migotka81

mi, a masz jaką dobrą literaturę o ciąży i rozwoju dziecka, możesz coś polecić?

No właśnie on jest ze szpitala Bielańskiego ;). Na razie nie mam pojęcia gdzie chce rodzić :)

Dziewczyny, czy możemy zrobić tak żeby była szczerość na topiku? Tzn. nie chce brać udziału w kółku wzajemnej adoracji, co się zdarza na takich topikach, jak piszę coś głupiego, to chce żeby to prostowano podając argumenty, ok?

hej :) monia, masz rację :) Jak się macie? :). Co nowego, co starego? :) U mnie ok, strasznie skonana jestem ciągle...;)

kotelek, wiesz lekarze też są różni, nie każdy uważa, że jest lekarzem 24h, tylko jak pracuje, to nim jest, moim zdaniem, to źle...no róże są objawy :)

mi, masz dobrego lekarza w Warszawie? Bo ja mam niezbyt ginkę w przychodni Falck może kojarzysz? I w końcu sobie dobrego ginekologa w Mińsku Mazowieckim znalazłam, ale on pracuje też w szpitalu w Warszawie ;)

kotelek, to leć i daj znać :)

Ale powiem wam że najgorszy był tamten tydzień, po zrobieniu tesut, jak już wiedziałam, teraz już większy luz, powoli się przyzwyczajam do swojego stanu, choć przed środę jutro pewnie będę myśleć ;)

nati, ja piję słabą kawę, czasem zapomnę i nie piję, ale przeważnie piję, a za colą nie przepadam :)

Ja z tych zakazanych rzeczy do jedzenie rezygnuje, tym bardziej, że nie jest tego dużo i za większością i tak nie przepadam...wyznaje zasadę co ma być, to będzie, ale jednak staram się nie narażać świadomie...

kotelek, nie reaguj, pójdzie sobie...

To ja w sumie niedaleko, ale nie chce mówić skąd ;)

pepti, wiesz nie dla kazdego kupowanie jet najważniejsze...

No to napisałyście, to co wiem żeby nie jeść, też lubię tatara ;)

Dziewczyny a z jakich serwisów o ciąży, rozwoju dziecka w internecie korzystacie? Jakie książki polecacie? Mojego zaufanie te serwisy www nie budzą, więc raczej we wrześniu kupię sobie dobrą literaturę na ten temat...

nati, Ty bardziej w temacie jesteś, czego absolutnie nie można jeść? Niby coś czytałam, ale nie wiem, czy o wszystkim wiem...

nati, no to nie będę jadła...zjadłam ich trochę wczoraj, dziś nie jadłam...

a ja muszę zrobić sok malinowy, bo mi wczoraj rodzinka męża maliny wcisnęła, bardzo lubię maliny, ale siły nie te ;)

nati, jaki zastrzyk?

Ja jestem z Warszawy...

agula, tak szybko rosną, jeśli karmienie im sprzyja, tzn. z tego co widziałam najczęściej sprzyja, ale ostatnio tez widziałam takiego chłopczyka, który mając 3 miesiące ważył tylko 4 kg, przy wadze urodzeniowej 3 kg, taka chudzinka...

nati, no to drobniutkie dzieciaczki, no ale to też nie ma znaczenia, oby zdrowe :)

więc też ważyłam sporo, tym bardziej że każdy z moich braci mniej ważył :D

mi, tak ale wiesz, ja też nie lubię tak jak agula, jak mi to leży, zresztą ja nie jestem zakupowym typem ;), więc pewnie i tak prawie wszystko przez net kupię ;), a to można robić o każdej porze i w nawet tuż przed porodem ;)

nati, spokojnie, jak dziecko się samo bawi, to nie ma problemu :), a robota nie zając ;)