migotka81

czas najwyższy żebyś zaczęła przybierać na wadze :P a my korzystamy z płodnym, zresztą w niepłodne tez korzystamy...a w następnym tygodniu można uda się pójsć do nowej ginki...

Mnie kręgosłup i bez ciąży boli :D

hej monia! A jak się czujesz? :), pewnie coraz ciężej? ;) No kiedyś zapewne się uda :)

edzia, to już pewnie spakowana do szpitala jesteś? :) no u mnie raczej na pewno się jeszcze nie udało, bo dopiero wchodzę w dni płodne, ale pracujemy nad tym ;), oj zupełnie nie mogę sobie wyobrazić tych 2 kreseczek, jak to będzie...

Hej dziewczyny! :) edzia, to już tylko patrzeć jak urodzisz ;), zleciało...pamiętam Twoją ciążę od początku :) monia, jak zamierzasz synka nazwać? ;) No u mnie fakt nie koniec świata, raczej ciągłe zdziwienie, że się nie udaje ;)

Ale spoko na prawdę, wczoraj miałam tylko chwilę słabości ;). Postaram się jakoś pójść w miarę szybko do tej lekarki, bo już czuję że miarka się przebrała ;), tylko że raczej Nas nie będzie do 4 maja, hmm... To dobrze że Wy mamuśki macie się dobrze :)

Wiem wiem, że dużo kobiet tak ma, że nie ma jeszcze roku starań, ale dziwne mam odczucia, ech...

Hej! Ja chyba znów dostanę okres, na razie małe plamienie, ale to te dni, więc zapewne tak będzie, masakra...już zobojętniałam i przestaję myśleć, że kiedyś przyjdzie taki dzień, że go nie dostanę...Zwlekałam z tymi badaniami, bo nie chciałam panikować, ale teraz to już nie ma na co czekać...

nieźle, ale ten czas leci...

znaczy evika, że w maju rodzi? ;)

ok, rozumiem. on to już chyba w maju rodzi?

o właśnie, a jak tam ona inne zaciążone?

taki jest z topikami, mało kto zostaje na dłużej...

dorcia chyba już na topik nie wróci...szkoda, bo właściwie nie wiem o co aż tak się oburzyła ;)

duży już, to ciekawe jak będziesz w sierpniu wyglądać :P

dokładnie który to tydzień? ;)

no właśnie różnie może być, no planuję ciągle, tylko wiesz jednak starania robią swoje...

A Twój brzuszek jak się ma? :)

monia, myślę że nie jest ze mną źle, nie myślę mocno o staraniach, nie przeżywam że się nie udało, a jednak już trochę to trwa...z jednej strony wiem, że nie ma co czekać kiedy zajdę, tylko realizować plany, ale z drugiej strony też pewnych rzeczy nie ma sensu zaczynać przed ciążą, no ale w sumie nie narzekam :)

Aj weź...jak już zaczynam realizować swoje plany, że tak powiem zawodowe, to sobie przypominam o staraniach i jestem rozdarta, jeszcze te studia na których tez mi mocno zależy...

Ja się z teściową nawet dogaduję, ale wiem że mieszkam bym z nią nie mogła mimo wszystko :D

To Ty ostra jesteś ;)

W sumie jeszcze nie ma przygotowań, my też do teściowej ;), teść nie żyje... Nie lubisz teściów? ;)

Hej hej monia! :) Jak się masz? :)

Jesteś jeszcze? ;)