migotka81

Z którego kwietnia, jesteś? ;) Ja z października...;)

Ale fakt były konkretne starania na wyjeździe, dość spontaniczne, ale konkretne :D

Mam go, na razie w biurku :), nie wyrzucę :)

Czułam się nieco inaczej, ale wiesz już trochę czasu minęło, rok do pierwszych starań, więc nie chciałam panikować...ale gdyby nie piersi, to raczej testu bym nie zrobiła, no i zmęczenie podejrzanie długo się utrzymywało...

Nie, kreska jest widoczna wyraźnie, może nie tak bardzo jak ta controlna, ale wyraźna, tylko było już za ciemno :D

Ano myślałam że pewnie nic, ale jakoś mocno się nie zmartwiłam, coś mi nie pasowało, ale pomyślałam no cóż bywa i tak, czasem można mieć skąpsze, tyle te piersi :D, a zmęczenie zrzuciłam na karb zmiennej pogody ;)

Najpierw nie wiedział, co to jest :D, później nie mógł dopatrzeć się drugiej kreski, bo w pokoju już było prawie ciemno :D

Ania, ja mężowi powiedziałam wprost, no może nie zupełnie, kazałam zamknąć oczy, dałam test do ręki, nie miałam głowy do kombinowania :D. A on powiedział, czy to znaczy, że jesteś w ciąży :D

Ania, trzymamy mocno kciuki! Tylko nie rób za szybko testu, czwartek już tuż tuż :) U mnie piersi, to super objaw, bo mi się to nie zdarza ;). A co do temperatury, to ja wyraźnie czuję, że mam lekko podniesioną, ale to dobrze ;)

Coś mi się nick wyżej pochrzanił ;)

ok, wycałuj go na powitanie ;)

test jakoś w weekend zamierzam jeszcze powtórzyć, no i mam nadzieje, że w następnym tygodniu do lekarza, tylko szukam na razie, bo do mojej ginki nie chce do chodzić...

ja wiedziałam co oznaczają, tylko sprawdzałam jeszcze przez najbliższe kilka godzin, czy na pewno :D, ano ucieszył się, ale nadal jest w szoku :D no i taki psikus, ja nie wierzyłam w krwawienie w ciąży, choć okresem bym też tego nie nazwała, ale jednak plamienie skąpe to też nie było, teraz już wierzę, ze coś takiego może się zdarzyć :D

Masz na pewno podwyższoną do którego tygodnia ciąży się ma, jakoś długo ;). Ja nie mierzę, tylko czuję taki lekki stan podgorączkowy, poza tym 2 noce miałam takie charakterystyczne że tak powiem objawy, które zawsze kiedyś miałam, jak mam gorączkę ;)

dorcia, miałam w w tamtym tygodniu od pn do śr, ale po pierwsze kilka dni za wcześnie, wyczytałam że ileś dni po zapłodnieniu może coś takiego być, tuż przed terminem okresu ;)...wyglądało to całkiem normalnie, tylko że dużo mniej obfite, jakby nie mogło się rozkręcić i od czwartku cisza i się objawy zaczęły...choć śpiąca to już z tydzień jestem ;), no i w niedzielę już to mrowienie piersi mnie tchnęło do zrobienia testu, no i szybko 2 wyraźne krechy ;)

Mnie to jeszcze czeka ;), a czujesz że masz podwyższoną temperaturę?

mi na razie ciągle w brzuchu burczy, ale jakoś jeszcze nie jem dużo ;)

dorcia, mi się jakoś kwiecień nie widział, nie wiem czemu, może dlatego że mój postrzelony brat jest z kwietnia, a i teściowa, ale ona nie jest postrzelona ;)...ale teraz jak o tym myślę to super, prawie od razu można wychodzić na spacerki :)

dorcia, ale masz plan z tym powiedzeniem :D, ale fakt dużo lepiej osobiście niż przez tel, ale myślisz że dobry pomysł tuż przed ślubem, czy tuż po ;)...my wiemy tylko we dwoje ;), no ale to jeszcze przez lekarza nie potwierdzone, więc głupio by było mówić, ale mam nadzieje, że chociaż do jakiegoś 10 tc da się, to utrzymać w tajemnicy, choć pewna nie jestem :D

to wiosnę będziemy miały wesołą ;)

ahaś, to ja orientacyjnie miesiąc później :D To masz szczęście, że nie wymiotujesz ;), to już chyba lepsze mocne zmęczenie ;)

dorcia, a rodzinka już wie?

dorcia, no to właśnie dobrze byłaś między 8, a 9 tc akurat, ale ja chyba tylko nie wytrzymam :D, o to widzę że już masz konkretne jazdy z jedzeniem, no ale jak 10 tc, to już się nie dziwię ;)...ja tylko dziś jak otworzyłam lodówkę i chciałam posprzątać, choć tam nie śmierdziało, to mnie zemdliło, ale na tym się skończyło, ale zmęczenie to mam konkretne, aż się boję, że tak wcześnie ;)

monia, jeszcze trochę, już niedługo i będzie was czworo :). córeczkę zamierzasz wysłać do przedszkola od września? No mam nadzieje, już w następnym tygodniu zobaczyć serduszko :) Kurczę jak mi libido wzrosło, normalnie mogłabym cały czas, hormony szaleją :D. I sprawdziło się moje przeczucie, pisałam wam, że mam nadzieje, że po piersiach poznam, że jestem w ciąży i tak się stało, ciągle je czuje, a wcześniej nigdy mnie ni bolały...

Dziewczyny czy Wy też macie zwiększone libido? :D Bo jak od czwartku mam, hormony szaleją ;)