego spokoju, a na USG już do mojego gina, bez kombinowania. A moją wredną ginkę, wolę mieć tylko w zapasie ;), zresztą ona nie robi USG, tylko daje skierowanie i odsyła, a tego człowieka od USG nie znam i wolę nie trafiać do przypadkowego lekarza... No to nie jest źle, jak całkiem dobrze się czujesz, wow sporo mu przybyło :)

Umówiłam się na wizytę do gina i dopiero na 20 lutego ma wolny termin, kurna długo...myślałam że chociaż z tydzień wcześniej się uda. No ale może jak bym bezpośrednio do niego zadzwoniła, mam nr tel. to by się dało wcześniej, raczej jestem pewna, że po mojej historii, to by się zgodził...ale nie chce mi się prosić ;). No zastanowię się jeszcze chwilę. Mam też takie awaryjne rozwiązanie, moja ginka dobra, aczkolwiek mega zołza w przychodni ;) Co radzicie? :)

nata, to już pewnie masz sporo ciuszków? ;). A jak brzuszek pewnie już spory? ;). a jak się czujesz, inaczej niż na początku ciąży?

Ano lekarz, nie tylko z dużo wiedzą i umiejętnościami, ale też z intuicją, to naprawdę podstawa. Ja mam egzamin w niedzielę, dobrze że już sporo się pouczyłam wcześniej, bo teraz to zupełnie nie potrafię się skupić, po tych II kreskach ;)

natka, super że młody szaleje :), że wszystko dobrze :) W niedługim czasie, no z jednym jajowodem, to bardzo szybko, choć mój lekarz być przekonany, że tak będzie, skubany miał rację :D

Bardzo mi miło, że tak się cieszycie :). Cały czas o was myślałam :)

Hej Natka! :) Dziękuję ;). Jak się masz kobitko, też czytałam że dobrze :). Imię już wybrane? ;) No ja też miałam nadzieje, że wrócę tu z dobra nowiną, no jeszcze nie wiem, czy jest ok, ale jakoś normalniej, to wygląda niż wtedy, także oby to była dobra wróżba...

No dbam o siebie, dbam ;). Ja się nastawiałam że to co najmniej z pół roku zejdzie z jednym jajowodem, a tu proszę z dwoma zeszło rok, a z jednym 3 miesiące, no ale nie powiem teraz, to były starania pełną parą :D. Juz w nic nie wierzę z ciążami, nie ma zasady.

Dopiero sam początek ;)...okres powinien być we wtorek, nie przyszedł i jak zwykle piersi dały znać, że może coś jest na rzeczy ;), no i wczoraj zrobiłam test i są II kreski :). Oprócz podrażnionych piersi, to czuję się normalnie, jeszcze zdążę poczuć się inaczej, to dopiero początek ;). Kurna aż nie wierzę, w 3 cs się udało :D

No rewelacja że nadal nie wiesz :). Ale to zleciało :). Poczytałam że wszystko wzorcowo, więc tylko czekać :) Przede mną teraz długie 2, 3 tygodnie zanim się dowiem, czy jest wstępnie wszystko dobrze...

Witaj dorcia! :) Stęskniłam się :* Dziękuję i poszłam w Twoje ślady, Ty też zrobiłaś sobie przerwę i wróciłaś do nas z cudowną nowiną :). Jak się masz, dalej nie wiesz jaka jest płeć maleństwa? :)

Hej dziewczyny! ;) Na wstępie przepraszam za moją dezercję a topiku ;), nie planowałam tego, jakoś tak wyszło ;). Najpierw były święta, nie było nas, później po powrocie okazało, że komp mi się rozwalił i kolejne kilka dni nie miałam dostępu do internetu, a później uznałam, że może jakiś odpoczynek od kafe dobrze mi zrobi i chyba tak jest ;) Jestem w ciąży :D Co prawda to się świeża historia, ale jakoś szybko poszło i mam głęboką nadzieje, że teraz będzie dobrze... Poczytałam trochę i widze, że u was ok, świetnie :)

natka, oby Twoje słowa były prorocze :D. mam taką głęboką nadzieje :)