asiamt

aj marcysia dobrze by było gdyby ten Pan podjął leczenie, bo wykończy wszystkich

u mnie spokojnie był tylko brat poimprezowaliśmy trochę, pospacerowaliśmy mój młody go uwielbia i angażował do do wszystkich zabaw he he za to w sobotę czeka mnie grill z wiekszą ilością osób, no zobaczymy czy pogoda dopisze, a jak nie to chiba w domu

z mleczkiem poproszę, z mleczkiem mniam mniam słuchajcie, jedliśmy puerwse truskawki z działki a w zasadzie młody, bo dopiero zaczynaja dojrzewać i dla nas to trzeba 2 kilo od razu, a młodemu kilka sztuk wystarczy chociaz jak sie skończyły to była awantura i powiem Wam, ze są takie aromatyczne, ze hej nie to co kupione i sztucznie pędozne bez smaku, te nasze to jak poziomki leśne tylko w wersji maxi he he

no daj spokój, ale, zeby aż tak?

dziękuję i wzajemnie i dla wszystkich

o ja cię, nie wiedziałam, ze aż tak się można bać, matko

no i Wam wszystkim spełnionym życzę wszystkiego najlepszego z okazji jutrzejszego święta, a przede wszystkim duuuużo zdrówka i uśmiechu na codzień

miłego przygodowania kobrietta ja też wcześniej wychodze z robotki i szykuję sie na kolejny nalot jutro przybywa do nas mój brat

a mojego brata kolegi matka myła okna u swojej mamy i wypadła z parteru też kobitka nie przeżyła, czasem nie trzeba 4 piętra jak widać

ło cholerka dobry numer Monia ale na tego drugiego to już możemy do wszystkich?

zara obaczę

aaa, to ok, dzięki, ze mnie z gotowania wybawiasz

dka każdej coś innego

windę miało być nie no mycie to podstawa

Monia widnę mamy dużą, spokojnie, ale jaki widok, nic nam nie zasłania widoku na zieleń przynajmniej 10% jak najbardziej, gotować też mogę

oj tam waga nie ważna nawet połamane ręce za milion są spoko czy nie, moze sie zagalopowałam

ojej marcysia, mój ma 2 lata i nigdy u okulisty nie był, niby widzi daleko, bo mówi o lecącym wysoko samolocie lub, ze pies tam jest, a mieszkamy na 8 piętrze wiec chyba widzi, co?

oj Monia to miałaś przygodę, ale teraz zostałaś bohaterką

dobre dobre

witajcie moje drogie u mnie @ sie rozkręca na dobre, parę dni temu to była skucha i chwilówka, a wahania nastroju niczym Arpad takze Arpad zaraz dostaniesz @ i będzie po krzyku he he marcusia napisałam na maila, że znam tą sytuację odnośnie teścia i shcemat jest taki sam wszędzie Dowi cieszę się ogromnie, że torbiel okazała sie torbielą, a współczuję tych metod, o matko, nawet nie chcę sobie tego wyobrazić laski byłam wczoraj na zakupach, ba, w Złotych Tarsach nawet i co? i nic nie kupiłam kurna, tyle ludzi, ze odechciewało sie do sklepu wchodzić, a po godzinie stwierdziłam, ze chyba mam już dosyć i w sumie to chodzic mam w czym ale w drodze do domu ostygłam trochę i w łikend wpadnę znowu do Woli, to Monika wie o co go, i tam się dojadę musze kupić buty, torebkę, spodnie i coś jeszcze, a nie mam weny, wszystko jakeis takie dziwne, wielkie, ja nie nawykłam do tunik, wielkich bluzek po kolana itd. ale mam problem, co?

no Dowi a co nam pozostało? pomarzyć he he

i ogrodnika koniecznie, takiego "wypasionego" w ogrodniczkach

maliny rosną, borówki też, czereśnie wpierda... mszyca i nie będa takie ekologiczne, bo wczoraj zostały opryskane od niej

dziewczyny jem dzisiaj rzodkieweczkę z własnej działeczki, fiu fiu, opłaciło sie podlewać, sama ekologia a truskaweczki już czerwienieją podobno, bo wczoraj nie byłam, a 2 dni temu były jeszcze białe, poziomki to samo zapraszam

Monika, na sprzątacza też zarobimy, a co