Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asiamt

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asiamt

  1. no miłej robotki ja już sezfa zaliczyłam he he, a w zasadzie on mnie, bo wpadł do nas, a ja mu grzecznie w łapcię parę karteczek, potem mi odniósł podpisane, wysłalam i musze jeszcze dać protokół do zatwierdzenia, ale to po południu, bo wyleciał na naradę ufffff
  2. ano Monia też milczy a moze Monia przyjechała do kobrietty i dlatego kobrietta zaniemówiła he he oj coś mi sie na żarty zbiera, a kobrietta moze mieć powazny problem
  3. haneczka ja jak miałam 17 lat byłam 1 raz w szpitalu przez oko moje leżałam ze starymi babciami, traume tez mam, chociaż nie byłam tak malutka jak Ty jeszcze na dodatek te babcie opowiadały non stop o duchach, spać przez nie nie mogłam, a spędziłam tam 2 tygodnie
  4. mój brat tez seplenil na właśnie szafa mówił safa, bo wszyscy w domu tak do niego zdrabniali, P.. tu jest siafa i on nauczył sie safa, ale mama poszła z nim do logopedy i po kilku wizytach chłopaczyna normalnie mówił he he dlatego teŻ my do młodego mówimy normalnie, bo jak iwdać inaczej nie wolno
  5. tak to prawda teraz to się wszytsko leczy, wykrywa, a ile jeszcze nowości przed nami to same nie wiemy a wiecie, ze te płytki krwi, które młody miał złe po narodzinach, kiedyś sie nie badało nie było z anaszych małoletnich zasów w morfologii badanych i ilości plt tak jest dopiero od kilkunastu lat i nikt wcześniej nie wiedział, ze moz emieć z nimi coś nie tak i my nie mielibyśmy teog problemu, gdyby nie zywkłe badanie robiło się to badanie, ale w szpitalach, przy podejrzeniu nowotworu, ale przychodnie nie robiły jedynie o małopłytkowości mogły świadczyć częste siniaki czy wybroczyny, ale kto sięnimi kiedyś przejmował, ale u noworodków przez to były częste wylewy do mózgu i każdy myślał, ze to powikłanie poporodowe, dzieci albo umierały albo były niepełnosprawne a tak medycyna idzie do przodu i już więcej można się o sobie dowiedzieć
  6. co sie stało kobrietta czyżby ten klient namolny się pojawił?
  7. za to mojemu chojeja bardzo ładnie wychodzi wracamy z T.. z tego teatru, ukulturalnieni i babcia na spacerze z młodym, przez telefon mówi nam, ze jest tu i tu i wieją od jakiegoś duzego psa wysiadłam z samochodu i czekam na nich, T... otworzył drzwi w wozie, bo chciał się pokazac młodemu, a ten na nasz widok na całą gębusie tatuś tam taki duzi pies był chojeja no i my tak nie mówimy, ale babci się czsaem wyrwie, no i jest problem, bo młody ni w ząb nie chce tego słowa zapomnieć
  8. arpad czy ja z Tobą wczoraj czsaem nie dyskutowałam na temat gotowania na kości zup? tam osoba jadła tez tylko kuraki he he z kurakiem to ja robię zapiekankę na przykład w brytfance na dno sypię ryż surowy, zalewam wodą i doprawiam wegeta, na to kładę warstwę piersi z kurczaka już pokrojonej w kawałki, posypuję pieprzem, delikatnie, następnie sypię kukurydzę, jakieś waryzwa, często mrożone np. brokuły + zielona fasolka, albo jakaś mieszanka, ale bez ziemniaków i marchewki, dalej pokrojone w takarki pieczarki, na pieczarki robie taki sos ze śmietany miesznaje z dużą iloscią cebuli i czosnku z solą i poieprzem, tym sosem przykrywam pieczarki na całej powierzchni, dosyć grubo a na całość sypię starty żółty ser i zapiekam ok 40 minut w piekarniku, trzeba sprawdzać czy wszystko sie dobrze upiekło i czsaem trzeba dłużej potrzymać w piekarniku dobre to, ale kaloryczne he he
  9. dzień dobry marcysia mój młody tez mówi zamiast tak, to mówi "tać", na "k" mówi "ć", ale jest troszeczkę młodszy i już oducza sie mówić "ć" uczę go ja sama, bo mówił samochodzić, a nie samochodzik, ale teraz sam sie pilnuje i jak źle powie to sie sam poprawia wczoraj zasypiał godzinę wieczorem, ja się nie wyspałam, a on ćwiczył mówę literki k w środku zdania, bo imię "Kasia" powie normalnie jaja z tą wymową przez godzinę sam do siebie gadał i mówił rózne wyrazy z literką "k" i na koniec już mu sie pomieszało i na słowo "dobranoc" mówił "dobranok" i tak na zmianę, raz dobranoc raz dobranok, oj te dzieciaki, padam czasem z nich
  10. no my też zachodzimy w głowę, o co chodzi, robi tak codziennie, chyba nałóg he he
  11. ale napierdzieliłam trzy po trzy zwalnia mnie z pracy do domu ta koleżanka
  12. ja już mam gotowe, bo to żaden problem, ale nie bardzo mi sie chce do szefa, bo nafuczony dziś i czerwony jakiś lata a ja taka wyciszona i już czekam na drugi długi weekend, chociaż idę do parcy w piątek, to nie będzie szefostwa i wyjdę wcześniej, bo moja psiapsiółka robotnica szefa zatsępuje i zwalnia mnie 2 godziny po przyjściu do domu trza mieć ten układ co he he i dlatego cięŻko by mi było zrezygnowac z tej roboty, ale zobaczymy
  13. niieee, kupiłam, 2 takie malutkie na 2 razy do gębusi oczy mi lecą strasznie, też mam nudę, bo robota sie skończyła i mam 1 pismo i przeciągam, żeby mieć co robić, ale pójdę do podpisu chyba jutro he he
  14. u nas z grilla były nici tak wiało, ze nic by sie na stole nie utrzymało, byliśmy tylko na spacerze w sobotę i na zbieraniu truskawek znajomi się chyba obrazili he he moze nie
  15. no marcysia to dawaj my często przejeżdżamy przez Józefów jak jedziemy do rodzinki, wiem gdzie jest he he
  16. marcysia to zapraszam do stolycy, wybierz sobie teatr i pójdziemy a ja do kina z kolei nie bardzo lubię chadzać, jakoś tak mnie to nie interesuje
  17. kobreitta, abyśmy zdrowi byli a do zdrowia potrzebne jest własciwe odżywianie, słatki to nic złego, nawet te z majonezem he he arpad trzymaj sie tak dalej kobitko, nie pal, nie pal, nie pal a ciepełka Ci zazdroszczę, bo u nas arktyka
  18. a to fajne takie giganty my też czesto te piankowe używamy jako dywan, ale składam, bo ogólny burdelik się robi i młody też mnie ciągnie do układania razem tych puzli, chyba taki wiek i potrafi już żartować, ze niby nie tu i szuka szuka odpowiedniej "dziurki", aż niby znajdzie i mówi "tu"? "a może tu, a może tu?" i tak sie ze mną bawi
  19. mniam, bardzo lubię gołąbki, zaraz będę tylko sobie kajak pożyczę u nas tak zapiernicza deszcz, ze głowa boli a ja śpię
  20. mój to samochodziarz, teraz przerzuca sie na te "normalne", pyta na spacerze jaka to marka i nie wiem czy to przypadek, ale w citroena trafia, czy się znaczka nauczył? a traktory też lubi, ma kilka i chętnie sie nimi bawi, jeździ, robi garaze i inne cuda czy można takiemu już kupić puzle? jeszcze o tym nie myślałam, ma takie piankowe i układa z zamkniętymi oczami, ale to prawie dla niemowlaków zabawa he he
  21. no traktor z przyczepą to już nie byle jaka bryka super jak ktoś potrafi do dziecka i z dzieckiem, są jeszcze normalni ludzie he he
×