Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asiamt

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asiamt

  1. może i kiedyś sie zdecydujemy, za 2 lata najwcześniej ale Ty kochana mozesz juz zacząc się pakować, żeby choć psychicznie poczuć sie lepiej hehe walizy wyciągnij o
  2. marcysia pięciolatek to też maleństwo, dla nas zwasze będa maluszkami chyba hehe
  3. masz bzika, bo masz do czego miec bzika, normalka ja to kiedyś tak na narty odliczałam czas, albo do wyjazdu w góry, ale nie na narty teraz musze się radowac wyjazdem do Z., ale to piękne miasto i też się cieszę pozwiedzam, popatrzę, połazikuję po starych nowych kątach
  4. aha za 4 godzinki, ok wieczora powinniśmy byc u rodzinki już
  5. Monia, bo przy takim widoku oczy i mózg odpoczywają nie dziwię ci się
  6. marcysiu pewnie tak i będzie ja Was zamęczam tym tematem, już nie będę, obiecuję wychodzę z roboty po 13, musze jeszcze spakowac zabawki, bo reszta już w wozie i dać młodemu lek pewnie odezwę sie jutro, albo pojutrze, bo jutro bedziemy zwiedzać miasto Z. ze ślubnym, który w piatek wraca do domu i moge nie miec czasu na skrobnięcie co i jak a co do angielskiego to udało mi sie wszystko załatwić i pogadać z lektorem, zakwalifikowałam się na wybrany przeze mnie poziom i jest ok zajęcia bedą 2 dni w tygodniu od godz. 14.30 do 16, super, przynajmniej nie będe musiała wracać późno do domu, szefo zgodził się na te godziny, bo jak sam powiedział, to jego wina, że w pracy sie nie załapaliśmy, ale dla mnie to duuużo lepiej niż tutaj
  7. witaj kobrietta to supoer, ze wakacje sie udały i podróż też ja to panikara jestem straszna pod tym względem
  8. hejka my już spakowani, siedzę jak na mrówkach, aviomarin czeka, ręce mi się pocą jednym słowem masakra
  9. noooo kafe coś do tyłu ide zaraz kochane się kwalifikować u nas nawet wyjszło słonko
  10. to i ja sie przywitam kawowo pada u nas Monia oj pada, ale to dobrze i troche chłodniej jest wczoraj myślałam, ze już padnę szykuję sie do urlopu i mam pękawkę, no ale to u mnie normalne młody już prawie spakowany, ja wcale, dzis to zrobię idę dzisiaj przed 11 godz. na rozmowę odnośnie jezyka, będa mnie kwalifikowac do jakiejś grupy, test już wczoraj napisałam musze przed urlopem wszystko załatwić
  11. jestem a tu puuuusto Monia żar był, ale właśnie polało i leje dalej, pogrzmiało i już nie grzmi nie mam parasola a zaraz do domku staruję, a mam śliczne sandałki, takie delikatne, do utopienia się w nich w sam raz jutro mam nadzieję, ze będzie jakaś pogoda, robimy grillika, bo kumple znowu sie wprosili, muszę nakupić dzisiaj żarła, posprzątać trochę chociaz w domu, a tak mi sie nie chce może jak wyjdę z roboty to chęc mnie dopadnie, bo jak narazie śpię no nic moje drogie życzę wam miłego weekendu w takim razie, a urlopowiczkom miłego, dalszego wypoczywania
  12. tak, tak, wzrostowe są bardzo możliwe, ale ta gorączka może powiązane są razem
  13. nie no spokojnie bez paniki, nóżka? może ma bóle stawów podczas gorączki zobaczymy informuj nas kochana na bieżąco ja musialam wyskoczyć na 20 minut i nie było mnie hehe na posterunku
  14. marcysia też kiedyś o tym myślałam a ta gorączka u Was, to moze jakiś wirusik jak nie ma objawów widocznych poza gorączką gorączka i tyle, ogólne może osłabienie poczekaj, moze cos się wykluje a moze trzeba zbadać mocz?
  15. dziewczyny a co z mamą, macie jakieś wieści, bo moze coś do mnie nie dotarło? a jeśli nie, to mamusiu, daj znać, odezwij się co tam u Ciebie
  16. no hejka ja właśnie piję kawę z mlekiem, zaraz zjem babeczkę i nie zmieszczę sie w spodenki na urlopie hehehehe juz odliczam czas do urlopu, ufff, oby tylko robotą mnie nie zawalili szef na urlopie do końca tego tygodnia i jest luzik, ale jak wróci to.... juz przed urlopem chciał mi wcisnąć "coś", ale jak powiedziałam, ze urlopik to mówi, "no tak, no tak", ale jak bym się zgodziła to by mi dał, tylko kto będzie za mnie to robił podczas mojej nieobecności? tak świetnie dzieli robotę i dostalismy z kolegą zgodę na kontynuację angielskiego w szkole językowej, ale sie cieszę, do tej pory uczyliśmy sie w pracy, był jakis tam lektor, ale nie bardzo mi się jego styl nauczania podobał, słabo uczył, ja tylko sobie przypominałam, ale były osoby, które wcale stycznosci z językiem nie miały i w ich przypadku (gdybym była) to nie bardzo nauczyłabym się tego, a to był poziom A1 zabrakło dla nas miejsca na poziomie A2, bo nasz kochany szefunio zpaomniał coś tam nam wypełnić w tej sprawie i zeby nie robić afery dzisiaj dyrektor powiedział, ze rozmawiał z najwyższą władzą i mamy sobie znaleźć szkołę językową a oni nam wszytskie koszty pokryją ale czad dziewczynki, to super sprawa, 4 lata uczyłam sie w skzole językowej i mam porównanie, ciesze się bardzo wybierzemy najlepszą w stolicy hehehe
  17. oj nie wyrósł niestety bo 2 tygodnie temu prawie mu sie cofnęło podczas krótkiej jazdy ok 4 km, ale on oczywiście mówił, ze nic nic to nie było, ale ja widziałam, znam ten odruch i minę w tym czasie ale nieważne, jakoś damy radę u nas względnie gorąco, ale czas urlopowy i każdy rozleniwiony
  18. ehh może i dorasta ooo to fajną Wam niespodziankę córcia sprawiła no i czekamy na barciszka hehe
  19. cześc dziewzcynki ja zarobiona trochę, ale mam chwilkę, bo już mi głowa nie przyjmuje pewnych spraw nooo, tydzień do urlopu, fajnie, ale boję się tej drogi zamęczam Was strasznie tym problemem, ciągle o tym myślę, ale jak dojadę będę bardzo szczęśliwa musimy kupić dziś szlaugh bo nam pękł, bo leżał oczywiście na słońcu, a trzeba kwiatuszki popodlewać, bo deszczu ani widu ani słychu poza tym młody nam się buntuje i nie chce spac po południu, czasem zaśnie co 2 dzień, ale nie codziennie i wieczorem pada na pyszczek, wczoraj poszedł spać o 19.30 i spał 12 godzin, ten to ma sen ciekawe jak dzisiaj będzie z tym spaniem, bo wstał po 7 rano, do wieczora nie wytrzyma bez drzemki chyba mi dorasta syn coooo? he he
  20. tysz tysz my na działce mamy kotki, jakaą paniusia sobie je hoduje i łażą gdzie popadnie
  21. taaa, z kampinosu, a jakże jasny gwint, nawet tam nie można czuć sie bezpiecznie sasiadka leżała w basenie i budzi sie a ze 2 maetry dalej prawie nad jej głową koń, bo tak go nazwała, myślała, ze ktoś bryczką jedzie jak oprzytomniała to o mało zawału nie dostała, latała po działakach mokra, bo wyskoczyła z basenu
  22. cześć hej witajcie uuu to marcysia masz nie fajnie a Monia fajnie, nogi w basenie, super sprawa u mnie w robocie znowu gorąco pomimo, ze na zewnątrz narazie bez upału słuchajcie zparaszma do mnie na działeczkę, mamy tam istne zoo kaczki, ptaki, koty iiiii Łosie, tak Łosie w niedzielę mężuś aż zerwał sie z leżaka, zobaczył Łosicę z małym, łośki wędrowały sobie po działkach i zajadały sąsiadom owoce, później rozłożyły sie w zieminiakach sasiada i tak godzinkę leżakowały przyjechała policja, straż miejska, ale przecież nie zaaresztują zwierzyny, czekali na łowcezgo, tak się śpieszył, ze zwierzaki wstały i najzwyczajniej w świecie poszły sobie na sowją wyspę, przepłynęły stawik i na wysepkę (mamy przy działkach wodę z wyspą) no i kto tam ich będzie szukał? chyba sa dalej w maju łosica był też i ja jakoś wywieźli,a tydzień temu wytropiłam ją po śladach i mówię ślubnemu, ze jest, a on ej tam, niemożliwe, a tu bach i miałam rację he he wczoraj byłysmy z teściówką same, no z młodym na działce po owoce, ja szłam normalnie, a teściówka z duszą na ramieniu, chciałam z młodym pograć w piłe, ale ona zarządziła odwrót, bo mówi, ze czuje tu gdzieś łosia hehe no cóż, zeby do końca nie osiwiała to wyszłyśmy slubnego nie było, bo miał służbe w robocie, całą dobę, do dziś 8 rano
×