migotka81

Co tam baby jeszcze, gadaita :)

No po każdej szczepionce nie można zachodzić, bo przecież wpuszcza się bakterie do organizmu. Ja np. jestem zaczepiona na żółtą febrę :D

Tylko z ciekawości pytam o tę różyczkę :)

Nie wiem dokładnie, jak to w Polsce wygląda...ale moja koleżanka, która jest w Irlandii i też nie przeszła w dzieciństwie różyczki, po 4 tygodniach od urodzenia dziecka dostałą szczepionkę i zakaz zachodzenie przez 3 miesiące.

To git baby że macie dobre wyniki, cieszyć się i się nie zamartwiać :)

Zobaczę co powie gin na tę różyczkę, bo po szczepionce trzeba 3 miesiące odczekać...

niekoniecznie dorcia, ja też mam dużą rodzinę, ciągle z dzieciakami i nie miałam, jak się okazuje, ospę miałam świnkę i toxo, ale różyczkę nie...ale dorcia Tobie już nic nie grozi z różyczką, bo jesteś po 12 tc :)

dorcia, a no leci szybko...:) dzięki dziewczyny za troskę, na razi to tylko lekki ucisk :O

dorcia, a Ty miałaś różyczkę? ;)

nata, to bardzo dobrze że miałaś różyczkę, nie grozi Ci już w ciąży. ja nie miałam i to nie jest dobrze, być może będę musiała przyjąć szczepionkę.

dorcia, jak chodzę to trochę czuję jakby ucisk, wcześniej myślałam że to jajnik, ale raczej nie...wcześniej tego nie czułam. nata, kwasowatość, czyli ph, tak? To dobrze że reszta ok :). A powiedz miałam różyczkę w dzieciństwie?

aaaaaaaa mufinki z malinami, mniam, uwielbiam maliny :) ja w weekend miałam sernik na zimno z malinami, ale czad był, wyszedł wyjątkowo dobry :)

dorcia, u Was super pogoda, a u mnie dziś popsuła, wczoraj wieczorem zaczęło lać i dziś mocno pochmurno, no i coś dziś gorzej się czuję...jak chodzę to mnie po stronie operacji pooblewa, nie mocno, ale czuję takie napięcie.

dorcia, to szalejesz kulinarnie ;). a z czym babeczki?

Hej dziewczęta! :) nata, jak forma? :) lekarz przepisał Ci witaminy? a Ty robiłaś w końcu, to badanie glukozy? przepraszam że tak pytam i nie do końca pamiętam, ale dla mnie nadal jesteś tu nowa ;)

nata, leć, miłego wieczoru :). Dobrze, to może jakoś ok. 10 jutro? :)

Teraz mam taki komfort psychiczny, bo wreszcie mam dobrego lekarza i już nie muszę sama kombinować, wymuszać badań...

Ja uważam że warto poczekać i żeby było ok :) No zleci do listopada, akurat tym się nie martwię, bo już prawie październik, a do listopada jeszcze się psychicznie przygotujemy.

Ja tam sobie dziś pomyślałam, czy gin nam pozwoli już od listopada, ale na tyle co go poznałam, to zapewne pozwoli, jak USG dobrze wyjdzie ;)

No pisałaś, ale jakoś nie pamiętałam ;), oj dużo osób ma teraz takie problemy, jak Ty miałaś, no ale to oczywiście niczego nie przesądza :)

I to najważniejsze, jak się jest już w ciąży, to nieważne ile się starało :) A mogę zapytać, czy coś wam dolegało?

nata, wiesz nosi mnie, czuję taką potrzebę chodzenia, robienia czegoś, że mimo że dość szybko się męczę, to lepiej mi tak jakoś i psychicznie i fizycznie...

nata, przepraszam absolutnie nie straszę, bo przecież Ty masz ok :)

nata, a powiedź Wy dlugo się staraliście?

nata, jak tak napisałaś o akcji serca, to od razu mi stanęło przed oczami, to makabryczne moje zdarzenie, też wyraźnie była akcja serca... Ja dziś miałam intensywny dzień, niedawno wróciłam do domu, zmordowana jestem, jednak jeszcze siły nie te, choć tak ogólnie czuję się dobrze, ale chyba jeszcze mi się hormony po nie uregulowały, zresztą to chyba normalne...no ale coś dzieje, bo wczoraj piękny śluz miałam ;)