Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asiamt

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asiamt

  1. o widzisz, to raczej po kluseczkach można anemii dostać, a nie po owocach i mięsie ajjjj te babcie, zagłaskałaby kotka na ...., a w zasadzie tesciówka kluseczkówka he he aaa 13 dziś ma imieniny moja koleżanka z pracy z pokoju i też ta sama urodzia się 13 w kwietniu, tysz fajno
  2. kobrietta cieszę się że z mały w miarę ok, apetyt odzyska jak będzie w pełni sił, dobrze, że pić chce
  3. he he może się i nakręcasz z piersiami, a może i tak jest, ale zrób test najwcześniej w dniu @ spodziewanego, a betę to możesz i teraz zrobić, coś napewno wyjdzie jeśli zaciążyliście
  4. otóz to Monia mój też kabanosy zasuwa, kluski też lubi, ale jej drugi wnuczek kochał leniwe i pierozki i inne i teraz wygląda jak na zdjęciach, które wcześniej widziałyście, i niebieskie napoje, zielone i inne cuda, nazwy nawet nie pamiętam, bo sama bym nie tknęła ja młodego nauczyłam tak jeść, bez słodyczy, kluchów czy podobnych, a on teraz widzę tak lubi i parówek nie chce ku mojej uciesze a niezadowoleniu babci, bo wcześniej na śniadanie mu wpychała, a on jadł, ale miarka sie przebrała i młody nie chce na nie nawet patrzeć, a babcia od razu, zeby mu zrobić badania, bo moze mieć anemię, bo co? bo parówki nie zje? to od razu anemia? matko anemia jest ze złej pracy szpiku i wycieńczenia organizmu, a on na wycieńczonego nie wygląda ja to wolę dać mu szklankę borówek niż klusiów, ale moze jestem za "młoda", żeby zrozumieć zasady w miare zdrowego żywienia Dowi jeszcze masz 4 dni, kochana spokojnie, ja zrobiłam test 4 dni po spodziewanej @ i wyszły 2 krechy, ale baaardzo blade, to nie dziw sie, ze na 4 dni przed @ nic nie widać
  5. hejka witam 13 w piątek, kawkę piję, nic nadzwyczajnego jak dotąd sie nie wydarzyło, ale wszystko przede mną he he, oby nie wczoraj młody nie chciał spać i był głodny, babcia nie moz ego niczym nakarmić, bo podobno nic nie chce, wył jak przyszłam z pracy, bo telewizor pzrestał działać, bo coś tam poprzełączali i w efekcie nie działał jak nalezy, a chciał bajkę obejrzeć ja tylko wyłączyła i włączyłam sprzęt i zadziałał, ale ryki nie przeszły, bo był głodny nie chciał obiadu, ale zjadł brzoskwinię, pomidora, jabłko, płatki owsiane z jabłkiem i ryż preparowany + butla kompotu, to mało? bo ja już nie wiem babcia twierdzi, ze będzie miał anemię, BO uwaga je tylko owoce wrzywa i mięso, ręce mi opadły i szczena do samej ziemi, no, ale cóż, naywa go człwoiek lasu, bo owoce to garściami wpiernicza, warzywa zresztą też,a np. kluseczków nie chce czy zup ja wolę, zeby zjadł owoce niż kluseczki leniwe jak to ona nazywa, bo jakie witaminy mają kluseczki? tak jest odpowiedź jest prosta: wcale babcia nazywa młodego: "człowiek lasu", jak wracamy z działki to zje michę poziomek, borówek, porzeczek i serek, ale to dla niej niejedzenie i strasznie się martwi jak jej to wybić z głowy, a może ona ma rację? ale narzekam od wczoraj, wybaczcie mi, ale czasem muszę
  6. uciekam już, a le złość mnie rozpiera do jutra dziewczynki
  7. no widzisz nie wiadomo czyja to wina, bo w domu u nich nie siedzimy, ale takie na przekór nie bo nie też dzieci nie wychowa, a z kolei dać tylko żeby sie uspokoił to też wychowawcze nie jest i tak leci kabarecik mam nadzieję, że te nasze będa "normalne" i będa umiały zawalczyć o swoje, bo teraz to takie modne hasło: "musi umieć walczyć o swoje", ale dlaczego kosztem mojego dziecka i to w tak młodym wieku? tak później zawalczą te dzieciaki, że matkę z domu wykopią, bo koledzy przyszli na piwko oj będa miały za swoje to bezstresowe wychowanie a wczoraj na innym placu zabaw, też jakiś 3 latek kładł się pod nogi młodemu i nie chciał go puscić na zjeżdżalnię, a mamusia śmiała się, ze tak dzielnie o swoje walczy noooo ludzie, o co ma tam walczyć, każdy moze sobie pozjeżdżać i wejść gdzie chce niedługo mamusia starci ten uśmieszek, jak jej synio w gebe wywali z plaskacza ale babcia dzielnie walczyła o młodego naszego i solidnie przycisnęła tamtego do desek aż jęknął, to mi się podobało, bo w sumie też zawalczyła, ale za naszego, a ze jest grubiutka to mamusia z bozej łaski nie widziała akcji teściówki mej
  8. wiem, wiem ale cóż poradzić, nasze maluchy to wspaniałe dzieciaczki, które lgnął do innych, bo są ufne, nigdy w domu nie zaznały przemocy, nawet słownej, nooo czasami huknę jak nic nie radzi, ale tak to każdy mówi, że nasz to grzeczniutki, i podzieli się zabawką i uśmiechnie się i pogada he he marcysia mówi o swoim małym, ale u niej jest troche inna sytuacja, bo jest zazdrość, a nasze sa narazie jedynakami i nie sa złośliwe, ani troche to niesprawiedliwe buuuu, żartuje, ale po czaści tak jest
  9. aj no widzisz, ja za młodego pokroić bym się dała, i jak jakaś krzywda mu się dzieje to pokroiłabym krzywdzącego, ehhhh
  10. co do jednego z "kolegów" to go szkole, ale młody to taka dobre dziecko, narazie, że nie bardzo rozumie co ma mu zrobić a z tym drugim to też nie bardzo pojmie pewnie, bo to są takie dziwne zachowania, poza tym popchnięciem oczywiście, młody wtedy w płacz i juz nie ma siły leciec i mu oddawać, ni i jest od niego młodszy i mniejszy, ale zobaczymy co da sie zrobić, musze go stanowczo doszkolić ale on to taki milusiński jest, do wszystkich sie uśmeicha, gada, z każdym chce miło i nie spodziewa sie, ze ktoś na niego "napadnie", nie jest wyrywny, aj nie wiem żeby taka "dupa" z niego nie wyrosła, chociaż tatuś wyrywny i ja też kiedyś byłam he he
  11. nosz kurka raz, ale mi go tak strasznie szkoda, bo jest jeszcze mały i nie rozumie dlaczego tak sie stało, ba ja stara tez nie rozumiem młody chce sie bawić z kazdym a tu takie przykrości, są dzieci z którymi swobodnie mozna go puscić i zadno sobie krzywdy nie zrobi, a są takie, ze ide z animi na 10 cm, a to drugie i tak zdąży go "uszkodzić" ja chyba za bardzo wrażliwa jestem, ale taka moja natura i jeszcze troche to pogonię te "mamusie", bo pytanie od razu a co uderzył cię, ze go popchnąłeś?, a dokładnie widziała co sie stało jest zupełnie nie na miejscu ja to jestem taka milutka z twarzy podobno, ze chyba każdy mysli, ze naiwniutka, ale jak opierdolę jedna z drugą to im sie odechce
  12. nosz kurka raz, ale mi go tak strasznie szkoda, bo jest jeszcze mały i nie rozumie dlaczego tak sie stało, ba ja stara tez nie rozumiem młody chce sie bawić z kazdym a tu takie przykrości, są dzieci z którymi swobodnie mozna go puscić i zadno sobie krzywdy nie zrobi, a są takie, ze ide z animi na 10 cm, a to drugie i tak zdąży go "uszkodzić" ja chyba za bardzo wrażliwa jestem, ale taka moja natura i jeszcze troche to pogonię te "mamusie", bo pytanie od razu a co uderzył cię, ze go popchnąłeś?, a dokładnie widziała co sie stało jest zupełnie nie na miejscu ja to jestem taka milutka z twarzy podobno, ze chyba każdy mysli, ze naiwniutka, ale jak opierdolę jedna z drugą to im sie odechce
  13. kurna co jest z tymi dziećmi? chodzi mi o obce dzieci na placu zabaw, skad sie agresja w nich bierze teściowa wróciła z placu i mówi, ze był tylko jakiś chłopczyk, po opisie wiem który, 2 dni temu za buzię popchnął młdego na chodnik, aż mało głową nie rąbnął, myślałam, ze to dziecko uduszę (tatmen jest starszy moze o rok od młodego), a mamusia podleciała i pyta, co? uedrzył cię, ze go pochnąłeś? jeszcze jedno słowo a podeszłabym do niej i byłaby kłótnia, blisko był wtedy mój mąż, a że on z babą kłócił sie nie bedzie to nie reagował dzisiaj ten sam gówniarz, kopał młodeog w sandały, rzucał w niego piłką i różne takie, ja wiem, ze może jestem pzrewrażliwona, ale szlag mnie trafia na takie zachowania, z tamtym dziekciem nikt sie chyba nie bawi, bo łazi sam, ale skąd te zachowania?
  14. ajajaj to sie mieliscie, tak myślałam, ze to wirusówka, ale co da moje myślenie he he, trza lekarza jak nic znajomych dzieci chorują na rumień zakaźny, taka mała epidemia i jedno od drugiego łapie wszędzie jakieś wirusówki, ale skąd się biorą?
  15. monia mój tez kaze sie całować he he, a tego to babcie go nauczyły, kobrietta cholerka nie podoba mi sie to coś u Twojego małego, daj znać jak tam i co lekarz na to
  16. jest witajcie od wczoraj kafe mi prawie nie działa, coś robili z kompami u nas i wp też słabo wchodzi, dziś jest już z deczka lepiej
  17. żartuję z tą szczęką he he, ale tak mi się skojarzyło, trochę zabawnie z tesciówką znam, a z jasiem nie o co go?
  18. dobrze, że całej szczeki nie wyplułaś na podłogę he he he
  19. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Noworodek-z-Czech-zostal-odnaleziony,wid,14746409,wiadomosc.html dziewczyny znaleźli maluszka, super!!! ale rodzice się ucieszą, bo matka to pewnie juz od zmysłów odchodzi
  20. marcysia u nas też wylęg, ale to było przewidziane, bo mąż mój słyszał w radio, ze z końcem euro nastąpi wylęg komarów i jak do tej pory ich nie było wcale, tak teraz niestety są, my stosujemy jedynie off, pomaga i nie drapiemy się, ale czasem też gdzieś tam znajdzie miejsce nie popryskane i użre ale i tak nie ma tyle co w tamtym roku a co do osy, to współczuję bardzo, bo to boli niemiłosiernie
×