migotka81

Widzę że prawie każda widziała, że o 10, tylko edzia dała znać wcześniej...

Hej! :)

edzia, jako tak wychodzi, ze jak Ty piszesz, to jako ludu nie ma na forum :). Ale mam pomysł, może się jakoś umawiać, choć wiem, że Ty przy małym dziecku, to wchodzisz kiedy masz chwilę...Ale możemy spróbować np. umówić, się powiedzmy o 10 we wtorek, a dla tych którzy wolą później, to np. o 18 w czwartek? Dajcie znać, czy Wam tak pasuje, czy chcecie inaczej? W każdym razie ja będę w najbliższy wt o 10 :).

Hej dziewczyny! :) Ale mam pecha z tymi lekarzami, okazało się że jednak dziś tego endokrynologa nie ma, dopiero w następny piątek...ech i teraz nie wiem, co mam robić, bo to oznacza, że raczej badanie hormonów by mi się przesunęło...hmmm chyba się zapisze do swojej ginki na wt i wtedy może bym dostała skierowanie na badanie hormonów...Co mi radzicie?

hej agata! Szczerze mówiąc, jak dostałaś okres, no to wiadomo niestety nie ciąża, chyba że to bardziej plamienie niż okres...ale zawsze dla upewnienia możesz zrobić test.

Bąblinka, no czas na Nas, ale my pewnie jakoś razem zajdziemy, bo dużo mamy podobnie ;) Iwett, to ci się narzeczony popisał, współczuję :(...ale przecież chyba 5, czy 10 lat się nie staracie? bez przesady czasem trzeba poczekać, a to nie znaczy, że dziecka nie będzie...ech, ale kto wie może to i lepiej, że odszedł, skoro na coś takiego go stać.... Monia, pomyliło mi się, myślałam że masz termin na druga połowę września, a to Twoja mała jest z drugiej połowy września, a mały na pierwszą połowę ;), o to już tuż tuż :). Te Twoje dwie kreski w Sylwestra, to chyba na zawsze zapamiętam :)

Z CC jest o tyle dobrze, że nie czekasz na poród, tylko jedziesz na wyznaczoną datę i jest dziecko, ale komu ja to mówię ;). Wszytko ma swoje plusy i minusy....

Monia, czasem trzeba poczekać, cóż takie życie :) monia, a jakos inaczej czujesz się w tej ciąży niż w poprzednich, czy nie? :), a kiedy spodziewasz się CC, około połowy września?

Za tydzień masz wizyte? :) Ja w ten piątek idę do endokrynologa...

hej! :) Oj dorcia bez przesady, miałaś tylko jakieś torbiele, to przejściowe i w sumie nie wyklucza ciąży, zresztą teraz już nie ważne co miałaś nie tak :). Nie ma zasady na zajście w ciążę :) Stety czy niestety, ale jak to się dzieje, że dochodzi do zapłodnienia, albo nie dochodzi, to do tej pory medycyna nie jest w stanie tego w 100 procentach wyjaśnić :)

A dorcia Ty się w końcu nie leczyłaś, pamiętam jak kiedyś pisałaś, że masz namiary na dobrego lekarza? Jak nowe mieszkanie?

Tzn. jutro we wtorek masz wizytę Szczęściaro? :)

No jesteś dorcia :D, już masz mdłości? ;)

Także ja jestem psychicznie przygotowana na te wyniki hormonów, że mogą być niezbyt....

Aha rozumiem, to masz skomplikowaną historię z prl...ale i tak uważam, że łatwiej hormony zbić, niż jakbyś coś z narządami miała mocno nie tak.... Nie obrażę się, bo tak samo uważam :), że już bym wolała żeby coś te hormony wyszły nie tak trochę i było wiadomo, co i jak, a nie np. jakieś drożności jajników badanie,...:O

Ania, pamiętam że pisałaś, że też masz cykl jak w zegarku, podobnie jak ja, a mimo to hormony Ci wyszły tak średnio, choć dziś zerknęłam znów na to co pisałaś i chyba tylko prl masz niepokojące tak na pewno nie tak, a reszta, to chyba jednak w miarę...bo tarczyca to chyba jednak bardziej podejrzenie?

Jeśli działanie tych hormonów nie powinno mieć negatywnego wpływu, to może warto spróbować już teraz, skoro tylko 2 tygodnie brania leków Ci zostało? Ale decyzja należy do Ciebie, ja pewnie bym poczekała, do zakończenia kuracji :) Trochę mam stracha przed tym badaniem hormonów, bo okres powinnam mieć jakoś ok. czwartku w następnym tygodniu, czyli już w piątek wtedy bym mogła zrobić te badania....no ale jestem prawie pewna, że coś z hormonami mam nie tak, obym się myliła ;) A powiedz jakoś się nadmiar prl u Ciebie objawiał?

Ania, a co Ci lekarz powiedział, może się starać w trakcie brania leków, czy nie? Bo ja się na tym nie znam... Oj swoje dziecko inaczej się traktuje niż choćby siostry :D, poza tym nie ma co rozpieszczać, bo później są jazdy na własne życzenie ;) Na urlopie się tak przeziębiłaś?

Dziewczyny udało mi się zapisać do endokrynologa na piątek, co prawda nie do tego, do którego chciałam, bo do tamtej, to dopiero na 25 sierpnia było wolne, i to chyba jakiś obcokrajowiec jest, nowy lekarz :D...uznałam że nie ma sensu czekać, bo mi puki co chodzi mi tylko o skierowanie na badanie hormonów, a nie o leczenie, bo jeśli będzie potrzebne ustawienie leków, hormonów, to raczej pójdę typowo prywatnie...No zobaczymy :). Trochę mam pecha z tymi lekarzami, wcześniej tez o tym pisałam, ale może już po pechu ;)

Hej dziewczyny! :) Ja też się stęskniłam, długo się nie odzywałam, bo byłam na cudownych wakacjach :) edzia, ale ładnie na córeczkę mówisz ;). Pięknie rośnie Ci Młoda, tylko się cieszyć :) monia, to jeszcze trochę i zacznie się odliczanie do porodu :), ale ten czas leci... dorcia, daj znać, jak się masz w początkach ciąży ;) A ja w tym tygodniu dowiem się, czy uda mi się pójść na badania hormonów w ten piątek, czy jeszcze później, będę informować jakby co ;)

aaaaaaaaaaaaaa, przypadkiem zajrzałam i taki news :D dorcia, serdecznie gratuluję! :). normalnie zmiany na całego :)

aaaaaaaaaa 9 miesięcy i już chodzi, ale silna jest :), w rodzinie męża synek siostry ciotecznej zaczął chodzić właśnie jak tyle miał, ale tylko jego kojarzę, że tak wcześnie chodził, ale mocarz z niego wyjątkowy :D

Ania, no tak, myślę tak samo jak Ty...wiesz ja bardziej zwlekałam z tymi hormonami, nie na zasadzie, że nie chce robić, bo uważam, że każda kobieta niezależnie od wieku co jakieś 2,3 lata powinna je przejść bez jakichkolwiek wskazań. Tylko też trzymam się zasady, że skoro nic nie wskazuje na to, że coś może być bardzo nie tak, że do tej pory wydaje się ok, nic wcześniej złego ze zdrowiem się nie działo, to chyba jakiś czas warto popróbować i nie panikować na zapas...choć też doskonale rozumiem tych, którzy wolą zrobić szereg podstawowych badań przed staraniami. Ja miałam ogólne badanie krwi, mąż również i nic niepokojącego nie wyszło, no ale z hormonów tylko TSH miałam badaną, zresztą to się potrafi szybko zmienić. No ale wiem że nawet jak jakiś hormon lekko nie jest w normie, co widocznie nie wpływa na cykl, to może już blokować ciążę. Ania damy radę :), uwielbiam Twój optymizm. Miłego wypoczynku :). Ja wyjeżdżam we wtorek :)

Iweett, damy radę, będzie dobrze, zobaczysz :) Dawaj znać jak ten monitoring cyklu. A czujesz owulkę, masz plamienia, czy coś innego, czy nie czujesz jej (co też nie musi oznaczać, że jej nie ma)? A miałaś kiedyś hormony badane? Bo domyślam się, że Twój narzeczony wcześniej raczej nie był badany? Mi niby nic nie dolega, poza sprawami ginekologicznymi też, mój mąż tak samo. USG narządów wypadało bardzo dobrze, owulkę albo czuję, albo mam plamienie około owulacyjne, po których najczęściej 14, 15 dniach mam okres, więc no bardzo się zdziwię, jak się okaże że coś z tą owulką nie tak, okresy normalne, jak na moje oko, nic mnie nie boli. Tylko myślę, że to mogą być hormony...ale niestety płodności nie widać. No i nie wiadomo jak mąż...ostatnio miałam bardzo nieprzyjemny sen, w którym się okazało, że to mąż ma problemy z płodnością, niestety nie wykluczone, bo ostatnio jest bardzo zestresowany.

Hej! :) dorcia, no szkoda, ale jakoś tak nam w tym temacie nie idzie...ale jestem dobrej myśli, że nic poważnego mi nie dolega, jeśli w ogóle coś dolega...No ale teraz i mój mąż będzie musiał zbadać nasienie, bo już nie ma co czekać. No zobaczymy, co wyjdzie, a tymczasem cieszę się latem :)