Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asiamt

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asiamt

  1. no ja też czekam na wieści miejmy nadzieję, ze jest już po wszystkim w dobrej formie
  2. mnie też jakoś tak we łbie niestabilnie niby boli niby nie
  3. aha ja nie mam z tym problemu, ale widzę, ze mój mężuś bardziej napalony niż kiedyś hehe
  4. aj nie wiem może jakiej hierbaty naparzyć, o ziółek naparzyć, jak to mówi ciocia z klanu
  5. marcysia mój też jakby tą drugą młodośc przeżywa o co chodzi ja tam normalnie jak kiedyś, ale on to mnie zadziwia
  6. Monia kiedyś u rodziców jak byłąm nastolatką to w czerwcu, ba, cały czerwiec ciepłej wody co roku nie było, wyobrażasz sobie, cały miesiąc, bo remonty
  7. marcysia, ale moja kara nie polega na używaniu cielesnym buhahaha, ale będzie dotkliwa chyba dla niego
  8. mój też marcysia - chodzi o ten zegarek, jak się dowie jaka to kara
  9. z tą siatka fajne też zalezy jaki masz wystrój pokoiku a myję się zawsze przed wyjściem hihhuha, chyba mam w genach
  10. Monia dobre he he kobrietta, narazie wstaje z łóżka, ale bardzo niechętnie
  11. aj chętnie czasem wydaje mi się, że już lepiej nie będzie czy to depresja?
  12. ja słońce niby dziś mam, ale co prawda siedze w grubych murach bleee jeszcze dalej z mężusiem śmy nie pogadali, bo wczoraj wrócił o 24 do domu, bo imieniny kolegi miał, a dziś rano spał, a ja do roboty, a on zaraz do kielc i zobaczę go jutro, ale karę ju wymyśliłam
  13. ja to bym chyba trójeczkę wybrała, bo mój młody tak tańczy po łóżku, że bałabym się, że wypadnie ja też mam znowu zły humor i nos na kwinte, jeszcze gorszy niż wczoraj, co się dzieje?
  14. oj marcysia te chłopy to takie marudy ajjj he he zabawki powiadasz? no nie zawsze tak jest jak sobie wymarzymy, a chłopy tego ni panimają niestety
  15. hej dziewczynki kobrietta ja tylko żartowałam, wiem o co ci chodzi kochana, ale mi tak szkoda młodego, ze go zosatwiam i ide do pracy, ze muszę z nim dłużej posiedzieć, zeby i on i ja się sobą nawierzyć he he marcysia oooo nie jestem osamotniona w tym spaniu dopiero w przyszłym roku na wiosnę planujemy "stworzyć" młodemu swój pokój, bo teraz to jest to pokój gościnny z wielką zawartoscią zabawek, mieszanina wszystkiego, młody jest pojętnym chłopce i mam nadzieję, ze zrozumie, ze tam spać będzie musiał a u nas słoneczko i zaczyna się ciepłota robić, u mnie w pokoju już parówa, a ja w sweterku, na szczęście cienkim
  16. no i gotowanie mi odpada, bo robia to babcie ale kochana zmykam już do tej prywaty i odpowiem jutro na ewentualne zarzuty he he
  17. wiem, ze późno, ale on śpi w dzień ok 2 godzin i wstaje z drzemki ok 16, późnije nie da rady zasnąć tak wcześnie a mi też pasuje, bo jestem z nim dłużej co to by było: wracamy do chaty po 17 i zanim co, to trzeba byłby go położyć spać, a tak mamy więcej czasu na spedzenie razem tego czasu a chatę ogarniamy wszyscy, ale tak na porządnie to dopiero w weekend tylko my jeździmy na działkę i ją ogarniamy he he
  18. chodzi o godziny spania młodego zazwyczaj idzie spać ok 22, ale wcześniej nie bardzo ja chcę go kłaść, bo jesteśmy na działce, albo zakupach, albo spacerze gdzieś tam wracamy ok 21 i znaim zje kolację i pobawi sie jeszcze chwilę to jest zwykle ok 22 mężuś zazwyczaj nic nie mówi, bo tak mu pasuje, chociaż czasem wspomina, ze dobrze byłoby młodego wcześniej kłaść spać, bo mężusiowi też sie chce spać niby wiecznie jest niewyspany he he, kiedyś po 21 już leżał w łóżku i zaczynał chrapać a co ja mam powiedzieć, ja się nie bardzo wysypiam, bo spię z młodym, ale nie narzekam, jets jak jest i wkrótce to zmienimy, bo urządzimy młodemu pokój i wyprowadzimy go z sypialni ale wczoraj było już po 22 i wyszykowałam młodemu wszystko do spania, a do wanny zabiera go tatuś, zeby miał jakieś obowiązki he he, ale tak już u nas jest, ja przychodzę jak młody jest w wannie i niby młody nie chciał iść sie myć, to po jednym jego stwierdzeniu, ze adaś sie jeszcze pobawi (słowa adasia) mężuś wpadł na pomysł, ze poprasuje sobie jeszcze do pracy coś tam ja mówię, ze jutro będzie narzekał, ze się nie wyspał i że młodego czsa już do łazienki, i żeby nie było na mnie, ale on za żelazko i pasuje no ok i dziś mi mówi, ze młodego trzeba kłaść spac wcześniej i takie tam, ze sie przyzwyczaił do zasypiania o 23 no trafiło mnie, bo oczywiście moja wina
  19. wiesz, my to dosyć wybuchowi jesteśmy i czasem wolę na telefon powiedzieć i kłapnąć słuchawką he he oczywiscie jak mam racje i nie mam ochoty na rozwodzenie sie przez mężusia, potem w odmu skruszony mówi, że wie, że przeasdził, i ze ciężko z nim wytrzymać, oj czasem ma marcję dzisiejszy problem jest i nie jest do rozwiązania, zależy jak leży idt. on ma rację i ja, ale dziś miałam rację ja ale naplątałam
  20. jestem jestem odpowiadam na wezwanie, zaglądam tu, ale na szybciora dziś kobrietta zgadłaś co do młynu w robocie, poza tym zaraz się urywam załatwić prywatę, zwolniłam się już u szefowej, bo szefa nie ma a wiecie jak kota nie ma to myszy harcują hehe z nową robotą narazie cisza, powiedzieli, ze do 2 tygodni sie odezwą na tak lub nie, ale ja już o tym zapomniałam i tak poza tym, mam jakiś humorek zrypany, lekko pdkłóciłam sie z mężusiem, przez telefon nie bardzo sie da, bo w pokoju koleżanka, to na smsy, oczywiscie chodzi o pierdołę, i o to, że fukam podobno ale ślubny nie bardzo słucha i chce słuchac co sie do niego rozmawia, tylko swoje w kółko, więc zaczęłam fukać, to ten, że tego nie cierpi, a ja z kolei do niego, ze nie cierpie jak on nie słucha i tak poleciało chyba na noże nie będzie hehe
×