ela83

niezapominajka- najlepsza jest Frida (aspirator do nosa) i woda morska psikasz woda odczekujesz chwilę i gilki wychodzą tez przerabialismy katar nawet byłam wtedy na pogotowiu lekarka powiedziała ze niby nic a na leki dałam 100zl a i tak te psikania nic nie dawały a zwykła woda morska okazała się niezawodna bez słodyczy bedzie ciężko ale może się uda:)

co do wagi to u mnie tez stoi w miejscu i chyba juz tak zostanie dopóki bede karmic u mnie to jeszcze 6 kg. wczoraj mąz wysłał mnie do fryzjera, fajnie tak troche się odstresować, w ogóle w wczoraj dowiedziałam się że moja siostra jest w ciązy strasznie się ciesze bo miesiac temu powiedziała że ona to juz chce i jest 2 kreski także super u mnie tak łatwo nie było dlatego tym wieksza radość

hej wreszcie Was doczytałam cukrówka a jak ty teraz karmisz? mój mały coraz wiecej potrzebuje jesc i to coraz częściej, pokarm mam dlatego szkoda mi dawac mleka sztucznego tylko rzeczywiście poźniej może byc problem z przestawieniem go ja tez wnosze wózek bo mieszkam w bloku ale coraz cięzsza gondola z wiktorkiem i chyba bedzie trzeba na 3 razy wznosić ale cóz na spacer trzeba wyjsc ja kąpę w emolium i niczym juz nie smaruje nawet buzi ja idziemy na dwór i nie mam problemu z skórą bezu a może fotelik to jest wyście

żolinka- super gratulacje!!!! a były jakieś objawy, płakał? my już po spacerku, chodzilismy tylko godzinke bo straszny wiatr u nas. Mały sam usnął w łóżeczku strasznie się ciesze oby tak dalej. Niezapominajka masz rację trzeba się przygotowywac i pomału zostawiac nasze pociechy przynajmniej na trochę.

mój wiktorek usnął w leżaczku chyba go bardzo wymeczyłam, takze czekam az się obudzi karmienie i na spacer bo pogoda ładna

oaniao- ja napisałam podanie o przedłużenie umowy bo kończy mi się z dniem skonczenia macierzyńskiego 31.12 także jeszcze troche mi zostało ale u mnie w pracy zawsze trzeba pisać wczesniej, na moje miejsce nikogo nie zatrudnili więc może. wiem że nie jestem zła matka ale ja pracuje z samymi dziewczynami i wiadomo każda to przechodziła tylko to jest praca na zmiany po 12 godzin także nie bedzie mnie w domu 13godz:( pózniej bede pisac jeszcze o te 2 tyg co do karmienia to jeszcze nie pytałam bo jeszcze czekam na odp z pracy z tego co mi mówili to bede mogła wychodzic wczesniej o godzine jesli bede karmić i tyle, ale wtedy to juz bedzie butelka bo inaczej to chyba nie przejdzie

hej dzisiaj zawiozłam do pracy podanie o przedłużenie umowy, pytali czy chce iśc na wychowawczy powiedziałam że nie to troche dziwnie sie poczułam że jestem nie dobrą matką:( ale musze bo maż tez ma prace nie pewną cukrówka na pewno jest ci cięzko, bo mi na sama mysl o zostawieniu małego jest przykro, ale cóż zawsze bedzie cięzko czy teraz czy pózniej ja na razie karmię tylko piersią także nie wiem nic o mlekach w czwartek mamy gosci znajomych męża bedzie trzeba coś przygotować i posprzątać ciekawe jak mały się bedzie zachowywał witaj Mysia

Niezapominajka ja mam bardzo podobną sytuacje umowa do końca roku i urlop macierzyński też, jutro jadę zawieźć podanie o przedłużenie umowy także zobaczymy za parę tygodni, jeśli dyrektor podpisze to jeszcze mam 20 dni urlopu. Podanie o dodatkowy urlop tydzień wczesniej trzeba zanieść i nie może być odmowy. U nas troche przestało padac także spacer zaliczony. Ostatnio mam problem z usypieniem małego, macie jakieś sposoby i jeszcze jedno ile wasze dzieciaczki śpią w dzień bo mój to raczej drzemki sobie ucina takie po godzinie lub krócej dłużej usypianie zajmuje.

hej au nas ładnie świeci słonko ale pada:( my chrzcilismy 10.10 było 8 dzieciaczków do chrztu i mój do najgrzeczniejszych nie należał uspokoił się jak go ksiadza wodą polał chyba myślał że bedzie się kąpał:) pozniej juz był spokój, impreze robilismy u teściowej w domu bo my małe mieszkanie, ale kucharka wszystko zrobiła tekże spoko malutki z raczek do raczek bo każdy chciał go bawic:) a ja ubranko odkupiłam tzn garniturek i becik ale w beciku był 15 minut Witam nową mamusię

hej mamusie w weekend to zawsze nas mniej, ja siedze sama z wiktorkiem bo mąż na zajęciach do 15. Szczerze to coraz bardziej się przywiązałam do tego maluszka jest taki słodziutki nie wiem jak ja wytrzymam po powrocie do pracy coraz częściej o tym mysle bo w tym tyg musze isć do dyrektora i zadeklarować co dalej zamierzam bo mi sie umowa bedzie kończyć. Mąż to widzi że cięzko mi bedzie go zostawić, ale z jednej pensji to cięzko. Mój wiktorek strasznie płakał przez 2 dni, dobrze że już mu przeszło bo wspólczuje sąsiadom...Zawsze w weekend wyjeżdzalismy do rodziców a przez ten kurs meża siedzimy w domu.

Mój maluszek waży 6400 a co do długości to go nie mierzą w przychodni ale ubranka kupuje na 68. Dzisiaj też ma jakiś kryzys a ja razem z nim. Brzuszek go boli albo już nie wiem co. Jejku jak tak płacze to nie mogę wytrzymać, w ogóle nic nie pomaga nawet noszenie na rekach. Oby to było przejściowe.

Bezu i oaniao jak jak karmię małego to tez go biore do naszego łóżka i kiedys słyszę go patrzę na zegarek i mówie fajnie już 2 a ja dopiero pierwsze karmienie a on lezy obok mnie to znaczy nie było to pierwsze karmienie tylko zapomniałam bo odłozyc do łózeczka a on sobie usnął grzecznie chyba dobrze mu było

cukrówka uśmiałam się z tego nadziewanego indyka:) a co do połogu to u mnie było bardzo dobrze w ogóle nie potrzebowałam pomocy sama zajmowałam się małym, tylko najgorzej było wstawać i wchodzić w szpitalu na te wysokie łóżka:(

co do lekarzy to macie rację, u mnie jakby nie położne to nacierpiałabym się strasznie, bo jak przyjechałam do szpitala to położna mnie zbadała i powiedziała czym sobie zasłużyłam na taki ciężki poród a pozniej przyszła druga zmiana i od razu powiedziały ze bez cersarki sie nie obejdzie a ten doktorek to podobniez za porodami naturalnymi jest i kazał wywoływac i aż się z nimi pokłóciły że to nic nie da bo dziecko ma dłużą główkę i się zakleszczy to zaczął wymyślać ze nie ma anestezjologa i wtedy połozna sama wezwała anestezjologa do mnie i powiedział ze jak zrobi pierwsza cesarke u innej pacjentki to ja jestem następna. Później wszyscy na wizycie się śmiali że mnie to anestezjolog zbadał i stwierdził ze trzeba zrobić cesarkę. Ale powiem wam ze bałam się o dzidzię bo od odpłynięcia wód do cesarki minęło 12 godzin. Także moje połozne to anioły:) Moje dziecko też dzisiaj juz się usmiecha bo wczoraj to wcale aż mi smutno było.

Ja tez dzisiaj padniata, nic mi się nie chce. U nas strasznie wieje, jak bym go wystawiła na balkon to chyba by go porwało, także siedzimy w domu. Mąż wróci dopiero po 20 bo ma jakis kurs przez cały weekend i tak nam te tygodnie lecą.

U na w nocy znowu pobudki co 2 godziny i jeszcze na dodatek wstał o 5 i marudził mam nadzieje że dzisiaj bedzie lepszy dzień od wczorajszego. Tak wiało i padało że nawet na spacer nie dało się wyjśc. Cały dzień w domu, czasami to ma się dość.

cukrówka- chyba taki dzień, u nas to samo jeszcze takiego krzyku jak dzisiaj to u niego nie słyszałam i to tak cały dzień i noszenie tez nie pomagało porażka całkowita jestem padnięta, ciekawe jaka będzie noc. szybko wracasz do pracy cóz czasami tak jest, ja dopiero w styczniu chociaż już o tym myślę

olinek05 - ja na razie nic jeszcze nie próbowałam dawać małemu, na samym mleczku, wiktorek bardzo dzisiaj marudzi normalnie tragedia chyba go boli brzuszek albo nie wiem co mu jest, nawet na rękach płacze teraz usnął ciekawe na jak długo oaniao- pisałaś że dziecko nie powinno przyzwyczajac się tylko do nas, tylko ja mam problem bo cały czas jestem sama mąż często wyjeżdża albo wraca późno rodzice daleko nie wiem jak ja pójdę do pracy pewnie będzie krzyk. A u Was jak z planami wracacie do pracy, macie z kim zostawić pociechy? jadzia1983- ja tez bym chciała żeby mój synek miał rodzeństwo i pewnie za jakies 2, 3 lata bedzie trzeba pomysleć Na razie zaraziłam moja siostrę i ona bardzo chce miec dziecko oby jak najszybciej bo jest starsza ode mnie.

hej ja też juz na nogach, mały wstaje bardzo wcześnie a teraz ucina sobie drzemkę. U mnie tez pochmurno i nawet pada. Aniao- ja chodziłam z mężem do szkoły rodzenia i przy porodzie miała być przynajmniej to jakiegoś czasu, bo do końca to sobie jakoś nie mogę wyobrazić dlatego że on do wrażliwych należy, ale i tak miałam cesarkę bo wody odeszły to był 38tydzień żadnego rozwarcia zero skurczy nic nie pomagało i po 12 godzinach cesarka. Podziwiam facetów co są przy porodzie ale mojego sobie nie wyobrażam, on chciał ale na pewno nie wiedział co go czeka. filmu o porodzie nie mógł obejrzeć a co dopiero ja w roli głównej. Miki78 u mnie też z waga ciężko teraz ani drgnie a do słodyczy mnie ciągnie., tez zostało 4 kg chociaż chciałabym więcej...

ja też uciekam chociaż chwila spokoju dobranoc spokojnej nocy i do jutra

justa_j mój tez się drapie a szczególnie po obcięciu jak paznokcie ma ostre:( zazdroszczę mamą że dzieciaczki same usypiają Wiktorka cięzko uśpić i jeszcze na dodatek budzi się co 2 godziny na jedzenie a w dzień to jeszcze częściej je chyba trzeba pomyslec o dokarmianiu bo nie wyrabiam Tatuś uśpił naszego synka chyba jest z siebie dumny oby tak dalej:)

NiuniekAM u mnie to samo tez jestem wykończona mały cały czas marudzi i nie chce usnąć normalnie porażka ju z sama nie wiem co mu jest, teraz siedzi z nim mąż ciekawe jak długo.... cukrówka chyba wszystkim czasami brakuje tamtego życia i to nie znaczy że jesteśmy złymi matkami, to jest oczywiście moje zdanie witam nową mamę z 4 dzieciaczków pewnie jest wesoło

hej A ja dopiero teraz bo miałam gości, którzy dopiero dzisiaj rano zadzwonili że na odwiedzą nie lubię tak bo byłam nie przygotowana. Wiktorek był trochę marudny i oczywiście stwierdzenie ze go rozpieściłam że cały czas chce na ręce, może rzeczywiście ale co teraz zrobić... o już się odzywa zajrzę później

Maestra nie wiem co ci poradzić ja tez mam podobną sytuację i pracę tez w takich godzinach, powrót planuje w styczniu, dlatego już teraz chciałabym go nauczyć ale nie jest to łatwe. A ty próbujesz karmić swoim mlekiem z butelki czy modyfikowanym? Mój dzisiaj jak był bardzo głodny to pociągnął z butelki ale moje mleczko, herbatka nie wchodzi w grę...

Nie u mnie trwało to 15 minut cały czas doktorka ze mną rozmawiała o pierdołach i zaraz było po wszystkim, gorsze są upławy po tzn nieprzyjemne. Atinka nie dawno przeżyłaś poród a to nie ma porównania:) Trzymaj się dzielnie.