Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Raimunda

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Raimunda

  1. czyli tobie tez powiedzial tak, jak mnie... i w co tu wierzyc . juz naprawde nie wiem. Ja mam teraz (lecze sie od 5 tyg.) niby TSH dobre (1,4) ale T4 dalej jest ponizej normy (mam 7 a powinno byc minimum 8), a lekarz mowi ze wszystko ok bo to TSH tak pieknie mi spadlo... A z tego co czytam to przeciez T4 jest waniejsze, a jak lekarzom to mowie to sie dziwia i mowia ze robie problwem z niczego i ze przeciez TSH jest teraz juz w normie... Co lekarz to mowi co innego...
  2. Dziewczyny, co myslicie o tym TSh i T4 w ciazy+ Mnie sie wydaje ze chyba lekarze stosuje dwie rozna szkoly jesli chodzi o interpretacje wynikow! ja czytam ze TSH w ciazy nie jest miarodajne i ze nim nie nalezy sie kierowac, bo to nawet nie jest hormon tarczycy tylko przysadki mozgowej, i ze T4 to jest ten wazny dla matki i dzieck ahormon produkowany przez tarczyce. ale pare lekarzy, wlacznie z profesorem , u ktorego bylam, kieruja sie tylko ni wylacznie TSH!! Jak ja im mowie wprost i pokazuje wydrukowane z netu artykuly ze to nie TSH a T4 sa wazne w ciazy to oni mowiz ze wcale tak nie jest i ze TSH jest tez bardzo wazne i ze skoro umnie wrocilo do normy (mimo ze T4 dalej ponizej normy mimo leczenia) to wszystko ok. Dla mnie sie myla - ale w koncu to keakrze... Manie juz glowa puchnie od tej roznej interpretacji tych wynikow! Co myslicie na ten temat?
  3. maloszka - piszesz ze masz SUBKLINICZNA niedoczynnosc - wlasnie przeczytalam o niej i okzauje sie ze to troszke cos innego niz "zwykla" nniedoczynnosc, pisze tak: "Subkliniczna niedoczynność tarczycy jest stanem który charakteryzuje się zwiększonym stężeniem TSH w surowicy, natomiast stężenia wolnych hormonów tarczycy (fT3 i fT4) są prawidłowe." Czyli nie dziwne, ze masz T4 w normie, prawda? Pisze, ze przy subklinicznej nalezy koniecznie zbadac sie na przeciwciala, czy nie ma sie Hashimoto: http://www.hormonalny.pl/subkliniczna_niedoczynnosc_tarczycy.htm
  4. maloszka - piszesz ze masz SUBKLINICZNA niedoczynnosc - wlasnie przeczytalam o niej i okzauje sie ze to troszke cos innego niz "zwykla" nniedoczynnosc, pisze tak: "Subkliniczna niedoczynność tarczycy jest stanem który charakteryzuje się zwiększonym stężeniem TSH w surowicy, natomiast stężenia wolnych hormonów tarczycy (fT3 i fT4) są prawidłowe." Czyli nie dziwne, ze masz T4 w normie, prawda? Pisze, ze przy subklinicznej nalezy koniecznie zbadac sie na przeciwciala, czy nie ma sie Hashimoto: http://www.hormonalny.pl/subkliniczna_niedoczynnosc_tarczycy.htm
  5. tak, najwazniejsza do 12 tyg, bo dziecko jeszcze swojej nie ma i dlatego musi korzystac z tego, co twoja wytwarza... Potem tez wazne, ale juz nie tak krytycznie jak na samym poczatku...
  6. zgadzam sie , jesli T4 masz w normie, to swietnie! ja tez myslalam ze TSH spada, wzrasta, szaleje w czasie ciazy i ze to na T4 powinno sie patrzec bardziej niz na TSH, a widzicie co mi pwioiedzial ten profesor? Ze skoro TSH juz w normie to T4 nie gra roli - i badz tu madra... Powiedzialam mu nawet o tymz e przeciez w 1 trymestrze TSH naturalnie spada, ze czytam ze T4 jest wazne bo to ono jest tym hormonem z ktorego korzysta mama i dziecko z krwi, a nie TSH - a on swoje i ze nie, bo TSH jest waznie i jak jest ponizej 2 to nawet gdyby T4 bylo LEKKO ponize j normy to i tak wszystko w porzadku bo TSH jest poniozej 2... I sama nie wiem co myslec. ale tak mi powiedzial, ze tak to jest w praktyce, a ja czytam i pisze co innego..
  7. o super ze przy USG wychodzilo wszystko dobrze! Mimo ze tych rzeczy, o ktore sie najbardziej boimy (tzn zmian w mozgu) takie USG nie wykaze, to i tak pocieszenie ze dziecko rosnie tak jak trzeba (mnie tak powiedzieli). Miejmy nadziej ze u Ciebie to TSH to tez nie duze tylko lekie odchyblenie od normy, leczysz sie od poczatku ciazy wiec miejmy nadzieje ze nei bedzie tak zle. Mnie ostatnio lekarz poweidzial ze trzeba naprawde zlych wynikow zeby wyszly takie zmiany o ktore sie boimy, mowil ze mial pacjentki ktore mialy TSH rzedu 50, 100 i np w ogole nie wykrywalne T4 i ich dzieci byly zdrowe. Rozumiem ze jestes kolo 20 tyg ciazy , skoro bedziesz robic polowkowe USG, tak? napewno dobrze ze to TSH Ci w ogole spadlo juz z 5.4 na 3 ALE ja bym na Twoim miejscu skonsultowala to jeszcze z innym lekarzem i zapytal aczy rzeczywiscie nie trzeba by zwiekszyc dawki zeby spadlo do 2 - tak na wszeki wypadek, bo jeszcze masz czasu duzo do porodu zeby ewentualnie ta dawke zwiekszyc.
  8. maloszka - jesli przed ciaza mialas 5.4 (a wtedy normo kolo 4) a potem spadlo do okolo 3 to dobrze ze spadlo tak duzo!! To napewno pozytywne! A T4 czy robiono- jakie masz wyniki? Mnie tluka do glowy ze TSH powinno byc gora 2 a jeszcze lepiej zeby bylo ponizej 2, ale T4 tez jest wazne, ale moze u Ciebie to T4 jest w normie? Jaka bierzesz dawke tyroxyny i od jak dlugo nie zmieniona?
  9. aloszka - trzymam kciuki zeby wszystko bylo ok!!! Powiedz przy polowkowym USG czego sie obawiasz - nie beda wprawdzie w stanie powiedziec Ci czy sa zmiany w mozgu ale niedoczynosc wplywa tez na wielkosc plodu i stan kostny- wiec niech na to dodatkowo zwroca uwage. Powiedz im ze sie boisz i dlaczego, i ze bardzo Ci zalezy na tym, zeby byli dokladni przy badaniu. A przed polowkowym robilas jakies USG juz czy to bedzie Twoje pierwsze?
  10. Cyrrollalee - nie martw sie, bo jescze nie jestes w ciazy i to znaczy ze masz czas na uregulowanie tarczycy tak, zeby TSH i T4 byly dobre, zanim w nia zajdziesz. Kontroluj u dobrego lekarza (optymalnie TSH powinno byc poniozej 2 lub gora 2 zeby ciaza przebiegala dobrze dla maluszka), ja jak zaszlam mialam 2,2 wiec "lekko" pozdwyzszone, ale lekko. Musisz kontrolowac ta tarczyce i isc do dobrego lekarza, ktory Cie poprowadzi, powiedz ze chcesz sie starac o dziecko i dlateog to takie wazne zeby uregulowac tarczyce. Pamietaj ze jak Ci beda robic badania przed ciaza, to dla kobiet nie w ciazy to TSH moze byc wyzsze, niz dla tych w ciazy (dla tych nie w ciazy chyba nawert moze byc 4, a dla tych w ciazy 4 to zdecydowanie za duzo), wiec przed ciaza ono powinno spasc tak,z eby nie bylo wyzsze niz 2. Sa tez rozne normy w zaleznosci od tego w jakim laboratorium robi sie badanuie, wiec zawsze pytaj o to jakie sa normy jak dostaniesz wynik, bo w roznych laboratoriach mierzy sie w roznych jednostkach. Zrob sobie tez konicznie badanie krwi na przeciwciala hashimoto (TPO sie nazywaja chyba). NIe maertw sie, masz duzo czasu, zeby to wszystko unormowac, a po rozpoczeciu terapii tyroxyna bedzie lepiej. Pzmietaj ze badanie krwi trzeba robic bez tabletki rano (tzn w tym dniu co badanie nie bierzesz tabletki!). Powidzienia!!
  11. Czesc dziewczyny, przepraszam ze dawno nie pisalam, ale polozyli mnie do szpitala z podejrzeniem cukrzycy ciezarnych, teraz juz jestem w domu, okazalo sie ze to nie byla zadna cukrzyca (mialam bole watroby i dlatego chcieli sprawdzic). Jak wiecie bylam w Polsce na wizycie u lekarza endo, potem mialam sie odezwac i opowiedziec co mi powiedzial. Wiec zobaczyl moje wyniki i zasmial sie z tego, ze mnie tutak nastraszyli ze moje dziecko moze miec takie straszne zmiany w mozgu spowodowane niedoczynnoscia w czasie ciazy. Powiedzial mi ze trzeba niezle zlych wynikow, zeby wyszly u plodu takie zmiany, a moje wyniki powiedzial ze to sa odchylenia od normy ale jeszcze nie takei zle wyniki (TSH 2,3 a T4 6). Powiedzial tez ze TSH jest najwazniejsze, a nie T4 - i tu sie zdziwilam bo czyta si co innego przeciez? Powiedzial to lekarzowi i on mowi ze TSH jest najwazniejsze. Powiedzial ze zeby zapewnic zeby plod (i matka) czuli sie jak najlepiej w ciazy to to TSH powinno byc ponizej 2 - wtedy jest idealnie, ale DROBNE odstepstwa zadnej szkody dziecku nie przyniosa. Potem powiedzial cos ciekawego - mianowicie ze jesli ma sie NAWET DROBNA niedoczynnosc w ciazy ale w wynikach wyjda przeciwciala na Hashimoto- to wtedy jest gorzej, wtedy moze to miec wplyw na plod i to niedobry, nawet przy nie takich tragicznych wynikach. Wiec wynika z tego ze trzeba te przeciwciala tez badac (nazywaja sie TPO chyba)!! Mnie zrobil badaniue krwi od razu (bez wziecia tabletki rano!) i wyszlo mi ze nie mialam przeciwcial na hashimoto (wiec dobrze) a po 3 tygodniach od brania tyroxyny 50 mg dziennie TSH wyszlo 1,4 (wiec spadlo z 2,3) a T4 7 (podnioslo sie z 6 ale za malo...). Zwiekszyl mi dawke o 25 mg wiec teraz biore 75 mg dziennie, ale powiedzial ze juz nie wiecej bo TSH pieknie spadlo i nie moze spasc za bardzo. Pocieszyl mien ten lekarz, napewno, ale poweidzial, jak same widzicie, cos troche sprzecznego z tym, co sie czyta, tzn ze to T4 jest najwazniejsze, bo to ten hormon, co rzeczywiscie jest we krwi z ktorego korzysta i matka i dziecko. A on caly czas o TSH mowil i dlatego mowil ze wcale nie bylo u mnie takie zle. I nie wiem juz sama w co wierzyc. ale staram sie myslec pozytywnie, w sumie rpzeciez lekarz i to profesor chyba wie co mowi...mam taka nadzieje. A co u Was? Czy ktoras z Was juz urodzila? Jak sie macie i jak Wasze leczenie tarczycy? Acha zrobili mi tam w Polsce od razu USG (to byl 32 tydzien ciazy, teraz jestem w 34-tym), pod wzgledem FIZYCZNYM dziecko rozwija sie idealnie powiedziano mi, no ale ewentualnych zmian w mozgu i tak sie na takim USG nie zobaczy. Powiedzial tylko lekarz ze jesli sa DUZE problemy z niedoczynnoscia w czasie ciazy to te dzieci sa raczej male (tzn rosna za wolno i maja mala mase ciala jeszcze przed urodzeniem), a po zmierzeniu roznych czesci ciala u plodu (czaszka, nogi, obwod brzuszka itp) mnie wyszlo ze dziecko jest okolo 7,3% wieksze niz 2normalnie2 w 32 tyg - co jest bardzo dobre poweidzial lekarz. napiszcie co i u Was. Jeszcze raz przepraszam za zwloke z odezwaniem sie , ale nie mialam w szpitalu mozliwosci naopisania... Pozdrawiam Was mocno
  12. Dzieki, ja tez sie ciesze chiociaz caly czas tres i nerwy, no ale chociaz mam konsultacje zamowiona wiec bede pod kontrola, nic wiecej juz zrobic sie nie da. Musimy myslec pozytywnie, wszystkie dziewczyny ktore tu napisaly, bede i za Was trzymac kciuki!! Dajcie znac co i jak u Was, ja bede pisac jak tylko czegos nowego sie dowiem. Narazie lykam tabletki 50 mikrogr i mam nadzieje ze pomoga. Biorwe tez multiwit. dla ciezarnych i tam jest 145 mikrogr jodu, myslicie zeby dolozyc i jesc go wiecej (no bo sa tabletki np tylo z jodem). odezwijcie sie , do uslyszenia!!
  13. Bede myslec pozytywnie ale ciesze sie ze mam ta wizyte w Polsce rowniez, zobaczymy co powiedza.
  14. Bylam dzisiaj znow u lekarza ginekologa-endo. Powiedzial ze USG nie chce robic teraz bo za 2 tyg dziecko bedzie troszke wieksze i jeszcze wiecej bedziemy widziec, i ze dla niego robienie teraz nie ma w ogole sensu. Powiedzial zebym nie myslala o tych hormonach bo owszem sa nizsze ale nie sa takie zle. Mam na 16-go czerwca wizyte u endo w Polsce, u profesora,opowiedzialam mu telefonicznie cala historie, on sie zdziwil ze panikuje bo wyniki wcale nie takie zle powiedzial, bywaja gorsze. Powiedzial niech pani przyjezdza ale absolutnie nie teraz bo biore tyroxyne dopiero of tygodnia i on i tak teraz nie zrobi badan, bo za wczesnie, chce zrobic badania dopiero jak minie okolo 3 tyg od brania tyroxyny, bo wczesniej powiedzial nie da sie zobaczyc we krwi czy hormony sie podniosly czy nie. Pytal czy mam zrobione przeciwciala TPO i TG, dzisiaj wlasnie dowiedzialam sie o wyniki i nie mam przeciwcial, takze chociaz tyle dobrze. Powiedzial ze dawka dobra te 50 miligr, nawet duzawa ale dobrze bo jestem w ciazy.On mowil ze w ogole USG by nie robil bo i tak nie bedzie widac ewentualnych zmian, ale ja juz chce zrobic dla wlasnego spokoju i tak. Mowil tez ze on mial pacjentki u ktorych pozno i nagle byly tez wykrywane problemy z niedoczynnoscia, ale o wiele wieksza i wszystko bylo dobrze z dziecmi. Pocieszyl mnie.
  15. Masz moze racje, podzwonie jeszcze raz i sprobuje sie umowic na wizyte w Polsce..
  16. Ja tez staje na rzesach. Pieniadze nie maja dla mnie roli. I ja i moja mama dzwonilysmy do kilku juz lekarzy w Polsce, bo mama mieszka w polsce i powioedzieli w sumie to samo, ze jestem juz na tyroxynie i ze nic teraz juz sie nic nie zrobi, nikt nie podejmuje sie "leczenia" na odleglosc bo dziecko i tak nie urodzi sie w polsce. Powiedzieli mi ze przeciez jestem leczona wiec po co ta panika. dzwonilam nawet do jakiejs kliniki endo w warszawie i mialam konsultacje telefoniczna z lekarzem i ten powedzial to samo, ze on nic nie zrobi, nikt nie jest w stanie teraz poweidziec mi czy moje dziecko jest zdrowe (mam na mysli uposledzenia) czy nie, nie ma takich badan ktore to wykrywaja, jedynie usg moze pokazac bardzo powazne zmiany, a ja usg mialam robione i bede miala nastepne za 2 tyg. Chocbym nie wiem do jakich lekarzy poszla to nikt mi nie sprawdzi badaniami czy dziecko nie jest uposledzone.
  17. Czesc dziewczyny, wracam od lekarza i chcialam sie z Wami podzielic tym, czego sie dowiedzialam. Najpierw w poludnie mialam wizzyte u mojej nowej poloznej (bo zmienilam). Jak pisalam wczesniej, tutaj w Szwecji niestety opieke nad ciezarna sprawuje caly czas polozna, prywatnej opieki nie ma, w ogole nie istnieje wiec nie mam wyboru. Ale zmienilam chociaz na lepsza. Opowiedzialam jej wszystko, ona spojrzala na moje wyniki i powiedziala ze nie mam sie o co martwic, bo ta niedoczynnosc jest malutka. ja na to ze no ale przeciez juz na poczatku ciazy byla niedobra, ona ze tak wowszem nie za dobre wyniki wtedy tez ale w sumie nie tragiczne ize trzeba miec duza niedoczynnosc zeby mowic o takim strasznym ryzyku dla plodu. Ona powiedziala ze gdyby ona sama byla w ciazy i miala takie wyniki, to w ogoel by sie nie przejmowala tym. Potem zmierzyla brzuch (ona mierzy wysokosc macicy) i powiedzxiala ze idelanie rosnie jak na 29 tydzien i ze dzieci matek z duza niedoczynnoscia rodza sie zazwyczj male wiec nie powinnam sie martwic. Zaproponowala dodatkowe USG u niech w przychodni, zebym chociaz mogla zobaczyc czy mozg dziecka rosnie w porzadku i kosciec. bede miala to USG za jakies 2 tyg. Potem skierowala mnie na badania pod wzgledem cukrzycy ciezarnych (mimo ze nie mialam za duzo cukru we krwi z palca dzisiaj), ale powiedziala ze czesto choroby tarczycy w ciazy ida w parze z cukrzyca, ide na to badanie krwi 8-go czerwca. Jednym slowem pocieszyla mnie. ale potem ja mialam o 14.30 tez dizsiaj wizyte w szpitalu u ginekologa-poloznik i ta mnie znow zasmucila... W ogole taka strasznie obojetna, podejscie do pacjenta okropne, i mowi ze ona mi teraz niec nie powie, okaze sie jak sie dziecko urodzi. jak jej powiedzialam ze zle czuje sie psychicznie i ze bardzo smutna jestem i ze moze dalaby skierowanie do jakiegos psychologa bo ja musze z kims porozmaiwac moze pare razy to ona ze nie, bo to dla szpitala koszty. ja na to ze ja chetnie zaplace, ona ze alez skad przeciez to nie prywatnie! Poprosilam o wizyte u endo, ona ze nie bo nie ma po co bo mam juz tabletki przeciez. No i znow bledne kolo! Bo prywatnie nie istnieje, zebym sama mogla sobie pojsc! Ta polozna bedzie mi robic testy na TSH i T4 za 4tyg i to ona ma mi modyfikowac dawke leku!!! (Skandal!!) jak lekarke poprosilam o dodatkowe USG to w ogole nie bylo mowy bo oni robia tylko ciezarnym w ciazach zagrozonych bo to szpital za duzo kosztuje (ja na to znow ze ja chetnie zaplace ale ona sie oburzyla bo prywatnie nie ma mozliwosci). Dobrze ze mam to USG zalatwione przez ta polozna chociaz... Na koniec rozmowy z lekarzem powiedzialam ze nie bylam wczoraj i dzisiaj w pracy bo bardzo zle nawet psychicznie sie czuje, i ze potrzebuje zwolnienie, a ona dala mi za te 3 dni, za wczoraj, dzis i jutro, nic wiecej! Nie wiem jak ja mam pracowac jak tak zle sie czuje, ale tu w tym kraju jest potwornie ciezko dostac zwolnienie. Jest mi przykro. mam nadzieje ze moge ufac tej poloznej z ktora spotkalam sie w poludnie i ze to ona miala racje, a nie ta opryskliwa lekarka. Polozna powiedziala ze maja takie pacjentki i to czesto ktorym w 8 mies. wykrywa sie powazna niedoczynnosc albo nawet zanik kompletny hormonow i i tak dzieci rodza sie zdrowe. Pozdrawiam Was wszystkie, rozpisalam sie ale chcialam opowiedziec czego sie dowiedzialam.
  18. W ciazy normy sa inne, tzn zanizone w stosunku de tego jakie sa dla innych osob, tzn osob nie ciezarnych. Wielu lekarzy o tym chyba w ogoel nie wie, nawet i endokrynologow (tragedia!) i dlatego caly czas patrza na te normy az do 4. Potem jak sie trafi do szpitaka tak jak ja trafilam to lekarz mi powiedizal ze normy dla kobiet w ciazy sa zupelnie inne i ze dopiero 5 lat temu wprowadzono te "inne2 normy. Co wiecej, jeszcze normy w iazy tez nie sa stale dla calej ciazy, tylko zmieniaja sie w zaleznosci od trymestru ciazy... A tego tez niektorzy lekarze nie biora pod uwage w ogole!! I badz tu madra, to naprawde trudne samemu to interpretowac. A lekarzom juz nie ufam, bo kazdy mowi co innego...
  19. T by oznaczalo ze juz w 1 trymestrze ciazy dziecko nie mialo wystarczajacyco duzo hormonow wiec niedobrze. Czytalam o noworodkach urodzonych z wadami po matce ktora miala nieleczona niedoczynnosc, i ze objawem nawet w ciazy jest ze pozniej sie czuje pierwsze ruchy. Ja pamietam ze pierwsze poczulam doipier kolo 22 tyg!!! Wszyscy pytali czy kopie a ja ze nic. Boze juz umieram z niepokoju...
  20. To jakie sa w ogolete normy? Bo mnie mowili ze dolna granica normy dla T4 to 8. Moze sa mierzone w innych jednostkach? Tu mierzy sie w mU/L (cokolwiek to oznacza...) jesli jednak 11 czy 12 to u mnie cienko z tym 8, ktore mialam juz w 11 tyg. ciazy. teraz mam 6 wiec do niczego. Juz niewiem samam kogo sluchac, kazdy lekarz mowi inaczej, nawet rozne laboratoria mowia inaczej...
  21. Wiesz co ja od roku mieszkam (niestety) w Szwecji i wszyscy wciskali mi jaka tu wspaniala opieka medyczna - a to widzisz nie prawda! Tu w Szwecji wlasnie ciezarna nawet nie opiekuje sie lekarz, tylko polozna, i nie moge nawet pojsc prywatnie, bo prywatnie nie istnieje w ogole! Do endo trzeba skierowanie, sama sobie nie moge pojsc. Dobrze ze ja chociaz przez to ze pojechalam na pogotowie w szpitalu mam teraz wizyte we wtorek juz w tym szpitalu u jakiejs gin ktora zajmuje sie tez endokrynologia ponoc. Tutaj tez, tak samo jak w Polsce, niektore laboratoria maja stare normy - dlaczego sobie nikt a nawet lekarze nie poczytaja nowych publikacji itd, a przeciez te nowe normy nie sa z wczoraj tylko ponoc juz od 5 lat! Tragedia... Ja mam do siebuie pretensje ze jak robilam badania przed i na poczatku ciazy to nie zapytalam o cyfry tylko zadowololam sie tym ze mi polozna i gin powiedzieli ze wyniki sa ok. No ale madry po szkodzie...
  22. pracujaca mama Ciesze sie ze u Ciebie wszystko okazalo sei dobrze po proodzie!! I dziejuje ze napisalas! to podtrzymuje na duchu
  23. Ja tez tak uwazam, bo niektorzy nawet nie maja pojecia co totarczyca. Ale patrzcie dizewczyny - ja robilam badania na tarczyce na wlasne badanie jak planowalismy z mezem zajsc w ciaze (bo mama ma problemy z tarczyca i mi zawsze o tej tarczycy krzyczala zebym robila tez testy), i nawet w 11 tyg ciazy tez robilam i co, i nawet mi nie powiedziano ze te wyniki byly nie takie dobre jak byc powinny. Chyba wiec wazne jest to zeby nie tylko robic badania, ale i pytac o konkretne wyniki, tzn cyfry i jakie sa normy, bo widac ze juz na tych lekarzach polegac sie do konca nie da. Smutne to, przeciez pacjentnie musi miec wiedzy z medycyny jak idzie do specjalisdty i lekarza, a tu sie okazuje ze jednak tak..
  24. Czesc dziewczyny tez slyszalam o tym ze TSH wariuje w ciazy i ze to jest to T4 ktore jest tym hormonem ktore dziecko potrzebuje i sobie z mamy pobiera, dlatego musi T4 byc dobre. U mnie niestrty nie jest, bo w 11 tyg. bylo 8 (a dolna granica ponoc 8), a teraz jak zaczely mi sie objawy niedoczynosci (sennosc okropna, kreci sie w glowie itp) 2 tyg temu to T4 jest 6. Na dodatek wyczytalam , ze TSH w 1 trymestrze naturalnie spada, przez hormon hcg. A ponoc T4 naturalnie w 1 trymestrze rosnie. Wiec jak ja mialam 8 w 1 trymestrze to ta glupia polozna nie wiedziala ze ono i tak mi uroslo wiec przedtem musialo byc nizsze!? No bop jak bylo 8 (a to dolna granica) a uroslo? Wiecie co ja nawet zadzwonilam do laboratorium gdzie robilam sobie badania na tarczyce w listopadzie jak bylam juz tydzien w ciazy (ale nie wiedzialam ze jestem), i pytam jakie maja normy dla kobiet w ciazy, ona ze 0,3 - 4 a ja mowie ale chwileczke, dla kobiet w ciazy jest inne. A babka na to ze w naszym laboratorium nie. Te "nowe" normy, tzn nizsze od tego co obowiazuje dla nieciezarnych, weszly ponoc jakies 5 lat temu, czyli jak dla mnie to juz dosc dawno, a przynajmniiej na tyle dawno zeby sie laboratoria i lekarze o tym dowiedzieli. Ta babka w lab. nie miala zielonego pojecia o czym ja mowilam...
  25. Ja mialam polowkowe usg ale teraz zazadam jeszcze jednego, zeby zobaczyli jak sie dzidzia rozwija. jesli Ty mialads teraz niedawno i rozwija sie dobrze to badzmy dobrej mysli!!!
×