migotka81

bąblinka, ja też mam zamiar badania w sierpniu zrobić :), ale mam nadzieje że nie będzie potrzeba :D, w lipcu wakacje nas czekają i akurat też w płodne :D

Akurat my jesteśmy tacy że w sprawach rodziny wolimy powoli i z rozmysłem, nie wszystko od Nas zależy, ale lepiej się z tym czujemy, jak przynajmniej mamy to przemyślane...

bąblinka, no to masz cykle takie jak ja, choć ostatnio mam równo co 28 dni, wcześniej jakiś czas co 29 dni....

bąblinka, ja wiem że nie muszę mieć 14, 15 dc owulki, ale jak mam plamienie 14 dc, a np. 17 dc już zero śluzu, to raczej bardzo mało prawdopodobne żeby owulka była 17 dc...no nie wiem, ale muszę się jeszcze do tego przyznać, że ani razu nie zostawaliśmy skrupulatnie metody co 2 dni tuż po okresie do okresu :D

Tzn. w sumie to jakoś jakoś tam bardzo nie żałuje, że jeszcze nie zaszłam, przynajmniej na spokojnie się przekonałam do powiększenia rodziny...ale my tak mamy że wszystko powoli ;), związek się długo rozwijam, zwlekanie nieco ze ślubem ;), teraz dziecko też nie szybko :D

bąblinka, ale Ty chyba masz cykle powyżej 30 dni?

No właśnie to że się wcześniej nie udało, nie znaczy że się teraz nie udało :)

Iw, nie no nie musi być infekcja, ja tak miałam...takie plamienie oznaczać może dużo i nic, od zagnieżdżenia, po nadżerki, wahania hormonów...

I wtedy będę wiedzieć, co to oznacza :D

Liczę na to że jak zajdę, to cycki zaczną mnie mocno boleć (to częsty objaw), bo nigdy mnie nie bolą, więc może wtedy :D

Bąblinka, mi się zdaje, że my ciągle jesteśmy w tych 70 % par, które są poza tą pulą, 30 % którym się udaje ;). Bąblinka nie bardzo u mnie jest sens robienia testów owul. tak myślę...bo ja po śluzie czuję, często mam tez plamienie około owulacyjne, w tym cyklu miałam takie wyraźne...

Te pierwsze cykle są najgorsze, bo się myśli że raz i będzie, bo przecież tyle wpadek w około :D

Iw, a masz tylko brązowe plamienie, czy tez normalne krwawienie jak w czasie okresu? u mnie brązowe plamienia oznaczało infekcję...

Iwett, a może to implantacja? ;)

Iweett, ja słyszałam bardziej o plamieniu, moja znajoma tak miała, ale nie normalny okres...

Ania, zmykaj, miłego dnia i odzywać się czasem :)

No bo ja uważam, że nie ma zasady, moja sąsiadka też urodziła bez problemu pierwszego dziecko w wieku 40 lat! :), moja ciotka pierwszego jakoś 38 lat, a drugiego 42 lata!

Mnie już po tym prawie roku od kiedy jest możliwość że mogą być w ciąży jakoś do robienia testów nie ciągnie, czekam i tyle :). Tylko bardziej mnie męczy ta sytuacja, czy tak, czy nie, bo nie można zbytnio pić, odchudzać się, no niby można przerwać jak się dowie o ciąży, ale myśli i tak są ;), nawet wakacje...na szczęście jedziemy w końcu w lipcu, ale planowanie np. we wrześniu trochę mnie przerażało, bo nie dość że nie wszędzie jest wskazane jeżdżenie w ciąży, to jeszcze mogę źle się czuć, jak będą to początki ciąży i może nie mieć sensu wyjazd poza Polskę...no trochę mnie to czekanie ogranicza.

Ej no co to za miny, macie już po 40 lat, czy co :D

Iwett, a jak długo się starasz?

Iwett, spokojnie :), nie zawsze tak jest od razu, będzie dobrze :)

Ania, rozumiem...ale wiesz myślę że to kwestia czasu i bedzie dziecko :)

Ja już teraz się nie wsłuchuje, jednak czas robi swoje...Tylko wiesz pod koniec października okres spóźnił mi się tydzień, a to u mnie się nie zdarza, zrobiłam test 6 dni opóźnienia wieczorem, a następnego dnia rano przyszedł okres :O, podobno to było związane z infekcją...

Ani, czyli wszystko gra, hormony też, tylko prolaktyna za wysoka? a masz jakieś objawy tego? więc chyba musicie spokojnie czekać :). U mnie USG też ok, no ale hormonów nie robiłam. Bąblinka, no to będzie się działo, znając życie pewnie i ciąża się pojawi, jak wszystko na raz, to wszystko :D

Pokrzaczyło się, to wina systemu bąblinka, a nie Twoja ;)